Skocz do zawartości

Odchudzanie - czy może być przyjemne ?


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, salazar napisał:

Myszofioletowo, jaki Jezu :D?!? Że ja do Ciebie per Jezu :D? Never :D!

Literówkę wzięłam i popełniłam, jeżu speszony kolczasty :D.

 

Z jeża kolczastego i speszonego tak się ucieszyłam, ze na pewno schudłam z jakieś 5 deko. Gdyż aż mi cycki z tej radochy podskakiwały. :szydera:

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godzin temu, kris napisał:

Kolejna "dieta cud" Przyjemna chyba nie jest..;)

https://portal.abczdrowie.pl/dieta-kopenhaska 

Jest szkodliwa:(Może spowodować poważne problemy zdrowotne.poza tym ona nie odchudza z tłuszczu tylko z wody,więc w sumie to żadna dieta:(

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, violka napisał:

Jak zaczniecie sypać radami jak przytyć w tyłku i w cyckach , to zawołajcie mnie :haha:

W jednej  z książek Nepomuckiej,Busio ,mąż głównej bohaterki na porost biustu doradzał stanie na głowie i popijanie w tej pozycji słodkiej śmietanki.....Może to coś pomaga?:):):):)O tyłku nic tam ne było:(

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, foczka63 napisał:

W jednej  z książek Nepomuckiej,Busio ,mąż głównej bohaterki na porost biustu doradzał stanie na głowie i popijanie w tej pozycji słodkiej śmietanki.....Może to coś pomaga?:):):):)O tyłku nic tam ne było:(

 Z pewnością bym przetestowała , ale niestety mam nietolerancję laktozy :cool: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odchudzanie może być bardzo przyjemne ,,jak jeszcze ktoś Ci co jakiś czas podstawi pod nosek troszkę ,ale tylko troszkę jedzenia,aby złagodzić głód,pieczywo weg, chyba że też troszkę,są efekty, ale ja narazie sobie popuscilam gumki i żrę,,,a jak balon za duży,to wyszczuplacze na tyłek i heja, nie będe się przejmować że gdzies za gruba jestem,,niczym ,moja mama zawsze mówiła, przyjdzie jeszcze czas na chudnięcie,głupia choroba wystarczy ,że dopadnie i już jedzenie odstawiamy na bok, 

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Blondi napisał:

Odchudzanie może być bardzo przyjemne ,,jak jeszcze ktoś Ci co jakiś czas podstawi pod nosek troszkę ,ale tylko troszkę jedzenia,aby złagodzić głód,pieczywo weg, chyba że też troszkę,są efekty, ale ja narazie sobie popuscilam gumki i żrę,,,a jak balon za duży,to wyszczuplacze na tyłek i heja, nie będe się przejmować że gdzies za gruba jestem,,niczym ,moja mama zawsze mówiła, przyjdzie jeszcze czas na chudnięcie,głupia choroba wystarczy ,że dopadnie i już jedzenie odstawiamy na bok, 

Mhm.....zbastuj, bo do tych ażurowych bluzeczek to żadna fałdka ,żaden wałeczek nie pasi:(

Nawet jak się pod spód coś założy-żeby nie było ,że wyglądasz jak baleronik osznurkowany

:):):)Albo  w szafie na wieki zawisną:(Szkoda by było bo ładne:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Blondi napisał:

Odchudzanie może być bardzo przyjemne ,,jak jeszcze ktoś Ci co jakiś czas podstawi pod nosek troszkę ,ale tylko troszkę jedzenia,aby złagodzić głód,pieczywo weg, chyba że też troszkę,są efekty, ale ja narazie sobie popuscilam gumki i żrę,,,a jak balon za duży,to wyszczuplacze na tyłek i heja, nie będe się przejmować że gdzies za gruba jestem,,niczym ,moja mama zawsze mówiła, przyjdzie jeszcze czas na chudnięcie,głupia choroba wystarczy ,że dopadnie i już jedzenie odstawiamy na bok, 

Nie powinno się odstawiać pieczywa przy odchudzaniu. Trzeba wybrać to zdrowe, np razowe. 4 kromeczki chlebka zawierają 70 procent dziennego zapotrzebowania na blonnik. Oraz podnosi się poziom insuliny, która z kolei zwieksza wchlanianie tryptofanu, a to znowu powoduje u nas lepszy nastroj.

Czyli dzieki racjonalnemu spozywaniu pieczywa hormon pt. Serotonina, bedzie  z nami na stałe. A przy odchudzaniu nastroj jest bardzo ważny.

O bólu głowy, rozdrażnieniu i napadach wilczego głodu po odstawieniu niektorych produktów, to gadać nie muszę. To wie każdy. 

Dlatego chlebuś powinny wykluczyć tylko te osoby, u których występują wskazania zdrowotne.

Każdy dobry dietetyk Ci to powie. Po odstawieniu węglowodanów zawsze się chudnie, ale to nie jest dobry pomysł. Najlepiej zbilansować swoją dietę tak aby nie rzucać się na jedzonko. Czyli wybrać to co najdłużej się trawi, czyli zapycha bandzioch i odgania głód. No i mniej żreć, co często bywa najtrudniejsze. No i zmiana stylu życia i nawykow żywieniowych już na zawsze. Wracając do starych spowoduje sie efekt jojo. A do chlebusia ludzie jednak wracają najczęściej. 

No to się naklepałam. Moja endokrynolożka i dietetyk byliby ze mnie dumni, gdyby to przeczytali of kors. Ale ja zawsze bylam dobra w teorii. :szydera:

  • Lubię to 3
  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Nie powinno się odstawiać pieczywa przy odchudzaniu. Trzeba wybrać to zdrowe, np razowe. 4 kromeczki chlebka zawierają 70 procent dziennego zapotrzebowania na blonnik. Oraz podnosi się poziom insuliny, która z kolei zwieksza wchlanianie tryptofanu, a to znowu powoduje u nas lepszy nastroj.

Czyli dzieki racjonalnemu spozywaniu pieczywa hormon pt. Serotonina, bedzie  z nami na stałe. A przy odchudzaniu nastroj jest bardzo ważny.

O bólu głowy, rozdrażnieniu i napadach wilczego głodu po odstawieniu niektorych produktów, to gadać nie muszę. To wie każdy. 

Dlatego chlebuś powinny wykluczyć tylko te osoby, u których występują wskazania zdrowotne.

Każdy dobry dietetyk Ci to powie. Po odstawieniu węglowodanów zawsze się chudnie, ale to nie jest dobry pomysł. Najlepiej zbilansować swoją dietę tak aby nie rzucać się na jedzonko. Czyli wybrać to co najdłużej się trawi, czyli zapycha bandzioch i odgania głód. No i mniej żreć, co często bywa najtrudniejsze. No i zmiana stylu życia i nawykow żywieniowych już na zawsze. Wracając do starych spowoduje sie efekt jojo. A do chlebusia ludzie jednak wracają najczęściej. 

No to się naklepałam. Moja endokrynolożka i dietetyk byliby ze mnie dumni, gdyby to przeczytali of kors. Ale ja zawsze bylam dobra w teorii. :szydera:

:cmok:Mądrego to zawsze miło posłuchać... Ja jeszcze dorzuciłabym do tego wykładu, to, że ja nie łączę węglowodanów z białkiem, jak kasza to z kefirkiem, jak chlebuś to z pomidorkiem, a jak miąsko to z warzywami...A i z teorii też jestem miszczunio. :szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Afryka napisał:

:cmok:Mądrego to zawsze miło posłuchać... Ja jeszcze dorzuciłabym do tego wykładu, to, że ja nie łączę węglowodanów z białkiem, jak kasza to z kefirkiem, jak chlebuś to z pomidorkiem, a jak miąsko to z warzywami...A i z teorii też jestem miszczunio. 

:szydera:

A ja muszę łączyć. Mój posiłek powinien się składać w ok. 50 procentach z weglowodanów złozonych(za mało tegoz pogarsza tolerancję glukozy) pt. warzywka, kasza, makaron (wszystko oczywiscie jak najmniej przetworzone) do tego białeczko z miąska (ale tym obżerać bezkarnie sie jednak nie można), i minimum 2 razy w tygodniu z rybką (z naciskiem na trzy). Owocków solo wcale nie mogę wcinać, znaczy mogę ale będzie to głupota, bo spowodują gwałtowny wyrzut insuliny, więc muszę je bełtać z jogurcikiem, orzechami czy czym tam mi pasi. No i pokochać muszę obniżanie indeksu glikemicznego w niektorych produktach. Czyli gotowanie, schłodzenie w lodówce i podgrzewanie (kartofle, kaszy, makarony). Pod wpływem chłodzenia  struktura skrobi ulega przeorganizowaniu. Po ponownym podgrzaniu IG sie juz nie podnosi. Albo suszenie i pieczenie. Suszone albo pieczone bataty, buraki. marchewka albo jablko, maja niższy indeks niz te gotowane. A jak sie doda do węglowodanow białeczko, to skrobia zawarta w tychże robi sie trudniej strawna. Co też obniza indeksik. A jak dojdzie do tego błonnik to zahamuje amylazę i ograniczy wchłanianie glukozy we flaczkach. No i al dente pownni wsio być. Żeby dłuzej ze mną przebywało :)))

No i jak się już do tego przyzwyczaję na dobre, to zobaczysz jak się wylaszczę! Tylko sniadanka musze nalubieć sie żreć. I w ogóle mało ale często, znaczy u mnie 4 razy, co miesiąc temu było dla mnie nie do zrozumienia. Bo jak można tyle wpierniczać? No i co Ty na to? Myślisz,że zadek zrobi mi się mniejszy? Ze o torbie na kangurze dzieciątko nawet nie wspomnę?:szydera:

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, fioletowa.mysz napisał:

:szydera:

A ja muszę łączyć. Mój posiłek powinien się składać w ok. 50 procentach z weglowodanów złozonych(za mało tegoz pogarsza tolerancję glukozy) pt. warzywka, kasza, makaron (wszystko oczywiscie jak najmniej przetworzone) do tego białeczko z miąska (ale tym obżerać bezkarnie sie jednak nie można), i minimum 2 razy w tygodniu z rybką (z naciskiem na trzy). Owocków solo wcale nie mogę wcinać, znaczy mogę ale będzie to głupota, bo spowodują gwałtowny wyrzut insuliny, więc muszę je bełtać z jogurcikiem, orzechami czy czym tam mi pasi. No i pokochać muszę obniżanie indeksu glikemicznego w niektorych produktach. Czyli gotowanie, schłodzenie w lodówce i podgrzewanie (kartofle, kaszy, makarony). Pod wpływem chłodzenia  struktura skrobi ulega przeorganizowaniu. Po ponownym podgrzaniu IG sie juz nie podnosi. Albo suszenie i pieczenie. Suszone albo pieczone bataty, buraki. marchewka albo jablko, maja niższy indeks niz te gotowane. A jak sie doda do węglowodanow białeczko, to skrobia zawarta w tychże robi sie trudniej strawna. Co też obniza indeksik. A jak dojdzie do tego błonnik to zahamuje amylazę i ograniczy wchłanianie glukozy we flaczkach. No i al dente pownni wsio być. Żeby dłuzej ze mną przebywało :)))

No i jak się już do tego przyzwyczaję na dobre, to zobaczysz jak się wylaszczę! Tylko sniadanka musze nalubieć sie żreć. I w ogóle mało ale często, znaczy u mnie 4 razy, co miesiąc temu było dla mnie nie do zrozumienia. Bo jak można tyle wpierniczać? No i co Ty na to? Myślisz,że zadek zrobi mi się mniejszy? Ze o torbie na kangurze dzieciątko nawet nie wspomnę?:szydera:

A ja na to, że po pierwsze primo : nie przepadam za owockami, lubię je bardzo wybiórczo i napadowo :haha:, np. truskawki w sezonie, po drugie primo konsekwencji życzę, a po trzecie primo, wylaszczysz się na bank, bo to zmiana nawyków żywieniowych. :cmok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, fioletowa.mysz napisał:

:szydera:

A ja muszę łączyć. Mój posiłek powinien się składać w ok. 50 procentach z weglowodanów złozonych(za mało tegoz pogarsza tolerancję glukozy) pt. warzywka, kasza, makaron (wszystko oczywiscie jak najmniej przetworzone) do tego białeczko z miąska (ale tym obżerać bezkarnie sie jednak nie można), i minimum 2 razy w tygodniu z rybką (z naciskiem na trzy). Owocków solo wcale nie mogę wcinać, znaczy mogę ale będzie to głupota, bo spowodują gwałtowny wyrzut insuliny, więc muszę je bełtać z jogurcikiem, orzechami czy czym tam mi pasi. No i pokochać muszę obniżanie indeksu glikemicznego w niektorych produktach. Czyli gotowanie, schłodzenie w lodówce i podgrzewanie (kartofle, kaszy, makarony). Pod wpływem chłodzenia  struktura skrobi ulega przeorganizowaniu. Po ponownym podgrzaniu IG sie juz nie podnosi. Albo suszenie i pieczenie. Suszone albo pieczone bataty, buraki. marchewka albo jablko, maja niższy indeks niz te gotowane. A jak sie doda do węglowodanow białeczko, to skrobia zawarta w tychże robi sie trudniej strawna. Co też obniza indeksik. A jak dojdzie do tego błonnik to zahamuje amylazę i ograniczy wchłanianie glukozy we flaczkach. No i al dente pownni wsio być. Żeby dłuzej ze mną przebywało :)))

No i jak się już do tego przyzwyczaję na dobre, to zobaczysz jak się wylaszczę! Tylko sniadanka musze nalubieć sie żreć. I w ogóle mało ale często, znaczy u mnie 4 razy, co miesiąc temu było dla mnie nie do zrozumienia. Bo jak można tyle wpierniczać? No i co Ty na to? Myślisz,że zadek zrobi mi się mniejszy? Ze o torbie na kangurze dzieciątko nawet nie wspomnę?:szydera:

Jak się zaczniesz odchudzać nie tylko między posilkami to z pewnością się wylaszczysz :haha:

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...