Poskarżyjki.

[awe59]

9 godzin temu, fioletowa.mysz napisał:

A może być nic. Tylko starość. Moja babka tak ma. Wszystko super i nagle przychodzi dzień, że jest splątana. I mija. Od pogody. Od odwodnienia. Z niczego.

Ja też tak mam.....

[fioletowa.mysz]

Godzinę temu, NNNdanuta napisał:

Dzięki.., bo to wygląda na takie właśnie nic  Szurał do toalety w nocy jak zwykle (a to dla niego wyprawa), a nikt mu nie każe bo ma pieluchomajtki … widać ciągle ma siłę 

No to i si

[fioletowa.mysz]

9 minut temu, awe59 napisał:

Ja też tak mam.....

Kokietka

[Hagia]

Nie udało mi się upuścić pary pod przewoźnikiem, największe "biuro podróży", to zrobię to tutaj.

Dostałam odpowiedź na reklamację, zaginęła mi walizka w drodze do domu, między Wrockiem a moją Ł. Jest im przykro, ale odpowiadają do zwykłej wartości rzeczy, a ta wg nich to 500 zł. Powiedzmy, że już po zamknięciu (b.szybko) sprawy przez policję, pogodziłam się ze stratą, ale ta odpowiedź znowu była jak cios w żołądek. Podaruję sobie opis tego co przed Bożym Narodzeniem przewoziłam do kraju (prezenty) , ale nawet gdyby w środku tej walizki były tylko moje osobiste rzeczy, to są one warte więcej niż śmieszne 500 zł. Do tego ta walizka Titan kosztowała 152 euro, w polskim sklepie 620 zł. To ich odszkodowanie jest za małe nawet na zakup identycznej walizki. 

Dobra rada po stracie, jeżeli już musicie korzystać z usług największego "biura podróży" ubezpieczajcie dodatkowo bagaż oddawany do luku. Ponieważ wartość przy tym ubezpieczeniu jest uznaniowa wg widzimisię pilota/kierowcy ( on ocenia prawidłowość wyceny), warto też mieć na wszystko paragony.

 

[foczka63]

@Hagia Co znaczy zginęła???Ktoś po prostu ją ukradł!Raz widziałam w tym największym przewoźniku sytuację ,kiedy kobiecie wsadzono walizkę do innego autokaru/to było jeszcze wtedy,kiedy kierowcy przenosili/.I pojechała jej walizka nie wiadomo gdzie....Nie wiem jak się to skończyło

Taka walizka przed BN to łasy łup dla złodzieja:(Masakra:(Współczuję.

[Hagia]

4 minuty temu, foczka63 napisał:

@Hagia Co znaczy zginęła???Ktoś po prostu ją ukradł!Raz widziałam w tym największym przewoźniku sytuację ,kiedy kobiecie wsadzono walizkę do innego autokaru/to było jeszcze wtedy,kiedy kierowcy przenosili/.I pojechała jej walizka nie wiadomo gdzie....Nie wiem jak się to skończyło

Taka walizka przed BN to łasy łup dla złodzieja:(Masakra:(Współczuję.

Foczka, tak, mówiąc wprost, kradną. Dla mnie to był szok, pierwszy raz w życiu zostałam w ten sposób okradziona, a czułam się bezpiecznie, prawie 8 lat podróży, a teraz ta odpowiedź na reklamację.

[foczka63]

@Hagia Jakby mieć siłę ,czas i pieniądze to można by do sądu iść a tak....5 stów,qźwa,wstydu nie mają gnoje:(

[Ellax2]

Godzinę temu, Hagia napisał:

Nie udało mi się upuścić pary pod przewoźnikiem, największe "biuro podróży", to zrobię to tutaj.

Dostałam odpowiedź na reklamację, zaginęła mi walizka w drodze do domu, między Wrockiem a moją Ł. Jest im przykro, ale odpowiadają do zwykłej wartości rzeczy, a ta wg nich to 500 zł. Powiedzmy, że już po zamknięciu (b.szybko) sprawy przez policję, pogodziłam się ze stratą, ale ta odpowiedź znowu była jak cios w żołądek. Podaruję sobie opis tego co przed Bożym Narodzeniem przewoziłam do kraju (prezenty) , ale nawet gdyby w środku tej walizki były tylko moje osobiste rzeczy, to są one warte więcej niż śmieszne 500 zł. Do tego ta walizka Titan kosztowała 152 euro, w polskim sklepie 620 zł. To ich odszkodowanie jest za małe nawet na zakup identycznej walizki. 

Dobra rada po stracie, jeżeli już musicie korzystać z usług największego "biura podróży" ubezpieczajcie dodatkowo bagaż oddawany do luku. Ponieważ wartość przy tym ubezpieczeniu jest uznaniowa wg widzimisię pilota/kierowcy ( on ocenia prawidłowość wyceny), warto też mieć na wszystko paragony.

 

Czy to było 4. grudnia? 

[Hagia]

3 godziny temu, Ellax2 napisał:

Czy to było 4. grudnia? 

Tak.

Jechałaś wtedy do Warszawy?

Edytowane 23 Stycznia 2020 przez Hagia

[Ellax2]

18 minut temu, Hagia napisał:

Tak.

Jechałaś wtedy do Warszawy?

Tak. Stałam i paliłam papierosa, Ty wyszłaś zza autobusu i powiedziałaś "ukradli mi walizkę", i potem poszłaś z kimś do biura Sindbada. 

Bardzo mi przykro było z powodu tego, co Cię spotkalo. Teraz też. Myślałam, że ktoś się pomylił i wziął Twoją i się wyjaśni. No, ale cóż... 

Ja też wtedy jechałam z przygodami. Pomylili mi nr autokaru, ale to nic w porównaniu z Twoją stratą. 

[Hagia]

@Ellax2 dzięki, świat jednak jest mały. 

W  kolejną podróż wybieram się busem.  

[sayonara 52]

tak bym chetnie powiedziala,jednemu ,zeby sobie mna mordy nie wycieral!

Ja-sama zlosc, on dobry policjant.

k.wa mac

Aniol uszargany,w piorko dmuchany ;))))

[Teresadd]

14 godzin temu, Hagia napisał:

@Ellax2 dzięki, świat jednak jest mały. 

W  kolejną podróż wybieram się busem.  

Kurczę.Często zanim się człowiek okręci ,to walizki już stoją same i nawet nie wiadomo kiedy kto drapnie.Muszę też uważać.

[Andreaa]

3 godziny temu, Teresadd napisał:

Kurczę.Często zanim się człowiek okręci ,to walizki już stoją same i nawet nie wiadomo kiedy kto drapnie.Muszę też uważać.

Teraz jezdze sindbadami. Ostatnio wracalam i na pauzie kobietki opiekunki opowiadaly jak to trzeba uwazac na zlodziei. Sluchalam ,bo nawet sobie sprawy nie zdawalam,ze sa takie grupy zlodziejowate,ktore specjalnie czekaja na ludzi ,ktorzy z busow wychodza na pauze,np. do kibelka .

Podawaly przyklady. Faceci lubia sobie  w krzaki pojsc i juz niejednego takiego samotnika okradziono . Kobiety same do kibelka tez nie moga chodzic,tylko  w grupach. Nawet  w wc-tach jak przyczaja ze dwie osoby,to potrafia okrasc.

Jedna opowiadala,ze na pauzie podszedl do niej jakis facet,pokazal kase i zapytal ,czy przypadkiem ona nie zgubila,bo wlasnie znalazl. Ta akurat wiedziala ze wczesniejszych opowiesci co to znaczy i wycofala sie do autokaru. 

Inna odczula takie spotkanie na wlasnej skorze.

Czyli:

Podchodzi gosc ,pokazuje kase i mowi,czy czasem nie zgubilo sie kasy,bo on znalazl. Babeczka  w szoku,szybko po geldy do torby siega,patrzy przy tym gosciu ,no sa. Mowi,ze nie zgubila. W tym czasie podchodza jakies osoby ,robia zamieszanie i  podkladaja kase na falszywa,albo kradna cala.

Potem to szukaj wiatru w polu!!!

Tak wlasnie jedna kobiete okradzino na prawie 3 tys. euro.

Trzeba uwazac i nigdzie samemu sie nie oddalac.

 

 

[Teresadd]

22 minut temu, Andreaa napisał:

Teraz jezdze sindbadami. Ostatnio wracalam i na pauzie kobietki opiekunki opowiadaly jak to trzeba uwazac na zlodziei. Sluchalam ,bo nawet sobie sprawy nie zdawalam,ze sa takie grupy zlodziejowate,ktore specjalnie czekaja na ludzi ,ktorzy z busow wychodza na pauze,np. do kibelka .

Podawaly przyklady. Faceci lubia sobie  w krzaki pojsc i juz niejednego takiego samotnika okradziono . Kobiety same do kibelka tez nie moga chodzic,tylko  w grupach. Nawet  w wc-tach jak przyczaja ze dwie osoby,to potrafia okrasc.

Jedna opowiadala,ze na pauzie podszedl do niej jakis facet,pokazal kase i zapytal ,czy przypadkiem ona nie zgubila,bo wlasnie znalazl. Ta akurat wiedziala ze wczesniejszych opowiesci co to znaczy i wycofala sie do autokaru. 

Inna odczula takie spotkanie na wlasnej skorze.

Czyli:

Podchodzi gosc ,pokazuje kase i mowi,czy czasem nie zgubilo sie kasy,bo on znalazl. Babeczka  w szoku,szybko po geldy do torby siega,patrzy przy tym gosciu ,no sa. Mowi,ze nie zgubila. W tym czasie podchodza jakies osoby ,robia zamieszanie i  podkladaja kase na falszywa,albo kradna cala.

Potem to szukaj wiatru w polu!!!

Tak wlasnie jedna kobiete okradzino na prawie 3 tys. euro.

Trzeba uwazac i nigdzie samemu sie nie oddalac.

 

 

W Sindbadach pilotka ostrzega przed takimi akcjami.Ale naiwność pasażerów  i cwaniactwo oszustów  nie zna granic.W Świecku na przesiadce przydałaby się ochrona ,bo setki jak nie tysiàce ludzi się przewala jak wszystkie autokary przyjadą i licho nie śpi ,a złodzieji i naciàgaczy przyciąga.

A ja sama mam trzy mniejsze tabołki ze sobą i duży w luku.Najgorzej jak mus to ze sobą zabrać i do wc np.iść ,bo strach zostawić .

[sayonara 52]

Zeby nie tracic tytulu nadanego mi przez amebe, poskarze sie:

babka mnie sie porzygala.

2 kromki chleba bylo dla niej za duzo, zaproponowala zebym -

ja zjadla 

Odmowila, to wcisnela 

i zaraz poooszlo!

Co ci starzy ludzie maja w glowach?

Zeby sie nie zmarnowalo,to zjadla na sile.

 

[fioletowa.mysz]

6 minut temu, sayonara 52 napisał:

Zeby nie tracic tytulu nadanego mi przez amebe, poskarze sie:

babka mnie sie porzygala.

2 kromki chleba bylo dla niej za duzo, zaproponowala zebym -

ja zjadla 

Odmowila, to wcisnela 

i zaraz poooszlo!

Co ci starzy ludzie maja w glowach?

Zeby sie nie zmarnowalo,to zjadla na sile.

 

No i na co się poskarżasz? Przecież nie Ty rzygałaś

[sayonara 52]

@fioletowa.mysz ale bylam przy tym i cierpialam,

dobrze,ze mam zatkany nos

[fioletowa.mysz]

Teraz, sayonara 52 napisał:

@fioletowa.mysz ale bylam przy tym i cierpialam,

dobrze,ze mam zatkany nos

E tam. Ciesz się, że to kupa nie była. Wtedy byś dopiero cierpiała

[sayonara 52]

@fioletowa.mysz chyba wole kupe

[fioletowa.mysz]

8 minut temu, sayonara 52 napisał:

@fioletowa.mysz chyba wole kupe

Rozwaliłaś mi tym zdaniem Windowsa

[MisiekFfm]

11 minut temu, sayonara 52 napisał:

@fioletowa.mysz chyba wole kupe

De gustibus non est disputandum. 

 

[salazar]

1 minutę temu, MisiekFfm napisał:

De gustibus non est disputandum. 

 

Dziękuję, pierwszy raz dzisiaj się naprawdę zaśmiałam 

[MisiekFfm]

Teraz, salazar napisał:

Dziękuję, pierwszy raz dzisiaj się naprawdę zaśmiałam 

Widzisz, jak niewiele potrzeba . 

 

[salazar]

13 minut temu, MisiekFfm napisał:

Widzisz, jak niewiele potrzeba . 

 

Niewiele, albo sporo. Zależy, z której strony spojrzeć