Żona podopiecznego

Witam wszystkich, przyjechałem kilka dni temu na zlecenie do dziadka. Dziadek miał chodzić i mieszkać sam. Okazało się że dziadek w ogóle nie chodzi i mieszka ze zdrową żoną. Zgłosiłem wszystko firmie i że chcę zostać tylko miesiąc. Mam w Polsce rodzine na utrzymaniu więc postanowiłem wytrzymać. Dziadka nosze kilka razy z wózka na toaletę. Jego żona by chciała żebym go nosił jak dziecko. Lift podobno zamówiony. I właśnie jego żona jest największym problemem.  Jest czepialska, kłótliwa i po prostu wredna. Najgorzej jak mi mówi żebym go poprawił na wózku bo się przechyla. Na początku miałem więcej siły ale teraz jest mi zwyczajnie ciężko.   Pracuję 20 lat w opiece i nigdy nie miałem tak stresującej pracy. Chociaż mi wstyd bo ja facet a czasami z nerwów boli mnie brzuch jak wiem że mam wyjść z pokoju co ona znowu wymyśli. Ja zawsze chwalony super referencje od rodzin i tak się dałem. Chociaż nie wiem czy dałem bo bronię się ale szczerze jest coraz gorzej. Podpowiedzcie koleżanki jak sobie radzicie z takimi przypadkami? Dzieci się boją mamusi więc nie pomogą. Nie ma dnia żebym nie zrobił coś nie tak. 

7 godzin temu, Gość Jan napisał(a):

Okazało się że dziadek w ogóle nie chodzi i mieszka ze zdrową żoną. Zgłosiłem wszystko firmie i że chcę zostać tylko miesiąc.

Ja już przestałam się rozczulać i przy takim rozminięciu się z prawdą żądam natychmiastowego przeniesienia i to przeniesienia a nie powrotu i zostania też nie biorę pod uwagę. Jak się agencja burzy to szybko szikaj w innej.

Jak agencja mogła o tym nie wiedzieć?

5 godzin temu, Gość anna napisał(a):

Ja już przestałam się rozczulać i przy takim rozminięciu się z prawdą żądam natychmiastowego przeniesienia i to przeniesienia a nie powrotu i zostania też nie biorę pod uwagę. Jak się agencja burzy to szybko szikaj w innej.

Jak agencja mogła o tym nie wiedzieć?

Zostałem tylko dlatego bo ciężko bylo mi znalezc cos na miesiąc przed świętami. Dopłaty żadnej również nie dostałem

18 godzin temu, Gość Jan napisał(a):

Zostałem tylko dlatego bo ciężko bylo mi znalezc cos na miesiąc przed świętami. Dopłaty żadnej również nie dostałem

Na to te gamonie liczą. W takiej sytuacji nic nie zrobisz bo jak wrócisz to nie zarobisz. Wytrwaj w takim razie, zmień agencje a tamtą opisz w necie żeby inni unikali.. szukaj pracy już żeby szybciej odejść. Może się uda. Trzymam kciuki. 

W dniu 18.11.2023 o 05:56, Gość Jan napisał(a):

Zostałem tylko dlatego bo ciężko bylo mi znalezc cos na miesiąc przed świętami. Dopłaty żadnej również nie dostałem

Nie dzwoń tylko napisz do nich, że po przyjechaniu na miejsce okazało się, że przedstawione Ci zlecenie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością i żądasz zmiany miejsca lub zmiany warunków umowy. Na piśmie, mailem, żeby mieć dowody. j.

13 godzin temu, Gość Jagna napisał(a):

Nie dzwoń tylko napisz do nich, że po przyjechaniu na miejsce okazało się, że przedstawione Ci zlecenie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością i żądasz zmiany miejsca lub zmiany warunków umowy. Na piśmie, mailem, żeby mieć dowody. j.

Hej. 

No dokładnie bo to szansa na szybką podwyżkę, bo szybko na to miejsce nikogo nie znajdą a święta za pasem. Korzystać i się nie zastanawiać jak tacy cwani to niech płacą ale i tak na końcu zostajesz tam z tym bałaganem. 

Pozd.

Dzwonić i zadać zmiany w takich sytuacjach  zmiany bo inaczej nigdy ich nie nauczymy szacunku i prawdomówności. 

Ludzie nie odpuszajmy w takich sytuacjach przecież to dwa różne zlecenia. 

13 godzin temu, Gość Aga napisał(a):

to dwa różne zlecenia. 

Dokładnie, ale oni liczą, że machnie się ręką i jakoś to będzie. To powinno zakończyć się procesem i karą, bo to oszustwo. 

W dniu 17.11.2023 o 17:07, Gość Jan napisał(a):

Witam wszystkich, przyjechałem kilka dni temu na zlecenie do dziadka. Dziadek miał chodzić i mieszkać sam. Okazało się że dziadek w ogóle nie chodzi i mieszka ze zdrową żoną. Zgłosiłem wszystko firmie i że chcę zostać tylko miesiąc. Mam w Polsce rodzine na utrzymaniu więc postanowiłem wytrzymać. Dziadka nosze kilka razy z wózka na toaletę. Jego żona by chciała żebym go nosił jak dziecko. Lift podobno zamówiony. I właśnie jego żona jest największym problemem.  Jest czepialska, kłótliwa i po prostu wredna. Najgorzej jak mi mówi żebym go poprawił na wózku bo się przechyla. Na początku miałem więcej siły ale teraz jest mi zwyczajnie ciężko.   Pracuję 20 lat w opiece i nigdy nie miałem tak stresującej pracy. Chociaż mi wstyd bo ja facet a czasami z nerwów boli mnie brzuch jak wiem że mam wyjść z pokoju co ona znowu wymyśli. Ja zawsze chwalony super referencje od rodzin i tak się dałem. Chociaż nie wiem czy dałem bo bronię się ale szczerze jest coraz gorzej. Podpowiedzcie koleżanki jak sobie radzicie z takimi przypadkami? Dzieci się boją mamusi więc nie pomogą. Nie ma dnia żebym nie zrobił coś nie tak. 

To nie bywałe że agencja pod koniec 2023 roku gdy wszyscy siedzą w internecie robi taki stary numer. To bezczelność i to nie powinno przejść im płazem bo jak ktoś wyżej napisał to nie błąd ale wielbłąd czyli dwa różne zlecenia. Tak się pomylić nie da. 

W dniu 18.11.2023 o 05:56, Gość Jan napisał(a):

Zostałem tylko dlatego bo ciężko bylo mi znalezc cos na miesiąc przed świętami. Dopłaty żadnej również nie dostałem

no i masz. Oczywiście stanęło na tym że opiekun zostaje więc oni nadal to będą robić bo a nuż się uda.  

9 godzin temu, Gość Ada napisał(a):

Dokładnie, ale oni liczą, że machnie się ręką i jakoś to będzie. To powinno zakończyć się procesem i karą, bo to oszustwo. 

no i było machnięcie

W dniu 19.02.2024 o 12:38, Gość Ada napisał(a):

Dokładnie, ale oni liczą, że machnie się ręką i jakoś to będzie. To powinno zakończyć się procesem i karą, bo to oszustwo. 

ani nie będzie sądów ani opinii bo ludzie się boją i wolą przeczekać  niż walczyć i się kłócić. 

8 godzin temu, Gość Kajra napisał(a):

ani nie będzie sądów ani opinii bo ludzie się boją i wolą przeczekać  niż walczyć i się kłócić. 

I tu powinno wkraczać stowarzyszenie w postaci prawnika, który w imieniu Jana dzwoni do agencji i ustala co dalej. 

W dniu 17.11.2023 o 17:07, Gość Jan napisał(a):

Dziadek miał chodzić i mieszkać sam. Okazało się że dziadek w ogóle nie chodzi i mieszka ze zdrową żoną.

Miałem podobną sytuację a firma wysłała mnie nie pierwszy raz na miną, wcześniej inna firma mi proponowała stele zadzwoniłem do nich i po 3-4 dniach przejechałem w nowe miejsce.

Dodam, że firma, która mnie tam wysłała w odpowiedzi na moje skargi - odpowiadała : dramatyzuję, przesadzam, nie mają mnie teraz kim zastąpić itd.

Firma obudziła się z ręką w nocniku jak wyjechałem. Straszyli mnie "...konsekwencjami" a ja im wysłałem zapis naszych rozmów tel. i ucichło.

2 godziny temu, Gość Yozue napisał(a):

Firma obudziła się z ręką w nocniku jak wyjechałem. Straszyli mnie "...konsekwencjami" a ja im wysłałem zapis naszych rozmów tel. i ucichło.

Tylko to ich może czegoś nauczy a nie czekanie do końca oferty. Brawo!

22 godziny temu, Gość Yozue napisał(a):

Miałem podobną sytuację a firma wysłała mnie nie pierwszy raz na miną, wcześniej inna firma mi proponowała stele zadzwoniłem do nich i po 3-4 dniach przejechałem w nowe miejsce.

Dodam, że firma, która mnie tam wysłała w odpowiedzi na moje skargi - odpowiadała : dramatyzuję, przesadzam, nie mają mnie teraz kim zastąpić itd.

Firma obudziła się z ręką w nocniku jak wyjechałem. Straszyli mnie "...konsekwencjami" a ja im wysłałem zapis naszych rozmów tel. i ucichło.

Witaj! Pozostaje im tylko straszenie, ale Tobą się nikt nie zainteresuje. Nie popuszczaj i niech wypłacają za każdy dzień!

W dniu 17.11.2023 o 17:07, Gość Jan napisał(a):

Nie ma dnia żebym nie zrobił coś nie tak. 

ten typ tak ma. Żądaj przeniesienia dając agencji kilka dni. Twoje samopoczucie jest najważniejsze!!!

W większości kończy się tak, że zaciskamy zęby i czekamy do ostatniego dnia kontraktu = tyle zostaje z naszego walczenia o swoje, bo 

- brak kasy

- bo nie chcę się kłócić

- bo mi dadzą karę 

- powrót na własny koszt

- nie chce mi się szukać pracy

- może to moja wina

- może się poprawi 

- przesadzam

Co za podupione firmy żeby czlowiek musiał się prosić o pomoc na forach. Jeden wytrzyma drugi nie ale co ich to interesuje. 

W dniu 18.03.2024 o 17:36, Gość LiMo napisał(a):

- przesadzam

 

Dzień dobry. Mam właśnie z tym problem. Zawsze, ale to zawsze zastanawiam się czy tylko ja to tak odbieram i czy być może inna opiekunka podchodziłaby do mojego problemu inaczej i wtedy pękam i dotrzymuję terminu. 

Pozdrowienia.

W dniu 15.04.2024 o 13:11, Gość Bożena napisał(a):

Pozdrowienia

Pozbądź się problemu na przykładzie "ciasnych butów".
Jeśli nie pasują, to je zmieniasz na wygodne, dopasowane do twoich stóp. Przyjemne w użyciu. Nie uwierające.
Podobnie w opiece, nic na siłę, bo zrobisz sobie krzywdę swoim uporem.
Miejsc pracy jest wiele.
I ich nie zabraknie.
A inna niech postępuje jak chce. Jej prawo.
Również pozdrawiam R