Trzecia faza demencji

Czy któraś z Pań opiekunek podpowie jak uciszać dziadka który jest w trzeciej fazie demencji, strasznie wrzeszczy zwłaszcza w nocy, próbowałam już chyba wszystkiego.

Byłam u dziadka z demencją aż 3 lata,tylko dlatego że dobrze płacili.Całą noc chodził,krzydzał,walił w dzwi.Według mnie nic nie zrobisz.Uspokoją go troche tylko leki.Po nich będzie bardzo otumaniony,będzie robił pod siebie.Więcej nic ci nie napisze aby cie nie straszyć.To jest po prostu horor.

Dziękuję za odpowiedź, to prawda że to Horror, jestem totalnie zmęczona ale muszę jakoś funkcjonować. Dziadek ma prawie 99 lat więc może Bozia się ulituje i zaprosi Go do siebie. Pozdrawiam i życzę spokojnej pracy!

14 minut temu, Gość Maria napisał:

Dziękuję za odpowiedź, to prawda że to Horror, jestem totalnie zmęczona ale muszę jakoś funkcjonować. Dziadek ma prawie 99 lat więc może Bozia się ulituje i zaprosi Go do siebie. Pozdrawiam i życzę spokojnej pracy!

Ja bym nie liczył na z lutowanie, bo jak umiesz liczyc, to najbezpieczniej liczyć na siebie. Po pierwsze powinnaś zadbać o swoje zdrowie, bo takie funkcjonowanie jest wyniszczające dla organizmu(też przerabiałam takie przypadki). Jedynym rozsądnym wyjściem z tego jest wyjazd i szukanie innej steli. 

O matko! Jak to się dzieje, że demencyjna osoba, z agresją funkcjonuje bez ustawienia lekami? Zadne pieniądze nie usprawiedliwiają pobytu tam, za te pieniądze nie odzyska sie już własnego zdrowia. Rozedrganie organizmu ma niepowetowane skutki. Tez zdarzył mi się przypadek, niepodobny, bo demencja była cicha, spokojna, momentami zabawna ale dla mojej kruchej psychiki był to przypadek dewastujący. Byłam 7 tygodni i ostatnie 2 tyg to już mnie agresja łapała na tę beznadziejność. Myślę, że bez sensu jest bohatersko trwać, trzeba wiać.

Czy takie "trwanie" jest bohayerstwem 😳? A może-nie ubliżając nikomu-głupotą... To zwyczajny brak wyobraźni, co się dzieje w organizmie osoby pracującej z takim dementykem. 

Czy naprawdę pieniądze przesłaniają zdrowy rozsądek🙄

Hej, jest ciężko ale to nie pieniądze przesłaniają mi trwanie w tym "związku" z dziadkiem, jestem osobą chyba zbyt empatyczną i dlatego "Oni" to wiedzą,...ale na dzień dzisiejszy to są nieco zesrani, bo boją się że pojadę do domu i nie wrócę, nie wiem co się dalej wydarzy, jednakże nie pozwolę zniszczyć swojego zdrowia i potrafię być asertywna.

Pamiętaj, dbanie o siebie przede wszystkim to twój obowiązek i prawo a potem, jeśli zdrowie pozwala dbanie o innych. Nigdy odwrotnie. Że  się  zes...ją? Ich problem. Powinni zająć się właściwie takim schorzeniem a nie zostawiać na pastwę losu i opieki. Wiej, przecież nie mamy musu, w umowie jest zapis chyba, że nie za wszelką cenę. 

Ile lat ma ten pan z demencją?