Jak mieszkają opiekunki?

Myśląca rodzina niemiecka jest przygotowana na przyjazd opiekunki i zazwyczaj oferuje jej przygotowany pokój, nierzadko z własną łazienką. To zależy również od tego, w jakich warunkach mieszka PDP, jaki jest dom, duży czy mały albo czy jest to mieszkanie.

Jak do tej pory pracuję i mieszkam w domach. Jeden raz miałam mieszkanie w domu na piętrze, duży pokój z aneksem kuchennym i łazienką w pełni wyposażone. Innym razem miałam całe piętro do dyspozycji. Jeden raz pokój był nieogrzewany, zapewne z powodu oszczędności, dlatego po 2 dniach wyjechałam.

Często jest to pokój po dzieciach, które wyprowadziły się z domu razem z pozostawionymi w nim ich rzeczami.

Musimy mieć możliwość odseparowania się od pracy, od PDP, to jest niezbędne dla higieny psychicznej. W przeciwnym razie same doprowadzimy się do wyczerpania psychicznego i fizycznego.

Ja wymagam pokoju z możliwością zamknięcia na klucz i jak do tej pory miałam taki.

A ja mam pokuj bez zamkniecia na klucz i za szba.

1 minutę temu, Gość napisał:

A ja mam pokoj bez mozliwosci zamkniecia drzwi na klucz i oszklone.

 

Witam. Ja osobiście należę do tej "grupy szczęśliwców" - całe piętro , samochód do prywatnej dyspozycji (rodzina tankuje itd. Baseny i sauny -często . Poznałam jednak w mojej "karierze" opiekunki dziewczyny mieszkające w pokojach na niedogrzanych poddaszach lub wręcz piwnicach tak zagrzybionych..- horror. Agencje często nie interesowały się w jakich warunkach one mieszkają. Po interwencjach tylko w 2 przypadkach dziewczyny zostały przeniesione do normalnych pokoi, w 1 przypadku agencja rozwiązała umowę z rodziną.Ja pracuję prywatnie więc moja sytuacja wygląda trochę inaczej. Jeśli się raz trafi do fajnej a przy tym jeszcze dobrze sytuowanej rodziny to one polecają sobie nawzajem zaufaną opiekunkę. W taki sposób od kilku lat pracuję wyłącznie na tzw. (złotych stellach) :) Ale wiem że niestety może być różnie i tym bardziej doceniam to co mam (nawet jeśli PDP czasami są bardziej apsorbujący). 

Powiem Wam ,że auto to by mi się przydało,pogoda paskudna -pada i zimno, a ja  z tymi siatkami zmoknięta ,ciężkie wszystko i dobrze ,że rower jest ,mokry też cały i jadę z tymi zakupami i pod nosem narzekam.jest auto -oczywiście ,że jest ale nie wiem jaki cud by musiał się stać aby dali auto PDP i jeszcze zatankowali? ale są normalne rodziny co dadzą auto i zatankują .

ale nie wybrzydzam -co ponarzekam to dla rozrywki ,jak zmoknę to korona z głowy mi nie spadnie ,aby czegoś gorszego nie było,a sportu musi być trochę.

10 minut temu, Blondi napisał:

Powiem Wam ,że auto to by mi się przydało,pogoda paskudna -pada i zimno, a ja  z tymi siatkami zmoknięta ,ciężkie wszystko i dobrze ,że rower jest ,mokry też cały i jadę z tymi zakupami i pod nosem narzekam.jest auto -oczywiście ,że jest ale nie wiem jaki cud by musiał się stać aby dali auto PDP i jeszcze zatankowali? ale są normalne rodziny co dadzą auto i zatankują .

ale nie wybrzydzam -co ponarzekam to dla rozrywki ,jak zmoknę to korona z głowy mi nie spadnie ,aby czegoś gorszego nie było,a sportu musi być trochę.

Hallo Blondi. A Zapytałaś czy może chociaz na zakupy możesz autem pojechać? Już tak kilka razy było że dziewczyny mi mówiły że auto jest- a nie dają. Poradziłam im żeby zapytały. W 3 na 4 przypadki zadziałało. Oczywiście najpierw "próbne jazdy" pod okiem kogoś z rodziny były- bo niektórzy to tutaj myślą że u nas to chyba jeszcze tylko konikami......

Była jazda pod okiem rodziny ,a jak .ale auto by dali jakbym miała jechać z PDP,a na zakupy wytkali rower i temat się zamyka, Jazdę wykonałam perfekt ,prawo jazdy mam hohohoho pół wieku ,jeżdze dobrze.Ale taka chytra rodzina .A sklepy są niedaleko ,więc piechotą można ,no i jest super rower dla opiekunki.

 ha ha   ja jak pojechałem autem w tym samym dniu na zakupy PDP  poszedł aż do sąsiadów i powiedział ,że mu auto ukradli  ha ha -było śmiechu  już teraz nie reaguje ,ale jestem tu dwa lata ,  co zrobić  niektórzy polacy  wyrobili nam opinie.Widzę tylko jedno ,że do mnie mają szacun ,wszyscy dookoła.Nawet mnie proszę czy bym im nie pomógł przy tym ,czy przy tamtym.

Ja pierwszy raz byłam i warunki bardzo dobre.Pokój,kuchnia, łazienka pięknie wyposażone,czysciutko, jasno. Warunki świetne. Telewizja ,internet. Cisza spokój czułam się jak w domu. Teraz jadę tam drugi raz ale pod strachem bo okazało się że oboje staruszków mają  groźną baterię. Leczyli się i mówią że wyleczyli się, a ja wiem ze to jest nieuleczalne .Nie wiem jak to będzie. Nawet jak człowiek będzie ostrożny to jest ryzyko. 

a to problem--jezeli tak jest powinnaś zaśiegnąć dokładne informacje co do tej bakterii i zachować się zgodnie z instrukcjami ,oraz zarządać jakiegoś zabezpieczenia przed ewentualnym zarażeniem się.Dobrze by było wynegocjować wyższą stawke,bo to jest dla Ciebie ryzyko!

Z każdej strony czai się wirus i bakteria ,w pracy z ludzmi starszymi ,gdzie są oni bardzo podatni na różne dziadostwo ,trzeba bardzo uważac,ale wiemy sami ,że nie uniknie się zła,człowiek nieraz dużo rzeczy robi mysląc ,że przecież się nic nie stanie -sama widzę po sobie ,

ja bym tez wyczytała wszystko o tej bakteri i jak  się zabezpieczyć aby się nie zarazić,

9 godzin temu, Gość napisał:

Ja pierwszy raz byłam i warunki bardzo dobre.Pokój,kuchnia, łazienka pięknie wyposażone,czysciutko, jasno. Warunki świetne. Telewizja ,internet. Cisza spokój czułam się jak w domu. Teraz jadę tam drugi raz ale pod strachem bo okazało się że oboje staruszków mają  groźną baterię. Leczyli się i mówią że wyleczyli się, a ja wiem ze to jest nieuleczalne .Nie wiem jak to będzie. Nawet jak człowiek będzie ostrożny to jest ryzyko. 

http://www.dw.com/pl/taz-opiekuj%C4%85c-si%C4%99-niemieck%C4%85-staruszk%C4%85-ryzykowa%C5%82a-%C5%BCyciem/a-18276726

no własnie to jest to o czym pisałem,,jest pewne ryzyko.a Agencje to Agencje (nie wszystkie)  im to wisi czy Ty sie zarazisz czy nie ważne ,że mają stele.

14 minut temu, Gość kruszynka napisał:

http://www.dw.com/pl/taz-opiekuj%C4%85c-si%C4%99-niemieck%C4%85-staruszk%C4%85-ryzykowa%C5%82a-%C5%BCyciem/a-18276726

Warte do poczytania dla wszystkich ,nieraz zastanawiam się w jakim my świecie żyjemy,cofamy się ?dziewczyna chciała tylko zrobić badania i skończyło się na wygnaniu jej ,ręce opadają co się dzieje,,a ile opiekunek pracuje teraz nie wiedząc o bakteriach PDP bo wszystko jest w tajemnicy? przeraża to wszystko.

21 minut temu, Blondi napisał:

Warte do poczytania dla wszystkich ,nieraz zastanawiam się w jakim my świecie żyjemy,cofamy się ?dziewczyna chciała tylko zrobić badania i skończyło się na wygnaniu jej ,ręce opadają co się dzieje,,a ile opiekunek pracuje teraz nie wiedząc o bakteriach PDP bo wszystko jest w tajemnicy? przeraża to wszystko.

po prawemu kazda opiekunka(n) powinni mieć badania okresowe i takimi badaniami powinni się legitymować PDP-i   i wszystko by było klarowne

43 minut temu, adamos1 napisał:

no własnie to jest to o czym pisałem,,jest pewne ryzyko.a Agencje to Agencje (nie wszystkie)  im to wisi czy Ty sie zarazisz czy nie ważne ,że mają stele.

12 minut temu, adamos1 napisał:

po prawemu kazda opiekunka(n) powinni mieć badania okresowe i takimi badaniami powinni się legitymować PDP-i   i wszystko by było klarowne

Jak czytasz wyżej .... dziewczyna jedzie chociaż wie o bakterii.Niedawno czytałam ostrzeżenie dotyczące również groźnego wirusa w jednym z domów.... Co to zmienia? Ano nic... Osobiście bałabym się narażać swoje zdrowie i bliskich,ale "kamikadze" są wśród nas.

A co do badań okresowych,fakt...Tylko po co " pomocy domowej"  badania ?;)

Wiedza na temat choroby PDP jest niezbędna do tego, żeby ocenić ewentualne zagrożenia a nasz organizm również wymaga kontrolnych badań, zwłaszcza przy wykonywaniu takiej pracy jak nasza, głównie z mniej lub bardziej chorymi osobami.

to jest praca między ludzmi ,nawet ekspedientki muszą mieć takie badania tym bardziej tutaj..a PDP tak samo i w tedy by było wszystko  przejrzyste czy dana osoba nie ma jakiś bakterii(grożnych)Kamikadze? masz racje  -sytuacje życiowe niektórych do tego zmuszają.Najgorzej mnie to w kurza ,że coraz wiecej polaków wyjeżdza za praca  a oni w Rządzie się tylko rozliczają ,modlą ,stawiają pomniki a nie naprawiają gospodarki .

...prawie tak samo jak za rządów W. Gomułki.

7 minut temu, Florcia napisał:

...prawie tak samo jak za rządów W. Gomułki.

no tak ,bo Gierek zaczął stawiać Polske na "nogi"  ,dlatego powtarzam ,dopóki nie nastąpi rozdział miedzy Kościołem a Państwem  -Polska bedzie "dnem"