Skocz do zawartości

Czy muszę grać w gry z podopiecznym?


Gość WIOLETA
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gościu

Oesssuuu. Uderzanie w wysokie C, po co? Przecież nikt nie myśli o naprawianiu umysłów starszych ludzi bo się nie da. Zwykły chińczyk, rumi, układanie kart kolorami, hierarchią itp bzdety zajmuje samotnego, starszego, chorego człowieka i często to mu wystarcza żeby czas przepędzać, ograniczyć leżenie i patrzenie w sufit albo pozwalanie zagłębiać się niedolę starości. Trzeba do tego wykwalifikowanego personelu? Pomoc domowa zrobi krzywdę tym ludziom? Czy ty śnisz o królewskich komnatach i takiej służbie, czy tam opiece? To zwykli ludzie najczęściej którym zwyczajnie naszą pracą pomagamy godnie znosić starość, wspieramy w czynnościach, poniekąd jesteśmy namiastką ich bezpieczeństwa. Przestańmy na to patrzeć misyjnie a po prostu pracujmy na rzecz tych osób bo za to dostajemy pieniądze, niezłe, a psycholodzy, terapeuci, filozofowie niech się spełniają w kraju w odpowiednich organizacjach lub ustawodawstwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniższa historia jest w dużej mierze oparta na faktach autentycznych.

Przyjeżdża Polka do starego niemieckiego seniora, który jest mobilny oraz sprawny umysłowo i mówi: "Jestem pomocą domową". Senior pyta więc: "W czym chciałaby Pani pomóc w ramach prac domowych?".

Polka proponuje, że raz w tygodniu wysprząta dom, a senior informuje ją, że w tym celu raz w tygodniu przybywa niemiecka sprzątaczka i to jest jej zadanie, bo w tej kwestii on ufa jedynie własnej sprawdzonej Putzfrau.

Polka wyznaje, że lubi gotować i że może robić to codziennie. Senior informuje ją, że od śmierci żony kupuje obiady na wynos w jednym punkcie, w którym ma zaufane kucharki i że z tego gotowania też nici, bo on je obiady wyłącznie ugotowane przez niemieckie kucharki.

Polka proponuje, że zajmie się podgrzewaniem tych gotowych obiadów, a senior odpiera, że to potrafi sam i w tym mu pomoc niepotrzebna, bo to jego własny piekarnik do podgrzewania, do którego on ma sentyment i nikt poza nim samym nie może go obsługiwać.

Polka oferuje więc, że brudne talerze będzie wkładać do zmywarki i obsługiwać zmywarkę, ale senior twierdzi, że to też lubi robić sam i w tym mu też pomoc niepotrzebna, bo także do zmywarki ma sentyment.

Polka wyznaje, że uwielbia piec ciasta, a senior stwierdza, że jest cukrzykiem i nie wolno mu ich wcale jeść, a dla pojedynczych gości kupuje się pojedyncze kawałki ich ulubionych ciast w zaufanej cukierni i że żadnego pieczenia nie będzie, bo w tej kwestii ufa jedynie sprawdzonemu cukiernikowi.

Polka przypomina sobie, że jej hobby to rośliny domowe i ogrodowe, ale dowiaduje się, że ogrodem zajmuje się ogrodnik, a w domu są jedynie sztuczne kompozycje, których się nie podlewa, ani nie pielęgnuje. Tak więc tylko ogrodnik ma prawo robić cokolwiek w ogrodzie.

"W takim razie będę prasować" - mówi Polka, ale dowiaduje się, że w tym domu nie ma żelazka, bo koszule do uprasowania zabiera raz w tygodniu siostra tego delikwenta, a pozostałych rzeczy w tym domu nie prasuje się z zasady szacunku dla prądu.

"Będę robić zakupy"- stwierdza Polka, ale dowiaduje się, że odkąd jest coronawirus, córka seniora regularnie dostarcza zakupy.

"Będę towarzyszyć Panu w czasie wizyt u lekarza" - proponuje Polka, ale dowiaduje się, że syn seniora jest lekarzem, i w razie jakichś wizyt to on mu towarzyszy".

Polce nie przychodzi już nic do głowy, co mogłaby zaproponować w ramach POMOCY DOMOWEJ, więc z grzeczności pyta, czy może senior wyjeżdża na jakieś urlopy, więc mogłaby mu towarzyszyć, a on wyznaje jej, że ma eine Freundin, z którą jeździ na urlopy, gdy ta ma wolne w pracy, bo to osoba jeszcze pracująca, a nawet młodsza od przybyłej opiekunki.

"W takim razie co ja mam tu robić? "- pyta Polka.

"Towarzyszyć mi na co dzień, bo jestem cukrzykiem i gdybym dostał niedocukrzenia, mógłbym zemdleć i wtedy wezwie Pani pomoc"- odpowiada spokojnie starszy pan.

Polka przerażona nieco wizją, że ewentualnie miałaby gdzieś dzwonić i po niemiecku kilka zdań mówić ma niewyraźną minę, ale pan uspokaja ją, że tych zdań ją wyuczy, będą napisane na kartce i solidnie przećwiczone z polską nauczycielką niemieckiego, a na co dzień żadnych dyskusji z nim nie będzie, bo on dużo czyta i dużo telefonuje i na rozmowy z nią nie ma czasu.

"Więc nie będę robić zupełnie nic, tylko całymi dniami wyczekiwać pańskiego zemdlenia? "- pyta Polka uświadamiając sobie swe nowe życie.

"Ja całymi przedpołudniami wędruję po lesie, a całymi wieczorami gram w gry, więc towarzyszyć mi pani będzie w wędrówkach w lesie i w salonie podczas gier w gry, bo przecież cały czas musi mnie pani pilnować, w razie gdybym zemdlał, w końcu za to pani płacę"- wyjaśnił mężczyzna.

Polka przemyślała sprawę, czy się przypadkiem nie zbuntować, bo pomoc domowa, jak sama nazwa na to wskazuje ma nieść pomoc w domu, a nie w lesie. Zgłosiła więc, że na las się nie zgadza, poza tym boi się kleszczy. Niemiec przytaknął spokojnie, że nie ma sprawy, bo on ma kilkunastu  znajomych grzybiarzy, którzy lubią z nim wędrować i każdego dnia będzie wędrował z nim kto inny, a jej fatygować nie będzie.

Pozostało więc Polce myślenie, że granie w gry to też nie jest obowiązek pomocy domowej, może można byłoby te gry jedynie rozkładać i składać, a w czasie gdy on grałby sam, może można byłoby siedzieć przy komputerze tuż obok  i mieć go jedynie na oku. Odważyła się więc i zapytała go o to.

"Nie zgadzam się, bo może pani tak zapatrzy się w ekran komputera, może tak zaczyta się pani, że przestanie pani na mnie zwracać uwagę i nawet nie zauważy pani, że zemdlałem i kto wezwie pomoc?" - odparł zaniepokojony senior. "Granie ze mną w gry spowoduje, że będzie pani cały czas czujna" -dodał.  "Nie ufam tym ludziom zagapionym w swoje nowoczesne sprzęty i wolę takich do pilnowania mnie nie zatrudniać"- utrudnił Polce życie niemiecki starzec. Nie pozostało jej więc już nic innego, jak tylko podjąć dobrze płatną pracę z wiktem i opierunkiem i ponarzekać na tym oto forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gość Kinga bielska ja w "kwestii formalnej" - czy jesteś władna aby decydować o czyimś byciu czy nie byciu opiekunką 🤭

Ja tam uważam, że nie należy odbierać "chleba" specjalistom, którzy dostają wynagrodzenie za swoją pracę. To samo dotyczy fizjoterapeutów i ich ćwiczeń z seniorami. 

No ale każdy robi tak aby było najlepiej dla seniora. Prawda? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmieniałam dziewczynę z Polski, która tańczyła przed podopieczną i grała na tamburynie.

A ty się pytasz czy grać w gry? :D :D

Przecież Niemiec od terapeutki niemieckiej oczekuje tylko przejścia pod rękę z nim, dwa razy nogą machnie i jedzie do domu. Ty od rana ogarnij dom, kwiaty, ogród, zakupy, posiłki i pranie, a  w międzyczasie pracuj nad tym, by demencja niemiecka nie pogorszyła się.

Celowo piszę demencja niemiecka, bo oni wobec Niemców są mniej chorzy, przy Polakach umierają i nic nie rozumieją. Możesz mówić im poprawnie po niemiecku, ale on Ciebie nie zrozumie, bo nie chce.

Każdy dobry, jak ma pełny pampers, a potem to już czeka na Pflegedinst, żeby rozłożyła tabletki....no za to jest szacun ponad szacuny. Danke, Danke Szun, Filen Dank i Auwiderzejn :) Szwesta danke :D :D :D

Jednak, ten fałsz łagodzi dobra pensja i możliwość leżenia z tyłkiem do góry po powrocie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Gość Gość 7 napisał:

@Gość Kinga bielska ja w "kwestii formalnej" - czy jesteś władna aby decydować o czyimś byciu czy nie byciu opiekunką 🤭

Ja tam uważam, że nie należy odbierać "chleba" specjalistom, którzy dostają wynagrodzenie za swoją pracę. To samo dotyczy fizjoterapeutów i ich ćwiczeń z seniorami. 

No ale każdy robi tak aby było najlepiej dla seniora. Prawda? 

Całe szczęście , że nie każdy ma władzę , aby  decydować o tym , kto może pracować jako opiekunka a właściwie pomoc domowa  dla seniorów , bo to jest właściwe określenie naszej pracy.  Jak wiadomo pomoc domowa pierze , prasuje  , gotuje , robi zakupy itp. Nie ważne czy lubię czy nie lubię te obowiązki są wymagane na każdej szteli , czasem minimalnie  mogą się różnić.  Natomiast granie w gry jest nie wszędzie i dobrze ,  bo jeśli nie lubię grać bo wcale nie muszę lubić , to nie pojadę na taką sztele. Zdarza się , że agencje  nie przekażą o tym , że trzeba grać z podopiecznym , traktując to pewnie jako mało ważną informację. I na pewno nikt nie będzie protestował i zjeżdżał że szteli z tego powodu jak w sytuacji, gdy jest  na przykład problem z regularnym wstawaniem w nocy. Granie godzinkę po południowej kawie nie bylo  problemem  dla mnie ani dla moich koleżanek. Tyle czasu nie więcej przeznaczał Ergoterapeuta  na zajęcia z podopieczna , dwa razy w tygodniu. To właśnie on jako fachowiec z wykształceniem i praktyka w zawodzie pracował nad tym aby aktywizować podopieczna do działania , mobilizować , usprawnić myślenie po przebytym udarze i lekkiej depresji  po śmierci  jej męża. Fizjoterapeuta zajmował się poprawą  fizycznej sprawności. Ergo przychodził " na receptę" - 10 bezpłatnych zajęć  , potem płatne 35  euro - 45 minut.  A potem opiekunki ale tylko jako skromna kontynuacja tej terapii i wtedy , gdy podopieczna wyrazi chęć , żaden obowiązkowy punkt planu dnia. Nie musiały to być gry , mogła to być rozmowa , oglądanie zdjęć. Granie wybierały koleżanki , które słabiej mówiły po niemiecku. Żadna z nas nie miała ambicji aby  mieć za cel aktywować podopiecznych. Po prostu robiłyśmy swoje , w międzyczasie miałyśmy z  podopiecznymi naturalny kontakt  jak to w domu ,wspólne posiłki , spacery , rozmowy. Od poprawy stanu zdrowia psychicznego i fizycznego byli fachowcy , od czynności medycznych Pflegedienst. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Gość Gość 7 napisał:

@Gość Gość 3 czy tańczyła w "stroju Ewy" 😂.Nie wierzę w to co czytam! 😳

Ja też nie mogę uwierzyć , być moze była  to opiekunka , która  realizowala   za pomocą tych środków artystycznych  swoją misję opiekunki terapeutki. Przygotowała się jak widać  tamburyn  ze sobą wzięła a innym leniwcom nawet nie chce się pograć w chińczyka. Występ w stroju Ewy chyba bardziej zaktywizowałby podopiecznego  a tu chodziło o podopieczną to może wystąpiła w stroju cygańskim jakoś tak z tym tamburynem mi się kojarzy .Dokładnie nie wiem , bo ja tylko zacytowałam ale niestety nie zaznaczyłam , że to jest fragment posta @Melania77.  

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.09.2022 o 03:32, Gość WIOLETA napisał:

Kochane dziewczyny czy ja musze grać w gry z podopiecznym? Ma skoczki, warcaby i nawet pokojowego bilarda i cały czas chce grac. Ja nie lubie i teraz pytanie czy mam się zmuszać i ile czasu na to poświęcać? Wolę udawać że sprzątam i wymyślam inne rzeczy.

Ja musze być cały czas dla podopiecznego i grać kiedy nie gotuje i nie sprzątam? Podopieczny nie może sam sobie organizować czasu tylko jest uczepiony opiekunki?

Mój miał stół z decathlonu i sam się tak wkręciłem, że go pozniej kupiłem w pl do siebie :)))) Dziadka już nie ma a granie mi zostało. Zabawa przednia nawet bez rywala wiec sztele z bilardem biorę w ciemno :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie chcesz grać w gry z podopiecznym to sobie to zaznacz w umowie lub wybieraj pacjentów leżących.

Ja spędzam czas z podopiecznym według jego przyzwyczajeń i akurat w grach nie widzę niczego złego. Lepsze to niż zimowe wędrówki, wolę letnie bo szybciej i przyjemniej a do tego bez stresu że się dziadek wywróci.

Aga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość MariAnna

Poszaleliście!? Jak was czytam to mam wrażenie że większość woli jak pdp siedzi tępo przed tv i macie z główki zapominając o roli opiekuna. Przypominam co niektórym, że te 1700 euro to nie bierzecie za siedzenie przed tym forum czy facebookiem!!! Słowo AKTYWIZACJA coś wam mówi czy lepiej doprowadzić do depresji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość MariAnna
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

@Gość MariAnna za 1700 to ja nawet nie pakuję walizki na wyjazd🤭. A co Ty tak przeżywasz aktywizację niemieckich seniorów przez polskie pomoce domowe😳? Nadgorliwość gorsza od faszyzmu 😂. Miłego dnia! 

Lubię takich gości co to za 1700 nie wstają ale później nie mogą znaleźć umowy żeby potwierdzić te swoje bzdurki. Taki kozak w necie, ... w świecie. A co to się stało, że do Niemca po euroski? W polsce wstwał gość za dużo mniej? Jak to? nie odłożyło się? Nie było wypasionej umowy o prackę za 7 tysi na rękę/łapę?

Aktywizację przeżywam bo pracuję z seniorami od 27 roku życia i to nie dlatego, ze muszę tak jak zapewne ty co to widzi tylko faszyzm. Współczuję twojemu bliskiemu otoczeniu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...