Czy niemiecki ksiądz wystawi zaświadczenie?

Kochani tydzień temu polski ksiądz nie dał mi zaświadczenia uprawniającego do bycia matką chrzestną, bo żyję w konkubinacie i nie jestem godna Ja praktykująca, żyjąca w zgodzie z dekalogiem, ale niespełniająca tego jednego warunku...

Na do widzenia zapytałam go czy jak przyjdzie po kolędzie to czy od konkubiny weźmie kopertę jak w każdym roku? Odpowiedział, że to inna sprawa haha

I teraz pytanie, bo jadę na 2 miesiące do Niemiec i czy jak tam będę na mszach to czy ksiądz wystawi mi takie zaświadczenie jak powiem, że zaraz po zjeździe jadę na chrzest i nie będę już w swojej parafii? Księdzu w Polsce powiedziałabym że mieszkam i pracuję w Niemczech i stąd to niemieckie zaświadczenie. Chrzest będzie w innej części Polski czyli nie w mojej parafii.

Pozdrawiam wszystkich.

14 minut temu, Gość Kaśka napisał:

Kochani tydzień temu polski ksiądz nie dał mi zaświadczenia uprawniającego do bycia matką chrzestną, bo żyję w konkubinacie i nie jestem godna Ja praktykująca, żyjąca w zgodzie z dekalogiem, ale niespełniająca tego jednego warunku...

Na do widzenia zapytałam go czy jak przyjdzie po kolędzie to czy od konkubiny weźmie kopertę jak w każdym roku? Odpowiedział, że to inna sprawa haha

I teraz pytanie, bo jadę na 2 miesiące do Niemiec i czy jak tam będę na mszach to czy ksiądz wystawi mi takie zaświadczenie jak powiem, że zaraz po zjeździe jadę na chrzest i nie będę już w swojej parafii? Księdzu w Polsce powiedziałabym że mieszkam i pracuję w Niemczech i stąd to niemieckie zaświadczenie. Chrzest będzie w innej części Polski czyli nie w mojej parafii.

Pozdrawiam wszystkich.

 

Jest wina, jest kara hahaha. To żart.

Ci niektórzy księża na pozór chcą być świętsi od samego Jezusa a bez pozorów z parafii robią prywatne folwarki.

Nie chcę moralizować ale nie uciekaj się do machlojek bo jeśli nie masz sobie nic do zarzucenia, żyjesz z dekalogiem to po co ci drobne kłamstewka. Masz wymagane sakramenty będąc członkiem społeczności chrześcijańskiej i to jest podstawa, to musi wystarczyć do tego, żeby dać świadectwo dobrego przykładu dla dziecka. Księża tworzą jakieś swoje prawa nie znajdujące oparcia  w dekalogu tylko jakąś obyczajówkę. Trzeba temu przeciwdziałać. Żeby nie poddać się manipulowaniu to bym odmówiła bycia chrzestną. Te parafialne prawa, te manipulacje prowadzą właśnie do coraz liczniejszych apostazji.

46 minut temu, Gość gość napisał:

Jest wina, jest kara hahaha. To żart.

Ci niektórzy księża na pozór chcą być świętsi od samego Jezusa a bez pozorów z parafii robią prywatne folwarki.

Nie chcę moralizować ale nie uciekaj się do machlojek bo jeśli nie masz sobie nic do zarzucenia, żyjesz z dekalogiem to po co ci drobne kłamstewka. Masz wymagane sakramenty będąc członkiem społeczności chrześcijańskiej i to jest podstawa, to musi wystarczyć do tego, żeby dać świadectwo dobrego przykładu dla dziecka. Księża tworzą jakieś swoje prawa nie znajdujące oparcia  w dekalogu tylko jakąś obyczajówkę. Trzeba temu przeciwdziałać. Żeby nie poddać się manipulowaniu to bym odmówiła bycia chrzestną. Te parafialne prawa, te manipulacje prowadzą właśnie do coraz liczniejszych apostazji.

 

Zmieniło się i podobno bardziej pilnują. TYLE JESZCZE MOGĄ, ale ja nie chciałam kłamać. Bez zaświadczenia ksiądz nie dopuści mnie do chrztu stąd moje pytanie. Potrzebne jest zaświadczenie. Chciałam wziąć ze sobą do de dowód swojego chrztu i komunii. Będę w Monachium to może tam bym nawet znalazła księdza Polaka, ale pytam właśnie czy to przejdzie i czy jest o co walczyć czy odpuścić.

Jakie znowu zaświadczenie uprawniające do  bycia matką chrzestną ? Jest coś takiego?  Nie ma na dziś wymogu żadnego takiego zaświadczenia. Bzurą jakaś. 

Dokumentem wymaganym przy chrzcie jest zaświadczenie o przyjętym przez kandydata na chrzestnych sakramencie bierzmowania. Co oznacza że chrzestną(y)  jest ochrzczony , bo bez zaświadczenia o chrzcie nie można być bierzmowanym.

Skąd ksiądz wie , że żyje w konkubinacie , chyba że mała wiocha gdzie wszyscy wszystko wiedzą. Kancelaria parafialna tam gdzie było się bierzmowanym wydaje zaświadczenie i ksiądz nie moralizuje  , bierze opłatę  , różni się w zależności od parafii czy diecezji i tyle. Fakt , że według zasad wiary , kościoła chrzestni powinni dać przykład życia zgodnie z religią ale nie wiem  kim trzeba być , jakaś rozwiązła kurtyzana żeby zwyczajnego papierka potwierdzającego bierzmowanie nie dostać?  Byłam na mszy w wiejskim kościele , był też i chrzest. Chrzestny wiejski wiracha od którego kobita uciekła , znalazł drugą  i chrzestnym dzieciaka kuzyna został.

Gościu Kasiu jesli zależy ci być tą chrzestną to dowiedz się u wyższej hierchii czy to faktyczna przeszkoda być w wolnym związku mając wszak sakramenty uprawniające do jakiejś posługi bo mysle, że honorowane powinno być zaświadczenie z pieczęcią parafii, w której te sakramenty były udzielane.

GościuDomi masz rację i trafnie tę katolicką mentalność oceniasz. W moim mniemaniu jest obłudna do sześcianu.

 Nie tyle ta mentalność jest obłudna chociaż bywa i tak ale chodzi mi o to , że księża nie znając wszystkich w dużych parafiach nie wiedzą jak kto i z kim sobie żyje. Podałam przykład wsi bo tam ludzie się znają i  ksiądz też wie wszystko o swoich duszyczkach. Często bierzmowanie jest w innej parafii niz ta , której się podlega.  Ksiądz wie , że ma wydać zaświadczenie o bierzmowaniu  i da każdemu kto o to prosi i oczywiście zapłaci. Dał i wiejskiemu pijakowi choć wiedział że nie świeci przykładem , wiara i nadzieja może do tego skłoniła?  Gość Kaśka wie że dzwony dzwonią ale nie wie w którym kościele , całkiem jak w tym powiedzeniu. Pisze , że weźmie do Monachium dowód chrztu i komunii ? Nie dowód a zaświadczenie chrztu i żadne zaświadczenie o komunii nie jest potrzebne tylko bierzmowanie. Moje dziecię zostało chrzestnym , rodzice dziecka czekali aż przyjmie bierzmowanie.  Co ma do tego pokazywanie się na mszach w niemieckim kościele , to ma wystarczyć?  W Niemczech też jest bierzmowanie- Prufung i bez tego nie ma mowy aby zostać chrzestnym. Chrzestny żyjący w konkubinacie nie może przyjąć komunii podczas chrztu i to właśnie jest ta przeszkodą. Wiejski ksiądz jakby tego nie dostrzegał. W każdym razie zaświadczenie o bierzmowaniu to tylko formalność. Gość Kaśka nawet słowem o tym nie wspomniała , gdyby była rzeczywiście u księdza ten od razu wyjaśniłby lub zapytał czy była bierzmowana.  Potem można dopiero podejmować dalsze kroki. A tu takie tam kombinowanie może tylko po to aby podkręcić temat.

Sorry . Nie Prufung a Firmung czyli niemieckie bierzmowanie chociaż w pewnym sensie też egzamin.

Jesteście kochani, ale ja nie pytałam co o tym myślicie, ale czy macie jakieś doświadczenia w kontaktach z niemieckimi księżmi. Jedni uważają, że jak się pcham do chrztu to muszę żyć jak kościół karze i słusznie, drudzy bagatelizują, ale nie mają racji bo prawo kanoniczne jasno mówi, że życie w konkubinacie wyklucza otrzymanie zgody na pozostanie matką chrzestną. Kilka lat temu to się niestety mocno zaostrzyło.

Nie wiem gdzie mieszkacie, ale u mnie na osiedlu ksiądz otworzył kartę i miał tam wszystko zapisane (co, kto, kiedy, ile), bo co roku go przyjmowałam po kolędzie i wiedział, że nie żyję z związku sakramentalnym. Teraz to się odbiło.

Mam chrzest, byłam u komunii i jestem bierzmowana ale to za mało.

Krótko pisząc - w swojej parafii już niczego nie wskóram więc pozostaje mi tylko niemiecki ksiądz lub odpuszczenie.

Byłoby fajnie gdyby napisał ktoś ktoś coś wie o możliwości i szans na załatwienie tej sprawy w Niemczech. Księdzu w miejscu gdzie będzie chrzest powiem, że mieszkam i pracuję w Niemczech i stamtąd mam zaświadczenie.

Osiedlowy ksiądz wie bo ma wszystko  w kartotece ale przewaznie nikt się księdzu , który przyjdzie po kolędzie nie zwierza czy ma partnera bez ślubu koscielnego. Jeśli jednak już tak się stało i ksiądz to sobie zapisał to trudno. Skoro wiadomo , ze żyjąc w konkubinacie nie można zostać chrzestnym bo prawo kościelne zabrania to rzeczywiście po co się pchać?  Rodzice dziecka sami najczęściej wybierają młodych ludzi bez tzw. przeszłości na chrzestnych i problem z głowy. 

Nie ma żadnego oficjalnego zaświadczenia o tym czy ktoś może zostać chrzestnym. Bzdura do kwadratu!  Do chrztu wymagane jest TYLKO zaświadczenie o bierzmowaniu. Dopiero teraz gość Kaśka "przypomniała " sobie , że była bierzmowana ? . Ksiądz odmówił wydania tego zaświadczenia? 

Dlaczego i na jakiej podstawie niemiecki ksiądz miałby wydać takie zaświadczenie? Tylko dlatego , że pokaże się jak pisze gość Kaśka parę razy na mszy? Dziecinada i sztuczne stwarzanie problemu. Na chrzcie   rodzice chrzestni przyjmują komunię , żyjący w konkubinacie nie może. Tak było zawsze i nic się ostatnio nie "zaostrzyło". Wprost przeciwnie , w wielu parafiach są mszę dla żyjących w tzw. niesakramentalnych związkach , nie wiem chyba papież Franciszek dał na to zgodę. Do komunii jednak przystąpić nie mogą .  W kościele gdzie mnie nikt nie zna może mogłabym wziąć komunię tylko po co kłamać. Nikt normalnie się nie upiera jeśli nie można to nie można , czy to o prawo kościelne czy świeckie chodzi.

Ksiadz nic nie wie? Padlem. Co roku slysze kiedy wezniemy slub, bo jak to tak bez slubu...A jak wam sie powodzi, pracujecie, a gdzie? Wyksztalceni? Jaki zawod? Gdzie pracujecie? A jakie auto? Na wakacje jezdzicie? Rodzenstwo? Polityka was interesuje? W kosciele jestescie? To jak to tak dzieciom dawac taki przyklad?

Sasiadka plotkara co roku podejmuje ksiedza z obiadem.

Ksiadz na korytarzu na kopercie pisze numer mieszkania.

Nic nie wiedza, w milczeniu koleduja. 

Chodzi z wizytą i wypytuje , co nie oznacza że musi wszystko wiedzieć. Plotkar niech sobie gada. O zawód , pracę wypytuje ale nigdy jeszcze nie pytał czy mam samochód. Czasem było widać , że jest tymi wizytami znudzony , aby tylko odbebnic , 10 minut i do widzenia. Dużo osób zwłaszcza młodych nie przyjmuje księdza , nie ma takiego obowiązku i z niczego nie muszą się tłumaczyć.

Kaśka masz pecha i rację, bo:

Rodzice chrzestni nie mogą żyć w konkubinacie. Są też inne ograniczenia. Nowe prawo weszło w życie

Jak podaje Katolicka Agencja Informacyjna cytowana przez Radio Zet, płocka diecezja wprowadza nowe przepisy związane z rodzicami chrzestnymi. Jeśli kiedyś będziesz chciał pełnić tę ważną funkcję, konieczne będzie wypełnienie nowych formalności. Kościół katolicki nie ma zamiaru dłużej przymykać oczu m.in. na nieuczestniczenie we mszy świętej oraz życie w konkubinacie.

Proboszcz, po dostarczeniu oświadczenia oceni, czy konkretna osoba może zostać rodzicem chrzestnym.

„Instrukcja Biskupa Płockiego o oświadczeniu kandydatów na rodziców chrzestnych” obowiązuje od 10 lutego 2020 roku. Dokument jest próbą wprowadzenia w życie papieskiej adhortacji „Amoris laetitia” z 2016 r.

Fakt, że w niektórych parafiach rodzicami chrzestnymi mogły zostać osoby żyjące w związkach pozamałżeńskich oraz takie, które nie musiały poświadczać swojego uczestnictwa w praktykach religijnych, był jedynie przejawem liberalnego podejścia pojedynczych duchownych, nie zaś zmianą wytycznych całego Kościoła katolickiego.

Czy za jej przykładem pójdą kolejne diecezje? Tego na razie nie wiadomo.

Z tego co piszesz mieszkasz z partnerem więc może nie mieszkasz już w swojej pierwotnej parafii tzn. tam gdzie byłaś chrzczona i bierzmowana. Może warto tam podjechać i powiedzieć, że pracujesz za granicą i zjechałaś na chrzest, na którym masz być matką chrzestną. Trzymam kciuki, żeby się udało. Z niemieckimi księżmi nie pomogę

1 godzinę temu, Gość Domi napisał:

ale nigdy jeszcze nie pytał czy mam samochód.

Przyjmujesz błędnie, że Twój ksiądz chodzi po całej Polsce i do tego pyta o to samo. :))))))))))))))

U mnie po kolędzie same pytania i umoralnianie. Covid zakończył kolędowanie w moim domu i to se ne vrati. Zbierają plony...

Marcys ma racje. Ja tak zalatwilam zaswiadczenie dla corki. Bylam osobiscie bez niej i sie udalo bez zbednych pytan, bo powiedzialam ze od lat mieszka w Niemczech i tamtejszy ksiadz odeslal ja do polskiej parafiiparafii. 

Nie namawiam do klamstwa, ale mysle ze za samolensk, aborcje i upolitycznienie nie ma co sie szczypac. Jezeli rodzice zyja to warto skorzystac. 

O czlowieku na pewno nie swiadczy to czy ma obraczke czy nie. 

Zapomnialam o najwazniejszym, ze za pedofilie i jej ukrywanie nie warto miec zadnych wyrzutow sumienia tak jak oni.

Temat się grzeje O ile masz niewątpliwą rację Dorotko co do kleru to jeśli chodzi o stosowanie kłamstwa jako takiego i bądź co bądź w świątyni, bo finalnie robi się to w świątyni, to chyba już bym zrezygnowała z podawania dziecka do chrztu. Nie jestem tercjanką kościelną, kler krytykuję ale gdybym miała coś przysięgać (bo chyba chrzestni coś przysięgają a nie tylko trzymają dziecko) czułabym się niekomfortowo z kłamstwem w tyle głowy.

Nie robi się tego dla kieckowych. Nie upierałabym się na matkę chrzestną, to uczciwsze wyjaśnić dlaczego nie i odmówić. Kaśka ma prawo postapić po swojemu nawet "coś załatwiając" bo ma wybór ale moralne to nie będzie, może zostać jakaś skaza jeśli człowiek szczerzy wierzący. Sorry ale o radę tu trudno.

W dniu 17.06.2022 o 10:56, Gość Kaśka napisał:

żyjąca w zgodzie z dekalogiem,

Napisz, odpiszą:

Kontakt

Polska Misja Katolicka
Polnische Katholische Mission
Große Freiheit 41
22767 Hamburg

Tel: (+49) 40 / 31 00 40
Fax: (+49) 40 / 18 01 64 53
e-mail: biuro(at)pmk-hamburg.de

I nie zapomnij proszę podzielić się tutaj rozwiązaniem twojej historii.

2 godziny temu, Gość gość napisał:

Temat się grzeje O ile masz niewątpliwą rację Dorotko co do kleru to jeśli chodzi o stosowanie kłamstwa jako takiego i bądź co bądź w świątyni, bo finalnie robi się to w świątyni, to chyba już bym zrezygnowała z podawania dziecka do chrztu. Nie jestem tercjanką kościelną, kler krytykuję ale gdybym miała coś przysięgać (bo chyba chrzestni coś przysięgają a nie tylko trzymają dziecko) czułabym się niekomfortowo z kłamstwem w tyle głowy.

Nie robi się tego dla kieckowych. Nie upierałabym się na matkę chrzestną, to uczciwsze wyjaśnić dlaczego nie i odmówić. Kaśka ma prawo postapić po swojemu nawet "coś załatwiając" bo ma wybór ale moralne to nie będzie, może zostać jakaś skaza jeśli człowiek szczerzy wierzący. Sorry ale o radę tu trudno.

 

Nic dodać  , nic ująć.

Lach dziękuję. Marcyś jest tak jak piszesz, ale że mieszkam tu od 20 lat to nawet nie pomyślałam, że można byłoby podjechać miasto obok. Nie wiem czy nie odmówią ze względu na rejonizację. Spróbuję i dam znać. 

Nie upierałabym się gdyby to nie było dziecko siostry, której bardzo zależy żebym to ja była matką chrzestną.

Podjadę jutro i spróbuję. Dziękuję wam.

Zaświadczenie o bierzmowaniu wydaje tylko ta parafia , w której się było bierzmowanym. Może po nie pójść ktoś z rodziny .

Ludzie strach was czytac. To sie nazywa Świadectwo moralnosci chrzescjańskiej, w ktorym to kasiadz zaswiadcza, ze osoba moze zostac matka lub ojcem chrzestnym. Nie bierze sie zadnych innych zaswiadczen chrztu czy bierzmowania. Te wasze porady to z cyklu nie wiem, ale sie wypowiem. Bez tego zaswiadczenia zaden ksiadz nie dopusci do chrztu. Kropka. 

10 minut temu, Gość Daria napisał:

Ludzie strach was czytac. To sie nazywa Świadectwo moralnosci chrzescjańskiej, w ktorym to kasiadz zaswiadcza, ze osoba moze zostac matka lub ojcem chrzestnym. Nie bierze sie zadnych innych zaswiadczen chrztu czy bierzmowania. Te wasze porady to z cyklu nie wiem, ale sie wypowiem. Bez tego zaswiadczenia zaden ksiadz nie dopusci do chrztu. Kropka. 

Chrzestny musi mieć ukończone 16 lat , przyjąć bierzmowanie bo to świadczy że przyjął chrzest i komunię. Parafia gdzie było bierzmowanie przesłała na adres chrzestnego zaświadczenie. Dał to w parafii gdzie był chrzest i wszystko. Resztę formalności spisane w kancelarii parafialnej przed chrztem. Nie wszystkie parafie wymagały świadectwa moralności chrześcijańskiej ale jak pisała Marcus ma to się zmienić.

Kaska koniecznie dluga sukienka, lancuszek z krzyzykiem i zamiast dzien dobry mow Szczesc Boze. Trzymam 1 kciuka bo drugi zajety na cos innego. 

Witajcie dzięki wszystkim, ale zwłaszcza Marcysi. Poszła tam mama i dali jej bez problemu. Pytali ją krótko o związek, ale powiedziała że jak sobie poukładam życie to ona sama przyjdzie załatwiać formalności ślubne :)))))))). Ale jak ktoś nie ma alternatywy w postaci dwóch podejść to ciężko. Problemem jest tylko adres zamieszkania, bo wypisali na adres mamy, czyli mój stary ale mam nadzieję, że to pryszcz.

To się nazywa ŚWIADECTWO MORALNOŚCI CHRZEŚCIJAŃSKIEJ. Zaświadcza się, że Katarzyna xxx zamieszkała na terenie naszej parafii ul. xxx jest wierzącym i praktykującym katolikiem. Wyżej wymieniona osoba może być ojcem chrzestnym/matką chrzestną. 

Buziaki!!!