Skocz do zawartości

  • Witaj, czego szukasz? (kliknij, by wybrać)

Zakochałam się w księdzu


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

NIE PRZEJMUJ SIE LUDZMI, WALCZ I KOCHAJ. JEZELI NIE TY TO ZNAJDZIE INNA. ZNAM JUZ TAKIE MALZENSTWO I BARDZO DOBRZE ZYJA.

[ Dodano: Wto 23 Wrz, 2008 ]

On juz oddal serce Bogu, a Ty zakochasz sie jeszcze 100 razy.
ON SERCE ODDAL JUZ JEJ I NIE PISZ GLUPOT.MA PRAWP OZENIC SIE I BYC SZCZESLIWYM.

Proszę cię --nie pisz dużymi literami ! Pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to ten ksiądz powinien szczerze sam przed sobą podjąc decyzję, kto dla niego jest ważniejszy czy kosciół i slubowanie Bogu, czy też zycie rodzinne z Tobą. Jeśli całe zycie będzie się wahał w wyborze to nie będziesz z nim szczęsliwa . Natomiast jeżeli oboje chcecie być razem i czujecie ,ze wasze uczucie jest najważniejsze, to powinien odejść z koscioła. Każdy ma prawo zmienić swoja droge w zyciu. Po co ma na przymus być księdzem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz nigdy nie potrafilabym mu powiedziec zeby sie okreslil co dalej bedzie|!chyba przez obawe ze mnie zostawi ze nie bede mogla go miec choc na chwile- chwile w ktorej moge doladowac swoje wyczerpane bateria na kilka miesiecy.nigdy tez nie chcialam postawic przed nim takiego wyboru albo ja czyli my albo BOg!!wiem ze on oddal sie Bogu i jest bardzo szczesliwy i to wlasnie Bog jest dla niego wszystkim!!a ja?? pewnie tylko przejsciowa miloscia toksyczna mloscia od ktorej ciezko sie uwolnic!uczucie to jest bardzo ciezkie!jednak czloweiek boi sie nie hcce zrezygnowac z przyjemnosci z odczuwania tego co za soba niosa spotkania pocalunki i przytulenia...pozdrawiam i dziekuje za mile slowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawa jestem,czy dalej masz ten romans? ja przeżyłam to samo, byłam w związku z księdzem przez kilka miesięcy, wyglądało jakbyśmy byli małzeństwem. Niestety, okazał się kłamca i zakłamanym facetem na całej linii. Mam dorastającą córkę i teraz wiem, ze chciał ja też "zaliczyć". Poznałam to środowisko dośc dobrze, bo dużo czasu z nim spędziłam i z jego kolegami po fachu, niestety fałsz, zakłamanie i obłuda, do tego bardzo mocno zepsute moralnie, rozczarowanie na maxa.Ja wierzyłam, ze to prawdziwa miłośc, zapewniał mnie o szczerości swoich uczuć każdego dnia, po kilka razy, więc jak tu nie wierzyć, w końcu ksiądz....nie kłamie... Nie życzę Ci dziewczyno takich przezyć, bardzo boli....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak zgadzam się -- ci wszyscy idą po to aby tylko się ustawić na przyszłość i mieć wszystko w du... ! żyją jak chcą i to co mają narzucone przez te niby celibaty wcale nie przestrzegają tego , nic ich nie rusza sumienie itp. aaaaaaaaaaaaaa i film zaistgeist otwiera oczy !!!!!!!! sorry że pisze nie na temat . warto go obejrzeć !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej z tego co piszesz to duzo zgadza sie z tym jak naprawde zachowuje sie "zakochany" do szalenstwa ksiadz w moim przypadku jest podobnie...ale sama wiesz jak ciezko jest zerwac z ta toksyczna miloscia...a co do innych to uwazam ze tak nie jest bo zanm wielku i moze tylko kilku jets tego pokroju ale reszta na prawde ma powolanie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że szanse aby ten związek przetrwał i był szczęśliwy są bliskie zeru - napewno jest kilka takich par na świecie, ale wyjątek potwierdza regułę. Pomyśl on zostanie nadal księdzem to za kilka lat ty będziesz się czuła pokrzywdzona i wykorzystana przez niego, jeśli on zrezygnuje z kapłaństwa dla ciebie w pewnym momencie może zacząć tego żałować a odwrotu już nie będzie ( nie bardzo się orientuję, ale jeśli odejdzie z funkcji kapłana i zwiąże się z kobietą ślubem cywilnym to nie ma szans na rozgrzeszenie, nie ma rozgrzeszenia nie ma przystępowania do komunii w trakcie mszy itd). Tak czy owak prędzej lub później zaczniecie mieć do siebie pretensje o zmarnowane lata i podjęte decyzje. Czy warto? Nie wiem, ja bym raczej nie pchała się w ten związek, ale każdy ma prawo do własnych decyzji...

A swoją drogą to to całe kapłaństwo to głupota ksiądz też powinien mieć żonę, dzieci, możliwość założenia normalnej rodziny. Kościół na siłę hamuje coś co przecież Bóg dał każdemu człowiekowi - popęd seksualny i podświadome dążenie do rozmnażania w celu zachowania gatunku. No i mamy potem afery, że pedofil, że taki siaki czy owaki a jakby miał jak każdy chłop normalną rodzinę to takich afer byłoby o wiele wiele mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To było 3 lata temu... Zaczęłam wtedy liceum. na całe szczęscie trafiłam z

koleżanka do tej samej klasy. Na lekcjach każdy niepewnie na siebie zerkał.

Musielismy sie przedstawiać i w ogóle. Był wtorek druga lekcyjna- religia.

Weszlismy do klasy i zajelismy swoje miejsca. Tego przedmiotu uczył nas młody

ksišdz, o bardzo miłym głosie.Od samego poczatku zauważyłam że na mnie

spoglšda. Moje koleżanki też to zauważyły. Z lekcji na lekcje bardziej sie

poznawalismy, zaczał mi się bardziej podobać- dzis to wiem wtedy sie

oszukiwałam i udawałam że mi na tym nie zależy. Przyszedł czas

bierzmowania.Koleżanka siedzaca w ławe przede mna powiedziała mi ze ksiadz

cały czas na mnie patrzy. Wiedziałam o tym bo ja też na niego patrzyłam. Na

zajęciach nie moglismy oderwać od siebie oczu. Cała klasa widziała że cos sie

dzieje. pod koniec roku szkolnego okazało sie ze Darek (tak miał na imie) musi

wyjechać do hiszpanii na studia. To mnie dobiło... Ale co mogłam zrobić.. nic,

bo to przeciaeż ksišdz... w ostatni dzień roku szkolnego zapytał przy całej

klasie czy z nim pojade.. ja sie tylko usmiechnełam. po chwili powiedział :

Pamiętaj że prawdziwš miłosć pamięta się do końca życia: i spojrzał mi w

oczy... nic nie powiedziała bo rozmowie przysłuchiwała sie cała klasa. jednak

wiem co to znaczyło. Dzis jak wspominam te słowa wiem że to była miłosć.

Szkoda tylko że z góry skazana na niepowodzenia. Czasami zadaje sobie

pytanie.. :może jednak mogłam cos zrobić????" nie potrafie odpowiedzieć

sobie na to pytanie. Pozostajš mi tylko wspomnienia i nadzieja że jeszcze

kiedys się spotkamy :cry: :cry: :cry: :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież do Hiszpanii pojechał na studia teologiczne, jak zrozumiałam ? To po co ty mu tam byłaś potrzebna ? Myślę że gdyby chciał być z tobą naprawdę to rzuciłby tego rodzaju zawód który obrał. Czy to była prawdziwa miłość? Tego nikt nie wie. Myślę że czas pokaże .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ksssssis19

wiesz mysle ze jesli chcialabys sprobowac czy z nim cos wyjdzie to przeciez mozesz go odnalezc!!jesli oczywiscie wyjechal tylko na studia i wrocil do polski:) ale szczerze nie warto...uwierz mi wiem cos o tym...on i tak nie zrezygnuje z poslugi a na dodatek skrzywdzi ciebie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam dokładnie ten sam problem. boje się jego reakcji. nie wiem co może sie wydarzyć jeżeli powiemmu że go kocham. ja wyjde na kretynke, a potem będziemy się widywać w kościele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kasssis19

nie ma sensu mu to mowic pierwsza bo wtedy on calkowicie zrezygnuje bedzie chcial tego uniknac :(tak poczesci bylo u mnie wyznalismy sobie milosc i booom nie ma czasu dla mnie :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,kurcze mam taki sam problem jak wy....On to moje całe życie...kocham księdza...to dla mnie tragedia,poniewaz z tego i tak nic nie bedzie-nie moze byc...ale te Jego spojrzenia,słowa i usmiechy mowia wszystko...ale ja chce sie odkochac.dodam,ze mam chlopaka,z ktorym pewnie sie rozstane po 3 latach zwiazku...tak bardzo zawrocil mi w glowie ksiadz...a znajomosc z nim rozwija sie...ja mam 19 lat, On 24...wszystkie moje mysli to moj ukochany ksiadz...pomocy!dziewczyny ratujcie!co mam zrobic,zeby sie odkochac???ja juz sama nie wiem co mam robic:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na odkochanie nic nie zrobisz. musisz czekac az samo przejdzie wiem ze łatwo sie mówi a trudniej wykonac, wiem cos o tym. Ja tez ma 19 lat, tyle ze moja hishoria z pewnym ksiedzem miala miejsce kilka lat temu a Jego przeniesli bardzo daleko, zadarza mi sie czasem mysle co by bylo gdyby zostal... :?: :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miłość do księdza? hmm? jeśli on też do ciebie coś czuje to przecież może porzucić kapłaństwo...czy jak to sie tam zwie... :roll:

Ja tam nie wierze w odkochanie się...bo skoro się zakochasz...to jak możesz się odkochać...raczej zakochać ponownie, ale poprzednie uczucie nadal pozostaje, tyle, że jest osłabione... :mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O czym Wy mówicie nie wiecie jak to jest zakochać się w księdzu,milczec udawac przed swiatem ...ja doznałam ten ból a może radość moja miłość trwa już 5 lat nikt o tym nie wie nawet nie wiecie jak jest ciezko z tym zyc chciałabym mu powiedziec ale sie boje... boje sie ze on zakonczy nasza znajomosc przezylismy razem wspaniałe chwile nigdy tego nie zapomnę i nigdy nie pokocham innego faceta tak jak jego co radzicie co powinnam zrobic?czasami mi sie wydaje ze on tez uwaza mnie nie tylko za dobra kumpele przyjaciółke tylko za cos wiecej?czasami nie rozumiem osób które kochaja "normalnego" faceta zawsze sa nie zadowoleni a co maja powiedziec osoby własnie zakochane w ks?kazda kobieta pragnie byc szczesliwa potrzebuje przytulenia w trudnych chwilach a "My" jestesmy skazane na dreczenie tego w sobie PROSZE DORADZCIE MI COS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozumiem Cię ale nie rozumiem tych którzy nie doznali takiego uczucia wiem bo sama to przezywam!!! Wszyscy mówią zerwij z nim kontakty ale nie wiedzą jakie to STRASZNIE TRUDNE!!!!!!!!!!!!!! Miedzy mna a nim jest duuuża róznica wieku ale ja nie umiem przestać go KOCHAĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!! :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O czym Wy mówicie nie wiecie jak to jest zakochać się w księdzu,milczec udawac przed swiatem ...ja doznałam ten ból a może radość moja miłość trwa już 5 lat nikt o tym nie wie nawet nie wiecie jak jest ciezko z tym zyc chciałabym mu powiedziec ale sie boje... boje sie ze on zakonczy nasza znajomosc przezylismy razem wspaniałe chwile nigdy tego nie zapomnę i nigdy nie pokocham innego faceta tak jak jego co radzicie co powinnam zrobic?czasami mi sie wydaje ze on tez uwaza mnie nie tylko za dobra kumpele przyjaciółke tylko za cos wiecej?czasami nie rozumiem osób które kochaja "normalnego" faceta zawsze sa nie zadowoleni a co maja powiedziec osoby własnie zakochane w ks?kazda kobieta pragnie byc szczesliwa potrzebuje przytulenia w trudnych chwilach a "My" jestesmy skazane na dreczenie tego w sobie PROSZE DORADZCIE MI COS

Słuchaj zdecydowanie powinnaś wyznać mu to uczucie. Jeśli zerwie ten kontakt to będzie zdrowiej dla Ciebie. Łudząc się że on po prostu "odkryje" co do niego czujesz i zaoferuje "zwiazek" meczysz sie tylko i marnujesz swoje zycie. DZIEWCZYNO a skąd wiesz ze nie czeka gdzies ten WLASCIWY mezczyzna????

Powiedz mu o tym co czujesz. Nie wolno milczeć w takich sprawach. 5 lat to jest szmat czasu!!! Zamierzasz czekac dalsze piec lat???? to do niczego dobrego nie doprowadzi ani Ciebie ani jego.

Obudź się i zobacz że dookoła są NORMALNI FACECI. Nie MARNUJ SWOJEGO ŻYCIA NA CZEKANIE na coś - nawet nie wiesz na co ... nie wiadomo jak on zareaguje ale nawet jesli zerwie ten kontakt to uwazam ze bdzie to zdrowsze dla Ciebie.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytasz czy jako współpracownik, sąsiad zaakceptowałabym was związek ...?

Owszem.. Jeżeli się kochacie i jesteście pewni swego uczucia.. To myślę że nie powinniście się przejmować 'mądrościami' napisanymi powyżej że np. 'kręcisz dupą koło księdza' Ludzie opanujcie się.. Mamy 21 wiek.. Co to za różnica ze kochasz księdza albo np. lekarza...

Obaj są ludźmi i mają prawo do uczucia..

Naprawdę nie przejmuj się tymi ludźmi.. Po prostu mało wiedzą..

Powiem Ci że kiedyś moja bliska przyjaciółka związała się z księdzem..

Mimo sprzeczności losu są nadal razem szczęśliwi i kochają się jak nie jeden 'wzorowy' katolik...

Wyjechali zagranicę Polski maja 2 dzieci i naprawdę bardzo mili i sympatyczni ludzie..

Także bądź silna.. Ja wam życzę powodzenia..:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...