Skocz do zawartości

Zakochałam się w księdzu


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, mam podobną sytuacje do Twojej :(

Poznałam się z ks. w szkole uczył mnie religii :)

Polubiliśmy się ,dziś już nie uczęstrzam do tej szkoły w której uczy,ale nadal utrzymuje z nim kontakt :)

Dzwonimy do siebie,piszemy,odwiedzamy się....

Nie wyobrażam sobie tego jak Go przeniosą do innej parafi :(

Zachowuje się tak jak by mu na mnie zależało, ale sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć:(

Kiedyś mi powiedział że nie żałuje że został księdzem ,dzięki temu się poznaliśmy...

Prosze o jakieś rady , nie ogarniam tego już :(

Chcesz pogadać na gg? Możemy sobie o tym pogadać, taką samą propozycję wysłałam Kamilce. Dziewczyny, musimy się wspierać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tez sie zauraczalam w roznych ksiezach, ale to niezdrowe. Taki facet jest zajety. Poza tym,otoczenie czesto zauwaza twoje maslane spojrzenia i tylko sie osmieszasz. Kiedys w kosciele gapilam sie na jednego ksiedza, ktos wtedy spojrzal na mnie z takim zgorszeniem, strasznie mnie to zawstydzilo. Teraz natomiast jest jeden ksiadz, do ktorego chodze do spowiedzi, jest bardzo dobrym spowiednikiem, alepoza tym nie zamienilam z nim slowa i chyba bym tego nie chciala...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny!

Też jestem zakochana w księdzu. Uczy mnie religii, jest opiekunem wspólnoty do której należę i kimś w rodzaju przyjaciela. Początkowo go nie znosiłam, gotowa byłam wysłać go w kosmos aby już nigdy nie wrócił. To się zmieniło. Miałam okazję poznać go bliżej i okazał się cudownym człowiekiem, który potrzebuje dużo czasu aby się otworzyć i "dać się lubić". Proszę nie myślcie o mnie jak o kolejnej małolacie, która ubzdurała sobie wielkie uczucie do duchownego. Nie jestem taka, długo walczyłam z przyznaniem przed samą sobą, że go kocham. Uwielbiam kiedy patrzy na mnie prawie całe 45 min lekcji, kiedy uśmiecha się, rozmawia, marszczy nos kiedy coś mu nie odpowiada, nawet to, że maniakalnie musi się czymś bawić. Czasami mam wrażenie, że też nie jestem mu obojętna, ale szybko tłumaczę to sobie, że przecież jest księdzem. To normalne, że jest miły i troskliwy. Cały czas walczę ze sobą, rozum kontra serce. Wiem, że on już wybrał, a raczej to Bóg go wybrał. Nie chcę mu utrudniać, kocham go i chcę jak najlepiej dla niego. Kiedy już myślę, że super, uporałaś się jakoś to on robi coś co zawsze wszystko utrudnia. Czy to sms, czy tel albo chwila "dziwnej rozmowy". Ostatnio zauważył, że ktoś inny mnie podrywa. Ja prawdę powiedziawszy nic nie zauważyłam, ot taki wyraz sympatii, bez pod teksów. Przeszło mi przez myśl, że był zazdrosny... ale chyba ponosi mnie wyobraźnia... Jak myślicie, on też bije się z uczuciami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej. Jakieś 2 lata temu borykałam się z podobnym problemem. Teraz zajmuje się pomocą i wsparciem dla osób które tego doświadczają. Jeśli ktoś chciałby się wygadać itp proszę pisać do mnie na GG 46492512

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość nieznajoma

Sama jestem zakochana... był krótko u mnie. odszedł, niemamy żadnego konatktu.. Tez myślałam, ze cos czul. Patrzył, podwyższał oceny, rozmawiał przechodził czasem do mnie w szkole.. A teraz?? teraz nadal go kocham mimo, ze niewidziałam Go juz ponad 9 miesiecy.. Czasami tylko są wątpliwości, ale potem uświadamiam sobie, ze go bardzo kocham... ZJesli chcecie pogadac to mój nr gg: 41691268

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość taka_jedna_23

Darzyć kogoś uczuciem to nic złego, ale prócz uczuć mamy również rozum - jeśli nie chcecie zmarnować życia sobie i drugiemu człowiekowi to zacznijcie szukać obiektu swoich westchnień wśród rówieśników, a nie na plebanii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety też miałam podobną sytuacje z naszym wikarym,mieliśmy świetny kontakt często rozmawialiśmy jak normalni ludzie,ale pewno dnia doszłam do wniosku że zakochałam się w nim,postawiłam wszystko na jedną kartę i mu o tym powiedziałam a w sumie napisałam w smsie od tego czasu ani razu nie rozmawialiśmy wręcz mnie unika i zerwał wszelkie kontakty ze mna teraz żałuje ze mu ol tym powiedzialam bo wiem że już więcej z nim nawet słowa nie zamienie :sad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie widzę nic złego w miłości jeśli nawet jest to ksiądz bo on też jest człowiekiem i ma uczucia, a to że objawia się trochę późno to nie jest zaraz grzech. mam także problem gdyż zakochałam się w księdzu i nigdy mu tego nie powiedziałam gdyż nie chcę go stracić myślę o nim ale jest moim przyjacielem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie widzę nic złego w miłości jeśli nawet jest to ksiądz bo on też jest człowiekiem i ma uczucia, a to że objawia się trochę późno to nie jest zaraz grzech. mam także problem gdyż zakochałam się w księdzu i nigdy mu tego nie powiedziałam gdyż nie chcę go stracić myślę o nim ale jest moim przyjacielem.

Właśnie a ja zrobiłam ten błąd i mu powiedziałam i go straciłam.... :sad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość blondyna

Dziewczyno bardzo dobrze cię rozumiem ale romans to nie ty będziesz się spowiadać przed Panem Bogiem tylko ksiądz. Kiedy powiedziałam że cię rozumiem to oznaczało że ja też zakochałam się w księdzu ale nie mam z nim romansu bo nie mogę mu tego zrobić a traktuję księdza jak przyjaciela bo kiedy mam problem to on podnosi mnie na duchu. kiedyś się pogubiłam a ten ksiądz przywrócił mi wiarę i dużo więcej i jestem mu wdzięczna za to wszystko. Bardzo mi zależy na tym księdzu i wiem że jeśli coś to jestem wstanie poświęcić swoje życie dla niego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość blondyna

Zakochałam się w księdzu-proboszczu z początku myślałam że to tylko zauroczenie, ale dziś wiem, że kocham go i to bardzo, że nie umiem bez niego żyć. Dla miłości do księdza jestem zrobić wszystko, nie wiem tylko jak mu to wyznać, bo nie chcę pogorszyć sytuacji w jakie się znalazłam. Wiem, że ksiądz wyczuł to, że coś do niego czuję. Za bardzo mi na nim zależy, ale nie chcę wpływać na jego decyzję wszystko zależy od księdza. Dla niego jestem gotowa na wszystko nawet oddać za niego życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakochałam się w księdzu-proboszczu z początku myślałam że to tylko zauroczenie, ale dziś wiem, że kocham go i to bardzo, że nie umiem bez niego żyć. Dla miłości do księdza jestem zrobić wszystko, nie wiem tylko jak mu to wyznać, bo nie chcę pogorszyć sytuacji w jakie się znalazłam. Wiem, że ksiądz wyczuł to, że coś do niego czuję. Za bardzo mi na nim zależy, ale nie chcę wpływać na jego decyzję wszystko zależy od księdza. Dla niego jestem gotowa na wszystko nawet oddać za niego życie.

Jak czytam te miłosne historie z księdzem na pierwszym planie to nie wiem czy mam się smiac czy plakac. Naiwnośc ludzka nie zna granic, niby ona dobra jest, ale brnac slepo w toksyczna milosc to juz głupota jakich mało. Facet który decyduje sie byc księdzem juz raz wybrał, myslisz dziewcze ze jak rzuci kosciół i bedzie z toba, to ciebie kiedys nie rzuci?. Taki facet jest jak choragiewka. Ks. to tez facet, tylko prózniak, nic nie umie, wybrał zycie duchowne i lepiej by było zeby takie pozostało, chodz to pobozne zyczenie ludzi, a prawda jest dramatyczna, panienki, klubu gejowskie, masakra.

Ogarnij sie dziewcze, bądz mądrzejsza od niego, trochę szacunku do siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość średniowierząca

Chcesz zranić swojego ukochanego księdza, tak by dręczyło go sumienie każdego dnia i nocy kiedy na ciebie patrzy, a nawet kiedy ciebie nie widzi??? Poderwij go i wyjdź za niego... Tak btw. jak prawdziwa jest twoja wiara skoro kwestie tego że ślubował celibat z własnej woli w wierze którą wyznajesz schodzą na dalszy plan? A jak na pokaz jst twoja wiara - skoro gdzieś i jakoś musiałaś go poznać (chórek, grupy modlitewne?) .

Czym że jest życie wieczne do tego krótkotrwałego ziemskiego z tobą i udręki potem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mam podobny problem jak wiele z was. Poznalam go w tamtym roku bardzo mi pomogl szybko doszlo do tego ze zostalismy przyjaciolmi, ale to nie bylo proste miedzy na, i kilka miesiecy pozniej doszlo do czegos wiecej a pozniej bum...zakochalam sie a nie mialo tak byc, ta przyjazn i ten romans wszystko bylo jak w jakimsfilmie on mlody po studiach do tego ksiadz a ja ledwo dorosla bez szkoly z depresja, pomogl mi spedzilismy mase czasu ze soba. Chcem odzyskac przyjaciela, bo przez moje klamstwa wszystko sie skonczylo. Prosze doradzcie co robic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mam podobny problem jak wiele z was. Poznalam go w tamtym roku bardzo mi pomogl szybko doszlo do tego ze zostalismy przyjaciolmi, ale to nie bylo proste miedzy na, i kilka miesiecy pozniej doszlo do czegos wiecej a pozniej bum...zakochalam sie a nie mialo tak byc, ta przyjazn i ten romans wszystko bylo jak w jakimsfilmie on mlody po studiach do tego ksiadz a ja ledwo dorosla bez szkoly z depresja, pomogl mi spedzilismy mase czasu ze soba. Chcem odzyskac przyjaciela, bo przez moje klamstwa wszystko sie skonczylo. Prosze doradzcie co robic.

Witaj Agata

Podobnych problemów jak Twój ma mnóstwo kobiet, a dlaczego tak jest? Księza nie potrafią dotrzymac przysiegi która składali biskupowi i szukają przygód. Tak!, Ty tez będziesz jego przygodą, a jak się znudzisz bedzie następna i nastepna! Chcesz miec przyjaciela?, to poszukaj wśród świeckich, oni tez umieja słuchac i nie musza się ukrywac jak szczury. A moze Tobie sie podoba takie nieuczciwe zycie jakie prowadzi ten ks.? Nie tłumacz go ze słabości, dojrzały facet umie podejmowac decyzje, nie gorszy swoja hipokryzja siebie i innych. Zacznij się szanowac, to i on uszanuje Ciebie. Myślą kobieto, to nie boli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasia mam taki sam problem jak ty z księdzem z początku rozmawiałam z nim normalnie na wszystkie tematy ale od momentu gdy po rozmawiałam z księdzem na poważnie to gdy go widzę morda na jego widok mi się jara :D Czasami zastanawiam się czy się w nim zakochałam teraz próbuje go unikać po mszy św. uciekam szybko z kościoła ale on zauważył że go unikam bo zapytał się mnie czy jestem zła czy w jakiś sposób obraził mnie że go unikam odp że nie przecież nie będę mówić prawdy. Hmm Czasami warto zrobić błąd by się na uczyć niż później żałować że się tego błędu nie zrobiło ... Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

A ja mam takie pytanie. W mojej parafii jest pewien ksiądz młody, miły, sympatyczny. Był u mnie na kolędzie, miło nam się rozmawiało. Czasami jak widzę go w kościele to się uśmiechnie. Znalazłam jego numer telefonu w internecie i chciałabym mu wysłać smsa życzeniami na święta, ale nie wiem czy to wypada. Co o tym sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

A ja mam takie pytanie. W mojej parafii jest pewien ksiądz młody, miły, sympatyczny. Był u mnie na kolędzie, miło nam się rozmawiało. Czasami jak widzę go w kościele to się uśmiechnie. Znalazłam jego numer telefonu w internecie i chciałabym mu wysłać smsa życzeniami na święta, ale nie wiem czy to wypada. Co o tym sądzicie?

Witam

Tamat jest "zakochalam się w ksiądzu". Do Ciebie przyszedł młody ks po kolędzie, a Ty już chcesz wysyłac mu sms z zyzceniami na św? jeżeli masz czyste zamiary to wysyłaj, chodź to juz nie modne i infantylne, ale jeżeli chcesz go uwieść to może warto ustawić się w kolejce po rozum. Facet z grzeczności się uśmiechnie a Ty juz myslisz że jest Toba zainteresowany? Kobieto! szanuj się!

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie .. Ty nie wiesz co mówisz ... Grzech ? Jejku jaki Ty jesteś malutki w rozumowaniu . Trochę mi nawet Ciebie żal .

Kochaj , kochaj i kochaj raz jeszcze .. pewne uczucia zdarzają się Nam raz w życiu ... Nie warto zadręczać się . Ksiądz to też czlowiek ... taki sam jak My . Jestem matką ... moich kochanych dzieci i zaakceptowalabym związek jeśli wynika z milości - każdy .. . Powodzenia i pogody ducha . Nie daj się ludziom z kołtuńskim myśleniem .

Milość to nie uczucie. -.- Gdyby była tylko uczuciem to byłaby nie warta zachodu. Tyle w tym temacie. 

A Ksiądz już wybrał swoją drogę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie .. Ty nie wiesz co mówisz ... Grzech ? Jejku jaki Ty jesteś malutki w rozumowaniu . Trochę mi nawet Ciebie żal .

Kochaj , kochaj i kochaj raz jeszcze .. pewne uczucia zdarzają się Nam raz w życiu ... Nie warto zadręczać się . Ksiądz to też czlowiek ... taki sam jak My . Jestem matką ... moich kochanych dzieci i zaakceptowalabym związek jeśli wynika z milości - każdy .. . Powodzenia i pogody ducha . Nie daj się ludziom z kołtuńskim myśleniem .

Nie warto kochać nigdy ja popełniłam ten bład 20 lat temu i przegralam życie dziś jestem starą zgorzkniałą kobietą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...