Zakochałam się w księdzu

mialam romans z ksiedzem,,,,wiem ze to grzech ale nie potrafie bez niego zyco

Nie wiem co robić. Nie chcę walczyć z uczuciem. Czy to grzech? Czy taki związek ma szansę? Jestem osobą wierzącą. Moja matka by tego nie zrozumiała. Paweł bo tak ma na imie lubi spedzać ze mną czas. Ale oboje chyba boimy się pwoiedzieć, że oczekujemy czegoś więcej. On ma więcej do stracenia. Czy wy byscie taki związek zaakceptowali - jako sąsiedzi, rodzice, współpracownicy?

------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dopisek redakcji:

Niniejszy wątek wzbudził tak duże Wasze zainteresowanie, że o zabranie głosu w dyskusji poprosiliśmy ks. Pawła Buchtę.

Część I:

Część II:

Miłość nie jest grzechem! Czy on też cię kocha - bo ważne! Jeżeli tak, to nie ma się nad czym zastanawiać. Po warunkiem, że to sprawdzona i prawdziwa miłość. Polecam książkę "Porzucone sutanny".

romans z ksiedzem?- przeciez to tez czlowiek .Zycze powodzenia

A co w tym złego...

Kiedyś byłam zakochana w nauczycielu i gdybym słuchała innych nie byłabym szczęśliwa. Dziś mamy 2 dzieci i szcześliwy dom. Patrz na szczęscie swoje i wybranak - kimkolwiek by on nie był. Lepiej wyjechać z nim daleko niż być nieszcześliwą!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Są pewne zasady, których powinien się człowiek kierować. Przede wszystkim rozumem. Tak, to grzech. Zostaw księdza i szukaj miłości gdzie indziej. Dzięki temu spotka cie mniej kłopotów. Wiem co mowie.

Nie .. Ty nie wiesz co mówisz ... Grzech ? Jejku jaki Ty jesteś malutki w rozumowaniu . Trochę mi nawet Ciebie żal .

Kochaj , kochaj i kochaj raz jeszcze .. pewne uczucia zdarzają się Nam raz w życiu ... Nie warto zadręczać się . Ksiądz to też czlowiek ... taki sam jak My . Jestem matką ... moich kochanych dzieci i zaakceptowalabym związek jeśli wynika z milości - każdy .. . Powodzenia i pogody ducha . Nie daj się ludziom z kołtuńskim myśleniem .

Nie .. Ty nie wiesz co mówisz ... Grzech ? Jejku jaki Ty jesteś malutki w rozumowaniu . Trochę mi nawet Ciebie żal .

Kochaj , kochaj i kochaj raz jeszcze .. pewne uczucia zdarzają się Nam raz w życiu ... Nie warto zadręczać się . Ksiądz to też czlowiek ... taki sam jak My . Jestem matką ... moich kochanych dzieci i zaakceptowalabym związek jeśli wynika z milości - każdy .. . Powodzenia i pogody ducha . Nie daj się ludziom z kołtuńskim myśleniem .

Ann zazwyczaj jest tak, ze akceptujemy wszystko co nas nie dotyczy. Jestesmy tolerancyjny pod warunkiem, ze nas cos nie dotknie. Jestem ciekawa czy gdyby towja corka chciala sie zwiazac z ksiedzem lub dziewczyna bo bylaby lesbijka to czy tez bylabys taka wyrozumiala.

Nie da się już tego słuchać. Piją, palą, uprawiają seks, zakochują się, rozbijają się furami. Gejostwo i pedofilia, Rydzyk, Petz - CO JESZCZE. CO SIĘ DZIEJE Z MOIM KOŚCIOŁEM??????

Ja cie rozumie jak nikt inny poniewaz tez bylam zakochana w ksiedzu na imie mial Maciej,kochajac go swiat dla mnie przestal istniec robilam wszystko aby za kazdym razeem go zobaczyc.Napisalam mu list o tej milosci do niego,lecz on byl silny kochal mnie wiedzialam o tym,to sie czuje,lecz uciekal przed ta miloscia,napisalam tomik wierszy dla niego lecz on silnie trwal przy swojej wierze.Po trzech latach tej ogromnej milosci zostal przeniesiony do innej parafi a ja zostalam sama,czulam jakby mnie ktos zabil,nic nie mialo dla mnie sensu,az na mojej drodze pojawil sie inny mezczyzna,zaczelam sie z nim spotykac z rozpaczy aby zapomiec po 5latach urodzila nam sie coreczka wyjechalismy do Szkocji na nowo nauczylam sie zyc.Lecz jakby mnie ktos zapytal czy zapomialam o Macku odpowiem ze nie,nigdy nie przestalam go kochac,kazdej nocy mi sie sni.kocham go z calej sily,lecz dla niego nie opuscilabym teraz meza i coreczki.Musi tak byc lecz ja juz nigdy nikogo nie pokocham tak jak kochalam go.Ty masz szanse walcz o ta milosc nie boj sie niczego,bo mozesz zalowac jesli nie sprobujesz to moj numer gg11140844 mozesz sie odezwac poklikamy.

Moim zdaniem najlepsze co możesz zrobic to odciąć się od księdza i zapomieć o tej miłości. Znajdz sobie chłopaka który nie jest az tak związany z wiara. Ja również miałem dosyc dobra kolezanke która niewinnie spotykala sie z ksiedzem. Po okolo roku czasu znajomosc stała sie dziwna. Ona odsuneła sie od kolegów i kolezanek a on przestał być ksiedze. Wiem tylko ze jej rodzicom w zaden sposob to nie przeszkadza. Moze dlatego ze ten owy ksiadz jest dobrym sponsorem rodziny.

Zerwij z nim kontakty, o miłości szybko zapomnisz nie przejmuj sie.

Dobra Rada: Spróbuj znaleźć innego chłopaka

On juz oddal serce Bogu, a Ty zakochasz sie jeszcze 100 razy.

Kobieto ogarnij sie znajdz sobie jakiegos normalnego chlopala a nie sie w ksierzach kochasz

To w tym złego że on już pewne rzeczy ślubował, pociesz sie tym, że dla niego to wiekszy grzech...

radze isc do dobrego doktora. a ksiedz tez nie lepszy gagatek

Daj Spokoj jak mozna zakochac sie w ksiedzu :P to to samo jak ja bym sie zakochal w zakonnicy. Patrze na nia to odrazu mi sie kojarzy zle.

Co Wy wiecie o milości... Jejku .. niedobrze mi się robi na temat niektórych wypowiedzi..Ludzie gdzie Wy żyjecie? Emiratach arabskich ? A może w jakims nieznanym plemieniu odszczepieńców afrykańskich ...Ksiadz, kobieta , człowiek , istota ludzka, nie chce siać propagandy . Każdy z Nich ma prawo do szczęścia. O czym Wy piszecie - oddać serce Bogu ..Najpierw trzeba poznać i poglębić swoje żródla wiray aby plesć takie bzdety , zrozumieć myśl teologiczną a nie brać wszystko doslownie . A co Ty złego widzisz w zakonnicy ? ..Józefie ..opamiętaj sie .

Kierujmy się w swych poczynaniach wolną wolą .Niech światło ewangelii Was oświeci...

W życiu trzeba mieć zasady!!!! A nie chodzić i kręcić tyłkiem przy księdzu!

Oczywiście , zasady to rzecz święta. Ale oprócz tego chodzenia z kręceniem tyłkiem to mamy mózg... I tu jest ta nasza wyrocznia na temat , nie żaden pielęgnacyjo - erotyczny wysiłek ...

Aha.. i nie wodż na pokuszenie ...

Jezeli ten czlowiek zdecydowal sie kiedys na kaplanstwo to teraz powinien w tym trwac i byc wiernym Bogu! a pani powinna sie odsunac jak najdalej...

To też człowiek. Ma swoje potrzeby jak każdy inny mężczyzna. Uważam że celibat jest niezgodny ani z Pismem ani z natura ludzką. Jeżeli on tez cię kocha to zrzuci sutannę i będzie z tobą. Powodzenia !

Miłość nie jest grzechem! Czy on też cię kocha - bo ważne! Jeżeli tak, to nie ma się nad czym zastanawiać. Po warunkiem, że to sprawdzona i prawdziwa miłość. Polecam książkę "Porzucone sutanny".

Książka ciekawa. Tym bardziej, że pisana przez księdza, o ile się nie mylę i również ją polecam. To cała prawda, ale niestety odkrywająca tę ciemną stronę, tę o której Kosciół nie chce mówić. Wielu z tych księży bardzo współczuję. Na przykład temu, który czekał na śmierć matki, żeby odejść z kapłaństwa. Nie chciał jej ranić bo ta pokładała w nim SWOJE nadzieje. Przykre.

polko nos do góry. Jaki grzech? to próba. Jeżeli ksiądz jej nie przeszedł to niech wam z sobą bedzie dobrze! To są normalni ludzie i czasami brakuje im wiary - trzeba umieć zejść ze sceny a nie być księdzem, bo tak muszę, bo obiecałem.

Gibsiu wszystko pieknie i ładnie, ale nie znasz chyba realiów małych miejscowości i wsi. U nas na wsi była podobna historia i nikt tego nie zakceptował do tego stopnia, że cała rodzina dziewczyny mysiała wyjechać. Nikt tego nie zaakceptował. W małych lokalnych społecznościach jest to za trudny temat i nie jest akceptowany. Na zmianę mentalności nie ma co liczyć, bo rodzice przekazują swoje "zasady" młodym. Współczuję. Moja siostra kilka lat temu wyjechała stąd i ja zrobię to samo. W mieście żyjesz jak chcesz, na wsi pod publikę.

To zalezy co rozumiesz przez slowo romans, jesli sie kochacie to ok ale niech zostawi sutanne bo tak zyc napewno nie mozna.