Skocz do zawartości

  • Witaj, czego szukasz? (kliknij, by wybrać)

opiekunka nie gęś i swój rozum ma


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi


Dlaczego agencje, rodziny podopiecznych a nieraz sami podopieczni uważają, że można wszystko naszym kosztem zrobić? Że jeśli oszuka agencję niemiecki koordynator czy rodzina, koszty ponosi opiekunka, ot choćby szybszym zjazdem, przerzuceniem jak kartoflami na inne miejsce?
Dlaczego agencje wysyłając nas świadomie na minę w razie naszego szybszego zjazdu, obciążają nas kosztami czy karami.
Tak jest też z naszym czasem wolnym. Bywa, że nasz podopieczny raz w tygodniu jedzie do tzw. domu dziennego pobytu po to, abyśmy miały też swój czas na odpoczynek. I nawet wtedy po części zabiera nam się ten czas lub skraca. Najczęściej taki wyjazd podopiecznego jest ustalany na godz. 8 ale bywa, że zabierają go o 9 albo i później. A bo problem z busem, a to przedłużył się czas dojazdu. Powrót zakładany na 17 a podopieczny wraca o 16 czy parę minut później. Tym samym my jako opiekunki tracimy około 2 godzin wolnego. Gdy informujemy o tym agencje, najczęściej słyszymy: "no tak, ale to tylko jeden raz się zdarzyło, no trudno".
Tak zdarzyło się jeden raz...ale w danym tygodniu , bo w następnym jest podobnie.
Często gdy mamy 2 godziny wolnego w danym dniu, to nagle okazuje się, że: a to ma przyjść lekarz, a to pedicurzystka czy fryzjerka. I wtedy zostajemy w domu, no bo być musimy. Musimy zrozumieć..no tak się pechowo złożyło.
I my opiekunki mamy rozumieć wszystko, dostosowywać się do tych pechowych dla nas odwiedzin, rozumieć urywany nam czas wolny. Mamy zrozumieć, gdy agencję wykiwał koordynator itp.Mamy to zrozumieć i ..kropka.
A kto zrozumie nas...często po nieprzespanych nocach, często zmęczone po kilku dniach pracy bez wolnego?  Kto zrozumie nas?
Gdy kończy się nam pauza np. 0 16- tej to stawiamy się punktualnie lub przed czasem. Nie mówimy a bo noga nas bolała, wracałam wolniej. Nie mówimy a to kolejka była długa w sklepie czy,że złapał nas deszcz. Stawiamy się punktualnie..bo praca, bo obowiązek.
Liczymy się z tym, że podopieczny nas potrzebuje więc dlaczego nikt nie liczy się z tym, że pragniemy wypoczynku.
Zamówcie lekarza przed pauzą a fryzjerkę po pauzie. A nie w czasie wolnym.
Jeśli bus zabierze podopieczną później, niech ją odwiezie  też później.
Jeśli agencja wyśle nas na minę niech nam zapłaci karę a nie my agencji.
Traktuje się nas jak wyrzutków społeczeństwa, jak maszyny, które pracują póki mogą a później na szrot.
Pomijam już fakt, że często agencje mają wrażenie, że jesteśmy upośledzone umysłowo? Podam przykład:
Podpisano delegacje i wysłano opiekunkę na dwa miesiące. Po miesiącu każą jej wracać bo mają na jej miejsce inną. Na zapytanie czy agencja zdaje sobie sprawę, że skracając czas pracy łamią warunki umowy, tym samym zobowiązani będą do zapłaty za 2 miesiące mimo wcześniejszego powrotu pada odpowiedź:
"no wie Pani..Pani zmienniczka była miesiąc, do tego Pani pobyt miesiąc, to daje nam dwa miesiące".
I rachunek się zgadza Pani agentce, i agentka pewnie zachwycona swoją odpowiedzią jakże błyskotliwą tylko zapomniała, że upośledzona jest umysłowo co najwyżej Pani Agentka bo opiekunka potrafi myśleć i na szczęście coraz częściej potrafi się bronić. I takich bzdurnych, nieprzemyślanych rewelacji pada wiele ze strony agencji.Ja podałam tylko przykład.
Czasami wysłuchując opiekunek o wręcz nadmiernym wykorzystywaniu ich, o bezpodstawnym obciążaniu ich karami za nieudolność rekrutantek, o notorycznym skracaniu im wolnego czasu chce mi się płakać...ale czasami gdy głupota i absurdalność sytuacji, gdy głupota często Pań rekrutantek jest wręcz rażąca siadam i po prostu zaczynam się śmiać.
/EE/ https://swiatoczamiee.blogspot.de/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Maria Jolanta napisał:

No cóż, nic nowego pod słońcem. Jaki był zamiar osoby piszącej post ? Bo ja nie wiem...

Ogólniki, retoryka nic o sobie tylko o kimś hipotetycznym. I hipotetycznie pytam - o co chodzi ?

 

Sama nie bardzo wiem o co chodzi :płacz::hahaha: trzeba by autorki posta zapytać;) nawet nie chce mi się do tego odnosić chociaż mogłabym coś napisać ale mi się nie chce:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, jolantapl. napisał:

@EwaElzbieta jakieś pomysły co z tym mamy robić?

mieć odwagę walczyć chocby przed sądem z agencjami. Wiem to łatwo  powiedzieć trudniej zrobić.Ale kiedyś trzeba zrobić krok w kierunku poprawy naszej sytuacji.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maria Jolanta napisał:

No cóż, nic nowego pod słońcem. Jaki był zamiar osoby piszącej post ? Bo ja nie wiem...

Ogólniki, retoryka nic o sobie tylko o kimś hipotetycznym. I hipotetycznie pytam - o co chodzi ?

 

pisałam a kto mi zabroni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@EwaElzbieta jesteśmy tylko ludzmi z uczuciami ,,nie automatami,,jak zdarzy się ,że danego dnia coś nam się zabierze z naszego czasu to uważam ,że trudno,stalo się i nigdy nie robię z tego tragedi,bo jak będę potrzebowała ja trochę więcej wolnego czasu to też dostanę go...nigdy nie miałam takich problemów i nie będę miała ,,bo nie wydziwiam z niczym,,dopasowuję sie ja do domu a nie dom do mnie,,nie wymądrzam ani nie wnoszę swoich nawyków i swoch racji,,mam zawsze przesuper i nigdy u mnie nie ma problemu,,a jak jakiś mam to sama go rozwiąże i jest dalej spokojnie i fajnie,,,wiem jedno ,że większośc opiekunek powinna spojrzeć na siebie i w sobie zobaczyc ile ma złości iwrednosci,,bo tak jest,,nie jedna jedzie myslac ze PDP rozstawi po kątach a tu bomba,,bo PDP są cwańsi,,itd itd, wtedy taka gwiazda ma przesrane i wylewa jacy to wszyscy są zli nie dobrzy,,ale siebie nie widzi ,,jaka jest zepsuta i msciwa ,,,tak jest ,,:płacz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, EwaElzbieta napisał:

pisałam a kto mi zabroni?

Oczywiście że nikt. Nie było to moim zamiarem, po prostu nie wiem czemu służy ten nowy temat. Piszesz ciekawie, widać że lekko Ci to przychodzi, dlatego chciałam wiedzieć dlaczego napisałaś ten post. Nie pytam dlatego że mam pretensje, tylko lubię wiedzieć.

A jeśli już miałabym się czepiać to po raz kolejny linkujesz tego samego bloga.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, EwaElzbieta napisał:

mieć odwagę walczyć chocby przed sądem z agencjami. Wiem to łatwo  powiedzieć trudniej zrobić.Ale kiedyś trzeba zrobić krok w kierunku poprawy naszej sytuacji.

 

po co te agitacje kobieto, nie widze powodu walczyc z agencjami kto nie chce nie jedzie..... zadna agencja nikogo nie ciagnie na sile.....sa po to zeby szukac nam zlecen a my albo sie zgadzamy albo nie i zostajemy z pustką w kieszeni.

nikomu sie krzywda nie dzieje kto madrze wybiera i zgadza sie z warunkami umowy, tez jezdze z agencjami i tez chcialabym zarabiac wiecej ale pewnych kwestii sie nie przeskoczy nie kazda agencja zdziera krocie z rodzin placac opiekunce tzw ochlapy  wiec nie mozna tutaj generalizowac wrzucajac agencje do jednego wora....ile opiekunek jest wdziecznych za to ze moga polepszyc byt swojej rodziny a i sobie takze w naszym rodzimym kraju nikt sie nie uzali nad nami nikogo nie obchodzi czy masz prace czy tez nie a agencje jednak daja nam mozliwosc godniejszego zycia po powrocie do kraju.

popatrz EwoElzbieto poczytaj niektore wpisy sa optymistyczne zobacz ile tutaj jest zadowolonych opiekunek sa i takie "nic nie robiace" a zgarniajace euro wiec daj sobie spokoj z tymi niepotrzebnymi wpisami kazda z nas wie co moze a czego nie a jak juz jest bardzo zle to tez kazda wie ze trzeba szukac sprawiedliwosci "wyzej" 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, EwaElzbieta napisał:

mieć odwagę walczyć chocby przed sądem z agencjami. Wiem to łatwo  powiedzieć trudniej zrobić.Ale kiedyś trzeba zrobić krok w kierunku poprawy naszej sytuacji.

 

Opiekunka nie jest pępkiem świata żeby wszystko kręciło się w około niej .Jak mi ktoś zabierze pół godzinki z mojego czasu to ja o tyle samo albo jeszcze trochę więcej wydłużam sobie czas wolny ;) .A w sądzie trzeba mieć na wszystko dowody i ciężko by było mi udowodnić,że autobus spóżnił się pół godziny albo przywiózł podopiecznego trochę za wcześnie bo nikt na piękne oczy mi nie uwierzy.Niestety miewam na zleceniach poważniejsze problemy a szczegółów się nie czepiam.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

olivia-----masz racje ,taki jest nasz wybór ,jeszcze raz powtarzam ,los który nam zgotował to tylko poszczególne ekipy rządzące,masz racje nie wszystkich można wrzucać do jednego worka ,ale fakt faktem każda Agencja trzyma na siłe stele ,bo to jej zarobek.Czy jest dobra ,czy zła,bo opiekun jezeli jest trefna stela na nią nie wraca.Uważam,że Austriacy mają lepiej to uporządkowane  , jest większy porządek w tym temacie.Chociaż juz teraz widzę  ,że jest nieraz po dwóch posredników  a opiekun musi na nich zajewaniać.Temat szeroki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, jolantapl. napisał:

Ale tego to nawet pies z kulawą nogą by nie czytał:płacz::hahaha:

Widzę , że masz logo klubu " Sztela mina" szkoda , że jest zamkniety . Mnie osobiscie to nie interesuje , to moje ostatnie miejsce pracy . Rezygnuję z pracy opiekunki . Tu musze dotrzymać danego słowa i pracować . Odejdę razem z moim podopiecznym On na wieczny odpoczynek a ja do domu . Jak Bóg pozwoli .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Gość aga napisał:

Widzę , że masz logo klubu " Sztela mina" szkoda , że jest zamkniety . Mnie osobiscie to nie interesuje , to moje ostatnie miejsce pracy . Rezygnuję z pracy opiekunki . Tu musze dotrzymać danego słowa i pracować . Odejdę razem z moim podopiecznym On na wieczny odpoczynek a ja do domu . Jak Bóg pozwoli .

No to 100 lat Twojemu podopiecznemu życzę ;) Ja jek trafiam w złe miejsce to zawsze staram się coś zdziałać,żeby się chociaż trochę poprawiło bo wiem,że i tak ktoś po mnie przyjedzie jak nie z tej firmy to z innej no i wszystkich nie da się ostrzec.A złe miejsce to pojęcie subiektywne ale lubię kluby więc się zapisałam:płacz::hahaha:

Edytowane przez INEZ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minut temu, jolantapl. napisał:

No to 100 lat Twojemu podopiecznemu życzę ;) Ja jek trafiam w złe miejsce to zawsze staram się coś zdziałać,żeby się chociaż trochę poprawiło bo wiem,że i tak ktoś po mnie przyjedzie jak nie z tej firmy to z innej no i wszystkich nie da się ostrzec.A złe miejsce to pojęcie subiektywne ale lubię kluby więc się zapisałam:płacz::hahaha:

Myślę, że wszystko zależy od naszego nastawienia, a szczególnie od naszej świadomości jako Opiekunki. Jeśli, jesteśmy nią z serca a nie dla pieniędzy, to nawet ta zła sztela (mina) staje się z czasem znośna a nawet dobra :)  Również, trafiłam na minę i to dość sporą ale (sama, bez niczyjej pomocy) dałam radę, a nawet, zaprzyjaźniłam się z podopieczną i jej rodziną. Kiedy jechałam do domu na wolne, to powiedzieli mi że jestem dla nich czymś więcej niż członkiem rodziny i bardzo mnie prosili bym do nich wróciła, a więc wrócę. A zatem raz jeszcze podkreślam, że wszystko zależy od nas samych. Moc serdeczności dla Was Wszystkich w naszym Wspaniałym Opiekunkowie :serce: Miłego dnia... :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, olivia napisał:

po co te agitacje kobieto, nie widze powodu walczyc z agencjami kto nie chce nie jedzie..... zadna agencja nikogo nie ciagnie na sile....

Nie w tym rzecz. Agencje też potem muszą wywiązać się ze swoich obowiązków i umowy. Wypłacać na czas, nie zabierać pieniążków za rzekomo zniszczony sweter, czy rzekome pijaństwo itp

 

15 godzin temu, olivia napisał:

nikomu sie krzywda nie dzieje kto madrze wybiera i zgadza sie z warunkami umowy,

Jesteś taka tego pewna? Umowa OK, informacja o podopiecznym pełna - według agencji - acz coś tam zataili:p. Na miejscu widzisz, że stoisz po kolana w g...ie!>:( A przecież Twój wybór był mądry...

Proponuję, żeby każdy opiekun przed wyjazdem odwiedził taką panią z czarnym kotem i szklaną kulą.:d Wtedy mielibyśmy pełniejszy obraz i podopiecznego i agencji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Marianek napisał:

Nie w tym rzecz. Agencje też potem muszą wywiązać się ze swoich obowiązków i umowy. Wypłacać na czas, nie zabierać pieniążków za rzekomo zniszczony sweter, czy rzekome pijaństwo itp

 

Jesteś taka tego pewna? Umowa OK, informacja o podopiecznym pełna - według agencji - acz coś tam zataili:p. Na miejscu widzisz, że stoisz po kolana w g...ie!>:( A przecież Twój wybór był mądry...

Proponuję, żeby każdy opiekun przed wyjazdem odwiedził taką panią z czarnym kotem i szklaną kulą.:d Wtedy mielibyśmy pełniejszy obraz i podopiecznego i agencji...

Dobry pomysł z tą szklaną kulą i czarnym kotem;) Co do pierwszej części posta to się zgadzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Marianek napisał:

Nie w tym rzecz. Agencje też potem muszą wywiązać się ze swoich obowiązków i umowy. Wypłacać na czas, nie zabierać pieniążków za rzekomo zniszczony sweter, czy rzekome pijaństwo itp

 

Jesteś taka tego pewna? Umowa OK, informacja o podopiecznym pełna - według agencji - acz coś tam zataili:p. Na miejscu widzisz, że stoisz po kolana w g...ie!>:( A przecież Twój wybór był mądry...

Proponuję, żeby każdy opiekun przed wyjazdem odwiedził taką panią z czarnym kotem i szklaną kulą.:d Wtedy mielibyśmy pełniejszy obraz i podopiecznego i agencji...

Kobieta z kulą i czarny kot, nie pomoże w wyborze szteli. Ten wybór, należy dokonać samemu i to bez narzekania na kogokolwiek i na cokolwiek. Jedynie, można na spokojnie i rzeczowo w temacie porozmawiać z każdym z kim jest to możliwe, by dojść do konkretnego i pozytywnego dla każdej ze stron kompromisu. Ponieważ, uważam że się na siłę domawianie niczego nie zmieni a jedynie co, to zrodzi się wzajemny brak ufności, szacunku i pewnego rodzaju dystans pomiędzy wszystkimi (w tak ważnej pracy) czego, być nie powinno. Dlatego też, każdy z nas najpierw powinien się zastanowić (przed podjęciem, takiego czy innego zlecenia) dlaczego, w tej (tak nie łatwej) pracy się jej podejmuję i co jest w niej najważniejsze oraz najcenniejsze w życiu każdego z nas, zarówno jako Opiekunów jak też najmujących nas Podopiecznych czy ich Rodzin, a także Agencji? Będąc świadomym, tego wszystkiego na co się dobrowolnie godzimy ~ nie możemy mieć potem do kogokolwiek pretensji, że coś tam jest nie tak jak sobie to wyobrażaliśmy. Ponieważ, każdy z nas mniej więcej dobrze wie na czym ta praca polega i że nie są to dobrze płatne wczasy, tylko ciężka praca 24 godzin na dobę i że sami musimy sobie zorganizować pracę tak by mieć chociażby odrobinę czasu dla siebie, do tego zachować pozytywne podejście do Podopiecznego i jego Rodziny od której też dużo zależy. I kiedy, tak będziemy postępować z dodatkiem dużej dawki wzajemnej wyrozumiałości i cierpliwości (która, jest niezbedna) będzie dobrze i nawt (mina) nie będzie uciążliwa. Mimo moich (trudnych) początków w tejże pracy, właśnie jestem tego rodzaju opini (o niej) i końcowego zdania. Po prostu, trzeba mieć język za przewodnika do tego zachować wszelką życiową równowagę, licząc się nie tylko z samym sobą ale też z innymi. Mam nadzieję, że nikogo z Was w Opiekunkowie :serce: moją opinią i spisanymi tu słowami nie uraziłam, jeśli tak to Przepraszam! Miłego dnia dla Wszystkich... :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Hal napisał:

Kobieta z kulą i czarny kot, nie pomoże w wyborze szteli

To było :p

 

3 minuty temu, Hal napisał:

Kobieta z kulą i czarny kot, nie pomoże w wyborze szteli. Ten wybór, należy dokonać samemu i to bez narzekania na kogokolwiek i na cokolwiek. Jedynie, można na spokojnie i rzeczowo w temacie porozmawiać z każdym z kim jest to możliwe, by dojść do konkretnego i pozytywnego dla każdej ze stron kompromisu. Ponieważ, uważam że się na siłę domawianie niczego nie zmieni a jedynie co, to zrodzi się wzajemny brak ufności, szacunku i pewnego rodzaju dystans pomiędzy wszystkimi (w tak ważnej pracy) czego, być nie powinno. Dlatego też, każdy z nas najpierw powinien się zastanowić (przed podjęciem, takiego czy innego zlecenia) dlaczego, w tej (tak nie łatwej) pracy się jej podejmuję i co jest w niej najważniejsze oraz najcenniejsze w życiu każdego z nas, zarówno jako Opiekunów jak też najmujących nas Podopiecznych czy ich Rodzin, a także Agencji? Będąc świadomym, tego wszystkiego na co się dobrowolnie godzimy ~ nie możemy mieć potem do kogokolwiek pretensji, że coś tam jest nie tak jak sobie to wyobrażaliśmy. Ponieważ, każdy z nas mniej więcej dobrze wie na czym ta praca polega i że nie są to dobrze płatne wczasy, tylko ciężka praca 24 godzin na dobę i że sami musimy sobie zorganizować pracę tak by mieć chociażby odrobinę czasu dla siebie, do tego zachować pozytywne podejście do Podopiecznego i jego Rodziny od której też dużo zależy. I kiedy, tak będziemy postępować z dodatkiem dużej dawki wzajemnej wyrozumiałości i cierpliwości (która, jest niezbedna) będzie dobrze i nawt (mina) nie będzie uciążliwa. Mimo moich (trudnych) początków w tejże pracy, właśnie jestem tego rodzaju opini (o niej) i końcowego zdania. Po prostu, trzeba mieć język za przewodnika do tego zachować wszelką życiową równowagę, licząc się nie tylko z samym sobą ale też z innymi.

Każdy z nas ma takie marzenie...A potem wychodzi jak zwykle...>:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bądz w porządku sama z sobą to to samo otrzymasz od innych,,,badz normalna a wszyscy dookola też znormalnieją od razu,,bo ja już nie wiem, czemu ja z wszystkimi się dogadam i nawet z agencjami ,zeby szybciutko odejsc i w zgodzie się rozstać i bez żadnych prpblemów,,no przecież jestem tylko człowiekiem jak wszyscy inni,,,ale ale mam dookoła siebie takich znajomych furiatów ,którym całe zycie coś dookoła przeszkadza ,,,i to jest właśnie ten problem:płacz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Marianek napisał:

To było :p

 

Każdy z nas ma takie marzenie...A potem wychodzi jak zwykle...>:(

No tak, ale praca to nie marzenie to po prostu praca, a marzenia należy spełniać poza nią i wtedy jest w miarę pozytywnie i przecież o to chodzi by tak było. A jeżeli, ktoś swoje marzenia opiera o pracę to nic dziwnego, że się one nie spełniły. Praca jest pracą, a marzenia marzeniami i jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Jedynie co, to może jedno od drugiego w jakiejś mierze być zależne, ale nie ma wspólnego podłoża. Nie możemy pracy uzależniać od naszych marzeń i na odwrót, bo nie zdaje to realnego egzaminu z codzienności życia. Niestety, taka jest prawda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Blondi napisał:

Bądz w porządku sama z sobą to to samo otrzymasz od innych,,,badz normalna a wszyscy dookola też znormalnieją od razu,,bo ja już nie wiem, czemu ja z wszystkimi się dogadam i nawet z agencjami ,zeby szybciutko odejsc i w zgodzie się rozstać i bez żadnych prpblemów,,no przecież jestem tylko człowiekiem jak wszyscy inni,,,ale ale mam dookoła siebie takich znajomych furiatów ,którym całe zycie coś dookoła przeszkadza ,,,i to jest właśnie ten problem:płacz:

W rzeczy samej i to jest to, co każdy z nas powinien wziąć pod uwagę przed wyjadem na sztelę. Zgadzam się w pełni, ze słowami jakie tu spisałaś... :) Serdeczności Blondi :serce:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, olivia napisał:

po co te agitacje kobieto, nie widze powodu walczyc z agencjami kto nie chce nie jedzie..... zadna agencja nikogo nie ciagnie na sile.....sa po to zeby szukac nam zlecen a my albo sie zgadzamy albo nie i zostajemy z pustką w kieszeni.

nikomu sie krzywda nie dzieje kto madrze wybiera i zgadza sie z warunkami umowy, tez jezdze z agencjami i tez chcialabym zarabiac wiecej ale pewnych kwestii sie nie przeskoczy nie kazda agencja zdziera krocie z rodzin placac opiekunce tzw ochlapy  wiec nie mozna tutaj generalizowac wrzucajac agencje do jednego wora....ile opiekunek jest wdziecznych za to ze moga polepszyc byt swojej rodziny a i sobie takze w naszym rodzimym kraju nikt sie nie uzali nad nami nikogo nie obchodzi czy masz prace czy tez nie a agencje jednak daja nam mozliwosc godniejszego zycia po powrocie do kraju.

popatrz EwoElzbieto poczytaj niektore wpisy sa optymistyczne zobacz ile tutaj jest zadowolonych opiekunek sa i takie "nic nie robiace" a zgarniajace euro wiec daj sobie spokoj z tymi niepotrzebnymi wpisami kazda z nas wie co moze a czego nie a jak juz jest bardzo zle to tez kazda wie ze trzeba szukac sprawiedliwosci "wyzej" 

Tak chyba tak..dam sobie spokój.....nikogo nie zmuszam do czytania....ale przychylając się do komentarzy wiecej już tutaj , na tym forum pisać nie będę. Więc bawcie się Panie pięknie czego Was życzę..

a Panie które jednak chcą poczytać zapraszam na mojego bloga ale i na fb, gdzie wokół mojej strony skupiło sie ponad 4000 opiekunek.. I po raz ostatni oczywiście wklejam link https://swiatoczamiee.blogspot.de/  

Już Panie nie zanudzam..powodzenia

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, EwaElzbieta napisał:

Tak chyba tak..dam sobie spokój.....nikogo nie zmuszam do czytania....ale przychylając się do komentarzy wiecej już tutaj , na tym forum pisać nie będę. Więc bawcie się Panie pięknie czego Was życzę..

a Panie które jednak chcą poczytać zapraszam na mojego bloga ale i na fb, gdzie wokół mojej strony skupiło sie ponad 4000 opiekunek.. I po raz ostatni oczywiście wklejam link https://swiatoczamiee.blogspot.de/  

Już Panie nie zanudzam..powodzenia

 

Masz rację Ewuniu :serce: Nikogo, nie można do niczego zmusić, jeśli brakuje dobrej woli i obopólnego się zrozumienia. Najważniejsze jest to, ażby czytaną treść poddać realistycznym refleksjom z których należy wyciągać właściwe wnioski, które są niezbędne do podejmowania jakichkolwiek decyzji w każdej dziedzinie życia. Wtedy mamy właściwy obraz prawdy i faktów, bardzo różniący się od fikcji i złudzeń. Tak przynajmniej ja uważam i dlatego, bardzo lubię Cię czytać na Twoim blogu, co z przyjemnością czynię kiedy wstawiasz nowy post. Wiem też, z własnych doświadczeń w pisaniu bloga, że nie każdemu odpowiada nasza publikowana na nich treść, ale nie można się tym przejmować. Ponieważ, nie bylibyśmy w stanie mówić czy pisać prawdę na podstawie faktów z naszych własnych doświadczeń, które są podstawowym budulcem wzajemnych relacji. A zatem, badź dobrej myśli ~ że jeżeli nie wszyscy podzielają Twoje spostrzeżenia i poglądy ujęte w spisanych treściach, to jednak jest też wielu czytelników dla których są one bardzo ważne i pouczające i tego się trzymaj. Najcenniejsze, jest też to by być zawsze i wszędzie sobą, bez wzgledu na upodobania różnego rodzaju osób i doczesnego świata. Moc serdeczności dla Ciebie :serce: Na każdy dzień :) Miłego dnia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...