Forumowa płytoteka :)

1 minutę temu, waldiroom napisał:

Coś lekkiego 

 

Jak są łzy to lekkie nie jest a na 100% to nie łzy po cebuli....taka mała dygresja 

4 godziny temu, Funny napisał:

https://youtu.be/zIXnT0s0f3s   

Fajny silny głos - i ta muza jego

Wygrzebałam bo dziś już gdzieś wspomniane zostało o grzebaniu NIEZWYKŁY ,PONADCZASOWY i myślę, że czasem niektórych utworów żaden cover nie zastąpi .

 Trochę zapomniana ,warta odkurzenia....

O 21.10.2020 at 17:27, Funny napisał:

Wygrzebałam bo dziś już gdzieś wspomniane zostało o grzebaniu NIEZWYKŁY ,PONADCZASOWY i myślę, że czasem niektórych utworów żaden cover nie zastąpi .

 

Genialny - kiedyś się zakochałem w tym  i ta miłość trwa do dzisiaj ...

Kochani @Funny I @waldiroom   zaszczytem jest usiąść z wami  przy muzycznym stole.  Czasem kiedy  słucham tych wygrzebanych przez was melodii, to mam gęsią skórkę  na całym ciele.  I przyznam się bez skubania mnie,  że  jest to bardzo przyjemne uczucie. Chcę więcej  i więcej i jeszcze więcej .......   Mnie pociąga operetka powodująca,  że nie  zastygam w bezruchu lecz kołyszę się jak piórko  na wietrze ,  więc oficjalnie  informuję:  chętnie posłucham innej muzyki,  bo wypada czasem  w jakieś  talerze  też  uderzyć i sztućcami w ścianę rzucić . Muzycznie  trafiacie mi w samo serce, ale mimo to żalu  do was nie mam .  Skakać  na bańkę z tego powodu z mostu nie będę,  bo warto słuchać  waszych propozycji ( tu nie chcę maślić), chociażby  z tej przyczyny ,  że muzyka łagodzi obyczaje,  poza tym wycisza  negatywne  emocje związane z pracą opiekuna .  Obiecuję,  że nie będę  zgrzytać zębami  podczas koncertów i drapać się po  kostkach .  Czekam  na dalszą ucztę i  muzyczne  podróże . 

2 minuty temu, Heidi napisał:

Kochani @Funny I @waldiroom   zaszczytem jest usiąść z wami  przy muzycznym stole.  Czasem kiedy  słucham tych wygrzebanych przez was melodii, to mam gęsią skórkę  na całym ciele.  I przyznam się bez skubania mnie,  że  jest to bardzo przyjemne uczucie. Chcę więcej  i więcej i jeszcze więcej .......   Mnie pociąga operetka powodująca,  że nie  zastygam w bezruchu lecz kołyszę się jak piórko  na wietrze ,  więc oficjalnie  informuję:  chętnie posłucham innej muzyki,  bo wypada czasem  w jakieś  talerze  też  uderzyć i sztućcami w ścianę rzucić . Muzycznie  trafiacie mi w samo serce, ale mimo to żalu  do was nie mam .  Skakać  na bańkę z tego powodu z mostu nie będę,  bo warto słuchać  waszych propozycji ( tu nie chcę maślić), chociażby  z tej przyczyny ,  że muzyka łagodzi obyczaje,  poza tym wycisza  negatywne  emocje związane z pracą opiekuna .  Obiecuję,  że nie będę  zgrzytać zębami  podczas koncertów i drapać się po  kostkach .  Czekam  na dalszą ucztę i  muzyczne  podróże . 

@Heidi tyle komplementów w jednym poście - dziękuje dziękuje dziękuje , za siebie i nie tylko - bo @Funny ma piękne spojrzenie na ten temat i wciąż mnie czymś tutaj zaskakuje. 

Rozmawiałam z Katie Melua . Pozdrawia wszystkich opiekunów.  Przesyła piosenkę: Wonderful Life . NIE  mogę wkleić  linku odsłuchania  

15 minut temu, Heidi napisał:

 

Udało Ci się 

Godzinę temu, Heidi napisał:

Kochani @Funny I @waldiroom   zaszczytem jest usiąść z wami  przy muzycznym stole.  Czasem kiedy  słucham tych wygrzebanych przez was melodii, to mam gęsią skórkę  na całym ciele.  I przyznam się bez skubania mnie,  że  jest to bardzo przyjemne uczucie. Chcę więcej  i więcej i jeszcze więcej .......   Mnie pociąga operetka powodująca,  że nie  zastygam w bezruchu lecz kołyszę się jak piórko  na wietrze ,  więc oficjalnie  informuję:  chętnie posłucham innej muzyki,  bo wypada czasem  w jakieś  talerze  też  uderzyć i sztućcami w ścianę rzucić . Muzycznie  trafiacie mi w samo serce, ale mimo to żalu  do was nie mam .  Skakać  na bańkę z tego powodu z mostu nie będę,  bo warto słuchać  waszych propozycji ( tu nie chcę maślić), chociażby  z tej przyczyny ,  że muzyka łagodzi obyczaje,  poza tym wycisza  negatywne  emocje związane z pracą opiekuna .  Obiecuję,  że nie będę  zgrzytać zębami  podczas koncertów i drapać się po  kostkach .  Czekam  na dalszą ucztę i  muzyczne  podróże . 

Wstawiam tu często od samego początku mojej bytności na tym forum Cieszę się ,że czasem ludzie tu zaglądają...może ktoś odslucha do końca ,może z kimś lub czymś skojarzy dany utwór a może po prostu na chwilę wrócą wspomnienia z młodości ...@Heidi miło Cię widzieć w tym topiku dziekuję.,

3 godziny temu, waldiroom napisał:

 

No @waldiroom

@Heidi I need you baby...świetny wybór

Ile ja się tej kapeli nasłuchałam ...

14 minut temu, Funny napisał:

Udało Ci się 

Bo tytuł odpowiedni wybrałam .

Pomogła mi się ogarnąć moja powierniczka  kłopotów 

Uwielbiam takie uliczne granie ...w Kolonii ostatnio jak byłam młody chłopak grał ten utwór na ulicy ....ale jak....aż mi szczena opadła z zachwytu a głos miał za jeb czas ty 

Najgorsze jest to, że nie  znam angielskiego. W piosenkach  odbieram tylko efekty  melodyjne . Fajnie jeśli chcielibyście dać czasem napisy tłumaczenia tekstu . Prawdopodobnie nie jestem tu jedynym tłumokiem z ery prehistorycznych  czasów   nauczania  w szkołach tylko języka rosyjskiego.

Tu wam opowiem mój  przypadek wpadki.  Byłam kiedyś pogrążona w fatalnym nastroju,  koleżanka puściła jakiś utwór  żałobny z tekstem dla mnie  niezrozumiałym (w sensie obcy język ) Melodia była cudowna . Było  mi z tą melodią tak dobrze,  że  moja fantazja poszła  w zupełnie inną stronę sfery uczyć. Wyleczyło to mój ból.  Koleżanka zauważyła tą zmianę nastroju i poprosiła o ujawnienie moich przeżyć. Po czym opowiedziała mi i czym jest ten utwór,  jaki ma przekaz.   Miałyśmy taki ubaw, że moje kompleksy związane z brakiem znajomości języka angielskiego poszły się  gonić w ciemny las do dziś, a powinno być  odwrotnie.  Mówię  wam  ja jestem  jakaś inna  . Może  zabrzmi to mało ambitnie,  ale mam z tego ubaw. Jestem jaka jestem.  Każdy  z nas ma inne  talenty.  Ja dziękuję Bogu , że chociaż marny słuch mam, ale mam. 

21 minut temu, Heidi napisał:

Najgorsze jest to, że nie  znam angielskiego. W piosenkach  odbieram tylko efekty  melodyjne . Fajnie jeśli chcielibyście dać czasem napisy tłumaczenia tekstu . Prawdopodobnie nie jestem tu jedynym tłumokiem z ery prehistorycznych  czasów   nauczania  w szkołach tylko języka rosyjskiego.

Tu wam opowiem mój  przypadek wpadki.  Byłam kiedyś pogrążona w fatalnym nastroju,  koleżanka puściła jakiś utwór  żałobny z tekstem dla mnie  niezrozumiałym (w sensie obcy język ) Melodia była cudowna . Było  mi z tą melodią tak dobrze,  że  moja fantazja poszła  w zupełnie inną stronę sfery uczyć. Wyleczyło to mój ból.  Koleżanka zauważyła tą zmianę nastroju i poprosiła o ujawnienie moich przeżyć. Po czym opowiedziała mi i czym jest ten utwór,  jaki ma przekaz.   Miałyśmy taki ubaw, że moje kompleksy związane z brakiem znajomości języka angielskiego poszły się  gonić w ciemny las do dziś, a powinno być  odwrotnie.  Mówię  wam  ja jestem  jakaś inna  . Może  zabrzmi to mało ambitnie,  ale mam z tego ubaw. Jestem jaka jestem.  Każdy  z nas ma inne  talenty.  Ja dziękuję Bogu , że chociaż marny słuch mam, ale mam. 

@Heidi i o to chodzi tekst zawsze można w necie przetłumaczyć ,melodia  przede wszystkim, głos,,,,zobacz jak piękna bywa muzyka bez słów- muzyka filmowa .Ja mam tak ,że jak słucham jakiegos utworu   zachwyci mnie w nim np.solówka gitarowa ,wplątane skrzypce...  kawałek na perkusji co nadaje smaku, ,pikanterii ..dreszczyk jest ....rozumiesz ?RozumieszSłowa czasem są pożal się Boże , lepiej ich nie tłumaczyć a jak w naszym ojczystym to lepiej nie powtarzać ,chyba że po kilku głębszych

Ok koniec na dziś bo mnie wypierniczycie za molestowanie muzyczne

Teraz, Funny napisał:

Ok koniec na dziś bo mnie wypierniczycie za molestowanie muzyczne

Teraz ja porwę ochotników nad wielką  wodę . Wiosła dłoń . Uwielbiam liryczność i te rytmy

A to ?