Skocz do zawartości

kupujecie swoje jedzenie za swoje pieniadze?


Gość olmania
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

w umowie jest .podstawowe wyzywienie bezplatne. Tymczasem u babci jest bardzo skromnie. 1 chleb kupuje sie co 3 dni. Nie kupuje sie bulek. Codziennie na sniadanie chleb z dzemem , a na kolacje z serem zoltym. Obiady typu ziemiaki+jajka sadzone, rosenkohl z ziemiakami polane maslem, zupy mleczne,placki, nalesniki. Babcia uwielbia ryby ale nie pozwala kupowac bo za drogie. Ciasto to z edeki za 1,2 euro na caly tydzien. Jak sie kupi czekolade albo jakies owoce to babcia kaze placic za swoje bo "jej to nie potrzebne".  Dzisiaj dostalam uwage bo kupilam sobie pollitrowa coca cole i babcia zauwazyla. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1sztela : pdp robila liste zakupow, dodatkowe jedzenie opiekunka musiala kupowac za swoje pieniadze. pdp bardzo dokladnie sprawdzala rachunki.

2sztela: na samo jedzenie (bez higenicznych rzeczy i chemii) bylo 100euro tyg dla mnie i dla pdp.  pdp dawala na poczatku miesiaca 400euro i ja decydowalam co i jak. Dodatkowo co miesiac 50euro na restaucje i kawiarnie :) Ja zbieralam rachunki a pdp wyrzucala nawet nie patrzac na nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do tej pory nigdzie nie kupowałam za swoje jedzenia ,,,i nie mam nawet takiego zamiaru,,zawsze starczało mi to ,co było u PDP, nieraz coś dobralam do wózka slodkiego czy jakąs wędlinę co lubię,,ale nie zgrzytali na mnie,,nieraz nie było ciasta i nie jadłam i nawet wtedy się cieszyłam ,że nie będę obżarta,,teraz tak z punktu patrzenia na wyżywienie moge powiedzieć jedno, gdzie dom to obyczaj,,inny rządzenie,inne jedzenie,,w jednym na bogato a w innym biednie,,ale nie narzekalam nigdzie,,wszędzie szybko się wkręcilam w rytm i mi zawsze starczało,,mogę i na bogato żyć i po biednemu,,co do picia to nawet woda mi starcza,,nie mam wymagań,boże może ze mną jest coś nie tak,,a może te moje podejscie do wszystkiego stwarza ,że nigdy nie ma u mnie problemu,,wszystko mi pasuje,,były kluchy to jadłam kluchy ,,kartofle,,ale po takim 2 msc, pobycie w takim miejscu -mówię sobie dośc ,,i nie wracam już tam,,idzie zawsze wytrzymać nawet na kartoflach czy kluchach,,

teraz mam 100 euro i mi w zupełności wystarczy,,jak mam kupic po biednemu? to ja jestem specjalistka od takich zakupów,,a jak na bogato to też sobie świetnie poradzę i wydam co do centa,,:hahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele zależy od miejsca, ale za swoje to zawsze kupowałam tylko to co było ponad standard czyli jak miałam jakieś zachcianki lub słodycze papierosy i jakieś ekstra kosmetyki. Tych tematów trochę tu jest popatrz sobie

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jem to co podopieczni ale na swoje zachciewanki mam swoją kasę. Teraz to już zupełnie nic nie kupuję do domu bo zakupy robi córka podopiecznej, więc jak mam na coś extra ochotę to sobie kupię. Słodyczy nie można kupować bo cukrzyca a babcia uwielbia słodkości, więc jeśli chcę to na pauzie sobie coś kupię i zaraz zjem. :d

Standardowe wyżywienie wystarcza i jakoś nigdy nie byłam ani głodna ani niezadowolona z wyżywienia. Jak mam być niezadowolona skoro to ja gotuję ? :d:d:d

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i widzicie, chciałoby się powiedzieć, co sztela, to ...obyczaj. Są rodziny, bogatsze i biedniejsze,ale także i tzw. dusigrosze...Jak wszędzie zresztą,  Też mógłbym przysłowiowe kartofle i kluchy jeść, niemniej , delikatnie, upomniałbym się o coś innego czasami. I nie chodzi tu o rarytasy. Ja wiem już, że do końca pobytu sam będę jadł, na wspólne posiłki z babcią liczyć już nie będę mógł:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wróciłam z mojej drugiej szteli... Ogólnie było super... Musiałam niestety co nieco dokupić do jedzenia... Natomiast nie było tragedii, bo moi Podopieczni docenili moją pracę i otrzymałam od nich "premię"

Jestem tego świadoma, że nigdzie nie ma idealnie, więc dla mnie było ok. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłam w sklepie i kupilam cukierki bardzo dobre ,,bo słodkie i za kasę PDP,,i już zaraz pół paczki wetnę,,:płacz: chyba nikt nie będzie miał pretensji? :płacz: rodzina sprawdza paragony:płacz: a ja nie patrzę na rodzinę  a patrzę na siebie,,a jakby taki jeden z rodziny tylko coś mi powiedział? to od razu by poszło opowiadanie jak ja zawsze mogłam wszystko kupić i jesc na innych stellach,,że to normalne było wszędzie ,więc uważam ,że i tutaj mogę kupić co nie co slodkiego dla siebie:hahaha: ale myśle ,że takiej sytuacji nie będzie,,co ja znowu krakam po nocach:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...