wtracajace sie sprzataczki, przyjaciolki domu, rodziny itp.

witajcie

jak czesto zdarza sie wam natrafic na takie dziwne sztele ze zla atmosfera plynaca glownie od osob trzecich spoza domu ?

ja widze ostatnimi czasy jakas plage, mam wrazenie ze co drugi dom jest obstawiony przez stare znajome, kolezanki, przyjaciolki, panie do gotowania, itp. nazwy albo sa to cwane turaski ktore chca sie nachapac babcijnych pieniedzy poki jeszcze babcia zyje albo niemki, zle nastawione do przyjezdnych obcych ktore daja ci jasno do zrozumienia ze nie jestescie u siebie w kraju

wywoluja po cichu konflikty, obgaduja, prowokuja, dzwonia co chwile i sprawdzaja, psuja prace, nie pozwalaja sie zaprzyjaznic, zbudowac pozytywnej wiezi z seniorem lub seniorami, po prostu podkopuja juz za wczasu pobyt aby nie zrobilo sie za milo i przyjemnie przez te 6, 8 tygodnii lecz wrecz przeciwnie aby ktos sam sie spakowal na wlasne zyczenie i wyjechal jeszcze wczesniej przed terminem, ile razy zdarzylo wam sie natrafic na takie miejsca ?

ja mam wrazenie ze we wszystkim tutaj chodzi o pieniadze, tamtejsze sprzataczki nie chca sprzatac, w momencie gdy sie dowiaduja ze przyjechala nazwe to tak 1 polska sztuka czlowieka albo nie chca sprzatac tego co do tej pory robily tylko przychodza na wizytacje domu i sprawdzaja jak polacy pracuja, same w tym czasie kasuja pieniadze za chyba strzelam tak naprawde wieloletnia przyjazn ? albo robia zakupy albo lekkie prace ogrodowe albo prace ktore nie powinny

jak czesto zdarza wam sie natrafic na taka dziwna sztele

juz pomine fakt ze osoby starsze z demencja powinny miec swiety spokoj w glowie a ci torpeduja ich co rusz nowymi faktami z zycia polki lub polaka w ich domu 

Pozdrawiam

Wyprzedziłaś mnie z wpisem, bo przerabiam temat dobrej szteli, ale zaraz to zrobię, bo w sumie to przeciwieństwo twojego tematu. Ja najwięcej problemów to miałam z Pflegedienst które traktują nas jak pomoc dla siebie i panoszą się po domu co to one nie są. Ala przynieś mi to, wyrzuć tamto, unieś panią. Wrrrrr!

Innym tematem są zupełnie nowe sztele i to tam właśnie jest to sprawdzenie pierwszej opiekunki, przychodzenie sąsiadeczek namówionych przez rodziny i telefoniki jak tam, co tam. Muszę jednak oddać, że jak już sprawdzą i się przekonają to bywa lepiej niż na sztelach ze wścibskimi zmienniczkami, które patrzą co by im nie robić złego piaru i nie zawyżać poziomu typu nie gotujemy wykwitnie, nie pieczemy ciasteczek, nie myjemy okien, nie to nie tamto a człowiekowi odechciewa się mieszkać w brudzie które zostawiają, bo one pracują w myśl mało zrobić i dobrze zarobić. Temat rzeka. Nic nie poradzę, że lubię dopieścić fajną podopieczną, by z uśmiechem witała po zmianie.

Ala

No to teraz ja Raz byłam u pewnego dziadka chytruska jednak nie o tym w tym temacie. Miał ów dziadek zaprzyjaźnioną sąsiadkę ,która już mnie na wstępie zlustrowała bo mnie odbierała z dworca .Dziadek stary kawaler ona młodsza zamężna waląca mi,, na ty "od samego początku .Pracowała u dziadka na mini jobie( prace w ogrodzie )Razu pewnego dziadek stwierdził, że byłoby dobrze bym jej w tym ogrodzie pomogła .Ze stoickim spokojem oznajmiłam że byłoby dobrze zadzwonić do firmy i o tym fakcie nadmienić ponieważ tego nie mam w umowie a ona za wykonaną pracę kosi kasę .I się skończyło .Dziadek raz pokazał mi rachunek ile za mnie płaci myśląc ,że ja te ponad 2400 dostaje do łapy i że może mu za to dach zreperuje albo na balkon nową wylewkę zrobię(  na wiasę mówiąc balkon przez firmę wychwalany ) na którym strach było doniczkę postawić Dzięki temu ,że umiałam się wygadać powiedziałam mu ile z tego idzie do mnie a ile do firm No cóż starzy ludzie pewnych rzeczy nie rozumieją i trzeba wyjaśnić .Do końca zlecenia byli uroczo z pełną lodówką A panie sprzątające poznałam 4 całkiem przyzwoite ,każda cudzoziemka ale nie Polka

Godzinę temu, Gość nick napisał:

witajcie

jak czesto zdarza sie wam natrafic na takie dziwne sztele ze zla atmosfera plynaca glownie od osob trzecich spoza domu ?

ja widze ostatnimi czasy jakas plage, mam wrazenie ze co drugi dom jest obstawiony przez stare znajome, kolezanki, przyjaciolki, panie do gotowania, itp. nazwy albo sa to cwane turaski ktore chca sie nachapac babcijnych pieniedzy poki jeszcze babcia zyje albo niemki, zle nastawione do przyjezdnych obcych ktore daja ci jasno do zrozumienia ze nie jestescie u siebie w kraju

wywoluja po cichu konflikty, obgaduja, prowokuja, dzwonia co chwile i sprawdzaja, psuja prace, nie pozwalaja sie zaprzyjaznic, zbudowac pozytywnej wiezi z seniorem lub seniorami, po prostu podkopuja juz za wczasu pobyt aby nie zrobilo sie za milo i przyjemnie przez te 6, 8 tygodnii lecz wrecz przeciwnie aby ktos sam sie spakowal na wlasne zyczenie i wyjechal jeszcze wczesniej przed terminem, ile razy zdarzylo wam sie natrafic na takie miejsca ?

ja mam wrazenie ze we wszystkim tutaj chodzi o pieniadze, tamtejsze sprzataczki nie chca sprzatac, w momencie gdy sie dowiaduja ze przyjechala nazwe to tak 1 polska sztuka czlowieka albo nie chca sprzatac tego co do tej pory robily tylko przychodza na wizytacje domu i sprawdzaja jak polacy pracuja, same w tym czasie kasuja pieniadze za chyba strzelam tak naprawde wieloletnia przyjazn ? albo robia zakupy albo lekkie prace ogrodowe albo prace ktore nie powinny

jak czesto zdarza wam sie natrafic na taka dziwna sztele

juz pomine fakt ze osoby starsze z demencja powinny miec swiety spokoj w glowie a ci torpeduja ich co rusz nowymi faktami z zycia polki lub polaka w ich domu 

Pozdrawiam

Niestety czesto .Jezeli chodzi o panie sprzatajace to nie mialam z nimi nigdy problemu,a byly roznej narodowosci z pochodzenia .Problemy w moim przypadku stwarzaly glownie rodziny pdp .Raz sie zdarzylo ,ze przyjaciolka pdp ,a raz przyjaciolka i major domus w jednej osobie

1 godzinę temu, Gość nick napisał:

witajcie

jak czesto zdarza sie wam natrafic na takie dziwne sztele ze zla atmosfera plynaca glownie od osob trzecich spoza domu ?

ja widze ostatnimi czasy jakas plage, mam wrazenie ze co drugi dom jest obstawiony przez stare znajome, kolezanki, przyjaciolki, panie do gotowania, itp. nazwy albo sa to cwane turaski ktore chca sie nachapac babcijnych pieniedzy poki jeszcze babcia zyje albo niemki, zle nastawione do przyjezdnych obcych ktore daja ci jasno do zrozumienia ze nie jestescie u siebie w kraju

wywoluja po cichu konflikty, obgaduja, prowokuja, dzwonia co chwile i sprawdzaja, psuja prace, nie pozwalaja sie zaprzyjaznic, zbudowac pozytywnej wiezi z seniorem lub seniorami, po prostu podkopuja juz za wczasu pobyt aby nie zrobilo sie za milo i przyjemnie przez te 6, 8 tygodnii lecz wrecz przeciwnie aby ktos sam sie spakowal na wlasne zyczenie i wyjechal jeszcze wczesniej przed terminem, ile razy zdarzylo wam sie natrafic na takie miejsca ?

ja mam wrazenie ze we wszystkim tutaj chodzi o pieniadze, tamtejsze sprzataczki nie chca sprzatac, w momencie gdy sie dowiaduja ze przyjechala nazwe to tak 1 polska sztuka czlowieka albo nie chca sprzatac tego co do tej pory robily tylko przychodza na wizytacje domu i sprawdzaja jak polacy pracuja, same w tym czasie kasuja pieniadze za chyba strzelam tak naprawde wieloletnia przyjazn ? albo robia zakupy albo lekkie prace ogrodowe albo prace ktore nie powinny

jak czesto zdarza wam sie natrafic na taka dziwna sztele

juz pomine fakt ze osoby starsze z demencja powinny miec swiety spokoj w glowie a ci torpeduja ich co rusz nowymi faktami z zycia polki lub polaka w ich domu 

Pozdrawiam

Plotkarki i intrygantki to problem nie tylko sztelowy, ale i międzynarodowy. Musisz się przyzwyczaić, a najlepiej trzymać się od takich osób z daleka i ucinać krótko wszelakie sensacje. Uśmiechaj się i rób swoje.

Godzinę temu, Gość fiona napisał:

Plotkarki i intrygantki to problem nie tylko sztelowy, ale i międzynarodowy. Musisz się przyzwyczaić, a najlepiej trzymać się od takich osób z daleka i ucinać krótko wszelakie sensacje. Uśmiechaj się i rób swoje.