Jak nie pracować 24 h ?

@makaroni no masz upierdliwą babcię,,wez swoje wszystkie zabawki i idz do niej albo ona do Ciebie i ty dzwon i nie patrz na nic,,albo kładz się i odpoczywaj i zacznij tez biadolić ,,że ciebie tak ręka boli ,że nie możesz nic kompletnie zrobić , nawet ruszyć,,albo powedz ,że język ciebie tak rozbolal i jest gorący i nie możesz mówić,,no coś musisz zrobić aby na chwilę zajęła się  chodzby  Tv,,,dupa też może bolec opiekunka nadająca się na lift?

albo niech babcia marchewki liczy!!!  na ile jej starczy

O 4.05.2017 at 14:50, Łukasz napisał:

Nie wiem, co mają Sąd do barierek ; chyba, że mowa o jakichś innych barierkach

Dokładnie takie info znalazłam w jakimś artykule.A dziś rano przyszedł też szef pflegedienst i dostałam ochrzan,że barierki zamknięte.Nie pytał czemu tylko kto to zrobił.A zresztą wie,że od kilku dni jest problmem,bo pdp ma problemy z chodzeniem.W piatek wywróciła się w kuchni i znalazłam ją rano.On też przyszedł i pozbieraliśmy ja razem.Potem Sor,kroplówka i z powrotem do domu.A teraz mówi,że bez dyskusji i nie wolno zamykać barierek.

O 3.11.2017 at 13:43, Dorota61 napisał:

Dokładnie takie info znalazłam w jakimś artykule.A dziś rano przyszedł też szef pflegedienst i dostałam ochrzan,że barierki zamknięte.Nie pytał czemu tylko kto to zrobił.A zresztą wie,że od kilku dni jest problmem,bo pdp ma problemy z chodzeniem.W piatek wywróciła się w kuchni i znalazłam ją rano.On też przyszedł i pozbieraliśmy ja razem.Potem Sor,kroplówka i z powrotem do domu.A teraz mówi,że bez dyskusji i nie wolno zamykać barierek.

 

W Niemczech nie wolno zamykac barierek przy łózku chorego,  w szpitalu też. Przypna chorego  pasami, ale barierki  są opuszczone. To niby ograniczanie wolnosci . Uważaja, że lepiej polamać sie czy zabic spadając z łóżka , ale zgodnie z przepiasami .

2 godziny temu, Gość aga napisał:

W Niemczech nie wolno zamykac barierek przy łózku chorego,  w szpitalu też. Przypna chorego  pasami, ale barierki  są opuszczone. To niby ograniczanie wolnosci . Uważaja, że lepiej polamać sie czy zabic spadając z łóżka , ale zgodnie z przepiasami .

Z tymi barierkami nie chodzi o ograniczenie wolności ..Zmiany w przepisach w De nastąpiły po kilku śmiertelnych przypadkach i skomplikowanych złamaniach . Chorzy podczas próby wydostania się z łóżka zawisnęli na barierkach  , co  skutkowało uduszeniem . Upadek przy łóżku rzadko powoduje złamania 

Z takimi przepisami zawsze jest śliska sprawa. Wypadki się zdarzają. A odpowiedzialności nie chce ponosić nikt. Ja sama znam przypadek, że facet spadł z łóżka w szpitalu w Polsce i uderzył głową - zmarł po kilku minutach. Był po leczeniu tętnicy z zakrzepem w nodze. Podobno nawet po takich zabiegach człowiek jest pod wpływem silnych leków i może nie wiedzieć co robi. Głupia sprawa, ale podejrzewam że w placówkach medycznych takie rzeczy się po prostu zdarzają i nie jest możliwe żeby przy każdym chorym cały czas ktoś czuwał przy łóżku.

Ja się jeszcze nie spotkałam czy to w Polsce czy w de ,żeby ktoś mi uwagi robił z powodu podniesionych barierek przecież po to one są bo chyba nie dla ozdoby a nie zamykam ich z powodu mojego wygodnictwa tylko po to,żeby chory był bezpieczny .

43 minut temu, jolantapl. napisał:

Ja się jeszcze nie spotkałam czy to w Polsce czy w de ,żeby ktoś mi uwagi robił z powodu podniesionych barierek przecież po to one są bo chyba nie dla ozdoby a nie zamykam ich z powodu mojego wygodnictwa tylko po to,żeby chory był bezpieczny .

 To są nowe przepisy , których należy absolutnie przestrzegać .  Okazało się ,ze zamykanie barierek powoduje więcej zagrożeń ,niż pozostawienie ich opuszczonych . W razie tragedii my ponosimy odpowiedzialność . Barierki można zamykać tylko podczas zabiegów pielęgnacyjnych , kiedy np. obracamy chorego na bok podczas mycia . 

45 minut temu, jolantapl. napisał:

Ja się jeszcze nie spotkałam czy to w Polsce czy w de ,żeby ktoś mi uwagi robił z powodu podniesionych barierek przecież po to one są bo chyba nie dla ozdoby a nie zamykam ich z powodu mojego wygodnictwa tylko po to,żeby chory był bezpieczny .

No niestety jak nie ma zgody co najmniej rodziny(na piśmie) to nie można.W De jest to przestępstwo.Do momentu otrzymania papieru mogłam jedną barierkę całkiem mieć w górze,a drugą w połowie tzn od strony głowy część była w górze.W szpitalu mogą podnosić barierki. W domu za zgodą rodziny i/lub sądu.A jak pdp się wywróci czy spadnie z łóżka należy tylko przykryć i wezwać karetkę.

56 minut temu, Beata Giz napisał:

Z takimi przepisami zawsze jest śliska sprawa. Wypadki się zdarzają. A odpowiedzialności nie chce ponosić nikt. Ja sama znam przypadek, że facet spadł z łóżka w szpitalu w Polsce i uderzył głową - zmarł po kilku minutach. Był po leczeniu tętnicy z zakrzepem w nodze. Podobno nawet po takich zabiegach człowiek jest pod wpływem silnych leków i może nie wiedzieć co robi. Głupia sprawa, ale podejrzewam że w placówkach medycznych takie rzeczy się po prostu zdarzają i nie jest możliwe żeby przy każdym chorym cały czas ktoś czuwał przy łóżku.

Zgadzam się z Tobą , wypadki się zdarzają i nikt nie jest w stanie wszystkiego przewidzieć . Nawet pilnując chorego moze dojść do tragedii , ale kiedy działamy niezgodnie z przepisami , to my ponosimy odpowiedzialność 

16 godzin temu, violka napisał:

Z tymi barierkami nie chodzi o ograniczenie wolności ..Zmiany w przepisach w De nastąpiły po kilku śmiertelnych przypadkach i skomplikowanych złamaniach . Chorzy podczas próby wydostania się z łóżka zawisnęli na barierkach  , co  skutkowało uduszeniem . Upadek przy łóżku rzadko powoduje złamania 

dokładnie jest to nazwane ograniczeniem wolności.Ciekawe jak rzadko powoduje to złamania u starszych ludzi?I jak często zamykanie barierek było przyczyną uduszenia?

1 minutę temu, Dorota61 napisał:

dokładnie jest to nazwane ograniczeniem wolności.Ciekawe jak rzadko powoduje to złamania u starszych ludzi?I jak często zamykanie barierek było przyczyną uduszenia?

Statystyk nie podano , ale musiało ,  być coś na rzeczy , skoro zmienili przepisy .

To jakaś bzdura ja jak pytam o ofertę to od razu pytam czy jest łóżko z barierkami jak nie ma to dziękuję ofertę od razu odrzucam no chyba,że podopieczny sam potrafi z łóżka wstawać i się do niego położyć.

Ale tylko w De spotkałam się z takim przepisem.O innych krajach jakoś nie piszą

Godzinę temu, Beata Giz napisał:

Z takimi przepisami zawsze jest śliska sprawa. Wypadki się zdarzają. A odpowiedzialności nie chce ponosić nikt. Ja sama znam przypadek, że facet spadł z łóżka w szpitalu w Polsce i uderzył głową - zmarł po kilku minutach. Był po leczeniu tętnicy z zakrzepem w nodze. Podobno nawet po takich zabiegach człowiek jest pod wpływem silnych leków i może nie wiedzieć co robi. Głupia sprawa, ale podejrzewam że w placówkach medycznych takie rzeczy się po prostu zdarzają i nie jest możliwe żeby przy każdym chorym cały czas ktoś czuwał przy łóżku.

Niestety  zakazy też nie są  idealne ( przepisy ). Miałam podopieczna, ktora wsuwała się miedzy barjerki i cięzko było ja wyplatać . Miała sztywne kolana po operacji, nie całkiem, ale ograniczone pole zginania. Niestety było to pewniejsze niż otwarte barierki. Rodzina poleciła zamykac na noc i w dzień też.  Miałam też podopiecznego, ktory leżał przypiety pasami w szpitalu a i tak sie z nich wyplątał . Spadł z łózka złamał kość udową i po bardzo krótkim czasie zmarł z powodu zapalenia płuc . Był niedopatrzony, leżał spocony, dostał potem wyskokiej tem. i wywiązała sie dodatkowa choroba . Ale to odbyło się w szpitalu . Nikt nie dochodził kto zaniedbał obowiązków , ktore były na  wskazanie palcem,

7 minut temu, jolantapl. napisał:

To jakaś bzdura ja jak pytam o ofertę to od razu pytam czy jest łóżko z barierkami jak nie ma to dziękuję ofertę od razu odrzucam no chyba,że podopieczny sam potrafi z łóżka wstawać i się do niego położyć.

https://www.arbeitlandia.eu/2014/02/22/samowolne-zamykanie-podopiecznych-w-lozku-z-barierkami-jest-przestepstwem/

Dyskusja nie ma sensu piszcie jak Wy robicie bo ja od razu napiszę,że ja jestem przestępcą zawsze zamykam barierki i jeszcze pięć razy sprawdzam  czy aby dobrze to zrobiłam .

11 minut temu, jolantapl. napisał:

Dyskusja nie ma sensu piszcie jak Wy robicie bo ja od razu napiszę,że ja jestem przestępcą zawsze zamykam barierki i jeszcze pięć razy sprawdzam  czy aby dobrze to zrobiłam .

Ale po co zamykasz ? Chory z zaburzeniami ruchu , naprawdę rzadko upada na podłogę , a uciekiniera z alzheimerem zamyka się w pokoju na klucz . 

Czytam Was ,,o tych barierkach ,,zamykać ,nie zamykać ,,kary itd,,więc ja mialam babcię sparaliżowaną i ją musiałam noc w noc zamykac,,babcia miała  zakodowane ,że barierki muszą być zamknięte,,babcia bez demencji,,cudowna babcia,, po obiedzie kładłam ją do łózka i też barierki musiały być zamknięte,,a ja miałam przerwę i często wychodzilam z domu,,nikt nigdy nie miał pretensji , rodzina tego sobie życzyła aby barierki były zamknięte,,babcia też,,bo czuła się bezpiecznie,,także nie było żadnego problemu co do barierek,,a w końcu po co one są? po co? do dekoracji? czy dla bezpieczeństwa chorego,, no ale jeszcze są durne przepisy,,które dużo ludzi omija,,i dobrze

Ja poprosiłam o papier ze zgodą rodzina.Dostałam.I okazało się,że był wystawiony w czerwcu,a ja prosiłam w październiku.Czyli był dla innych opiekunek,a potem zabrali.Zrobiłam zdjęcie i wzięłam do swojego pokoju,bo to dokument dla mnie w razie tłumaczeń komukolwiek.

52 minut temu, jolantapl. napisał:

Dyskusja nie ma sensu piszcie jak Wy robicie bo ja od razu napiszę,że ja jestem przestępcą zawsze zamykam barierki i jeszcze pięć razy sprawdzam  czy aby dobrze to zrobiłam .

Też zamykam . Dla własnego spokojnego snu . Podopieczny , ktoremu juz trzeba zmykać barierki nie zdaje sobi sprawy z tego po co i dlaczego to robimy. Bo to juz mocno demencyjny podopieczni. Moj podopieczny spi na kanapie, bo tak chce . Przeciez nie zmyka się zdrowego na umysle człowieka w łóżku , bo to nie ma sensu.

Nie budze sie w nocy i nie sprawdzam czy czego nie zmalował jak ja sobie pochrapuję spokojnie. Bardzo bym była zmartwiona i  wręcz miałabym wyrzyty sumienia gdyby doszło do wypadku . Nie chcę tez znać statystyk  ile jest złamań po upadku z łóżka a ile  radości, zwłaszcza dla upadającej i nie zdającej sobie z tego sprawy osoby.

Godzinę temu, Gość aga napisał:

Też zamykam . Dla własnego spokojnego snu . Podopieczny , ktoremu juz trzeba zmykać barierki nie zdaje sobi sprawy z tego po co i dlaczego to robimy. Bo to juz mocno demencyjny podopieczni. Moj podopieczny spi na kanapie, bo tak chce . Przeciez nie zmyka się zdrowego na umysle człowieka w łóżku , bo to nie ma sensu.

Nie budze sie w nocy i nie sprawdzam czy czego nie zmalował jak ja sobie pochrapuję spokojnie. Bardzo bym była zmartwiona i  wręcz miałabym wyrzyty sumienia gdyby doszło do wypadku . Nie chcę tez znać statystyk  ile jest złamań po upadku z łóżka a ile  radości, zwłaszcza dla upadającej i nie zdającej sobie z tego sprawy osoby.

Amen

Witajcie,

trochę zmienię temat.

W ofercie pracy jest punkt; Nachtbereitschaft (Raumüberwachnung mit videofunktion vorhanden)

Jak powinnam  to rozumieć? tam gdzie dziadki śpią są kamery? czy może w całym domu.. czy miał ktoś podobną sytuacje na Stelli?

Czy to źle wróży, czy raczej można spać spokojnie co myślicie?

Myślę że to coś w rodzaju niani tylko dodatkowo z kamerką.

aha..

to chyba ok.

Dzięki:)

6 godzin temu, violka napisał:

Ale po co zamykasz ? Chory z zaburzeniami ruchu , naprawdę rzadko upada na podłogę , a uciekiniera z alzheimerem zamyka się w pokoju na klucz . 

A zamknięcie kogoś w pokoju to nie jest ograniczenie wolności?