Rozmowa przy kawie (3)

1 minutę temu, Heidi napisał:

A wiesz,  że chodzi w ręku że smyczą. Widać musi go lać, że  czasem po ogrodzie biega jak szalony 

Może szaleju mu żona na gotowała na obiad 

Teraz, Kleopatra napisał:

Ty już nie kręc. Lubisz i juz

Taki  charakter  pokrzywiony. Od dzieciaka tak mam. Trudno będzie to ujarzmić na stare lata. To tak jakby chłopu zabronić myśleć o ziemi 

2 minuty temu, Kleopatra napisał:

Ty już nie kręc. Lubisz i juz

Smykałkę do tego ma, jeszcze lody i ciasto dorzuca w gratisie. Oj czarno to widzę 

2 minuty temu, Niezapominajka 67 napisał:

Może szaleju mu żona na gotowała na obiad 

Kto wie co oni tu gotują.Ale tu już mi powiedziano że dobrze gotuję bo że w Polsce jest dobra kuchnia

1 minutę temu, Niezapominajka 67 napisał:

Smykałkę do tego ma, jeszcze lody i ciasto dorzuca w gratisie. Oj czarno to widzę 

Jak lubi to nie musi na tym zarabiaćsatysfakcja wystarczy

Teraz, Niezapominajka 67 napisał:

Smykałkę do tego ma, jeszcze lody i ciasto dorzuca w gratisie. Oj czarno to widzę 

Ryzyko zawodowe.  Co sił mi się wydaje, że mój pra  pra  pra  dziadek był Żydem.  Kupieckie maniery posiada cała  moja  rodzina 

1 minutę temu, Kleopatra napisał:

Kto wie co oni tu gotują.Ale tu już mi powiedziano że dobrze gotuję bo że w Polsce jest dobra kuchnia

Mnie zawsze mówią dobrze gotujesz ale słabo mówisz po niemiecku  ale czy przy gotowaniu trzeba dobrze mówić i to jeszcze po niemiecku? 

Teraz, Kleopatra napisał:

Jak lubi to nie musi na tym zarabiaćsatysfajcja wystarczy

Klienta trzeba urobić, a nie od razu w pysk walić i po geldy sięgać.  Uczyć mi się tu zaraz, bo do oślej ławki Was  poślę

2 minuty temu, Kleopatra napisał:

Jak lubi to nie musi na tym zarabiaćsatysfakcja wystarczy

Myślę, że to jej hobby 

1 minutę temu, Heidi napisał:

Klienta trzeba urobić, a nie od razu w pysk walić i po geldy sięgać.  Uczyć mi się tu zaraz, bo do oślej ławki Was  poślę

Wiesz jak to wygląda , klient który tylko ogląda i nic nie kupuję to zły klient

Teraz, Niezapominajka 67 napisał:

Mnie zawsze mówią dobrze gotujesz ale słabo mówisz po niemiecku  ale czy przy gotowaniu trzeba dobrze mówić i to jeszcze po niemiecku? 

Trzeba z kartoflami pogadać. A jak  inaczej?  

Teraz, Kleopatra napisał:

Wiesz jak to wygląda , klient który tylko ogląda i nic nie kupuję to zły klient

To wtedy walić bez ogródek 

3 minuty temu, Heidi napisał:

Ryzyko zawodowe.  Co sił mi się wydaje, że mój pra  pra  pra  dziadek był Żydem.  Kupieckie maniery posiada cała  moja  rodzina 

To Ty nawet nie wiesz kim Twój dziadek był? Drzewo rodzinne( zapomniałam jak to się fachowo nazywa) za zadanie masz zrobić na dzisiaj  

1 minutę temu, Heidi napisał:

Trzeba z kartoflami pogadać. A jak  inaczej?  

Machniesz łyżka z kartoflamii nic nie musisz mówić

1 minutę temu, Kleopatra napisał:

Wiesz jak to wygląda , klient który tylko ogląda i nic nie kupuję to zły klient

Zły bo glodny dlatego @Heidi od razu ciasto i kawę proponuję 

1 minutę temu, Heidi napisał:

To wtedy walić bez ogródek 

Dlatego mówię że szpadel potrzebny.Raz i więcej mu się odechce grymasić

Teraz, Niezapominajka 67 napisał:

To Ty nawet nie wiesz kim Twój dziadek był? Drzewo rodzinne( zapomniałam jak to się fachowo nazywa) za zadanie masz zrobić na dzisiaj  

Tak daleko  to ja zamiaru nie mam kopać.  Wystarczy, że słoik z diamentami pod jabłonką w końcu  znajdę.  

Teraz, Kleopatra napisał:

Machniesz łyżka z kartoflamii nic nie musisz mówić

Zaklęć wypowiadać nie muszę, przecież dobrze gotuję 

Teraz, Niezapominajka 67 napisał:

Zły bo glodny dlatego @Heidi od razu ciasto i kawę proponuję 

No to ja pierwsza na ciacho przyjdę ,zjem wypije kawę pogrymasze i w nogi żeby szpadlem nie dostac

1 minutę temu, Heidi napisał:

Tak daleko  to ja zamiaru nie mam kopać.  Wystarczy, że słoik z diamentami pod jabłonką w końcu  znajdę.  

Wieczna optymistka

1 minutę temu, Niezapominajka 67 napisał:

Zaklęć wypowiadać nie muszę, przecież dobrze gotuję 

Chwalipięta

Teraz, Kleopatra napisał:

Dlatego mówię że szpadel potrzebny.Raz i więcej mu się odechce grymasić

Szpadlem to ja kartofle dzielę na części.  Nie przed podaniem, a już na stole stojące . Kto miałby powiedzieć,  że nie smakuje? 

Teraz, Heidi napisał:

Szpadlem to ja kartofle dzielę na części.  Nie przed podaniem, a już na stole stojące 

Nie strasz i tak przyjdę pogrymasic

8 minut temu, Heidi napisał:

Trzeba z kartoflami pogadać. A jak  inaczej?  

Może w karocę się zamienia, o przepraszam to dynia była chyba pomyliłam bajki 

1 minutę temu, Niezapominajka 67 napisał:

Może w karocę się zamienia, o przepraszam to dynia była chyba pomyliłam bajki 

Jak książę został to bajki można pomylić