Gdzie z błędem lekarskim?

Podejrzewam, że lekarz popełnił błąd w leczeniu mojej żony. Potwierdzają to inni lekarze, ale żaden z nich nie zrobi tego oficjalnie na papierze. Co mam robić? Czy jest sens walczyć z wiatrakami?

polecam prof. Kuydowicza z łodzi. Zapytam koleżanki jak go namierzyć i Ci podam. Pomógł jej wygrać z jednym ze szpitali. Jest bezstronny, znienawidzony przez środowisko, czynny lekarz, orzecznik. Pozdrawiam.

to sa kpiny z ludzi to co w tej Polsce sie dzieje :!:

Dobrzy specjalisci wyjezdzaja za granice, dlatego u nas zaczynaja sie dziac coraz wieksze tragedie..

wydaje mi sie ze sad lekarski czy jakos tak sie nazywa ta instytucja

jest mi bardzo przykro ale wiem co pan przeżywa

sama jestem w takiej sytuacji tylko mi zmarło 3 letnie dziecko z popełnionego błędu lekarskiego i też nie wiem czy mam jakąś szanse żeby wygrać ze szpitalem bo pielęgniarka czy nawet inny lekarz nie zwrucą się przeciwko koleżance z pracy i dlatego twierdze że szpitale to jedna wielka mafia.

Z Polski wyjeżdżają dobrzy lekarze, którzy na studiach się uczyli a nie chodzili na zaliczenia na speedzie, a poza tym jaka płaca taka praca. Lekarze, jak i nauczyciele stanowczo za mało zarabiają, są przemęczeni, nie mają czasu nawet się wyspać. Jak dla mnie to nie jest praca z powołania tylko przymus i katorga

Od tego jest sad .

Jesli ktos sie chce leczyc w szpitalu wojewodzkim w Bielsku-Bialej to odradzam a jezeli juz musi to niech sobie wezmie cos do jedzenia...poniewaz rejestracja trwa ok. godziny (jedna pani w okienku, ktora musi rejestrowac do chiriurga, okulisty, neurologa itd a oprocz tego jeszcze przyjmowac pacjentow na oddzial) pacjent ,ktory nie moze sie poruszac o wlasnych silach ze skierowaniem do szpitala jest przebadany (ok 2,3 godziny) po czym jest odsylany do domu i na drugi dzien musi sobie zadzwonic do szpitala czy go przyjma a jak tak to ma sobie przyjsc!!!!!!!

A teraz cos o szpitalu nr.1 w Bielsku-Bialej: moja ciezarna zona dostala skierowanie o szpitala na zalozenie szwu..po czym po zabiegu pielegniarka KAZALA ISC SAMIEJ PO OBIAD, nastepnie kiedy zaczely odchodzic jej wody PANI DOKTOR KAZALA JEJ ISC SAMEJ DO GABINETU ZABIEGOWEGO pozniej p. doktor kazala podlaczyc kroplowke a po 5 minutach inna pani doktor kazala te kroplowke odlaczyc. Wynik tego byl taki ze dziecko urodzilo sie MARTWE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Za co lekarze chca podwyzki?? Jezeli nie umieja wykonywac swojej pracy tak jak sie nalezy. CZY BEZ LAPOWKI NIE DA SIE TERAZ LECZYC NORMALNIE??