Skocz do zawartości

przeszczep


Gość gość
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Zwracam się z zapytaniem a jednocześnie z prośbą.Piszę pracę dyplomową na temat

Transplantacje w świadomości polskiego społeczeństwa chciałabym poznać zdanie racjonalistów na ten kontrowersyjny temat , przygotowałam w tym celu ankietę i prosiłabym o jej wypełnienie,proszę w tym celu pisać na adres [email protected],a ja prześlę ankietę do wypełnienia.Pozdrawiam i dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość gabula57

Witaj. Kilka lat temu --6-- zgłosiłam się jako kandydatka na oddanie szpiku do stacji krwiodawstwa. Dopiero w zeszłym roku dostałam zaproszenie do ww. stacji na badania. Niestety lekarz coś usłyszał w moim sercu i kazał iść do kardiologa. Wyobraż sobie że udało mi się zapisać do lekarza na czerwiec br. Od sześciu lat czekam bo chcę dać coś od siebie, coś czego mi nie braknie a komuś może uratować życie. Jestem jak najbardziej za przeszczepami --nieistotne jakimi . Uważam że jeśli jest możliwość i szansa na uratowanie komuś życia to nikt nie powinien się wahać. Podam Ci mój adres -możesz przesłać do mnie ankietę jeśli chcesz. Pozdrawiam.

[email protected]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez 20 lat zżylam sie z oddziałem transplantologii...poprzez chorego brata..juz niestety św.pamięci ... Chorowal na schyłkowa niewydolnośc nerek... dializy-hemo.. następnie pzez kilka lat ostatnich otrzewnowa dializa domowa... Brat miał robiony przeszczep ze zwłok , niestety odrzucony... Oddział dializ w Bialymstoku to sztab ludzi niesamowitych .. mowie o personelu.. wsapaniali ludzie . Przeszczep to rzecz nieslychanie ważna dla ludzi potrzebujących , chorych... Wiem jak długo oczekiwal na nerkę moj brat... Do końca nie tracił nadziei na kolejny przeszczep...

Od pewnego czasu noszę przy sobie zobowiązanie o moich organach po śmierci - tzn niechcę aby ktoś mial dylemat co zrobićz moimi organami po smierci mojej .. Ja podjęlam zdanie - jeśli coś moze slużyć drugiemu czlowiekowi to nie ma sensu aby zgnilo w ziemi .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak w temacie. Sześć lat temu zgłosiłam swoją kandydaturę jako chętną ,potencjalną dawczynię szpiku kostnego. Dopiero w ubiegłym roku otrzymałam pismo z Centrum Krwiodawstwa że mam sie zgłosić na badania. Pojechałam ucieszona że nareszcie coś ruszy , okazało się w trakcie wizyty u pani doktor iż słyszy ona jakoweś szmery w moim sercu. Byłam po przeziębieniu ,tłumaczyłam ale nie na wiele się to zdało. Pani doktor kazała mi iść do kardiologa. Ja w swojej naiwności myślałam że załatwię sprawę w przeciągu dwóch-trzech dni. O naiwności ludzka ! W tym samym dniu po południu pobiegłam do lekarza rodzinnego po skierowanie do kardiologa , przy czym od wszystkich naokoło dowiedziałam sie jaka to jestem odważna i dobra. Nawet nie rozumiałam dlaczego ,bo dla mnie to nic niezwykłego. Ale te wszystkie głosy podniosły mnie na duchu i zaczęłam wydzwaniać i biegać po wszystkich możliwych przychodniach i poradniach gdzie ewentualnie przyjmuje kardiolog. Tu również słyszałam dobre słowa ale na tym sie kończyło. Przyznam że w pewnym momencie już myślałam że skoro zdaniem tych wszystkich ludzi chcę zrobić wspaniałą rzecz no to powinni mi pomóc. Ale byłam w błędzie . Suma sumarum do kardiologa dostałam sie dopiero trzy dni temu. Oczywiście okazało się że jestem zdrowa. Szczęśliwa że nareszcie koniec pojechałam do Centrum Krwiodawstwa i ...............znowu nic z tego . Bo okazało sie że przenoszą oddział gdzie indziej i trzeba czekać. Wiecie co ? Zwątpiłam. I tu chcę poruszyć dwie sprawy . Po pierwsze uważam że to naprawdę nic szczególnego oddać szpik , że gdyby co dziesiąty zdrowy człowiek oddał swój szpik ,to można by { bez żadnego uszczerbku na swoim zdrowiu } pomóc innym istnieniom. Po drugie -jak już stworzy sie jakikolwiek problem ,tak jak było w moim przypadku -to powinnam uzyskać szybką pomoc w rozwiązaniu tego problemu. Moja wizyta u kardiologa trwała 10 { dziesięć } minut, a czekałam na nią 9 { dziewięć } miesięcy. I co wy na to ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość gabula57

Jestem wściekła !!!! Jestem zła !!!!!! Tak. To teraz się wam wyżalę.

Jak wcześniej pisałam czekałam aż się doczekałam. 29-go lipca pojechałam

na umówioną w końcu wizytę w stacji krwiodawstwa aby oddać wstępną krew

na badania do przeszczepu. Wypisałam wszelkie formularze. Już na wstępie

rzucił mi się w oczy punkt pierwszy mówiący o wieku potencjalnego dawcy .

25---50 lat. Zwątpiłam ponieważ w czerwcu skończyłam niestety 51 .

Ale miły pan powiedział że może da sie to ominąć. Zwróćcie uwagę ile lat czekałam .!!!!

Przeszłam do gabinetu pani doktor która mnie zdyskwalifikowała że ponieważ mam :

1 . chore serce { kardiolog rozpoznał u mnie małą niedomykalność prawej zastawki

przy czym uznał że to nie przeszkadza mi zostać dawcą szpiku } ,

2 . w marcu przekłuwałam uszy i to dyskwalifikuje mnie zupełnie ,ponieważ po

takim zabiegu ze względu na możliwość jakiegoś zakażenia trzeba odczekać

minimum rok , co już zupełnie mnie dyskwalifikuje ----właśnie ze względu

na wiek !!!! Bo przecież za rok będę miała Aż 52 lata ---to będę już zupełnie

stara !!!!!!!!!!!

Jeżeli jest wśród nas jakiś lekarz to proszę --niech mi to wyjaśni.

Chciałam zrobić coś dobrego, pożytecznego. Chciałam poczuć się potrzebną !

Patrząc na ludzi którzy wołają o pomoc ,potrzebując przeszczepu szpiku nie mogę

patrzeć w lustro. Zdaję sobie sprawę z tego że jestem zbędna na tym świecie,

nikomu niepotrzebna. Wiem co mi powiecie ----że jako osoba wierząca powinnam

inaczej myśleć { bo już usłyszałam takie słowa } ale ja naprawdę tak sie czuję !

Ach do bani to wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gabula

Podobnie jak większość osób mylisz troszeczkę pojęcia. Potencjalny dawca to nie dawca!!! Ograniczenie wieku spowodowane jest tym, że badanie potencjalnego dawcy jest bardzo drogie ( około 600 zł za badanie) , a osoby po 55 roku życia nie mogą być dawcami. W banku Potencjalnych dawców bada sie w wieku 18- 50 lat, ale dawcą można zostać do 55 roku życia. Granica wieku podyktowana jest... dobrem pacjenta. Pamiętaj że organizm osoby od której pobierany jest materiał do przeszczepu szpiku musi sobie poradzić z jego regeneracją!! Chore serce może nie poradzić sobie- stąd dyskwalifikacja. Co do przekłuwania uszu, tatuaży ... transfuzji krwi- to możliwość zakażenia nie jest groźna dla ciebie ale jest groźna dla.. potencjalnego biorcy!!! pamiętaj że po przeszczepie ze względu na brak krwinek białych - leukocytów, pacjent jest bardzo podatny na infekcje- lekarze chcą wykluczyć jak największą ilość czynników zagrażających zdrowiu.

podstawowe kryteria dyskwalifikujące dawcę:

# zakażenie wirusem HIV (lub przynależność do grupy zwiększonego ryzyka zakażenia tym wirusem)

# obecność antygenu HBs, przeciwciał anty HCV przy obecności HCV RNA (obecność przeciwciał HBc oraz przebyte zakażenie wirusem typu A są akceptowalne)

# aktywna gruźlica w okresie minionych 5 lat

# cukrzyca – jeśli wymaga podawania leków p/cukrzycowych

# aktywna astma wymagająca podawania leków (jeśli kandydat nie miał napadu astmy przez ostatnie 5 lat i nie pobiera leków to może być zakwalifikowany)

# przebyty zawał serca, zabiegi naczyniowe na sercu (pomostowanie) i inne schorzenia wymagające ciągłego podawania leków (wypadanie płatka zastawki dwudzielnej, zaburzenia rytmu nie wymagające leczenia są akceptowalne)

# epilepsja (jeżeli pacjent pobiera leki p/padaczkowe i w ciągu minionego roku nie wystąpił więcej niż jeden napad to dawca może być zakwalifikowany)

# nadciśnienie – jeżeli jest utrzymywane na prawidłowym poziomie przez leki to kandydat może być zaakceptowany)

# stosowanie leków hormonalnych ( konsultacja z lekarzem Poradni Przeszczepowej)

# ciąża – ciąża i laktacja bezwzględnie dyskwalifikuje dawcę (czasowo)

# łuszczyca

# tatuaż (jeżeli upłynął co najmniej rok od jego wykonania, tatuaż nie jest przeciwskazaniem)

Wiem że chciałabyś pomagać ludziom, pomagać to przecież też znaczy nie szkodzić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.Teraz to rozumiem. Ale uwierz mi

że mnie to nie podnosi na duchu. Czekałam tyle lat , a teraz co ? Za późno.

Źle się z tą świadomością czuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...