Skocz do zawartości

  • Witaj, czego szukasz? (kliknij, by wybrać)

Zniknął w drodze do Polski. Tajemnicze zaginięcie Zbigniewa Kozubińskiego


Gość olo
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Zniknął w drodze do domu. Tajemnicze zaginięcie Zbigniewa Kozubińskiego

To miał być zwykły powrót do domu. Po kilku miesiącach pracy w #Niemczech 29-letni Zbigniew Kozubiński z #Gniezna marzył już tylko o tym, by zobaczyć rodzinę, zjeść obiad z mamą i odpocząć. 23 kwietnia 2024 roku wsiadł do busa, który miał zawieźć go z Krefeld do Polski. Do przejechania – około 800 kilometrów. Nie dotarł nigdy.

Dziś, po ponad 18 miesiącach od zaginięcia, jego rodzina wciąż nie wie, co się z nim stało. Wiadomo tylko jedno: w dniu, w którym ślad po nim zaginął, był ciężko pobity i zostawiony sam, pod Berlinem.

Zbyszek – spokojny chłopak z Gniezna

Zbyszek miał 29 lat, był z natury spokojny, cichy, trochę zamknięty w sobie. W marcu wyjechał do pracy do niemieckiego #Krefeld – miał pomagać przy bydle, zarobić trochę pieniędzy, wrócić i może kupić własne auto.

– „Bardzo mu się tam podobało. Mówił, że ludzie są w porządku, że praca ciężka, ale uczciwa” – wspominała jego mama, pani Katarzyna, w rozmowie z „O2”.

Z czasem jednak coś zaczęło się psuć. Matka zauważyła, że syn coraz rzadziej dzwoni, a kiedy już to robił, brzmiał nerwowo.

– „Zaczął mówić, że się boi. Że coś jest nie tak. Że chyba chce wracać. Myślałam, że po prostu się zmęczył” – wspominała.

23 kwietnia – dzień, w którym wszystko się urwało

To właśnie 23 kwietnia Zbyszek spakował swoje rzeczy i wsiadł do busa jednej z polskich firm przewozowych. Kurs był dobrze znany – z Niemiec do Polski, z przesiadką pod Berlinem, w miejscowości Federsdorf-Vogelsdorf. Tam kierowcy różnych busów wymieniali się pasażerami w zależności od kierunku jazdy.

– „Zbyszek miał tam poczekać około 40 minut na drugiego kierowcę, który miał go zawieźć do Poznania” – relacjonował pracownik firmy w rozmowie z „Faktem”.

Ale już wtedy coś było nie tak. Według świadków mężczyzna był pijany, a do tego miał widoczne obrażenia – spuchniętą twarz, podbite oko, trudności z poruszaniem się.

– „Syn był ciężko pobity, miał połamane żebra. Nie rozumiem, jak można było go zostawić w takim stanie w obcym kraju” – mówiła pani Katarzyna. – „Skoro zapłacił za przejazd, to powinni go zawieźć od punktu do punktu, a nie wysadzić na parkingu pod supermarketem. A jeśli był pijany, to mogli wezwać policję, a nie zostawić go samego.”

Został wysadzony pod Kauflandem

Miejsce przesiadki to parking pod supermarketem Kaufland w #Federsdorf_Vogelsdorf, położony nieopodal drogi krajowej i niedużego lasku. To tam Zbyszek został wysadzony i miał czekać na kolejnego kierowcę.

Według relacji kierowcy, kiedy na chwilę odszedł – być może do sklepu lub za potrzebą – po powrocie mężczyzny już nie było. Zostawił plecak z dokumentami i pieniędzmi, zabrał tylko dwie torby.

Chwilę później widziano go jeszcze w samym sklepie. Pracownice Kauflandu zapamiętały go dobrze – był roztrzęsiony, w fatalnym stanie fizycznym i psychicznym. Miał prosić o pomoc, nie bardzo wiedział, co mówi, po czym wyszedł i ruszył w stronę lasku za sklepem.

To był ostatni raz, kiedy ktokolwiek widział Zbigniewa Kozubińskiego.

Ostatni telefon

Jeszcze tej samej nocy Zbyszek dzwonił do znajomych. Mówił, że jest w lesie. Brzmiał obco, nieskładnie, jakby się bał.

– „Mówili mi potem, że był jak w szoku. To nie był ten sam człowiek. Jakby był gdzieś indziej, nie wiedział, co ma ze sobą zrobić” – opowiadała jego matka.

Telefon przestał działać 24 kwietnia nad ranem. Od tej chwili – cisza.

Bezradność służb i rodziny

Policja w Gnieźnie natychmiast przyjęła zgłoszenie zaginięcia. O sprawie powiadomiono też niemieckie służby – przeszukano okolice lasku, sprawdzono szpitale i noclegownie. Niestety – bez skutku.

Nigdzie nie zarejestrowano Zbigniewa, nie ma go w bazach pacjentów, nie figuruje w rejestrach osób zatrzymanych.

Rodzina zaczęła więc działać na własną rękę. Z pomocą Fundacji Zaginieni zaczęto szukać świadków, publikować apele, sprawdzać możliwe tropy.

Pojawiły się różne sygnały – ktoś twierdził, że widział go w szpitalu w Monachium, ktoś inny – że na dworcu w Kolonii. Ale żaden z tych tropów nie został potwierdzony.

– „Może on żyje, tylko nie pamięta, kim jest. Może gdzieś leży w szpitalu. A może… już nie żyje. Różne myśli przychodzą do głowy” – mówi pani Katarzyna. – „Błagam, niech ktoś pomoże mi go odnaleźć. Choćby tylko, żebym mogła wiedzieć, co się z nim stało.”

Wielkie znaki zapytania

Sprawa Zbigniewa Kozubińskiego budzi ogromne wątpliwości.

Dlaczego przewoźnik zdecydował się wysadzić mężczyznę w obcym kraju, wiedząc, że jest w złym stanie? Czy rzeczywiście był tylko nietrzeźwy, czy raczej – jak twierdzi matka – ciężko pobity i w szoku?

Dlaczego nikt nie zabezpieczył nagrań z monitoringu sklepu, który mógłby pokazać, w którą stronę poszedł?

I wreszcie – co wydarzyło się w ciągu tych kilku godzin między momentem wysadzenia z busa a wyłączeniem telefonu?

Matka wciąż czeka

Pani Katarzyna każdego dnia przegląda niemieckie strony, szuka informacji, rozmawia z fundacjami, przeszukuje media społecznościowe.

– „Nie chcę już nic, tylko wiedzieć. Czy żyje, czy nie. Jeśli nie chce wrócić – zrozumiem. Ale niech da znak. Niech tylko powie: mamo, żyję” – mówi ze łzami w oczach.

Apel Policji

Policja w Gnieźnie apeluje o pomoc w odnalezieniu Zbigniewa Kozubińskiego.

W dniu zaginięcia miał 29 lat, 183 cm wzrostu, krępej budowę ciała, krótkie włosy. Ostatni raz widziany był 23 kwietnia 2024 roku w miejscowości Federsdorf-Vogelsdorf pod Berlinem.

Osoby, które posiadają jakiekolwiek informacje o jego losie, proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Gnieźnie – tel. 47 77 21 211 lub z numerem alarmowym 112.

Zniknął wśród ludzi

To jedno z tych zaginięć, które trudno zrozumieć. Świadków jest wielu, ale nikt nie widział, dokąd poszedł. Nie był w górach, nie w lesie na końcu świata – tylko na parkingu przy dużym sklepie, w środku Europy.

A jednak zapadł się pod ziemię.

Czasami wystarczy chwila nieuwagi, błędna decyzja, zły moment – i człowiek znika.

Zbyszek Kozubiński wsiadł do busa, żeby wrócić do domu.

Nie wrócił do dziś.

APEL O POMOC

Zaginął Zbigniew Kozubiński – ślad urwał się pod #Berlinem.

Czy ktoś z Was widział coś w rejonie Kauflandu w #Fredersdorf_Vogelsdorf?

Minęło już 18 miesięcy, odkąd rodzina Zbigniewa Kozubińskiego z Gniezna nie ma z nim żadnego kontaktu.

29-letni mężczyzna zaginął 23/24 kwietnia 2024 roku podczas podróży z Niemiec do Polski. Wracał z pracy w Krefeld i miał przesiąść się do innego busa w miejscowości Fredersdorf-Vogelsdorf, pod Berlinem.

Do Polski już nie dotarł.

Według ustaleń, Zbyszek był pobity i osłabiony, a świadkowie mówili, że miał trudności z poruszaniem się, był wyraźnie obolały. Mimo to został wysadzony przez kierowcę busa na parkingu Kauflandu przy Frankfurter Chaussee 48, gdzie miał czekać na kolejny pojazd.

Był też pod wpływem alkoholu, co mogło pogłębić jego dezorientację.

Z relacji pracownic sklepu wynika, że Zbyszek, wszedł do Kauflandu, zachowywał się niespokojnie, jakby był w szoku. Kobiety chciały wezwać karetkę, ale mężczyzna odmówił.

Po chwili wyszedł i skierował się w stronę pobliskiego lasku, który znajduje się za parkingiem sklepu.

To tam ślad po nim urywa się na zawsze.

Teren, w którym zniknął

Okolica, w której po raz ostatni widziano Zbyszka, to zielony pas terenu między Kauflandem a torami kolejowymi.

Za sklepem znajduje się niewielki lasek, ścieżki piesze, a dalej pola, tory i zadrzewienia. W odległości kilkuset metrów są też stawy i kanały wodne, w tym okolice #Kesselpfuhl i #Fredersdorfer #Fließ.

To teren, który mógłby ukryć człowieka w stanie szoku, rannego lub zdezorientowanego.

Po zmroku jest tam bardzo ciemno i odludnie.

Co mogło się stać?

Rodzina i osoby zaangażowane w poszukiwania nie wykluczają, że:

Zbyszek mógł stracić przytomność w lesie z powodu obrażeń lub wychłodzenia,

mógł próbować dojść do pobliskich zabudowań, ale zasłabł po drodze,

lub – w najbardziej niepokojącym scenariuszu – stał się ofiarą przestępstwa.

Prośba o pomoc

Jeśli mieszkasz w Fredersdorf-Vogelsdorf lub okolicach, przypomnij sobie tamten dzień:

czy widziałeś młodego mężczyznę o jasnych włosach, z widocznymi obrażeniami twarzy, niosącego dwie torby podróżne?

Czy ktoś widział go w okolicach lasu, torów lub stawu za Kauflandem? A może ktoś znalazł torby .?

Każdy, nawet najmniejszy szczegół może pomóc rodzinie po 18 miesiącach niepewności.

Miejsce zaginięcia:

Kaufland Fredersdorf-Vogelsdorf

Frankfurter Chaussee 48, Niemcy

Data: 23/24 kwietnia 2024 r.

Kontakt:

Policja w Gnieźnie – +48 47 77 21 211

AUFRUF ZUR HILFE

Zbigniew Kozubiński wird vermisst – letzte Spur bei Berlin

Hat jemand von euch etwas in der Nähe des Kaufland in Fredersdorf-Vogelsdorf gesehen?

Es sind bereits 18 Monate vergangen, seitdem die Familie von Zbigniew Kozubiński aus Gniezno keinen Kontakt mehr zu ihm hat.

Der 29-jährige Mann verschwand am 23./24. April 2024 während einer Reise von Deutschland nach Polen. Er kehrte von der Arbeit in Krefeld zurück und sollte in Fredersdorf-Vogelsdorf auf einen anderen Bus umsteigen. Nach Polen kam er nie an.

Laut Zeugenaussagen war Zbigniew verletzt und geschwächt. Zeugen berichteten, dass er Schwierigkeiten beim Gehen hatte und offensichtlich Schmerzen litt. Trotzdem wurde er vom Busfahrer auf dem Parkplatz des Kauflands in der Frankfurter Chaussee 48 abgesetzt, wo er auf das nächste Fahrzeug warten sollte.

Er war außerdem unter Alkoholeinfluss, was seine Verwirrung verstärkt haben könnte.

Berichte von Mitarbeitern des Kauflands besagen, dass Zbigniew den Laden betrat und sich unruhig verhielt, fast wie unter Schock. Die Angestellten wollten einen Krankenwagen rufen, doch der Mann lehnte ab.

Kurz darauf verließ er den Laden und ging in Richtung des nahegelegenen Wäldchens hinter dem Parkplatz. An dieser Stelle verliert sich seine Spur für immer.

Das Gebiet, in dem er verschwand

Die Gegend, in der Zbigniew zuletzt gesehen wurde, ist ein grüner Streifen zwischen Kaufland und den Bahngleisen. Hinter dem Geschäft gibt es ein kleines Wäldchen, Spazierwege und weiter entfernt Felder, Gleise und Baumreihen.

In einigen hundert Metern Entfernung befinden sich auch Teiche und Wasserkanäle, darunter das Gebiet um Kesselpfuhl und Fredersdorfer Fließ.

Dies ist ein Gelände, das eine Person im Schockzustand, verletzt oder orientierungslos, verbergen könnte. Nach Einbruch der Dunkelheit ist es dort sehr dunkel und einsam.

Was könnte passiert sein?

Die Familie und an den Suchaktionen beteiligte Personen schließen nicht aus, dass:

• Zbigniew im Wald aufgrund seiner Verletzungen oder Unterkühlung das Bewusstsein verlor,

• er versuchte, zu nahegelegenen Gebäuden zu gelangen, unterwegs aber zusammenbrach,

• oder – im schlimmsten Szenario – Opfer eines Verbrechens wurde.

Bitte um Mithilfe

Wenn Sie in Fredersdorf-Vogelsdorf oder Umgebung wohnen, denken Sie an diesen Tag zurück:

Haben Sie einen jungen Mann mit blonden Haaren und sichtbaren Verletzungen im Gesicht, der zwei Reisetaschen trug, gesehen?

Hat jemand ihn in der Nähe des Waldes, der Bahngleise oder der Teiche hinter Kaufland gesehen? Vielleicht hat jemand auch die Taschen gefunden?

Jedes noch so kleine Detail kann der Familie nach 18 Monaten der Ungewissheit helfen.

Ort des Verschwindens:

Kaufland Fredersdorf-Vogelsdorf

Frankfurter Chaussee 48, Deutschland

Datum: 23./24. April 2024

Kontakt:

Polizei Gniezno – +48 47 77 21 211

 

image.thumb.png.853233d92a4f744576bbe288f3345876.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 12 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 360 tysięcy postów w ponad 30 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji naraz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...