Adoptuj pieska, który jest bardzo agresywnie nastawiony do innych psów

Po tych dwóch głośnych śmiertelnych pogryzieniach schronisko proponuje adopcję pieska:

Chętnie biega z zabawką typu szarpak – komenda: „zostaw” zadziałała dopiero po kilku razach. Pies jest wyjątkowo zafiksowany na dużych kamieniach, ignorując inne bodźce, jest to temat do przepracowania.

Wykazuje agresję w stosunku do innych psów, nawet za ogrodzeniem. Nie reaguje przy tym na próby interwencji ludzi w tych sytuacjach. Jest to pies o silnym instynkcie terytorialnym i agresywnym w stosunku do innych psów. W przeszłości zdarzyło mu się dwukrotnie pokonać wysokie ogrodzenie, by zaatakować inne psy z zamiarem zagryzienia.

Reaguje dobrze na obrożę i jest możliwy do prowadzenia, ale wymaga to dużej siły fizycznej ze strony człowieka, ponieważ bardzo mocno ciągnie na smyczy. Dodatkowo, potrafi wspinać się po ogrodzeniach z siatki. Pokonuje nawet 2 metrowe mury.

Czy to jest normalne?

Kto normalny chce wydać agresywnego psa? Przecież to proszenie się o ucieczkę i zagryzienie psiaka lub człowieka. Barany jedne!

 Dla puszka to i 4 metry to nic

Witajcie. Rozmowa z partnerką mężczyzny pogryzionego na grzybach

Kilka lat temu była podobna sprawa i wtedy właściciel dostał 3 lata bezwzględnego więzienia. Mam nadzieję, że tutaj będzie podobnie lub wyżej bo to recydywa.

 Sąd Okręgowy w Lublinie utrzymał w czwartek wyrok trzech lat bezwzględnego więzienia dla Jerzego B. za narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo. Chodzi o sprawę właściciela psów, które miały zagryźć 48-latka pod Lubartowem. Wyrok jest prawomocny.

Sędzia Bogusz-Patyra przyznała, że kara trzech lat bezwzględnego więzienia jest karą surową, ale „nie razi ona swoją surowością”. Według sądu, poza funkcją wychowawczą i poprawczą wobec oskarżonego powinna też pełnić funkcje w zakresie świadomości prawnej społeczeństwa. Podała, że oskarżony dotychczas nie był karany, wyraził skruchę i żal wobec siostry pokrzywdzonego.

Do tragedii doszło pod koniec lipca 2022 r. we wsi Skarbiciesz (pow. lubartowski). Według ustaleń śledczych dwa psy zaatakowały jadącego na rowerze 48-letniego mężczyznę. W wyniku pogryzienia wykrwawił się i zmarł. Zdaniem śledczych, oskarżony pozostawiając psy bez pieczy na terenie posesji, nie zastosował odpowiednich zabezpieczeń uniemożliwiających psom wydostanie się poza teren nieruchomości, co skutkowało ucieczką psów pod jego nieobecność.

Za wciskanie tego psa powinna byc podobna kara.