Rozmowa przy kawie (1)

Ależ my wszyscy cos odliczamy,, @Mirelka1965 ja tez odliczam ,,mam jeszcze dwa dni a może 3 dni na wyjazd ,,w niedzielę ruszamy,, a moja sukienka jest już w Amsterdamie i nie dojdzie do mnie na czas,,a szkoda,,nie zdąży ,,,będzie na mnie czekac ,,, a tak mimo wszystko liczylam ,że może dojdzie ,,,ale mam tyle sukienek ,że sama sie nie mogę doliczyć,,,

Mirelka cieszę się z Tobą , bo ja również w piątek wyjeżdżam .Po światach będę w Twoich  stronach ,oczywiście pomacham Ci

1 minutę temu, Katii napisał:

Mirelka cieszę się z Tobą , bo ja również w piątek wyjeżdżam .Po światach będę w Twoich  stronach ,oczywiście pomacham Ci

To My cieszymy się również z Tobą @Mirelka1965 wyjeżdża we wtorek według najświerzszych informacji

27 minut temu, Katii napisał:

Mirelka cieszę się z Tobą , bo ja również w piątek wyjeżdżam .Po światach będę w Twoich  stronach ,oczywiście pomacham Ci

Super!  Cieszę się @Katii z twojego powrotu, cieszę się z tego, że będziesz mi machać, cieszę się dzisiaj ze wszystkiego 

27 minut temu, jolantapl. napisał:

To My cieszymy się również z Tobą @Mirelka1965 wyjeżdża we wtorek według najświerzszych informacji

Tak jest....chociaż życzyłaś mi 2 na jeden, ale jakoś tak czasoprzestrzeń nie słucha twoich zaleceń Wtorek, wtorek, wtorek.....

A ja wyjdę w przyszłym roku na molo i pomacham każdej z osobna, Katii i Mirelka1965

Blondi...a dlaczego w Amsterdamie?

2 minuty temu, Łukasz napisał:

A ja wyjdę w przyszłym roku na molo i pomacham każdej z osobna, Katii i Mirelka1965

A czemu masz machać każdej z osobna?  Wystarczy zameldować, kiedy będziesz na tym molo, a my się umówimy we dwie i organoleptycznie cię uściskamy zamiast wirtualnych machań 

1 godzinę temu, Blondi napisał:

Ależ my wszyscy cos odliczamy,, @Mirelka1965 ja tez odliczam ,,mam jeszcze dwa dni a może 3 dni na wyjazd ,,w niedzielę ruszamy,, a moja sukienka jest już w Amsterdamie i nie dojdzie do mnie na czas,,a szkoda,,nie zdąży ,,,będzie na mnie czekac ,,, a tak mimo wszystko liczylam ,że może dojdzie ,,,ale mam tyle sukienek ,że sama sie nie mogę doliczyć,,,

Co się odwlecze, to nie uciecze  Będziesz miała tę sukienkę na kolejny wypad w ciepłe strony I w sumie dobrze się stało, bo takiego nadbagażu kamper mógłby nie wytrzymać, a i słodziak będzie spokojniejszy, że "tylko tyle" zapakowałaś 

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Co się odwlecze, to nie uciecze  Będziesz miała tę sukienkę na kolejny wypad w ciepłe strony I w sumie dobrze się stało, bo takiego nadbagażu kamper mógłby nie wytrzymać, a i słodziak będzie spokojniejszy, że "tylko tyle" zapakowałaś 

Ale to ślubna sukienka miała być

2 minuty temu, jolantapl. napisał:

Ale to ślubna sukienka miała być

Aaaaaa....to zmienia postać rzeczy  Czyli kamperem przez Holandię, sukienkę z magazynu odebrać...i w dalszą podróż do Hiszpanii....po słońce, po serce i po......obrączkę?  A na after party, tfu...poprawiny, dostaniemy zaproszenie? 

10 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Aaaaaa....to zmienia postać rzeczy  Czyli kamperem przez Holandię, sukienkę z magazynu odebrać...i w dalszą podróż do Hiszpanii....po słońce, po serce i po......obrączkę?  A na after party, tfu...poprawiny, dostaniemy zaproszenie? 

Nie widze innej opcji trzeba kuć żelazo tfu serce póki gorące a za pierwszą dróżkę to mi już @Blondi obiecała,że mnie bierze

2 godziny temu, Blondi napisał:

 @Maria Jolanta w jakich Ty jesteś regionach De,,

Przedmieścia Bonn.

1 minutę temu, jolantapl. napisał:

Nie widze innej opcji trzeba kuć żelazo tfu serce póki gorące a za pierwszą dróżkę to mi już @Blondi obiecała,że mnie bierze

Zajebiaszczo  Ja tam mogę w ostatnim rzędzie siedzieć, bo tam zawsze najlepsze siupy się dzieją  Oj damy po zaworach, oj damy...będzie pamiętała @Blondi do końca życia tę uroczystość.....

Teraz, Maria Jolanta napisał:

Przedmieścia Bonn.

 

To bierz auto i jedź do mojego męża w odwiedziny, do Euskirschen Będziesz pierwsza, która go pozna, masz niedaleko  A wracać będziecie tego samego dnia....więc kto wie....

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

To bierz auto i jedź do mojego męża w odwiedziny, do Euskirschen Będziesz pierwsza, która go pozna, masz niedaleko  A wracać będziecie tego samego dnia....więc kto wie....

Pierwsza z forum????????  a i  co do tego nie masz  żadnej pewnośći

2 minuty temu, jolantapl. napisał:

Pierwsza z forum????????  a i  co do tego nie masz  żadnej pewnośći

 

Pewna to ja jestem tylko tego, że dwoje dzieci mam i kredyt we frankach Ale najbliżej do PP to ma @Maria Jolanta, no i prawo jazdy też ma  Z buta nie musi grzać jak po bułki 

3 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Pewna to ja jestem tylko tego, że dwoje dzieci mam i kredyt we frankach Ale najbliżej do PP to ma @Maria Jolanta, no i prawo jazdy też ma  Z buta nie musi grzać jak po bułki 

A właśnie @Maria Jolanta  ostatnio coś wspominała ,że poznała jakiegoś N N tfu R R I spotykają się po godzinach

11 minut temu, Mirelka1965 napisał:

To bierz auto i jedź do mojego męża w odwiedziny, do Euskirschen Będziesz pierwsza, która go pozna, masz niedaleko  A wracać będziecie tego samego dnia....więc kto wie....

Lepiej nie bo mam zły humor.

Szykuję się na rozmówkę z dziećmi w niedzielę. Wkurza mnie że jak córka dawała pieniądze to było zawsze 100 EUR w niedzielę. Teraz syn ma kartę do konta i raz mam 100 raz 20 a raz 50. I nigdy nie wiem kiedy będzie kasa ani ile. Ostatnio dzwoniłam bo nie dostałam pieniędzy prawie dwa tygodnie i zostało mi dosłownie 1 EUR. Teraz się zaparłam i o kasę nie będę prosiła ale wywalę wszystko w niedzielę. Lodówka i piwnica świecą pustkami a ja mam ostatnie kilka EUR na chleb i coś jeszcze.

8 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Lepiej nie bo mam zły humor.

Szykuję się na rozmówkę z dziećmi w niedzielę. Wkurza mnie że jak córka dawała pieniądze to było zawsze 100 EUR w niedzielę. Teraz syn ma kartę do konta i raz mam 100 raz 20 a raz 50. I nigdy nie wiem kiedy będzie kasa ani ile. Ostatnio dzwoniłam bo nie dostałam pieniędzy prawie dwa tygodnie i zostało mi dosłownie 1 EUR. Teraz się zaparłam i o kasę nie będę prosiła ale wywalę wszystko w niedzielę. Lodówka i piwnica świecą pustkami a ja mam ostatnie kilka EUR na chleb i coś jeszcze.

Skąd my to znamy

Mirelka65 , bo dzieli Ciebie i Katii pewna odległość....dlatego na molo jednym i drugim się umówię

W kwiaciarni oglądałem stroiki przeróżne , od 10 do 20 euro....upatrzyłem sobie mały stroik z małymi lampeczkami...za 12 ,  jutro pójdę sobie kupić....jeszcze mi z tej 50tki została kaska, więc fajnie

4 minuty temu, Łukasz napisał:

Mirelka65 , bo dzieli Ciebie i Katii pewna odległość....dlatego na molo jednym i drugim się umówię

W kwiaciarni oglądałem stroiki przeróżne , od 10 do 20 euro....upatrzyłem sobie mały stroik z małymi lampeczkami...za 12 ,  jutro pójdę sobie kupić....jeszcze mi z tej 50tki została kaska, więc fajnie

No to przyszłoroczny urlop ciekawie Ci się zapowiada

6 minut temu, jolantapl. napisał:

Skąd my to znamy

Ale to jest nowe miejsce i jak nie zawalczę to kolejne osoby będą miały kłopot.

Mnie to zwisa, za tydzień wyjeżdżam ale co mam do powiedzenia to powiem !

Teraz, Maria Jolanta napisał:

Ale to jest nowe miejsce i jak nie zawalczę to kolejne osoby będą miały kłopot.

Mnie to zwisa, za tydzień wyjeżdżam ale co mam do powiedzenia to powiem !

 

Mi się też zdarzyło butelek po domu szukać bo przyjechał wnuczek i wyciągnął od babci ostatnie 100 euro z kasy,którą ja miałam na zakupy a nie wspomnę już dziadka,który mało zawału nie dostał za każdym razem jak o pieniądze prosiłam poniżające to było jak diabli .A powiedzieć zawsze można oczywiście  niech wiedzą,że z gówna bata nie ukręcisz i my jakimiś dziadami nie jesteśmy,żeby za każdym razem prosić się o pieniądze .

Ja wiem że jak zadzwonię to kasa będzie ale nie będę miała argumentów na niedzielę.

Podopieczna ma pieniądze ale zawsze je gubi, gdzieś upycha i potem szuka, czasem nie znajduje a potem się denerwuje bo ona musi mieć pieniądze. Ma demencję więc od niej NIGDY ani 1 EUR nie wezmę. Ostatnio "zwinęła" do torebki mój prywatny portfel z kasą i dokumentami. Czasem jest tak zagubiona że o wszystko mnie pyta bo nie pamięta...