Rozmowa przy kawie (1)

@jolantapl. to ja Ciebie poprę,,gdzie ja wtedy byłam> już w obłokach ?    bo mi tak nigdy nic nie przeszkadza ,,że może ominęłam tak ważną prośbę,, tak ważne poparcie,,popchajcie dalej tą wiadomośc ,,,

2 minuty temu, jolantapl. napisał:

Już kiedyś napisałam,że to dodawanie postów podczas czytania to zły pomysł ale nikt mnie nie poparł

Mnie tu wtedy nie było, ale powalczyć możemy o nasze Rechts jetzt  

Idę popracować, odmeldowuję się, over 

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Zabrałam to co ktoś inny mi zabrał, nie raz zabrał, zajumał wręcz  Takie sztuki się dzieją jak strona się zmienia  Ile ja paznokci naobgryzałam jak mi poematy całe znikały 

To nie tylko ja tak mam? no to już mi lepiej,,bo już myslalam ,że ten internet mam na podsłuchu albo jeszcze coś gorszego,,,

Teraz, Blondi napisał:

@jolantapl. to ja Ciebie poprę,,gdzie ja wtedy byłam> już w obłokach ?    bo mi tak nigdy nic nie przeszkadza ,,że może ominęłam tak ważną prośbę,, tak ważne poparcie,,popchajcie dalej tą wiadomośc ,,,

A czy za Tobą ktoś nadąży a ja pamiętnika nie prowadzę ale było to wtedy jak tego maila swojego wstawiłam a po za tym wkurza mnie to i już

6 minut temu, jolantapl. napisał:

A czy za Tobą ktoś nadąży a ja pamiętnika nie prowadzę ale było to wtedy jak tego maila swojego wstawiłam a po za tym wkurza mnie to i już

Za mna nikt nie nadązy ,,to prawda ale jeszcze lepszy w pędzeniu jest mój słodziak,,jak ja za nim nie mogę nadązyć z jego planami,,to kto by nadążyl?  ale pomalutku opanowuje jego plany,, @jolantapl. tylko nie wkurza ,,to tylko takie małe miki jest post i nie ma posta,,pojawia się i znika Słodziak teraz opanowuje mojego dentystę,,a jak,,wiedzialam ,że mogę na niego liczyć,,dobry chłop,bardzo dobry,,jeszcze przyjedzie -oj nic nie wiadomo,,ale też mogę zaczekać do grudnia,,to na miejscu zrobię,,ale najważniejsze ,że zrobię,,a mialam już nic o zębach nie pisac,,,

Dzień dobry - błekit widze za oknem .Będzie jeszcze pieknie.  Co ja dzisiaj będę robiła ? wczoraj  wieczorem corka podopiecznego zniosła obiad na dzisiaj tylko  kartofelki ugotuję. Prasowania nie mam, pranie zrobione , zastój w robocie. Dobrze, że rower mam i kijki . Wczoraj też odbyłam telekonferencje domową  i jestem zadowolona . Jak to mało do szczęścia na wyjeździe potrzeba . Spokój w domu i zadowolony podopieczny . Gdyby nie tęsknota za swoimi, za domem, za Polska, za powietrzem swojskim, za kotem i psem portfel mółby pęcznieć do niebotycznych rozmiarów..

Dobrego dnia wszystkim życzę 

16 minut temu, Gość aga napisał:

Dzień dobry - błekit widze za oknem .Będzie jeszcze pieknie.  Co ja dzisiaj będę robiła ? wczoraj  wieczorem corka podopiecznego zniosła obiad na dzisiaj tylko  kartofelki ugotuję. Prasowania nie mam, pranie zrobione , zastój w robocie. Dobrze, że rower mam i kijki . Wczoraj też odbyłam telekonferencje domową  i jestem zadowolona . Jak to mało do szczęścia na wyjeździe potrzeba . Spokój w domu i zadowolony podopieczny . Gdyby nie tęsknota za swoimi, za domem, za Polska, za powietrzem swojskim, za kotem i psem portfel mółby pęcznieć do niebotycznych rozmiarów..

Dobrego dnia wszystkim życzę 

 i zarejestruj się wreszcie 

Od dzień trzeba zacząć obowiązkowo. Potem śniadanko i już pół dnia zejdzie.

Gwary bawarskiej nie znam ale ze szwabską miałam kontakt. Coś załapuję ( czasami ) a podobno jest bardziej odmienny od niemieckiego niż bawarski. Nawet podopieczna ostatnio kilka razy się śmiała jak wtrącałam niechcący słówko po szwabsku. Tak jakoś samo do głowy wchodziło. Ale z rozmów z sąsiadkami po szwabsku rozumiałam tylko sens i nic więcej.

Się rozglądam po nowym domu i dochodzę do wniosku że nie wiem po co tu jestem. W łazience ani uchwytów ani nawet taborecika do kąpieli. Łazienka i sypialnie na pięterku, znaczy się podopieczna całkiem mobilna jest. Całe szczęście że będę miała co sprzątać.

Witajcie, witajcie Życzę miłego dnia ja to mam klawe życie gratisik spanka sobie robię...bo z reguły o 7 wstaję na sztelach, a teraz później, itd itp.Dziękuję Wam za kawkę, dziewczyny. Jolanta z pl. wypoczywaj i załatwiaj swoje sprawy, Maria od Jolanty to masz trochę zajęć...Też muszę jakieś zajęcia sobie dziś znaleźć...

Witam, witam!

Teraz, Beata Giz napisał:

Witam, witam!

Witaj ,witaj co tak mało się na forum udzielasz? Tylko wspólna i uciekasz

14 godzin temu, Łukasz napisał:

ja z kolei takich nudów nie lubię...jeszcze chwilę i troszkę oduczę się zawodu,haha. Nie ma pampersów, nie ma przyrządzania posiłków... lubię się plumkać w wodzie i dziadka myć, a tu nic...Trochę nudnawo...pomyślicie....o jeszcze narzeka, zamiast się cieszyć. Ale tak jest. I dlatego nigdy nie mówię, jaką ofertę pracy chcę....biorę każdą,bo szczególnie darzę jakimś sentymentem czy nie wiem,jak to nazwać...osoby chore i niepełnosprawne. One bardziej potrzebują opieki aniżeli osoby zdrowe, którym nie jestem w stanie pomóc, bo są zdrowe. Jedynym ograniczeniem z mojej strony jest transfer osoby cięższej bez liftu.Wtedy odrzucam ofertę. A więc dziewczyny cieszcie się z lajcików...każdy  robi, to co lubi 

Lukasz Herkules...

Godzinę temu, Maria Jolanta napisał:

Od dzień trzeba zacząć obowiązkowo. Potem śniadanko i już pół dnia zejdzie.

Gwary bawarskiej nie znam ale ze szwabską miałam kontakt. Coś załapuję ( czasami ) a podobno jest bardziej odmienny od niemieckiego niż bawarski. Nawet podopieczna ostatnio kilka razy się śmiała jak wtrącałam niechcący słówko po szwabsku. Tak jakoś samo do głowy wchodziło. Ale z rozmów z sąsiadkami po szwabsku rozumiałam tylko sens i nic więcej.

Się rozglądam po nowym domu i dochodzę do wniosku że nie wiem po co tu jestem. W łazience ani uchwytów ani nawet taborecika do kąpieli. Łazienka i sypialnie na pięterku, znaczy się podopieczna całkiem mobilna jest. Całe szczęście że będę miała co sprzątać.

No co ty!

Juz sprzatac?_

Wyrywna jestes

14 godzin temu, Mirelka1965 napisał:

@Blondi kto pyta nie błądzi  Tu byłoby super dla kogoś kto chce stałe miejsce mieć. Dziadki i rodzina są rewelacyjni, ale....no właśnie zawsze musi być jakieś ale  Po primo gadają po bawarsku, żaden normalny niemiecku nie wchodzi w grę, a po secundo to ja jestem konik polny i nie chcę dwa razy wchodzić do tej samej wody  

Niech sie naucza po ludzku...

13 godzin temu, Blondi napisał:

@Mirelka1965 ja ponad rok wytrzymałam z tym dialektem bawarskim,, niczego się nie nauczyłam,,niczego ,,a po roku testy zdawałam z niemieckiego,,a potem następny inszy był dialekt,,a od nas wymagają perfekt niemieckiego ,,po czorta jak się i tak nie dogadamy,,niemcowi ciężko zrozumieć z innego landu tą bawarię,,a co mówić nam,,

Mnie sie bardzo podoba ,,koelsch,, ,super jest 

zamiast G wymawiaja J

Trenuje nauke dialektu choc nie wiem po co,,,

Mirelka boj sie Boga...

Toz ty wzor opiekunki jestes.

I jeszcze ten torcik!!!!

11 godzin temu, Heidi napisał:

Ja już uciekam na łono księżyca, aby jutro nie zaspać jak Skrucz ze schowka mleko wyciągnie, to może uda mi się na  kropelkę załapać. A wam życzę spokojnego snu, pięknych spotkań z nieznajmymi jak już w rem popadniecie  

co to jesk Skrucz?_

Słoneczko świeci, jest pogodnie, trzeba spalić kalorie , więc do zabicia nudy wsiadam zaraz na rowerek i przejażdżka do obiadu. Do miłego 

Slucjajcie ,mam klopot...

Kurcze mam MYSZ w domu, 

Za pare dni jade do DE ,a mysz jest i nie chce sie wyniesc,

5 pulapek rozstawionych ,nic

2 pudelka z trutka nic,

To co ona zre?!!!!

Ta trutka podobno mumifikuje,

Ale mysia nie chce napoczac,

Wlasnie ja slyszalam za szafa!!!

Kota nie mam,,,

Zreszta ktory kot zlapie mysz ktora popyla po szafie w kuchni?_

Prosze o powazne rady!!!

2 minuty temu, sayonara 52 napisał:

Slucjajcie ,mam klopot...

Kurcze mam MYSZ w domu, 

Za pare dni jade do DE ,a mysz jest i nie chce sie wyniesc,

5 pulapek rozstawionych ,nic

2 pudelka z trutka nic,

 

To co ona zre?!!!!

 

Ta trutka podobno mumifikuje,

Ale mysia nie chce napoczac,

Wlasnie ja slyszalam za szafa!!!

 

Kota nie mam,,,

 

Zreszta ktory kot zlapie mysz ktora popyla po szafie w kuchni?_

 

 

Prosze o powazne rady!!!

Postaw łapkę koło kosza na śmieci bo ona do jedzenia przyjdzie i się wtedy na pewno złapie

Miałam myszkę, dałam jej spokój ale bardzo szybko z jednej małej myszki zrobiło się stadko. Pułapki poskutkowały ale nie na żaden ser tylko na chlebek się łapały.

Jeśli o myszkach , to ja odpuszczam   boję się tego lwa   jak ten Stefek  .

4 godziny temu, Blondi napisał:

dziękuję ,że jest takie domowe osobiste forum

 @Blondi , ale teraz sobie masłem  posmarowałaś , przecież to ty stworzyłaś "ROZMOWA PRZY KAWIE" . To był strzał w 10-tkę , bo teraz przy kawie możemy trochę pościemniać i garściami czerpać przyjemne z pożytecznym

3 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

Zabrałam to co ktoś inny mi zabrał, nie raz zabrał, zajumał wręcz  Takie sztuki się dzieją jak strona się zmienia  Ile ja paznokci naobgryzałam jak mi poematy całe znikały 

Witajcie kochane, dzięki za kawę, szkoda, że bez mleka. Skrucz zobaczył, że na stole stoi dobra niewiadomego pochodzenia , pachnąca, ze śmietanką  zaparzona  , to słomką zebrał to co najlepsze .  

Odnośnie powyższego: nieprawdą jest co piszecie (tzn. częściowo tak). Ja już wylukałam feler. W momencie jak zginie zapisywany post, należy tylko zjechać suwakiem w dół treści i kliknąć enter  w miejscu nowego okna tak jakbyście chcieli tylko odświeżyć zapis, tylko jeden ! KLIK. Eureka! . U mnie działa , u zdolnych bestii też musi zadziałać