Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (1)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, Heidi napisał:

@Mirelka1965 tym razem nie ściemniasz :)  Sprawdziłam cię :) Ja... zdążyłam przed zamknięciem porozmawiać z przemiłą kobietą z bydgoszcz.epaka oczywiśce jeszcze .pl. Czynne mają od 9.00 do godz 18 od pn. do pt i nawet w soboty i co najważniejsze wszystko załatwia się na telefon :całus: . Kurier rzeczywiście przyjeżdza do wskazango miejsca w PL i wysyłają do wszystkich krajów świata. :dNa razie wystarczy mi DE :). Na Emiraty Arabskie jeszcze czas poczekać :d  Najlepsze jest to, że mają do dyspozycji wszystkich przewoźników międzynarodowych , tym samym widzą za ile kto zawiezie moją paczkę :) . Jasne jest, że dama wybierze najdroższy kurs :cool: :):d . Mało tego Pani mówi też, że jak nie mam ubezpieczenia na podróż, to też mi zrobi :oi nie muszę być osobiście (tylko przerzucimy się listami). Jaka firma !!!  Pięknie !!! Znalazłam ich też na fb, super . 

No!!!!! O.o Nareszcie ktoś, kto nie traktuje moich słów jak bajdurzenia ;) Ty to się dowiedziałaś o paru innych rzeczach jeszcze O.o Mnie wystarczyły tylko przesyłki, ale fajnie że dopytałaś o więcej. A te ubezpieczenia to tylko podróżne? Bo nie chce mi się dzwonić do nich :( A tu parę dni temu gadaliśmy o OC, oni mają coś podobnego? No wiesz, na przyszłość może się przydać :całus: Ale o Indie i Japonię to się nie pytałaś? :cool::d Do Emitratów mi nie pasi, bo jakoś tak za dużo piachu mają błaha, ha, ha....;):d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wieczór nadszedł, nie wiedzieć kiedy i powoli czas szykować bajkę na dobranoc :d Dzisiaj nie będzie bajki dla wszystkich, gdyż nasz Pan bajkę na dobranoc już otrzymał :d;). Dzisiaj bajka jest wyłącznie dla pań :d Zatem miłe panie :serce::serce::serce: Dobrej nocy :serce:

 

Edytowane przez Mirelka1965
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieeeeeń dooooobry Opiekunkowo :serce: Dzisiaj ja mam dyżur w kuchni :d Jedni śpią, inni podróżują, a jeszcze innym nie chce się przygotować :kawa: dla koleżanek i kolegów ;) Tak więc poświęciłam się, wstałam szybciej i oto stoi przed wami gorący i pachnący napój. Ja piję świeżo parzoną :kawa:, a dla was czeka w termosie. Aha, w lodówce śmietanka i mleczko też czekają. :love:59f808223551f_abanadziedobry.jpg.b6855160226592680a07c0847dcf4a32.jpg 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry ,,dziękuję za kawę,,:kawa:,,nie wiem jakby dzień wyglądał bez porannej kawy,,jakoś by było za sucho ,,nic nie zastąpi tego porannego napoju ,,ani woda ani herbatka,ani soczek,,kawa to kawa,,a do tego jeszcze papierosek ,,jak kto lubi,,:hahaha: @Mirelka1965 pełnij dyżur ,,na dobre ci to wyjdzie ,,kurs dyżurnej będziesz miała zaliczony :święty: 

U mnie dzisiaj święto, bo tutaj Ewangelicy,,ale jesteśmy w takim nastroju cmentarnym,,nie wiem czy pisałam wam o leśnym cmentarzu,,Waldfriedhof,,,rosną młode brzóski,pod każdą można pochować 4 urny,cmentarz jest od 5 lat,urna jest zakopana w ziemi i jest tylko drewniany krzyżyk z nazwiskiem i datą i koniec , trawa i trawa ,,ładnie scięta,,żadnych kwiatów,żadnych pomniczków ani kamieni,,powiem wam ,że bardzo mi się to podoba,,zielono i przejrzyscie,pierwszy raz widzę taki cmentarz,,narazie jest gdzie niegdzie jeden pochówek przy drzewku,, tutaj mam kilka cmentarzy i jeden jeden anonimowy,,duży grób gdzie wstawiane są urny ,jedno miejsce na pochowanie nieznanej osoby,,bez żadnych danych o tej osobie,,też taki widzę pierwszy raz,,ja gdzie nie jestem to zawsze mam stycznośc z cmentarzami,,albo mieszkam przy cmentarzu a to mi się trafia często,,kosciół i cmentarz,,w każdym miejscu jest inaczej ,,ale chyba na Bayerach był najładniejszy,,,

Przykro jest ,że nie mogę być na grobach moich bliskich,,ale liczy się pamięc ,,:święty: 

A teraz wstawać i rozkoszować się dalej tymi kawusiami,,co dyżurna nam tutaj zaserwowała ,,może @jolantapl. zamast na stację wpadnie tutaj na tą kawę-hahaha  amorowo ,amorowo ją dopadło ,,nie będzie czasu ,,:serce:  

jeszcze coś ,,moje cudowne wierszyki powaliły mojego słodziaka,,chyba nigdy nie czytał takich wiadomosci ,jakie mu Blondi wczoraj zaserwowała ,,a niech chlop się też ucieszy,,usłyszałam wczoraj od kilku facetów ,że jestem inna ,,jak jeden zakochany-hahaha to się porobiło,,jak nie było to nie było a jak mam to od razu kilku,,,wariatkowo:hahaha: ale żaden nie przebije mojego  słodziaka,,,więc odpuscic sobie wszyscy muszą,,,,koniec bazgrania ,,:płacz:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Blondi nawiązała do jutrzejszego święta i zwyczajów pochówkowych w Waldfriedhof'ach. Mnie osobiście bardzo się ten zwyczaj podoba, zwłaszcza dla tych, którzy nie mają możliwości odwiedzać swoich bliskich na grobach. Parokrotnie takie leśne cmentarze widziałam. I od Niemców słyszałam, że chcą tak być pochowani. Dzieci daleko, albo ich nie ma, utrzymanie grobu kosztuje, a tak za jedną opłatą mają problem rozwiązany. Na naszych cmentarzach są już ściany z tabliczkami pamięci, z miejscami na urny, czyli te zwyczaje chowania w grobowcach powoli odchodzą do lamusa. Młodzi ludzie coraz częściej zmieniają miejsce zamieszkania, szukają po świecie swojego miejsca na ziemi, więc może to nie jest zły pomysł taką urnę z prochami pod drzewkiem zakopać? Bo kto będzie utrzymywał (opłacał) miejsce na cmentarzu? Kto będzie pielęgnował grób? Pewnie wielu starszych ludzi zadaje sobie to pytanie. Ale póki co, to mamy jak co roku kino-oko w Dzień Wszystkich Świętychakcja_znicz.jpg.00e0c1f8ad1ea4e7c8f3bf866134ebc2.jpg I pewnie długo tak jeszcze będzie :d:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Bo my za starzy jesteśmy na Halloween. Za to dzieciaki chętnie biegają po słodycze. :hahaha:

Pozwolę się nie zgodzić z pierwszą częścią wypowiedzi @Maria Jolanta. Mnie osobiście nie odpowiada to świeckie święto, ale znam wielu ludzi w naszym wieku, którzy co roku bawią się na różnych imprezach tematycznych, przebierają się w kostiumiki, malują oblicza itd. Generalnie, to każdy powód do zabawy jest dobry :d;) No może po cukierki nie biegają, chociaż? O.o:cool: Kto ich tam wie.... ;):d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj w Niemczech bardzo dużo ludzi starszych bawi się w Hallowen ,,sama widziałam stroje na Hallowen,,każda zabawa jest dobra a tutaj w De potrafią się nieraz lepiej bawic od nas ,,więcej mają przeróżnych imprez ,,bawią się wszyscy bez wyjątku i to mi się tutaj podoba,,zaczynam pomalutku wkraczac w te niemieckie festyny-hahaha,,,jak ja tęsknie ,:serce: nie za festynami,,:love: za przytualniem:płacz::hahaha:

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już kiedyś pisałam że podobają mi się niemieckie cmentarze. I nie jest tak że opuszczonymi grobami nikt się nie zajmuje. Sama widziałam dzieciaki ze szkoły spisujące groby wymagające opieki. I ze swoją podopieczną czyściłyśmy i sprzątałyśmy czasami sąsiedni grób, opuszczony. Ona nawet nie znała tej osoby a jednak...

Za to nie lubię, po prostu nie lubię naszych cmentarzy. I powiem, choć to dziwne że najbardziej nie lubię chodzić na grób mojej Mamy. Dla mnie to jakieś dziwne, obce miejsce, bez sensu, nie związane z Mamą. Za to przejeżdżając czasami koło jej domu za każdym razem coś mnie za serce łapie, jakiś skurcz, żal...

Sama nie mam zamiaru umrzeć dopóki nie będzie można w Polsce rozsypać prochów gdzie się chce. Jak się nie doczekam, to chociaż chcę urnę wmurowaną w ścianę. :)

Przez kilkanaście lat mieszkałam w sumie dość daleko, bo jakieś 3 kilometry od cmentarza a i tak w okolicach 1 listopada przez okno oglądałam samochody stojące w gigantycznych korkach. I dzisiaj też nie pojadę autkiem tylko tramwajem. Jak królowa, pod samą bramę cmentarza.

 

 

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Już kiedyś pisałam że podobają mi się niemieckie cmentarze. I nie jest tak że opuszczonymi grobami nikt się nie zajmuje. Sama widziałam dzieciaki ze szkoły spisujące groby wymagające opieki. I ze swoją podopieczną czyściłyśmy i sprzątałyśmy czasami sąsiedni grób, opuszczony. Ona nawet nie znała tej osoby a jednak...

Za to nie lubię, po prostu nie lubię naszych cmentarzy. I powiem, choć to dziwne że najbardziej nie lubię chodzić na grób mojej Mamy. Dla mnie to jakieś dziwne, obce miejsce, bez sensu, nie związane z Mamą. Za to przejeżdżając czasami koło jej domu za każdym razem coś mnie za serce łapie, jakiś skurcz, żal...

Sama nie mam zamiaru umrzeć dopóki nie będzie można w Polsce rozsypać prochów gdzie się chce. Jak się nie doczekam, to chociaż chcę urnę wmurowaną w ścianę. :)

Przez kilkanaście lat mieszkałam w sumie dość daleko, bo jakieś 3 kilometry od cmentarza a i tak w okolicach 1 listopada przez okno oglądałam samochody stojące w gigantycznych korkach. I dzisiaj też nie pojadę autkiem tylko tramwajem. Jak królowa, pod samą bramę cmentarza.

 

 

Nie mogę powiedzieć, że nie lubię cmentarzy. Wręcz przeciwnie. Lubię i to bardzo. Jest na nich kawał czasami pięknej, czasami smutnej historii. Lubię przejść się pomiędzy nagrobkami, poczytać napisy. Nie fascynuje mnie natomiast przepych marmurowych grobowców, ilość zniczy, czy kwiatów na nich. Uważam, że o bliskich należy pamiętać nie tylko w tym jednym dniu w roku, ale przez cały rok. Bo oni powinni być w naszych sercach stale. Ostatnie trzy lata nie dane mi było 1-go listopada być w domu. Szłam więc na pobliski cmentarz, a że na każdym jest grób/kamień/postument dla bezimiennych, to tam stawiałam świeczkę i rozmawiałam ze swoimi. Bo nasi bliscy są zawsze razem z nami, gdziekolwiek jesteśmy. I jutro na cmentarz nie pójdę, bo te hordy ludzi z donicami, siatami zniczy, chcących odkupić coś, albo pokazać innym na co ich stać, mnie wkurzają. Pójdę dzisiaj, z jednym zniczem, nie na grób, ale do nich w odwiedziny, porozmawiam z Tatą i Dziadkami, wrócę do domku, zjem ciasto, napiję się kawy, zapalę świeczki w świeczniku za ich dusze i powspominam to, co było fajne i czasami niefajne.  Bo takie jest właśnie życie-dwubiegunowe. I w moim przekonaniu, ci którzy idealizują tych co odeszli, są zakłamani i małostkowi. Ci którzy idą raz, dwa razy w roku na groby są też zakłamani, bo często idą tylko po to, aby inni nie powiedzieli nic złego na ich temat. Taka dwulicowość mnie mierzi. Wspominajmy naszych bliskich jak często się da, rozmawiajmy z nimi, bo tylko ich ziemskie powłoki odeszły, ale oni są zawsze z nami. Pamiętajmy też o tych, o których już mało kto pamięta, o bezimiennych grobach w lasach, na cmentarzach wojennych, o krzyżach przy drogach, o mogiłach na obcych ziemiach. Bo to są właśnie ci Wszyscy Święci.cmentarz_wojenny_zolnierzy_polskich_i_radzieckich_w_gdyni_redlowie-1083_25b-f-nekropoliacmentarz_grob.jpg.bf390c5b4ef6fd483c1e001bbbd66fa5.jpg

Edytowane przez Mirelka1965
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Maria Jolanta napisał:

Sama nie mam zamiaru umrzeć dopóki nie będzie można w Polsce rozsypać prochów gdzie się chce. Jak się nie doczekam, to chociaż chcę urnę wmurowaną w ścianę. :)

@Maria Jolanta znalazłam miejsce dla ciebie ;) Tylko cholernie daleko, bo w Chile :święty: No, ale zawsze można skopiować ;) Punta-Arenas-w-Chile-Cmentarz-600x396.jpg.4210603c38811299709aa18e1bc06ff0.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie mili moi:love: Dziękuję za :kawa: Wam wszystkim. Dłużej dziś spałem,bo dziadek o 3 miał potrzebę opróżnienia się, a że nie lubi tego dyskomfortu w postaci...wiecie czego... w łóżku, to zawołał mnie i w ruch poszedł basen.

Blondi nadmieniła,zresztą dziewczyny też, o Waldfriedhof-ach. Mi one kojarzą się z filmami amerykańskimi, gdzie często chowają czy to żołnierzy, czy kogoś innego. Też mi się to podoba. Mało miejsca.Estetyka. A niech prześcigiwanie się w tym, kto ma bardziej wypasiony pomnik czy też grób. Zawsze się spotykam w DE na cmentarzach z tym, że są tradycyjne pomniki, a też w jednym rządku małe grobowce z urnami. Ostatnio byłem odwiedzić grób swojego dawnego podopiecznego. Akurat miałem szczęście rodzinę spotkać. Wspaniałe spotkanie,choć w tak niecodziennej atmosferze. A co do swojego pochówku, to chcę urnę,ale rodzina nie chce słyszeć o tym, haha.

jolanta trinkt kawcię jetzt na niemieckiej tankszteli, haha.

ok, czas obowiązkami się zająć, zaraz dziadka za bety potarmosić, haha, i ..pobudka:hahaha:

 

 

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Maria Jolanta napisał:

U mnie w rodzinie wszyscy chcą urny. Prekursorką była moja Mama.... Też nie lubiła cmentarzy.

 

Mój Tata też zapoczątkował w rodzinie urnowanie już 11 lat temu :święty: I nie dlatego, że nie lubił cmentarzy. Tak chciał i koniec. 

9 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Ja chcę do Chile !

Najlepiej za życia. :hahaha:

To jedziemy razem, ale niekoniecznie na cmentarz  :święty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...