Rozmowa przy kawie (1)

Witam i po śniadanku pora na .

Wiecie, ja nie mam problemu z dostosowaniem się do tego co podopieczni jedzą. Nawet jak wróciłam do domu to od razu kupiłam dżem i miód żeby mieć na śniadanko.

Ale jedno MUSZĘ mieć - duuuużoooo kawy.

Ja wczoraj wieczorem byłam nad rzeczka, tak koło 18:00. Poopalałam się chwilę, ale bryza mi zaczęła plery podwiewać, więc nauczona przez głupotę co to znaczy "zawiało mnie", narzuciłam bluzę i z powrotem do domu.

Dzisiaj 0 opalania a jak już to w nakryciu głowy bo chyba wczoraj mi na głowę padło za dużo promieni słonecznych bo głupie myśli zaczynają mi do głowy przychodzić 

@jolantapl. ubierz hełm.

Czołem żołnierki, hełmy z głów

Życzę miłego dnia, pozdrawiam i dzięki za kawy od Was

Jak Wszyscy na nogach to do szkoły marzeń -zapraszam

Do takiej szkoły to ja się mogę zapisać

Teraz, jolantapl. napisał:

Do takiej szkoły to ja się mogę zapisać

Ja też

a ja dalej mam labę...prawie cały czas przy babci siedzą dzieci,głaskają, babcia śpi...Co dwie godziny trzeba ją troszkę obrócić, bo grożą odleżynki po szpitalu. Dzieci przeżywają, mają świadomość, że niedługo nastąpi koniec...sami to mówią,

@Łukasz taka kolej rzeczy ,,nas wszystkich to czeka,,dobrze ,że babcia się nie męczy i nie wyje z bólu,,niech spokojnie sobie odejdzie,, taka nasza praca ,że musimy się z wszystkim liczyć,,i być na wszystko przygotowani,,ale znając życie,to nie wielu jest przygotowanych na tego typu sytuacje,,co niektórych pierwszy raz nawet spotyka ciężki stan choroby PDP,,a co mówić np, śmierc,,,

Trzymaj się i opiekuj  się babcinką do końca,,ona Ciebie najbardziej lubiła,, bo narazie zostajesz na stelli? czy rodzina przejmie paleczkę,,też nic nie wiadomo,,

Tylu niemców widziałam ,co tylko czekali aby chory odszedł i aby mieć święty spokój- każdy liczył tylko kasę,,bo tak też i jest,,czy tutaj w De czy w Pl,nie brakuje takich rodzin,,

Ja dzisiaj stawiam  -taki duży mam,,,o taki dużżżyyy więc dla każdego starczy,,z kremem waniliowym,, z owockami na górze,,i do tego ,,,

U mnie się rozpadało,,,dlatego mnie sen brał,ale się dzisiaj nie dałam drzemce,,, 

W Polsce nadal słonecznie przynajmniej u mnie

kurde,jak ja nie lubię jeść spaghettii,ucieka mi to pieroństwo,haha,wolę sos mięsny z innym makaronem .

No, tak. Takie jest umieranie. Zostaję do końca,jeszcze dwa miesiące zaplanowane...A wiadomo...

U nas ciepło, po małym deszczyku

Ja dopiero nauczyłam się jeść spaghetti jak nauczyłam się nie być łakoma i nawijam po 2 makarony tylko.

Babcia i tak ma szczęście że ma i Ciebie i bliskich przy sobie. I że jest w domu.

Gdyby odeszła to będziesz potrzebny dziadkowi, często jedno za drugim szybko odchodzi

Dziadek zmarł rok temu, w domu,też "uprawiał" głodówkę dwa tygodnie. Jego wykończył rak, kiedyś palił. W dużo, a babcia, jak lekarze po badaniach w szpitalu  orzekli, to okaz zdrowia. Poza mózgiem Dla mnie o tyle to stresujące, bo nie wiem, czy jak za godzinę ją odwiedzę, to czy...

Ale mamy heute Wochenende, haha, Blondi pewnie śmiga na rowerku , wypindrzona

No coś Ty ? Mercedesem zasuwa

Jeszcze jutro a w niedzielę mam wolne. Chyba się na murzynkę zrobię na leżaczku. Rowerka niet, popsiuty A bauch rośnie i rośnie....

Blondi i Jej żywioł, a Maria Jolanta w swoim żywiole

Nawet kolor podobny.

@Maria JolantaZrobiłaś już chociaż jeden egzemplarz tych azurów ? 

Bawię się w Penelopę i już trzy razy prułam plecy bluzeczki. Tak sobie patrzę i myślę..... Nie. Nie będę pruła czwarty raz.

Ja imrezuję tym razem jestem w gosciach-hahahha  ale mój tort pożarli,,a wychwalań nie było końca,,jaki smaczny i och i ech  @Łukasz no coś Ty,,w stringach na rower? tyłek bym zgubiła- wypadek za wypadkiem,,już wyszłam po chlebek i co się działo, i to w ubraniu meksyk -normalnie meksyk,,hahahha ogląda mnie rodzina od góry do dołu , a co ja jestem jakiś okaz na pokaz,,lece ,,do gosci,,pa narazie

Ogarnęłam towarzycho,,ale te niemry jakies dziwne,,miłe ,nawet bardzo miłe,,ale brzydactwa,,jedna z rodziny pyta się mnie jak jest,,czy dobrze ,,a jak ma być u mnie jak tylko odpowiadam ,że jest wszystko bardzo dobrze,,no i się zaczęło,,że babcia nie jest przyjacielska itd, a ze mną jest cala heppi,,następną babcię przerobilam-hahaha   jeszcze mam jednego goscia,,jeszcze pożera torta,,i chwali może na cukiernika pójdę?  dzień zleciał nie  wiem kiedy, 

32 minut temu, Blondi napisał:

Ogarnęłam towarzycho,,ale te niemry jakies dziwne,,miłe ,nawet bardzo miłe,,ale brzydactwa,,jedna z rodziny pyta się mnie jak jest,,czy dobrze ,,a jak ma być u mnie jak tylko odpowiadam ,że jest wszystko bardzo dobrze,,no i się zaczęło,,że babcia nie jest przyjacielska itd, a ze mną jest cala heppi,,następną babcię przerobilam-hahaha   jeszcze mam jednego goscia,,jeszcze pożera torta,,i chwali może na cukiernika pójdę?  dzień zleciał nie  wiem kiedy, 

nasza praca to połączenie kilku zawodów Ty to masz szczęscie zawsze sobie jakieś towarzystwo znajdziesz i na imprezę się załapiesz A po tych tortach i ciasteczkach dla ochłody.Proszę się czestować

36 minut temu, jolantapl. napisał:

nasza praca to połączenie kilku zawodów Ty to masz szczęscie zawsze sobie jakieś towarzystwo znajdziesz i na imprezę się załapiesz A po tych tortach i ciasteczkach dla ochłody.Proszę się czestować

Bardzo chętnie bo nic nie było %,,więc leci  w postaci wodzianki,,hahahha dzięki Jolanta,,

Mam szczęscie to prawda,,ale też wykonuję bardzo dobrze swoją pracę,,dla mnie PDP są na miejscu pierwszym,,a jak są jeszcze fajni to mają wszystko u mnie,,a że trafiają mi się sami fajni to tak fajnie ta praca mi mija,,a to jest ważne ,, sama się cieszę ,że trafiłam znowu na takie fajne miejsce,,naprawdę,,,

Blondi, to fajnie, że miło dzionek spędziłaś Babcia, ta moja, haha, troszkę się ożywiła, ale dalej odtrąca rękę, jak próbuje się ją karmić czy herbatkę podać. I tak opiekunkowo , mija kolejny dzień na szteli, jutro sobie policzę , który od początku mój w DE. A póki co, życzę Wam spokojnej i dobrej nocki