Rozmowa przy kawie (1)

36 minut temu, salazar napisał:

A kto powiedział, że jadę pod koniec czerwca :D? Pod koniec czerwca i na początku lipca jeszcze będę w Polsce, jadę do domu 13 czerwca (z kilkudniowym postojem w Wiedniu :)). Nie wiem, jak dla Ciebie, ale dla mnie to tuż, tuż  

Wieden mial byc  w tym roku,ale juz jest co innego wybrane. 

Nie wiem dlaczego,ale juz od jakiegos czasu mnie tam ciagnie,a szczegolnie do filharmonii wiedenskiej. 

Opowiesz po  przyjezdzie jak bylo i czy tak drogo jak opowiadaja :-)

Fajnych,niezapomnianych wrazen ci zycze :-)

29 minut temu, Nugatka napisał:

Dzień dobry, zapowiada sie piękny dzień  ....pracowity tez....Kochani mówię dzień dobry i od razu do usłyszenia w Pl  ostatnie porządki, pakowanie, czas dla zmienniczki i URLOOOOP 

Co tak szybko się żegnasz....wtorek dopiero....

Dzień dobry,

Miłego dnia i smacznej kawy życzę.....U mnie ze słońcem kiepsko....niebo zachmurzone....pieniądze na koncie dopiero 10.....i nie jestem pozytywnie nastawiona 

3 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Co tak szybko się żegnasz....wtorek dopiero....

Dużo ma ciuchów do pakowania. 

Moja pdp wróciła wczoraj ze szpitala..poobijana,  fioletowa na całym ciele, bez apetytu...ale cała...92 lata a nic sobie nie połamała jak spadała ze schodów...  Nawet noc przespała spokojnie...i ja też... A teraz czas przygotować się na zakupy, tfu...relaks...

Teraz, Maria Jolanta napisał:

Dużo ma ciuchów do pakowania. 

Może nie swoje.... Te zaginione majtasy....

3 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Moja pdp wróciła wczoraj ze szpitala..poobijana,  fioletowa na całym ciele, bez apetytu...ale cała...92 lata a nic sobie nie połamała jak spadała ze schodów...  Nawet noc przespała spokojnie...i ja też... A teraz czas przygotować się na zakupy, tfu...relaks...

Mirelko....to jest generacja twardych ludzi.....na wymarciu. Ja jakbym spadła ze schodów to ręce i nogi w gipsie albo jeszcze gorzej.

2 minuty temu, awe59 napisał:

Mirelko....to jest generacja twardych ludzi.....na wymarciu. Ja jakbym spadła ze schodów to ręce i nogi w głosie...albo jeszcze gorzej.

Cyt. " nogi i ręce w głosie ...." ...czy mogłabyś Ewuniu rozwinąć ...o to " w głosie " mi biega ... Rozumiem , że jak coś wymiarowe to może gardłem wyjść i dzień dobry powiedzieć ....ale tutaj rozkminiam i nie mogę rozkminić

2 minuty temu, awe59 napisał:

Mirelko....to jest generacja twardych ludzi.....na wymarciu. Ja jakbym spadła ze schodów to ręce i nogi w gipsie albo jeszcze gorzej.

Bo jak się spada bezwładnie to często nic złego się nie stanie. Kiedyś pijsny facet wypadł z 7 piętra i nic sobie nie złamał. Podrapał sie tylko bo spadł na żywopłot. 

Witam Opiekunkowo cieplutko .

2 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

Kiedyś pijsny facet wypadł z 7 piętra i nic sobie nie złamał. Podrapał sie tylko bo spadł na żywopłot. 

Ba...Nawet z kieliszka nic nie wylał a jak leciał to po drodze zagryzał ogórkiem. 

Dzień dobry. 

6 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Cyt. " nogi i ręce w głosie ...." ...czy mogłabyś Ewuniu rozwinąć ...o to " w głosie " mi biega ... Rozumiem , że jak coś wymiarowe to może gardłem wyjść i dzień dobry powiedzieć ....ale tutaj rozkminiam i nie mogę rozkminić

Dzien dobry Basiu..... no tak....W gardle może stanąć....też 

Dzieńdoberek  

Teraz, awe59 napisał:

Dzien dobry Basiu..... no tak....W gardle może stanąć....też 

Kością .....jak mocno twarde ...to coś .

Dzień dobry.

Dzis kolega znaczkowy nas odwiedzi , wiec spacer( siedzenie na lawce) i ploty z sasiadami odpadaja, nic to nadrobi sie jutro- wiadomosci z pierwszej reki bede miec.Nareszcie dowiedzialam sie gdzie jest tu taniutki sklepik, pojde dzis na lowy moze jakies cacko wytargam.

Milego dnia.

Dzień dobry się z Państwem .

Miluśkiego dnia Milusińscy.

1 minutę temu, Magdzie napisał:

Dzień dobry.

Dzis kolega znaczkowy nas odwiedzi , wiec spacer( siedzenie na lawce) i ploty z sasiadami odpadaja, nic to nadrobi sie jutro- wiadomosci z pierwszej reki bede miec.Nareszcie dowiedzialam sie gdzie jest tu taniutki sklepik, pojde dzis na lowy moze jakies cacko wytargam.

Milego dnia.

Taaa...cacko z dziurką

2 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Taaa...cacko z dziurką

A Ty tez takie kupowala?), porcelane jaka stara moze wytargam, albo jaka firmienna torbe))

1 minutę temu, Magdzie napisał:

A Ty tez takie kupowala?), porcelane jaka stara moze wytargam, albo jaka firmienna torbe))

Przyjedź do mnie 27 .05 ...będzie w czym wybierać . Jakieś jarmarki ...czy inne odpusty mają być ....

11 godzin temu, Nugatka napisał:

To niech poda....z takimi umowami koleżanka ma wygrana sprawę! Jaja sobie robią z ludzi! 

Dzień dobry.

Do niedawna ów agent stosował umowy na czas zlecenia tj.określony . Obecnie wysyła dziewczynom umowy gdzie jest zawarta data początku zlecenia i.... na czas nieokreślony . Do umowy został dodany mały element, na który nikt z jego starego "stada" nie zwraca uwagi. I tu ma agent ofiarę w garści. Może przyda się komuś mój wpis, bo często lekceważony jest element czytania umów . Już słyszałam: ja od niego jeżdżę i dogadujemy się. Co to znaczy: dogadujemy się ? Stoi czarno na białym, to stoi !!! W sądzie nikt nie zwraca uwagi na tekst: dogadujemy się.

Tu apel: Czytajmy każdą przedstawioną umowę.  Kara może być bolesna.

Ano nie jaja sobie robią, tylko ofiar swojego szczęścia szukają

4 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Przyjedź do mnie 27 .05 ...będzie w czym wybierać . Jakieś jarmarki ...czy inne odpusty mają być ....

A karuzele z kucykami beda?, mam chec pojezdzic ))

1 minutę temu, Magdzie napisał:

A karuzele z kucykami beda?, mam chec pojezdzic ))

Na pewno ....Zresztą ...kucyki to tutaj są ...a co ma ich nie być . Widzę jak dzieci na nich bujają się ....Nawet jak będziesz chciała to se do takiego pociągu ...czy tam tramwaju wsiądziemy i będziemy się bujać ...A kto nam zabroni ?!...Jak będziemy mialy ochotę to bedziemy se pokrzykiwać " uuuu...uuuu...jedzie pociąg z daleka ....uuuu....uuu.....Lewin Kłodzki ....Kudowa zaraz ....brać bagaże i sp....spadać "

9 minut temu, Magdzie napisał:

A karuzele z kucykami beda?, mam chec pojezdzic ))

Oczynawiście ...jak se Basiunia kucyki zrobi....nawet rollercoaster.

28 minut temu, violka napisał:

Dzieńdoberek  

 

Moja fotka z dzieciństwa. 

@Heidi co z tego że umowa na czas niekreślony ? Jeśli nie przyjmę zlecenia to nie ma sądu który mnie zmusi do wyjazdu. Mam też umowę na czas nieokreślony na groszową stawkę o dopiero jak podejmuję zlecenie to mam normalną wypłatę. Mogę sobie teoretycznie siedzieć w domu pół roku. Zlecenie reguluje kodeks cywilny a nie kodeks pracy.

Raz mnie firma usiłowała zmusić do wyjazdu a nawet z nimi umowy nie miałam bo po jej przeczytaniu odmówiłam podpisania o czym matychmiast ich poinformowałam.