Rozmowa przy kawie (1)

No nie wiem, chyba dobry wieczór bardziej będzie pasowało niż dzień dobry.

U mnie dalszy ciąg rodzinnych dyskusji nt. przenosin dziadka do mieszkania. Córki kombinują, dziadek nie chce. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Ciągle ktoś wpada ale wtedy mam luz, więc mi to nie przeszkadza. 

@Afryka oglądałam Twoje fotki z wesela. Widać że ciuchy nie poleciały do Egiptu, a może szkoda. Byłoby ciekawie   - żartuję Lasencjo. 

Jutro ma padać deszcz. Przyda się. Dzisiaj firma wykosiła trawę w ogródku, własną piersią broniłam wysepki margarytek i dzwoneczków. Ostały się i cieszą oko. Ochłodziło się trochę, na szczęście dla mnie. 

1 minutę temu, violka napisał:

  tak jak z wrednymi rodzicami , którzy ciągają dzieci po różnych szkołach i kursach i liczą jakie zyski będą mieli w przyszłości  a kysz , mary nieczyste 

no tak ale zyski z dzieci jak dorosną ha ha,na studiach kogoś poznają zakładają rodzinę i tyle masz zysków...oczywiście nie licząc odwiedzin, no i wnuków  to oczywiscie bezcenne

3 minuty temu, Afryka napisał:

Moja siostra ( teraz już zamieszkana na stałe w Niemczech ) naście lat w branży opiekuńczej , miała pod swoimi skrzydłami małżeństwo , oczywiście ,jak to bywa w agencjach , do opieki tylko pani z demencją,a mąż " sprawny" i nie wymagający opieki ,a wręcz " pomocny" . Okazało się,że pan też z "lekka" miał problemy z głową i praktycznie codziennie była taka sytuacja i pytania ze strony pani  do męża : Kochanie ,a kto to jest ta pani ( moja siostra) ? Na co on odpowiadał ,że to sprzątaczka ,a ona na to : To my mamy sprzątaczkę !? 

Dobrze , że nie oświadczał się jej codziennie 

Idę robić kolację i proszę wstrzymać się od klepania 

2 minuty temu, violka napisał:

Nie dam się 

a Ty od razu że Ty dama a my to kto? Tez damy

9 minut temu, violka napisał:

  tak jak z wrednymi rodzicami , którzy ciągają dzieci po różnych szkołach i kursach i liczą jakie zyski będą mieli w przyszłości  a kysz , mary nieczyste 

 zgadzam się z tym co napisałaś

31 minut temu, violka napisał:

 Boziu  Co za Harpie  Najpierw namawiają do pisania książki a po chwili dzielą już zyski miedzy sobą 

Zwróć, łaskawie uwagę, że to ja do pisania namawiałam, ale to nie ja rozszarpywałam twoją krwawicę....

17 minut temu, Afryka napisał:

Harpie jak harpie ,ale plana mamy zajebistego .

 grunt, to pomysł mieć...a teraz trzeba znaleźć ofiarę do roboty... Aaaa....my już mamy oba potrzebne składniki...

17 minut temu, violka napisał:

Nie dam się 

Nie musisz....my cię przymusimy...nas legion...

15 minut temu, 1bozka napisał:

a Ty od razu że Ty dama a my to kto? Tez damy

26 minut temu, violka napisał:

Moja też pięknie szydełkowała . Ma śliczną bluzeczkę z której dawno temu wyrosła , kiedyś ustroję się w to dzieło , ku naszej wspólnej   radości  Lubiła też stawiać pasjanse na laptopie , niestety wszystko zapomniała , próbowałam jej przypomnieć ale skończyło się na łzach  Najgorsze jest to , że ona ciągle ma świadomość swojej choroby , szkoda , że tego nie potrafi zapomnieć 

Moja na szczęście tego nie wie, przyjmuje to jak coś naturalnego. U niej ta choroba postępuje powoli a ma zdiagnozowanego Alzcheimera. Ale raz już zamiast do swojego domu usiłowała wejść do domu śp. rodziców a o synu mówi że to jej brat, imion wnuków nie pamięta. Nic dziwnego że mojego też nie pamięta, nauczyła się do wszystkich zwracać nie używając imion.

5 minut temu, Mirelka1965 napisał:

 grunt, to pomysł mieć...a teraz trzeba znaleźć ofiarę do roboty... Aaaa....my już mamy oba potrzebne składniki...

Tylko trzeba ją gdzieś zamknąć żeby nie uciekła. 

21 minut temu, violka napisał:

Idę robić kolację i proszę wstrzymać się od klepania 

Dla nas też zrób. 

8 minut temu, Mirelka1965 napisał:

 grunt, to pomysł mieć...a teraz trzeba znaleźć ofiarę do roboty... Aaaa....my już mamy oba potrzebne składniki...

To trzeba szukać takiej z syndromem sztokholmskim .

Teraz, Afryka napisał:

To trzeba szukać takiej z syndromem sztokholmskim .

Wypisz, wymaluj.... @violka...od nas, ciemiężycieli się uzależniła...

1 minutę temu, Afryka napisał:

To trzeba szukać takiej z syndromem sztokholmskim .

Postaramy się jej go sprawić. 

Ja dobrze ,że jutro święto,,,od rana maszyny chodzą,,jak nie koszenie trawników,,to maszyny do drewna,,przeróżnego rodzaju,, ,,

ale słońce świeciło i deszcz padał,,,cóz za piękny zapach,,ja wyszłam aby mnie deszcz trochę zmoczyl,,zapach ten uwielbiam,,chmurki przeszły i dalej smaży,,

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Wypisz, wymaluj.... @violka...od nas, ciemiężycieli się uzależniła...

Skoro tak twierdzisz ,to tak jest...ja tu staż mam krótki,to nie poznałam Wszystkich tak dobrze.

6 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Tylko trzeba ją gdzieś zamknąć żeby nie uciekła. 

łapanka ??? 

Teraz, Afryka napisał:

Skoro tak twierdzisz ,to tak jest...ja tu staż mam krótki,to nie poznałam Wszystkich tak dobrze.

My tu wszyscy na ten syndrom zapadliśmy, więc nietrudno wskazać osobę.... Dzisiaj padło na @violka...

Teraz, Blondi napisał:

łapanka ??? 

Acha...i na roboty do Niemiec...

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

My tu wszyscy na ten syndrom zapadliśmy, więc nietrudno wskazać osobę.... Dzisiaj padło na @violka...

Cholercia...coś jest na rzeczy ...fakt .

3 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

My tu wszyscy na ten syndrom zapadliśmy, więc nietrudno wskazać osobę.... Dzisiaj padło na @violka...

@violka pisze pamiętniki więc może Ty

Teraz, Afryka napisał:

Cholercia...coś jest na rzeczy ...fakt .

Musimy gdzieś zgłosić fakt istnienia syndromu forumowego, bo jakoś ten sztokcholmski mi nie pasi... 

1 minutę temu, 1bozka napisał:

@violka pisze pamiętniki więc może Ty

Teraz nie ma czasu...idę kolację szykować...