Rozmowa przy kawie (1)

Teraz, violka napisał:

Prosto na wybieg 

Teraz, violka napisał:

Prosto na wybieg 

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Nie za kostuchę, tylko za wieszak dla Lagerfelda...

Znów klony widzę. 

1 minutę temu, Maria Jolanta napisał:

 

Znów klony widzę. 

No...co się Mama dziwi? 

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Coś z twoim metabolizmem jest nie tak... Każdy normalny człowiek po pochłonięciu cukru, w jakiejkolwiek odsłonie, powinien utyć...i fajurki nie mają nic do tego... Gdybym ja stosowała takie wyjaśnienie, to powinnam zjadać z kilogram czekolady dziennie bez niechcianych efektów ubocznych...

Bozia nie podarowała mi włosów takich jakbym sobie życzyła , to wynagrodziła mi to bezkarnym obżarstwem  Mówiłam , że u mnie jest pełna równowaga 

Teraz, violka napisał:

Bozia nie podarowała mi włosów takich jakbym sobie życzyła , to wynagrodziła mi to bezkarnym obżarstwem  Mówiłam , że u mnie jest pełna równowaga 

To niby mój cudowny rozum i cud uroda mają mi zrekompensować wagę ciut, ciut ponad normę? 

Coś Wam powiem,,jak widzę ludzi starszych i wychudzonych ,,te nóżki jak patyczki a brzuchol trochę większy ,,toż to katastrofa,,,figura figurą,,ale nigdy już nie wróci figura młodości,,a chudzielcem być to tak jakby kostucha już na Ciebie czekała,,,także do roboty,,do cukru i czekoladek i torcików ,,ja niczego sobie nie odejmę,,najwyżej się trochę przygumuje jakimś wyszczuplaczem ,,troszku w boczku,,,

4 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Zaczynam się bać 

Teraz, Mirelka1965 napisał:

To niby mój cudowny rozum i cud uroda mają mi zrekompensować wagę ciut, ciut ponad normę? 

Jing Jang 

3 minuty temu, violka napisał:

Zaczynam się bać 

Prawie rok już się tak boisz....

1 minutę temu, Blondi napisał:

Coś Wam powiem,,jak widzę ludzi starszych i wychudzonych ,,te nóżki jak patyczki a brzuchol trochę większy ,,toż to katastrofa,,,figura figurą,,ale nigdy już nie wróci figura młodości,,a chudzielcem być to tak jakby kostucha już na Ciebie czekała,,,także do roboty,,do cukru i czekoladek i torcików ,,ja niczego sobie nie odejmę,,najwyżej się trochę przygumuje jakimś wyszczuplaczem ,,troszku w boczku,,,

Moja rodzona babcia ma 95 lat , jest chudzinką i samodzielnie przekopuje cały ogródek do kostuchy jej bardzo daleko 

Ja kilka lat temu schudłam. Niedużo ale wyglądałam fatalnie, wszyscy pytali co mi dolega. Nawet badania porobiłam i wszystko OK. Nie oddam żadnego kilograma bo jem dużo i słodkie i tłuste i wszystko co tuczy a waga nawet jak drgnie to po kilku dniach wraca do normy. 

Nadwaga to problem ale niedowaga to też problem.

26 minut temu, Mirelka1965 napisał:

To jest potrawa z gotowanych ziemniaków z boczkiem i cebulą, schowana pod serową pierzynką... A ten owad to nie mucha, tylko chrabąszcz majowy...

robal to robal i tyle

takie dietetyczne danie w sumie ...boczek cebulka i ziemniaki no  ser

Teraz, lucyna.beata napisał:

robal to robal i tyle

takie dietetyczne danie w sumie ...boczek cebulka i ziemniaki no  ser

Pycha jest. Muszę spróbować zrobić samodzielnie....Ogólne zasady znam, ale bez próby ognia się nie obejdzie...

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Prawie rok już się tak boisz....

To już teraz wiem dlaczego ciągle uzupełniam poziom magnezu a powieka co rusz skacze  Ten stres mnie wykończy 

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Pycha jest. Muszę spróbować zrobić samodzielnie....Ogólne zasady znam, ale bez próby ognia się nie obejdzie...

Ja robię czasem ale z rozbełtanymi jajkami. Muszę spróbować z serem.

2 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

Ja kilka lat temu schudłam. Niedużo ale wyglądałam fatalnie, wszyscy pytali co mi dolega. Nawet badania porobiłam i wszystko OK. Nie oddam żadnego kilograma bo jem dużo i słodkie i tłuste i wszystko co tuczy a waga nawet jak drgnie to po kilku dniach wraca do normy

Nadwaga to problem ale niedowaga to też problem.

Tylko chudzina zrozumie chudzinę 

Teraz, Maria Jolanta napisał:

Ja robię czasem ale z rozbełtanymi jajkami. Muszę spróbować z serem.

Wczoraj mi tłumaczyli, że prawdziwe jest bez jajka. Na ostrym ogniu krótko obsmażyć i przewrócić. Podobno jajko psuje smak. A ser daje się na wierzch po odwróceniu.

1 godzinę temu, awe59 napisał:

Dobrze, że się odezwałaś bo już miałam list gończy wysyłać.....

Nie wysyłaj Ewuś ...na razie jestem z doskoku w przerwach , kiedy rodzice z dziećmi wychodzą na spacerniak i inne place zabaw .... Trochę podczytuję ....w piłeczki parę rundek walnę i czas leci ....Właśnie wzięto i wyszęto z chałupy ....goście znaczy ... Niestety już muszę spadać , bo obiad ....bardzo malutki , tylko sos muszę przygotować . Najstarszy z rodziną po obiedzie i kawie jedzie do domu . A sos dlatego , że ...mimo porozdawania " potrzebującym resztek z pańskiego stołu " lodówka pęka w szwach .....a mam ją dużą ( 190 ) , ale na to co zostało z wczorajszego przyjęcia i tak za mała .... Co tam ....obiad będzie bardzo mocno urozmaicony 

1 minutę temu, violka napisał:

Tylko chudzina zrozumie chudzinę 

Chudziną to ja byłam 40 lat temu. A teraz mi przeszło...

29 minut temu, ewa14 napisał:

Dzien dobry

Pdp w przedszkolu........a mnie łepetyna napitala........aż dymi.

Wzięłam już 2 tabletki i czekam na poprawę sytuacji.

Niech w końcu przestanie ten wiatr wiać, bo się wykończę.

Miłego dnia kochani

Jesli masz w domu aspiryne -rozpusc w wodzie + troszke cukru wymieszaj ..15 min i po bolu ... Milego Dnia...

4 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Chudziną to ja byłam 40 lat temu. A teraz mi przeszło...

Chudziną to ja też byłam całe życie ,,coś wiem na ten temat,,,a teraz jakoś się tak zaczęłam rozrastać lekko,,ale to wszystko przez to,że mam zero stresu ,,zero problemów,,,niczym sie nie zamartwiam,,ale przecież tak aktywny tryb życia prowadzę,,to muszę podjesc też dobrze ,,aby sił mi starczyło na te wszystkie szalone pomysły słodziaka,,on szalony a ja przy nim też trochę wariatka szalona,,, najważniejsze ,że jest dobrze i że mamy zdrowie,,a reszta do jasnej ciasnej jest nie ważna,,,

10 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Ja robię czasem ale z rozbełtanymi jajkami. Muszę spróbować z serem.

Poradze ...Grana Padano ... Super do zapiekanek ...

Witam się z Wami po szalonym tygodniu. Nareszcie normalny poniedziałek i można odpocząć w pracy. Czasami to zazdroszczę Wam tej monotoniczności na którą tak narzekacie. 

1 minutę temu, Blondi napisał:

Chudziną to ja też byłam całe życie ,,coś wiem na ten temat,,,a teraz jakoś się tak zaczęłam rozrastać lekko,,ale to wszystko przez to,że mam zero stresu ,,zero problemów,,,niczym sie nie zamartwiam,,ale przecież tak aktywny tryb życia prowadzę,,to muszę podjesc też dobrze ,,aby sił mi starczyło na te wszystkie szalone pomysły słodziaka,,on szalony a ja przy nim też trochę wariatka szalona,,, najważniejsze ,że jest dobrze i że mamy zdrowie,,a reszta do jasnej ciasnej jest nie ważna,,,

Bo Kobieta powinna miec na czym siedziec i czym oddychac .... a NIE z przodu deska z tylu deska ..

1 minutę temu, Andrew napisał:

Witam się z Wami po szalonym tygodniu. Nareszcie normalny poniedziałek i można odpocząć w pracy. Czasami to zazdroszczę Wam tej monotoniczności na którą tak narzekacie. 

Czy Ty wiesz ,że ja zawsze w De odpoczywałam? w Pl to kocioł non stop,,dzieci,ludzi itd, gosci i kogo tam jeszcze przygnało do mnie,,a w de spokój,cisza ,,to prawda!!!