Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (1)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Nie bądź tak cwana...:ostrzegam:...sama podziewasz się nie wiadomo gdzie...a mnie się dziwisz...ja stęskniona za towarzystwem jestem po tygodniowym poście, restrykcyjnym poście...:szydera:

Odrobimy zaległości, odrobimy :cmok:

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Heidi napisał:

Uszczypnij się dla pewności. Okrzyk radości chcemy usłyszeć !!! Ja też nie wierzę, że mam do dyspozycji 150 € na tydzień dla 2-ch osób. To jakiś koszmar dla mnie. Nie wierzę , że są takie miejsca w DE i normalni ludzie. Nie umiem się odnaleźć z nadmiarem gotówki. Moje oczy biegają tylko po gazetkach i przecenach. To oszczędzanie  już jest wyryte w mojej głowie jak napisy w katakumbach. Jak żyć ? Toż to finansowa huśtawka nastrojów. Jak tu się nie potknąć ? 

Przestań jęczeć, że masz za dużo...:szydera: Zacznij wreszcie jeść...:haha:A przy okazji delektuj się swobodą finansową, bo ktoś na nią ciężko pracował...:szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Przestań jęczeć, że masz za dużo...:szydera: Zacznij wreszcie jeść...:haha:A przy okazji delektuj się swobodą finansową, bo ktoś na nią ciężko pracował...:szydera:

Myślisz o wiernych ? :szydera:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiecuję sobie, że już sera nie kupię. Toż on w dooopcie szybciorem włazi a ja muszę uważać. Ale jak tu się oprzeć :$ słabego charakteru jestem. Dziadek to taka muszka owocówka, wszystkie owoce zjada tak więc w moim koszyku zakupowym połowa to owoce. Będę pracowała nad sobą, żeby serów nie żreć :mur:

  • Lubię to 6
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wybralam sie do netto po zakupy i leb przedmuchac na zas i na potem...stoje przy kasie ogon jak nie wiem co ale tu na wszystko maja czas...no wiec stoje i stoje w koncu pan sie zmilowal i dryndnal na kolezanke...czlowieki juz w pogotowiu jak za komuny zaczeli sie przepychac i patrzec kto i gdzie zasiadzie ....tloczno marudno...no dobra....zasiadlo to to i jedzie cak cak cak rachunek cak cak i nastepny prosze...doszlam do tasmy towar wylozylam pani nabija wyciagm 50euro ale patrze ze mam w portfelu kwote odliczona wiec zapytuje czy moge o te 50 euro prosic a ja dam odliczone...no i sie jezyk rozwiazal pani ze czas zabieram ze kolejka...ja bylam ostatnia...slucham slucham slucham i czuje jak mi zuchwa za moment o podloge walnie...przerywam slowotok i mowie ze jestem ostatnia i bedzie mi milo jak pozbede sie drobnych ona ona ze drobnych ma w pi....p..a jak za duzo ich mam to moge w banku wymienic ...no to ja ze az takich drobnych nie mam to tylko 10 5 euro i 2...cisza...zapadla i mysli...czuje smrod palonych przwodow i slysze skwierczenie kabelkow...ale twardo trzyma juz w reku ta reszte dla mnie....i nadal mysli i mowi jak to ona ma  jeszcze tyle towaru do wylozenia a tu klienci marudza i tak dalej....znow weszlam w slowo i pytam co ma zamiar zrobic bo nie chce czasu jej zabbierac a czas CZAS!!!! leci...i doskonale zrozumialam co mowi wiec juz moze albo dac mi reszte albo oddac banknot a wziac ode mnie drobne...sie nadela czerwona zrobial i....wydala mi reszte...z usmiechem podziekowalam odebralam kwit i zasugerowalam bardzo jadowicie ze chyba powinna urlo wziac albo karteczke na koszulce miec z napisem ze ma zly dzien...zapakowalam rzeczy jeszcze raz podziekowalam za kompetena obsluge ...facet za na chrzaknal i zyczac milego dnia odeszlam od kasy...

tia....z ta ichnia kultura to jak z ta bajka o niemieckiej kulturze jazdy...ale podziwiam ich za maksymalnie rozwiniete poczucie asertywnosci...szacun...z taka mentalnoscia mozna sporo osiagnac

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro pomykam do Rewe w poszukiwaniu ulubinego soku mojej PoP. Mój maracujowy sok znalazłam w islamskim sklepie, tuż za rogiem. No cóż.... może to rekompensata za zaległości ? Może w końcu chichot losu odwrócił się ode mnie ? Tylko na jak długo ? Ja chcę na zawsze !!!! 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieliśmy gościa. Bratanica przyjechała. Kawusię wypiła. Pogadałyśmy trochę. I dowiedziałam się, że za mało jem i babka za dużo zaoszczędzi...:szydera: A przy okazji obie panie dowiedziały się o narodach Die Zorben w DE i Kaszubach w PL...:haha: I usłyszały historię Jaksy na Kopanicy....:haha: Przeżyły szok, że Berlin, to nasze, zagrabione ziemie są, o północnych terenach Niemiec, skąd wyrugowano Kaszubów nie wspominając...:szydera: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mycha napisał:

Obiecuję sobie, że już sera nie kupię. Toż on w dooopcie szybciorem włazi a ja muszę uważać. Ale jak tu się oprzeć :$ słabego charakteru jestem. Dziadek to taka muszka owocówka, wszystkie owoce zjada tak więc w moim koszyku zakupowym połowa to owoce. Będę pracowała nad sobą, żeby serów nie żreć :mur:

W końcu co masz jeść jak Myszką jesteś O.o ? Może Myszkę zamień na Wielbłąda ? Woda w garbach jeszcze żadnemu wielbłądowi nie zaszkodziła :trele:

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Heidi napisał:

Uszczypnij się dla pewności. Okrzyk radości chcemy usłyszeć !!! Ja też nie wierzę, że mam do dyspozycji 150 € na tydzień dla 2-ch osób. To jakiś koszmar dla mnie. Nie wierzę , że są takie miejsca w DE i normalni ludzie. Nie umiem się odnaleźć z nadmiarem gotówki. Moje oczy biegają tylko po gazetkach i przecenach. To oszczędzanie  już jest wyryte w mojej głowie jak napisy w katakumbach. Jak żyć ? Toż to finansowa huśtawka nastrojów. Jak tu się nie potknąć ? 

no to ja w sumie mam kase jak jej potrzebuje srednio 100 na tydzien zakupy robie raz w tygodniu  i to drobne po te inne dziadek jezdzi do miasta :d

ja z tej kasy daje dziewczynie co dwa tygodnie 10 za umycie glowy albo 20 jak umyjemy babke w wannie ...ustalilam dziadek nie pluje sie tak ma zostac...dziewczyna zadowolona ja mam z bani ze sama nie bawie z ta miska do mycia w lozku dziad ma glowy a babka w koncu umyta glowe...albo jest wykapana...

no i jak jade busem gdzies to z tej kasy place bilety..raz na jakis czas doladowuje swoj niemiecki numer...

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Mycha napisał:

Obiecuję sobie, że już sera nie kupię. Toż on w dooopcie szybciorem włazi a ja muszę uważać. Ale jak tu się oprzeć :$ słabego charakteru jestem. Dziadek to taka muszka owocówka, wszystkie owoce zjada tak więc w moim koszyku zakupowym połowa to owoce. Będę pracowała nad sobą, żeby serów nie żreć :mur:

kozie kupuj sa zdrowsze :)

a ta twoja muszka to taka latajaca czy na miejscu siedziaca

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Mieliśmy gościa. Bratanica przyjechała. Kawusię wypiła. Pogadałyśmy trochę. I dowiedziałam się, że za mało jem i babka za dużo zaoszczędzi...:szydera: A przy okazji obie panie dowiedziały się o narodach Die Zorben w DE i Kaszubach w PL...:haha: I usłyszały historię Jaksy na Kopanicy....:haha: Przeżyły szok, że Berlin, to nasze, zagrabione ziemie są, o północnych terenach Niemiec, skąd wyrugowano Kaszubów nie wspominając...:szydera: 

blysnelas czyli ...i dobrze...jak to rodzina artystow to im sie spodoba...wstydu nam z pomorza nie zrobilas...jestem z ciebie dumna:dobrze:

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, lucyna.beata napisał:

no to ja w sumie mam kase jak jej potrzebuje srednio 100 na tydzien zakupy robie raz w tygodniu  i to drobne po te inne dziadek jezdzi do miasta :d

ja z tej kasy daje dziewczynie co dwa tygodnie 10 za umycie glowy albo 20 jak umyjemy babke w wannie ...ustalilam dziadek nie pluje sie tak ma zostac...dziewczyna zadowolona ja mam z bani ze sama nie bawie z ta miska do mycia w lozku dziad ma glowy a babka w koncu umyta glowe...albo jest wykapana...

no i jak jade busem gdzies to z tej kasy place bilety..raz na jakis czas doladowuje swoj niemiecki numer...

Na razie byłam dwa razy na zakupach. Pierwszy raz jak babka zobaczyła koszyk, to się przeraziła i powiedziała, że ona nigdy tyle nie potrzebowała. Wyszło 145 CHF. Jak zjadła wszystko w ciągu paru dni, to przedwczoraj nawet nie mrugnęła...ponad 170 ichnich poszło. A jutro jedziemy znowu...:oklaski: Fajnie jest nie liczyć każdego grosika...:oklaski:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Heidi napisał:

Jutro pomykam do Rewe w poszukiwaniu ulubinego soku mojej PoP. Mój maracujowy sok znalazłam w islamskim sklepie, tuż za rogiem. No cóż.... może to rekompensata za zaległości ? Może w końcu chichot losu odwrócił się ode mnie ? Tylko na jak długo ? Ja chcę na zawsze !!!! 

 

images (1).jpg

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Na razie byłam dwa razy na zakupach. Pierwszy raz jak babka zobaczyła koszyk, to się przeraziła i powiedziała, że ona nigdy tyle nie potrzebowała. Wyszło 145 CHF. Jak zjadła wszystko w ciągu paru dni, to przedwczoraj nawet nie mrugnęła...ponad 170 ichnich poszło. A jutro jedziemy znowu...:oklaski: Fajnie jest nie liczyć każdego grosika...:oklaski:

Pas ściągający jej kup. Jeżeli nigdy tyle nie kupowała, a się zmieściło, to co ona za skórę ma ? Może to anakonda  jak ja ?:szydera:

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Heidi napisał:

W końcu co masz jeść jak Myszką jesteś O.o ? Może Myszkę zamień na Wielbłąda ? Woda w garbach jeszcze żadnemu wielbłądowi nie zaszkodziła :trele:

Ale wody ognistej ( bo tylko taka mi na myśl przychodzi ) też nie mogę pić xd w pracy jestem. Pal sześć garby. 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, lucyna.beata napisał:

mozesz w netto kozi camembert kupic kosztuje chyba 2euro jest ostry i mazisty prawie jak ten normalny

fajna owocowka:d

Nie mam tutaj netto pod bokiem. Forsy na zakupy mi nikt nie ogranicza więc ceną nie mam się co martwić. Z takich typy brie lubię sant andre, camemberki są zbyt mdłe. W sumie największy problem w tym, że przed wyłożeniem serów na stół zawsze coś skubnę. A potem płacz, bo tyłek rośnie .....  Idę na kolację, do serków :szydera: Ale se pomarudziłam. 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mycha napisał:

Nie mam tutaj netto pod bokiem. Forsy na zakupy mi nikt nie ogranicza więc ceną nie mam się co martwić. Z takich typy brie lubię sant andre, camemberki są zbyt mdłe. W sumie największy problem w tym, że przed wyłożeniem serów na stół zawsze coś skubnę. A potem płacz, bo tyłek rośnie .....  Idę na kolację, do serków :szydera: Ale se pomarudziłam. 

to ty tak na ostro lubisz dziewczyno:szydera:

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...