Rozmowa przy kawie (1)

1 minutę temu, Margaritka napisał:

Zamieniam się w słuch 

Aaaa....za dużo tłumaczyć....idę niedługo na imprezkę.... Ale tak króciutko....jak ktoś bierze, co mu w ręce wpada, to to dostaje. Jak ktoś żąda więcej to więcej dostaje. Widocznie za mało zażądałaś... A tak serio. To nie ściema. Im więcej żądam, tym więcej dostaję. Jestem królikiem doświadczalnym, który testuje tę teorię na sobie, żeby nie ucierpiały żadne zwierzątka, z doskonałym skutkiem  Podstawa to wiara w to, że się należy....dostać najlepsze z najlepszych...

2 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Świat otworem ..owszem . Gorzej z innymi otworami ...O kraterach wulkanów mówię ...żeby nie było

Weź szklankę i popatrz na nią....Co widzisz? 

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Weź szklankę i popatrz na nią....Co widzisz? 

Pełną do połowy

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Pełną do połowy

Skoro tak, to czemu te otwory i wulkany wprzódy się wychylają?  Sprawdź jeszcze raz...

Dzien dobry. Kocham "2", podwojnie

Milego popoludnia i wieczorku

42 minut temu, hawana napisał:

Dzien dobry. Kocham "2", podwojnie

Milego popoludnia i wieczorku

47 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Aaaa....za dużo tłumaczyć....idę niedługo na imprezkę.... Ale tak króciutko....jak ktoś bierze, co mu w ręce wpada, to to dostaje. Jak ktoś żąda więcej to więcej dostaje. Widocznie za mało zażądałaś... A tak serio. To nie ściema. Im więcej żądam, tym więcej dostaję. Jestem królikiem doświadczalnym, który testuje tę teorię na sobie, żeby nie ucierpiały żadne zwierzątka, z doskonałym skutkiem  Podstawa to wiara w to, że się należy....dostać najlepsze z najlepszych...

Zgadzam się, ale wietrzę w tym pułapki... Wpierw na pewno musi być wyrównana waga tego co "należy mi się" i naprawdę to powinno zupełnie wystarczyć.  Wyleczyć się z "nie należy mi się" (nie zasługuję) jest jednak nie tak łatwo, a i świat jest dwuzdaniowy, więc trzeba też być "bez dwóch zdań..."  Dwa zdania to takie wahadło...  

2 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

A nie jesteś przypadkiem na Gran Canaria?  Bo taką restrykcyjną dietę, to tam na pewno serwują.... Możesz zdradzić mi tajemnicę, dlaczego tkwisz na takim zleceniu? 

Na Gran Canaria po mnie była dziewczyna i imieniu Żaneta. Podobno zapoznała się z dietą "cud" i zaakceptowała stan rzeczy. Jednak po miesiącu uciekła jak ja. Przez miesiąc babka pozwalała jej jeść tylko placki ziemniaczane i popijala wodą. Syn Pop Pan doktor nota bene stwierdził, że tj. Bardzo zdrowy sposób odżywiania. 

I tu jest temat rzeka: od nas oczekują empati a sami traktują nas jak króliki doświadczalne: przeżyje czy nie przeżyje o jak długo wytrzyma. Pewnie synalkowie zakłady robią i dobrze się bawiia kosztem naszego zdrowia

5 minut temu, NNNdanuta napisał:

Zgadzam się, ale wietrzę w tym pułapki... Wpierw na pewno musi być wyrównana waga tego co "należy mi się" i naprawdę to powinno zupełnie wystarczyć.  Wyleczyć się z "nie należy mi się" (nie zasługuję) jest jednak nie tak łatwo, a i świat jest dwuzdaniowy, więc trzeba też być "bez dwóch zdań..."  Dwa zdania to takie wahadło...  

E... tam. żądać!!!! . Brać i w nogi. @Mirelka1965 ma rację.  Bez wahadła ja Ci TO rzeknę. Wahadlo zostawmy profesjonalistom wróżbitom .My jesteśmy przodkowymi w kopalni i co udrapiemy to nasze. 

Ogłaszam dzisiaj dzień królika. Mam nadzieję że królik po godz. 17:47 wyskoczy dziś  z kapelusza.  

Jestem pierwsza.Robimy sobotnią  imprezę. Kto następny?

44 minut temu, Heidi napisał:

E... tam. żądać!!!! . Brać i w nogi. @Mirelka1965 ma rację.  Bez wahadła ja Ci TO rzeknę. Wahadlo zostawmy profesjonalistom wróżbitom .My jesteśmy przodkowymi w kopalni i co udrapiemy to nasze. 

47 minut temu, Heidi napisał:

E... tam. żądać!!!! . Brać i w nogi. @Mirelka1965 ma rację.  Bez wahadła ja Ci TO rzeknę. Wahadlo zostawmy profesjonalistom wróżbitom .My jesteśmy przodkowymi w kopalni i co udrapiemy to nasze. 

A ja sobie poprzestanę na tym co "należy mi się" bo też tak mogę i nie ma  tu żadnych żądań...

31 minut temu, Heidi napisał:

Ogłaszam dzisiaj dzień królika. Mam nadzieję że królik po godz. 17:47 wyskoczy dziś  z kapelusza.  

Jestem pierwsza.Robimy sobotnią  imprezę. Kto następny?

mówisz masz jak imprezka to ja też

Godzinę temu, Heidi napisał:

Ogłaszam dzisiaj dzień królika. Mam nadzieję że królik po godz. 17:47 wyskoczy dziś  z kapelusza.  

Jestem pierwsza.Robimy sobotnią  imprezę. Kto następny?

Polej na śmiałka Heidi a nie kusisz i opitalasz się

4 godziny temu, Baśka powtarzająca się napisał:

No bo ma zapasy jedzenia ....odpowiednie  .

a psychicznie??? ciezkawo troche jak na moj gust

3 godziny temu, MeryKy napisał:

Mam bardzo dużo wolnego czasu. Mogę zwiedzać. Mam swoje własne mieszkanie. Nikt mi do garów nie pluje i w jedzeniu nie miesza. Nawet nie ma Durchfallu i pdp samoobsługowa.

Mam niedoczynność tarczycy, więc problemy ze schudnięciem. A tu proszę, można schudnąć... można i jeszcze za turnus zapłacą 

a na swoje jedzienie tzn na to co chcesz co mozesz jesc dostajesz chociaz pieniazki?

3 godziny temu, MeryKy napisał:

Mogłabym zjechać, ale kto mi zagwarantuje, że trafię lepiej? A kasiorka potrzebna na wczoraj 

no tak...portfel nas uczy pokory niestety....i proza zycia ale...nie ma tego zlego ...zwsze jak napisalas..mozna trafic gorzej ...to nie jest pesymizm tylko..niechcec do negatywnych rozczarowan

1 minutę temu, lucyna.beata napisał:

a psychicznie??? ciezkawo troche jak na moj gust

Mówisz , że Mery może psychicznie PDP zrujnować ? ....Może tak być ...jedzenia domaga się lepszego a PDP skąd ma niby na to brać ...z nieba jej kapie ?!

3 minuty temu, lucyna.beata napisał:

a na swoje jedzienie tzn na to co chcesz co mozesz jesc dostajesz chociaz pieniazki?

Nie dostaje pieniazkow na jedzenie. Ale na ten przyklad zafudowala mi wycieczke za 50 eurakow. I czasem w sklepie zaplaci za moje pierdolki.

1 godzinę temu, NNNdanuta napisał:

Zgadzam się, ale wietrzę w tym pułapki... Wpierw na pewno musi być wyrównana waga tego co "należy mi się" i naprawdę to powinno zupełnie wystarczyć.  Wyleczyć się z "nie należy mi się" (nie zasługuję) jest jednak nie tak łatwo, a i świat jest dwuzdaniowy, więc trzeba też być "bez dwóch zdań..."  Dwa zdania to takie wahadło...  

no...pieknie napisane...

w sumie kazdy z nas chce tego samego..rownowagi, zadnych zobowiazan zera na koncie a nawet may plusik, wolny leb ze nia oplaty nie starczy itd..jedni pra do przodu lapia wiatr we wlosy i ucza sie miec marzenia...inni stoja w kolejce po lepsze bo moze w koncu bedzie ich kolej a jeszcze inni...stoja na koncu i...boja sie zorbic krok naprzod...kazdy z nas jest inny i kazdy ma swoj bagaz doswiadczen...dla jednych to motywacja dla inny balast nie do obejscia..

czyli jak napislas waga , rozwaazanie...ale najwazniejsze...miec swiadomosc ze nie jest sie byle kim..

ja ubieram codziennie rozowe okulary...i jest mi zdeydowanie lepiej...ale zanim poczuje wiatr na twarzy...jeszcze troche minie....ustalilam swoje priorytety i jak narazie malenkimi kroczkami ode naprzod czego zycze wszystkim korzy miewaj rozterki...do przodu

1 godzinę temu, Heidi napisał:

Na Gran Canaria po mnie była dziewczyna i imieniu Żaneta. Podobno zapoznała się z dietą "cud" i zaakceptowała stan rzeczy. Jednak po miesiącu uciekła jak ja. Przez miesiąc babka pozwalała jej jeść tylko placki ziemniaczane i popijala wodą. Syn Pop Pan doktor nota bene stwierdził, że tj. Bardzo zdrowy sposób odżywiania. 

I tu jest temat rzeka: od nas oczekują empati a sami traktują nas jak króliki doświadczalne: przeżyje czy nie przeżyje o jak długo wytrzyma. Pewnie synalkowie zakłady robią i dobrze się bawiia kosztem naszego zdrowia

ale moja droga...du..y po calosci  dala agencja i nie chce nawet wspominac na jej temat slowa...dziwne ze maja czelnosc tak wykorzystwac twoje nastepczynie

1 godzinę temu, Heidi napisał:

Ogłaszam dzisiaj dzień królika. Mam nadzieję że królik po godz. 17:47 wyskoczy dziś  z kapelusza.  

Jestem pierwsza.Robimy sobotnią  imprezę. Kto następny?

9 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Mówisz , że Mery może psychicznie PDP zrujnować ? ....Może tak być ...jedzenia domaga się lepszego a PDP skąd ma niby na to brać ...z nieba jej kapie ?!

nie kochana mi raczej chodzilo o nasza kolezanke...sie mi blednie zacytowalo sorki

5 minut temu, MeryKy napisał:

Nie dostaje pieniazkow na jedzenie. Ale na ten przyklad zafudowala mi wycieczke za 50 eurakow. I czasem w sklepie zaplaci za moje pierdolki.

no to musisz faktycznie sama wywazyc co i jak w jakim celu, dlaczego itd...czy fajtycznie to jrst to miejsce czy jednak chcesz pomlautku lyknac innego powietrza

1 minutę temu, lucyna.beata napisał:

nie kochana mi raczej chodzilo o nasza kolezanke...sie mi blednie zacytowalo sorki

Meryjka da sobie radę ...to bystra kobitka