Rozmowa przy kawie (1)

52 minut temu, Afryka napisał:

Dzień dobry popołudniowo...ktoś tam wyżej napisał ,że jaki poniedziałek taki cały tydzień...to ja mam w du... takie przepowiednie , nie chcę i już.

Moje wczorajsze fatalne samopoczucie zmusiło mnie do pójścia do lekarza no i...wesoło nie jest ,a jak będzie okaże po całej serii badań ,na które dostałam zlecenia . Oczywiście część tych badań muszę wykonać prywatnie, bo na " państwową" służbę ,to mogę liczyć najwcześniej we wrześniu.. Jedynym słowem dołączyłam do ogromnej rzeszy ( i nie jest to trzecia Rzesza ) ludzi z problemem ciśnieniowym ...a tak już myślałam,że tego " spadku" jednak po rodzinie ,czy to po kądzieli ,czy po mieczu nie dostanę...Noż całe życie miałam niskie ciśnienie ,a tu nagle jak nie zaczęło podskakiwać i wariować ... cóż trzeba się z tym zmierzyć . Oby reszta badań dała bardziej optymistyczne wyniki..

Mimo wszystko miłego popołudnia i wieczoru.

kochana afryko...nie nerwuj sie..ja odstawilam leki od ponad dwoch miesiecy nie biore lekow na cisnienie bo..no wlasnie

jakies late temu bedzie z...6,,,7 zglosilam sie do rodzinnego cudotworcy ze mnie cos nie tego i dostalam amlozek 5mg...po jakims czasie z racji peselu odczuwac zaczelam takie jakby nadymanie calego ciala i dostalam imdapanine1,5mg no i bralam...bralam ...bralam...ale po ostataniej wizycie jak mi zrobila na moja prosbe PO 6 LATACH!!!! badania krew itd wyszlo ze chlesterol mam ponad norme i zapisala mi statyne..wykupilam a moja kolezanka z ogolniaka co apteke prowadzi mowi do mnie zebym sie zastanowila...bo to lek na cale zycie .koniec kocow udalam sie do sklepu zielarskiego o dobrej bardzo renomie pani wyklad mi zrobila o skutkach ubocznych tegoz leku oraz jakie badania tenze cudotworca powinien mi zlecic a czego nie zrobil...potem pogadalam z mirelka, moja fryzjerka itd...i zakupilam suplement, zmienilam diete diametralnie...a ostatnio tu gdzie jestem zauwazylam...ze pije kawe zeby sie obudzic potem biore leki na cisnienie i wtedy leb mi wariuje...wiec..skoro podnosze sobie cisnienie kawa a potem je zbijal prochami to gdzie sens??? no i sobie pomyslalam ze trzeba jednak zmienic swoje przyzwyczajenia...bez lekow cisnienie mam ksiazkowe ..mozna? mozna..

moja rodzina to rakowcy i cisnieniowcy wiec tez grupa ryzyka..ale nie dam sie..wiec i ty poszukaj opcji ktora zminimalizuje chemie w lekach...bedzie dobrze

Dlaczego nie zostałam adwokatem od rozwodów ? Moje dziecię się rozwodzi a ja pracuję na prawników. Ciszki piszły się paść. 

Chyba pojadę na plażę dplla golasów. 

1 minutę temu, Maria Jolanta napisał:

Dlaczego nie zostałam adwokatem od rozwodów ? Moje dziecię się rozwodzi a ja pracuję na prawników. Ciszki piszły się paść. 

Chyba pojadę na plażę dplla golasów. 

moze sie jeszcze pogodzą

1 minutę temu, 1bozka napisał:

moze sie jeszcze pogodzą

Prawnicy, czy golasy? 

3 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

Dlaczego nie zostałam adwokatem od rozwodów ? Moje dziecię się rozwodzi a ja pracuję na prawników. Ciszki piszły się paść. 

Chyba pojadę na plażę dplla golasów. 

bo starasz sie swoje zdrowie psychiczne chronic ..

nie da sie ich pogodzic???

a na plaze ? wpadaj do gda...pojedziemy na stogi to sie poopalamy poogladamy nasze piekne morze,jodu powdychamy

Nie da rady. Nawet psycholog się poddał i został tylko rozwód. Paskudny.

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Prawnicy, czy golasy? 

no tak...to jakos z reguly tylko w jedna strone dziala...na niekorzysc stanu konta zainteresowanych

Teraz, Maria Jolanta napisał:

Nie da rady. Nawet psycholog się poddał i został tylko rozwód. Paskudny.

dlugo razem byli?

1 minutę temu, lucyna.beata napisał:

bo starasz sie swoje zdrowie psychiczne chronic ..

nie da sie ich pogodzic???

a na plaze ? wpadaj do gda...pojedziemy na stogi to sie poopalamy poogladamy nasze piekne morze,jodu powdychamy

 

Byłam jakieś dwa lata temu w Stogach. Poubierana, bo wiało jak .........

Teraz, Maria Jolanta napisał:

Byłam jakieś dwa lata temu w Stogach. Poubierana, bo wiało jak .........

bo trafilas z zle miejsce...my golasy lubimy zacisze wiec takich wlasniem miejsc jest tam sporo...to zajezdzaj

2 minuty temu, lucyna.beata napisał:

dlugo razem byli?

Jakieś dziesięć lat, małżeństwem krócej. Szkoda ale nie da się tego uratować. Dużo by pisać ale to bez sensu. 

Nie przeżyję za nich tego wszystkiego bo to ich życie a nie moje. Co mogę to pomogę i nic więcej.

1 minutę temu, Maria Jolanta napisał:

Jakieś dziesięć lat, małżeństwem krócej. Szkoda ale nie da się tego uratować. Dużo by pisać ale to bez sensu. 

Nie przeżyję za nich tego wszystkiego bo to ich życie a nie moje. Co mogę to pomogę i nic więcej.

zobacz co mam dla ciebie

moi rodzice tez bardzo przezywali moj rozwod tescie...pewnie tez ale zdecydowanie inaczej niz by sobie tego zyczyla..teraz moje mlodsze dziecie wyprwadza sie do dziewczyny i powiem ci ze patrze na to wszystko i staram sie...naprawde bardzo sie taram nie...wpier...c...moja praca mi to ulatwia...jestem z dala,,,ale...no coz...to juz nie moje zycie...ale serduszko boli..

po cichu ci powiem ze jest ze mna jeszcze drugi syn ale panicznie sie boje tego pustego pokoju po mlodszym jaki zastane po przyjezdzie...panicznie...

mirelka chcesz jeszcze jednego??

wyglada na to, ze ta pani chce oddac

Do kompletu pekińczyka szczekającego po polsku. 

19 minut temu, lucyna.beata napisał:

mirelka chcesz jeszcze jednego??

wyglada na to, ze ta pani chce oddac

i jeszcze to mi sie pokazalo..cala ty...ta niebieska

29 minut temu, lucyna.beata napisał:

po cichu ci powiem ze jest ze mna jeszcze drugi syn ale panicznie sie boje tego pustego pokoju po mlodszym jaki zastane po przyjezdzie...panicznie...

Powiem ci z własnego doświadczenia,że łatwo nie będzie,ja takie puste mieszkanie zastałam po jednym powrocie,ale...poprzeżywałam,pomarudziłam i nastepnym razem było łatwiej. Człowiek jest takim zwierzęciem,które do wszystkiego przywyknie i bardzo wiele zniesie. 

Synowie zazwyczaj nie spieszą się na swoje,gdzie będzie lepiej niż u mamy,więc narazie tym się nie zamartwiaj.

6 minut temu, ivanilia40 napisał:

Powiem ci z własnego doświadczenia,że łatwo nie będzie,ja takie puste mieszkanie zastałam po jednym powrocie,ale...poprzeżywałam,pomarudziłam i nastepnym razem było łatwiej. Człowiek jest takim zwierzęciem,które do wszystkiego przywyknie i bardzo wiele zniesie. 

Synowie zazwyczaj nie spieszą się na swoje,gdzie będzie lepiej niż u mamy,więc narazie tym się nie zamartwiaj.

kochana ja wiem ze taka kolej tyle tylko ze w kraju jestem ja i oni obaj...reszta rodziny dalszej luz blizszej jest daleko wiec...tak naprawde ...no dobra nie marudze...

zostaje w domu starszy syn wiec chata taka pusta nie bedzie ...no i moje koty

masz racje...potrafimy wiele zniesc

2 minuty temu, lucyna.beata napisał:

kochana ja wiem ze taka kolej tyle tylko ze w kraju jestem ja i oni obaj...reszta rodziny dalszej luz blizszej jest daleko wiec...tak naprawde ...no dobra nie marudze...

zostaje w domu starszy syn wiec chata taka pusta nie bedzie ...no i moje koty

masz racje...potrafimy wiele zniesc

 

I ciesz się ..i nie pitol głupot .

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

I ciesz się ..i nie pitol głupot .

no zeszszsz sie cieszem...

widzisz ze rozowe mam okulary na nosie ???

idziemy?

3 minuty temu, lucyna.beata napisał:

kochana ja wiem ze taka kolej tyle tylko ze w kraju jestem ja i oni obaj...reszta rodziny dalszej luz blizszej jest daleko wiec...tak naprawde ...no dobra nie marudze...

zostaje w domu starszy syn wiec chata taka pusta nie bedzie ...no i moje koty

masz racje...potrafimy wiele zniesc

 

Jeszcze niewiadomo czy sama sobie nie znajdziesz drugiej połówki,więc może się nagle okazać,że dom jest za ciasny... Mówisz,że syna masz? Ja mam 24-letnią studentkę ,może im coś zorganizujemy,a potem się podzielimy dziećmy: jeden urlop u ciebie ,a drugi u mnie..

Teraz, lucyna.beata napisał:

no zeszszsz sie cieszem...

widzisz ze rozowe mam okulary na nosie ???

 

idziemy?

 

 

Choooo... z Tobą to pod wodą zajaram ...nawet .

1 minutę temu, ivanilia40 napisał:

Jeszcze niewiadomo czy sama sobie nie znajdziesz drugiej połówki,więc może się nagle okazać,że dom jest za ciasny... Mówisz,że syna masz? Ja mam 24-letnią studentkę ,może im coś zorganizujemy,a potem się podzielimy dziećmy: jeden urlop u ciebie ,a drugi u mnie..

dawaj...syn 28...mmy to jednak kreatywne jestesmy

o sobie mysle na koncu...czasu brak ale powiem ci...jak praktycznie...skoro spedzam wiecej czasu w de srednio 9 miesiecy w roku,  moge skupic sie na sobie i myslec o tej polowce w kraju??

odpuscilam poki co, przekonalam sie ze to nie zatrybi..ale ..moj torcik z bita smietana i wisienka na czubku pewnie sobie gdzies stoi za szybka i czeka..

Godzinę temu, Mirelka1965 napisał:

Prawnicy, czy golasy? 

Prawnicy tylko żerują na takie golasy

5 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Choooo... z Tobą to pod wodą zajaram ...nawet .

to maseczki zabiramy i zabawimy sie pod woda...zrobimy sobie nargilami...sie najaramy i wrocimy do pdp...na wesolo

7 minut temu, ivanilia40 napisał:

Jeszcze niewiadomo czy sama sobie nie znajdziesz drugiej połówki,więc może się nagle okazać,że dom jest za ciasny... Mówisz,że syna masz? Ja mam 24-letnią studentkę ,może im coś zorganizujemy,a potem się podzielimy dziećmy: jeden urlop u ciebie ,a drugi u mnie..

a kto weźmie dom?