Rozmowa przy kawie (1)

3 minuty temu, 1bozka napisał:

nie pluj ludzi..mirelllo

A co? Trafiłam w ciebie?  Bo nie widzę, kto po drugiej stronie ekranu siedzi....

Poczekam z gratulacjami jednak do jutra. 

Zjadłam to dziwne mięcho w czarnej glazurze. Okazało się kaczką w sosie z pudełka. Kaczka nawet dobra była, sosu nie miałam odwagi spróbować bo wyglądał obrzydliwie. Coś co brałam za gotowe kluseczki okazało się ugotowanymi ziemniaczkami. Też z mrożonki.

A w lodówce leży prawdziwe mięso i pewnie czeka aż się zaśmierdnie. 

Teraz, Maria Jolanta napisał:

Poczekam z gratulacjami jednak do jutra. 

Zjadłam to dziwne mięcho w czarnej glazurze. Okazało się kaczką w sosie z pudełka. Kaczka nawet dobra była, sosu nie miałam odwagi spróbować bo wyglądał obrzydliwie. Coś co brałam za gotowe kluseczki okazało się ugotowanymi ziemniaczkami. Też z mrożonki.

A w lodówce leży prawdziwe mięso i pewnie czeka aż się zaśmierdnie. 

Nie zaśmiardnie, tylko skruszeje...

@Maria Jolanta dla ciebie  Zobaczyłam fajną liczbę przy twoim nicku...

4 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

@Nugatka to cała @Maria Jolanta... Szła na przerwę i taki prima aprilis zrobiła... Jej się buzia nie zamknie...no chyba, że pod wiekiem trumny...w odległej przyszłości....

Spoko, nie znamy sie, ale przynajmniej cos tam juz wiem 

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

A co? Trafiłam w ciebie?  Bo nie widzę, kto po drugiej stronie ekranu siedzi....

No właśnie nie dosc ze opluta to jeszcze w łep dostałam czyjąś protezą tylko nie mow ze Twoją, czymam ja w ręce wieczorem zrobię casting i zobaczę komu pasuje tylko nie ma ze  ktoś nie ma czasu

Ja już bo obiadku u syna,moja pd długo nie lubi się gościć więc jesteśmy już w domu,stół zastawiony super,na obiad frykadele, karkówka pieczona i pieczone kartofelki,wino piwo do wyboru,na deser ciasto i ciasteczka zajączki z lukrem,kawa.Atmosfera miła rodzinna,bo i rodzina fajna,jajka malowane owszem jak wszędzie,kilka lat temu jak byłam w innym miejscu na Wielkanoc też rodzina nawiozła tych jaj malowanych,myślę  no będziemy jadły potem jak znam życie i ich mentalność ok 2 miesięcy.Więc wpadłam na pomysł i z tych jajek zrobiłam kotlety pd bardzo smakowały i tak pozbyłam się kolorowych jajek.

Teraz, Nugatka napisał:

Spoko, nie znamy sie, ale przynajmniej cos tam juz wiem 

 

Lady Pank śpiewali..."tacy sami, a ściana między nami"...ale to było w waszym wcześniejszym wcieleniu...tu ściany nie ma...

6 minut temu, Mirelka1965 napisał:

No właśnie...ciekawe, czy zaproszenie dostaniemy...

Wieczór panieński bedzie w Szwajcarii...

1 minutę temu, 1bozka napisał:

No właśnie nie dosc ze opluta to jeszcze w łep dostałam czyjąś protezą tylko nie mow ze Twoją, czymam ja w ręce wieczorem zrobię casting i zobaczę komu pasuje tylko nie ma ze  ktoś nie ma czasu

A tak właśnie jakoś luźno mi się w paszczęce zrobiło i seplenić zaczęłam.... Czyli casting na Kopciuszka w wersji protezowej miast bucikowej? 

Teraz, Nugatka napisał:

Wieczór panieński bedzie w Szwajcarii...

Jedziemy

Teraz, Nugatka napisał:

Wieczór panieński bedzie w Szwajcarii...

Super....właśnie tam będę wtedy pracować... Alleluja...

3 minuty temu, Malina 1 napisał:

Ja już bo obiadku u syna,moja pd długo nie lubi się gościć więc jesteśmy już w domu,stół zastawiony super,na obiad frykadele, karkówka pieczona i pieczone kartofelki,wino piwo do wyboru,na deser ciasto i ciasteczka zajączki z lukrem,kawa.Atmosfera miła rodzinna,bo i rodzina fajna,jajka malowane owszem jak wszędzie,kilka lat temu jak byłam w innym miejscu na Wielkanoc też rodzina nawiozła tych jaj malowanych,myślę  no będziemy jadły potem jak znam życie i ich mentalność ok 2 miesięcy.Więc wpadłam na pomysł i z tych jajek zrobiłam kotlety pd bardzo smakowały i tak pozbyłam się kolorowych jajek.

 Polka potrafi...

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

A tak właśnie jakoś luźno mi się w paszczęce zrobiło i seplenić zaczęłam.... Czyli casting na Kopciuszka w wersji protezowej miast bucikowej? 

czekaj czekaj sprawdzę czy Twoja bo moze i innym sue tak luźno w gębie zrobiło nie oddam Ci jej tak szybko

Teraz, Mirelka1965 napisał:

 Polka potrafi...

Mirelka, a kto jak nie my,mało tego zrobimy coś z ni czego 

1 minutę temu, Malina 1 napisał:

Mirelka, a kto jak nie my,mało tego zrobimy coś z ni czego 

 

42 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Może ja już przestanę się odzywać bo dzisiaj wszędzie węszę dowcipy......

Ot wymyslilas, sprobuj zamilknac to nie dostaniesz serniczka! A chyba dobry sie udal, pachnie oblednie ;)))

7 minut temu, Nugatka napisał:

Wieczór panieński bedzie w Szwajcarii...

A noc poślubna w San Escobar...

27 minut temu, Dodzisława napisał:

 No wiem ze pokolorowane :D. Niezaleznie od pokolorowanych jajek, są do nabycia w sklepach miesnych jajka pływające w brunatnej zalewie. Ki czort nie znaju, to i sprasiła  moze ktoś miał przyjemnosc degustować.

Jednakowoż pytam juz z rok z okładem i nikt się przyznaje do degustacji tej

Przepiorcze takie spozywalam. Marynowane byly i wyjatkowo pyszne. Chetnie bym jeszcze pokonsumowala ale nie mam gdzie

1 minutę temu, Paolo napisał:

A noc poślubna w San Escobar...

To też przyjedziemy

1 minutę temu, Paolo napisał:

A noc poślubna w San Escobar...

Nie bo zle mi sie kojarzy 

4 minuty temu, fioletowa.mysz napisał:

Ot wymyslilas, sprobuj zamilknac to nie dostaniesz serniczka! A chyba dobry sie udal, pachnie oblednie ;)))

Tylko nie jedz ! Ani kawałeczka bo ja żarłoczna jestem. 

2 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

Tylko nie jedz ! Ani kawałeczka bo ja żarłoczna jestem. 

Styknie. Tortownica wielkosci kola mlynskiego. Basia48 taki przepis mi naraila,  to zrobilam. Tylko jeszcze szukam w necie przepisu na glazure dobrze kryjaca. Bo jakis taki, mocno zloty, z jednego boku mi wyszedl

Zjem wszystko co na drzewo nie ucieka i nie jest z mrożonki. 

13 minut temu, 1bozka napisał:

To też przyjedziemy

Ocipiałaś Bożka ???..A na ch..rabola my potrzebne w noc poślubną ...czyjąś ?