Rozmowa przy kawie (1)

Teraz, INEZ napisał:

Nie wykręcaj się teraz jak koleżanki proponują to trzeba

Aaaaaa to  zmienia postać rzeczy 

Dobranoc uf zdążyłam jeszcze napisać bo przed chwilą o mało co nie rozbiłam sobie nosa o ekran laptopa zasypiam ostatnio prawie na stojąco a  na leżąco to nawet nie wiem kiedy .Kiedy ta senność przestanie mnie ogarniać ja chce słońca i ciepła

7 minut temu, INEZ napisał:

Kiedy ta senność przestanie mnie ogarniać ja chce słońca i ciepła

No cóź.... etat na Gran Canaria do wzięcia. Ciepło i słońce jest , z resztą  tylko gorzej. Ciesz się, że czujesz brak tych  elementów, gdybyś nie czuła znaczyłoby to,że .... du bist kaput. A tego na pewno nie chcesz. My też nie chcemy twojego kaput . Bądź cierpliwa, a słońce do Ciebie niebawem zajrzy, uwierz mi

10 minut temu, INEZ napisał:

Dobranoc uf zdążyłam jeszcze napisać bo przed chwilą o mało co nie rozbiłam sobie nosa o ekran laptopa zasypiam ostatnio prawie na stojąco a  na leżąco to nawet nie wiem kiedy .Kiedy ta senność przestanie mnie ogarniać ja chce słońca i ciepła

Teraz, Heidi napisał:

No cóź.... etat na Gran Canaria do wzięcia. Ciepło i słońce jest , z resztą  tylko gorzej. Ciesz się, że czujesz brak tych  elementów, gdybyś nie czuła znaczyłoby to,że .... du bist kaput. A tego na pewno nie chcesz. My też nie chcemy twojego kaput . Bądź cierpliwa, a słońce do Ciebie niebawem zajrzy, uwierz mi

Ale jest coś na rzeczy....te gwałtowne skoki ciśnienia rozwalają mnie na łopatki.....jak mi się chce spać....muszę chyba z @INEZ jakąś spółkę zawiązać.....Forumowe Śpiochy...czy jakoś tak....

@Heidi napisz jak ci tam na Bajerach....

Czytam, że jak wczoraj po kolei towarzystwo się wykrusza, staruszki z was czy co ? Znaczy: z kim przystajesz , takim się stajesz ?

6 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Ale jest coś na rzeczy....te gwałtowne skoki ciśnienia rozwalają mnie na łopatki.....jak mi się chce spać....muszę chyba z @INEZ jakąś spółkę zawiązać.....Forumowe Śpiochy...czy jakoś tak....

To zapisuję się do Waszej spółki  pobiłam ostatnio rekord w spaniu i jakos nadal nie czuję się tak do końca wyspana 

5 minut temu, Heidi napisał:

Czytam, że jak wczoraj po kolei towarzystwo się wykrusza, staruszki z was czy co ? Znaczy: z kim przystajesz , takim się stajesz ?

Młodzi przesypiają 8 godzin durchem...ja tak mam, znaczy młoda jestem  A starzy to mają kłopoty ze snem...czyli ty...

Też jestem na Bayerach,,,u mnie jest na bogato,,mam pałac słodziaka,,,piękny salon,,siedze sobie na laptopie i nikt mnie nie woła i nikt nic nie chce ,,wolnośc i spokój,,ale do czasu,,, bo się znowu szykuje wypad,,ale może nie!! bo jest za zimno-hahhaha tyłki im przemarzną,,,

Teraz, violka napisał:

To zapisuję się do Waszej spółki  pobiłam ostatnio rekord w spaniu i jakos nadal nie czuję się tak do końca wyspana 

To w klubie  Z trudem wytrzymuję do 21-ej... A jak już przekroczę tę magiczną godzinę, to czuję się jak...no lepiej nie będę podsuwała żadnych skojarzeń 

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Młodzi przesypiają 8 godzin durchem...ja tak mam, znaczy młoda jestem  A starzy to mają kłopoty ze snem...czyli ty...

Czyli ja jestem bardzo smarkata 

Teraz, Blondi napisał:

Też jestem na Bayerach,,,u mnie jest na bogato,,mam pałac słodziaka,,,piękny salon,,siedze sobie na laptopie i nikt mnie nie woła i nikt nic nie chce ,,wolnośc i spokój,,ale do czasu,,, bo się znowu szykuje wypad,,ale może nie!! bo jest za zimno-hahhaha tyłki im przemarzną,,,

To gnaj do @Heidi w odwiedziny...przywieziesz nam trochę tego octu....

Teraz, violka napisał:

Czyli ja jestem bardzo smarkata 

Młoda....owszem...jak ja 

Teraz, Mirelka1965 napisał:

To w klubie  Z trudem wytrzymuję do 21-ej... A jak już przekroczę tę magiczną godzinę, to czuję się jak...no lepiej nie będę podsuwała żadnych skojarzeń 

To jest normalne ,,ja wysiadałam u jednych o 8  godz, i zasypialam jak dziecko ale o 5 rano mogłam być na nogach,,,u innych magiczną porą była 21 godz, -także normalne to jest,,,rytm pracy i dnia,,rytm godzinowy,,

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

To gnaj do @Heidi w odwiedziny...przywieziesz nam trochę tego octu....

Mam po węchu trafić do @Heidi? a nosa mam ,,,czujki są sprawne

2 minuty temu, Blondi napisał:

Też jestem na Bayerach,,,u mnie jest na bogato,,mam pałac słodziaka,,,piękny salon,,siedze sobie na laptopie i nikt mnie nie woła i nikt nic nie chce ,,wolnośc i spokój,,ale do czasu,,, bo się znowu szykuje wypad,,ale może nie!! bo jest za zimno-hahhaha tyłki im przemarzną,,,

Też siedzę sobie w pięknym salonie a jak ktoś mnie woła to albo reaguję albo odszczekuję  Moja asertywność kuleje tylko w stosunku do pieseczka 

6 minut temu, Blondi napisał:

Też jestem na Bayerach,,,u mnie jest na bogato,,mam pałac słodziaka,,,piękny salon,,siedze sobie na laptopie i nikt mnie nie woła i nikt nic nie chce ,,wolnośc i spokój,,ale do czasu,,, bo się znowu szykuje wypad,,ale może nie!! bo jest za zimno-hahhaha tyłki im przemarzną,,,

Dzisiaj rano zobaczyłam Campera i od razu pomyślałam że może Blondi mieszka po sąsiedzku. Ale niestety.

I nie zasypiać mi tutaj ! Dopiero do domu wróciłam.

3 minuty temu, Blondi napisał:

To jest normalne ,,ja wysiadałam u jednych o 8  godz, i zasypialam jak dziecko ale o 5 rano mogłam być na nogach,,,u innych magiczną porą była 21 godz, -także normalne to jest,,,rytm pracy i dnia,,rytm godzinowy,,

Ja mam tutaj lekką stelę, ale te parę godzin na nogach daje do wiwatu...nie dźwigam, nie sprzątam, ale....

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

@Heidi napisz jak ci tam na Bajerach....

Jedno jest pewne: nie chcę więcej jechać do landu, gdzie nie mówią czysto po niemiecku. Jest to stracony dla mnie czas. Znowu stracony czas. Nie nauczę się tutejszej gwary, ba, nawet nie chcę się nauczyć. 

Jednak kilka wrażeń z podróży chociaż dziś opiszę. Otóż nigdy nie ma tego złego co na dobre nie wyjdzie. Jestem szczęśliwa, że na mojej drodze życia  spotkałam  Opiekunki, które trzeźwo patrzą na świat i  naszą branżę, i dzielą się wiedzą i doświadczeniem. Rzadka cecha. Szacuneczek .

W drodze uświadomiłam sobie, że jestem bogatą w doświadczenia i znajomych osobą. Kobieta siedząca obok mnie w busie opowiadała o swojej pracy. Miła, spokojna, doświadczona przez życie, raczej biedna kobieta pracuje za 900 Euro na miesiąc. Dacie wiarę, że agencja podpisała z nią umowę do końca listopada 2018 r. Nie dziwię się agencji , bo naiwnych trzeba werbować do pracy i umową wiązać ręce białego niewolnika. Kobieta nie miała żadnych znajomych w opiece, nie ma skąd czerpać wskazówek. Z uwagi, że ja jestem przez was  systematycznie wspierana postanowiłam i ja ją postawić na nogi i wyklarować biznes agencji. Robiła oczy wielkie jak kosmitka. Żal ludzi, ale do wszystkich nie uda nam się dotrzeć, niestety. Pytała mnie, czy może jeść kiedy jest głodna ? Nie do wiary, że ludzie myślą, że mają żyć w pracy powietrzem. Ważne jest to, żebyśmy  mieli świadomość, że tutaj możemy mieć wsparcie w każdym względzie. Nigdy nie uczestniczłam w konwersacjach na forach, nie wiedziałam, że to jest ważne. Bywanie tutaj jest jak rewolucja w moim życiu i pewnie nie tylko w moim. Tylko dlaczego ludzie tak mało się udzielają  na forum? To takie ważne w naszej pracy. Otwóżcie się wszyscy obserwujący. To  jest dla naszego dobra

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Ja mam tutaj lekką stelę, ale te parę godzin na nogach daje do wiwatu...nie dźwigam, nie sprzątam, ale....

To pora roku daje do wiwatu  

6 minut temu, Maria Jolanta napisał:

I nie zasypiać mi tutaj ! Dopiero do domu wróciłam.

Tak jest 

Ja już wpadłam w rytm i jakoś wszystko szybciej mi idzie i mniej zmęczona jestem. A na początku to w czasie pauzy musiałam legnąć na godzinkę. Wieczorem jednak oczka się kleją....

10 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Dzisiaj rano zobaczyłam Campera i od razu pomyślałam że może Blondi mieszka po sąsiedzku. Ale niestety.

 co????