Rozmowa przy kawie (1)

12 minut temu, violka napisał:

@INEZ gdybyś dokładnie czytała wcześniejsze posty , to wiedziałabyś , że @Maria Jolanta jest ostatnią osobą do krytykowania zmienniczek . Osobiście uważam , że skoro piszemy wrednych podopiecznych , czy o naszych agencjach to powinniśmy być obiektywni i o opiekunkach też powinniśmy rozmawiać . Nikt tutaj nikogo nie wymienia z imienia i nazwiska , więc należy mówić o tym jakie zachowania zmienniczek są irytujące i niedopuszczalne . 

Może właśnie dlatego,że zbyt dokładnie czytałam wcześniejsze posty @Maria Jolanta trochę mnie to zaskoczyło co napisała bo wiem ,że była ostatnią osobą ,która krytykuje zmienników ale już nie ma tematu dlatego,że wyjaśniła ,że zachowanie tej zmienniczki sprawiło jej przykrość.

Kalejdoskop pogodowy 

Kalejdoskop pogodowy to miałam w drodze. Był śnieg ale i słońce i kwitnące krokusy.

Już sama nie wiem na co mam ochotę, ale.......

Gdzie się podzialiście? Pora obiadowa już dawno minęła, a w zasadzie to jest już czas na  Byłam u dziadka w odwiedzinach, pojadłam pierogów z polskiego sklepu, najadłam się słodyczy i szykuję się na wyjście, czyli na spalenie nadmiaru tego i owego.... Dziadek zostanie co najmniej tydzień pod opieką fachowców  Czyli będę miała dużo wolnego czasu na zwiedzanie Hanoweru  Zajadę do babki w odwiedziny, bo jest w zupełnie innej części miasta w szpitalu, znowu pojadę do dziadka, odwiedzę park dzikich zwierząt, znajdę czas na plotki z innymi opiekunkami.... I mam nadzieję, że dziadek z babką wrócą do zdrowia, żebym mogła zakończyć to zlecenie jak Bozia przykazała, bez zamykania steli....  A co wy porabiacie w tę piękną sobotę?

Skoro nie ma chętnych na  to ja się odmeldowuję....over 

Niektórzy się lenią, inni pracują więc nic dziwnego że czasu nie mają za wiele.

Kamil znów nas ozłocił.

Uwielbiam Metallicę ale dziewczynka wymiata.

1 godzinę temu, Mirelka1965 napisał:

Gdzie się podzialiście? Pora obiadowa już dawno minęła, a w zasadzie to jest już czas na  Byłam u dziadka w odwiedzinach, pojadłam pierogów z polskiego sklepu, najadłam się słodyczy i szykuję się na wyjście, czyli na spalenie nadmiaru tego i owego.... Dziadek zostanie co najmniej tydzień pod opieką fachowców  Czyli będę miała dużo wolnego czasu na zwiedzanie Hanoweru  Zajadę do babki w odwiedziny, bo jest w zupełnie innej części miasta w szpitalu, znowu pojadę do dziadka, odwiedzę park dzikich zwierząt, znajdę czas na plotki z innymi opiekunkami.... I mam nadzieję, że dziadek z babką wrócą do zdrowia, żebym mogła zakończyć to zlecenie jak Bozia przykazała, bez zamykania steli....  A co wy porabiacie w tę piękną sobotę?

Trochę Ci zazdroszczę tych możliwości jakie daje duże miasto....U nas na wsi BŁOGOSTAN. Upiekłam sernik z 1,5kg twarogu na 9 jajach. Po godzinie 3/4 blachy już nie  było... Teraz bunia kima przed telewizorem, a ja no cóż muszę  te tysiące skonsumowanych, dodatkowych kalorii ODPRACOWAĆ Ćwiczę systematycznie callanetics, ale dzisiaj dołożę jeszcze ćwiczenia, które kiedyś znalazłam na YTB i wszystkim KOBIETKOM polecam. Zresztą nie tylko ćwiczenia mi odpowiadają...Trener podoba mi się również

39 minut temu, Agata1008 napisał:

Trochę Ci zazdroszczę tych możliwości jakie daje duże miasto....U nas na wsi BŁOGOSTAN. Upiekłam sernik z 1,5kg twarogu na 9 jajach. Po godzinie 3/4 blachy już nie  było... Teraz bunia kima przed telewizorem, a ja no cóż muszę  te tysiące skonsumowanych, dodatkowych kalorii ODPRACOWAĆ Ćwiczę systematycznie callanetics, ale dzisiaj dołożę jeszcze ćwiczenia, które kiedyś znalazłam na YTB i wszystkim KOBIETKOM polecam. Zresztą nie tylko ćwiczenia mi odpowiadają...Trener podoba mi się również

Nie zazdroszczę ci tych ćwiczeń Ja niszczę kalorie siedzeniem w fotelu  Nie ma nic piękniejszego niż hodowanie odgniotów Jedyna, dla mnie do przyjęcia, forma aktywności fizycznej to spacery świńskim truchtem  Dzisiaj był krótki dystansik, jakieś 3 kiloski spokojnym krokiem

Witam wszystkich serdecznie .Czytam Wasze posty od rana ale nie mam czasu pisać.Od rana wzięłam się za porządki.I po obiadku mam chwile czasu ale tylko chwile bo zaraz będzie tee time a to jest celebration.Zawsze, zawsze o 5 pm jest herbatka i ciasteczko.Potem moze spacer ale pada deszcz i jest zimno,wiec  moze będzie fotel.Zazdroszcze  pysznego serniczka mniam.Moze nstepnym razem upiekę.Pozdrowionka 

28 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Nie zazdroszczę ci tych ćwiczeń Ja niszczę kalorie siedzeniem w fotelu  Nie ma nic piękniejszego niż hodowanie odgniotów Jedyna, dla mnie do przyjęcia, forma aktywności fizycznej to spacery świńskim truchtem  Dzisiaj był krótki dystansik, jakieś 3 kiloski spokojnym krokiem

Żeby nie było...Spacerować też lubię

Chciałam się wam pochwalić, że na dzisiejszym krótkim spacerku szłam "brzegiem" polskich rzek....Najpierw spacerowałam nad Odrą , potem przeszłam się nad Wartą , następnie przerzuciłam się nad Noteć , a na koniec zachciało mi się poleźć nad Biebrzę  Namachałam się tyle co niemiara.....uffff..... Na następnym spacerze poszukam pozostałych naszych dróg wodnych 

7 godzin temu, Maria Jolanta napisał:

@INEZ, nie, nie uraziłaś ale trochę poczułam się przywołana do tablicy. Ale już nie ma tematu.

@violka, dlaczego myślisz że chcą podopieczną do Heimu oddać ?

Jak nie wiadomo o co chodzi , to chodzi o pieniądze  Prawna opiekunka babci jest ciągle atakowana , że niedostatecznie dobrze sprawuje opiekę nad babcią i ta dla świętego spokoju chce pozbyć się problemu . 

Teraz, violka napisał:

Jak nie wiadomo o co chodzi , to chodzi o pieniądze  Prawna opiekunka babci jest ciągle atakowana , że niedostatecznie dobrze sprawuje opiekę nad babcią i ta dla świętego spokoju chce pozbyć się problemu . 

 najgorzej, jak osoby nie sprawujące opieki wtrącają swoje trzy grosze i robią pod górę innym  

Na samą myśl , że nie obejrzę sobie dzisiaj żadnego filmu w internecie , dostaję już szału . Znowu głupia blondynka nie pobrała sobie żadnego filmu na lapusia 

1 minutę temu, violka napisał:

Na samą myśl , że nie obejrzę sobie dzisiaj żadnego filmu w internecie , dostaję już szału . Znowu głupia blondynka nie pobrała sobie żadnego filmu na lapusia 

Teraz, Mirelka1965 napisał:

 najgorzej, jak osoby nie sprawujące opieki wtrącają swoje trzy grosze i robią pod górę innym  

Niestety często tak bywa , że ludzie trzymają się od obowiązków z daleka ale żyłka im pęka , że może jakaś wielka kasa ich mija . 

1 minutę temu, violka napisał:

Niestety często tak bywa , że ludzie trzymają się od obowiązków z daleka ale żyłka im pęka , że może jakaś wielka kasa ich mija . 

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Idziemy na jednego Palenie jest zdrowsze od stresu 

Teraz, violka napisał:

Idziemy na jednego Palenie jest zdrowsze od stresu 

12 godzin temu, Mirelka1965 napisał:

Dziwię się tobie, że tak pesymistycznie patrzysz na to "dymanie".....Mam wrażenie, że trochę wyolbrzymiasz problem. Dlaczego niby, kobieta która przyjechała, miałaby być twoim katarsis? Może to twoja podświadomość mówi ci, że czas najwyższy zmienić miejsce? 

czas pokaze...poki co...urlop

2 minuty temu, lucyna.beata napisał:

czas pokaze...poki co...urlop

Zasłużony...i niech będzie spokojny 

11 godzin temu, INEZ napisał:

Dzień dobry .Po przeczytaniu dzisiejszych wpisów w tym temacie @Maria Jolanta oraz @lucyna.beata aż oczy przetarłam ze zdziwienia dwie osoby ,których posty uważałam za najbardziej rozsądne i wyważone mocno mnie rozczarowały .Wiem ,że czasami zachowanie naszych zmienników nie bardzo nam się podoba ,oględnie mówiąc nie jest nam z tymi osobami po drodze ale ocenianie ich w ten sposób na forum publicznym jest delikatnie mówiąc bardzo nie taktowne i że tak powiem aż nie smaczne .Pewne fakty bardzo łatwo sobie pokojarzyć np.po miejscu pobytu ,opisie podopiecznego ,dacie wymiany itd więc nigdy nie wiadomo czy opisane przez was w niezbyt elegancki sposób  osoby niestety nie przeczytają waszych wpisów i nie odpłacą wam pięknym za nadobne .Wy niestety nie będziecie mogły w żaden sposób tych wypowiedzi sprostować a nikt z czytających zweryfikować jak było na prawdę .Nie zachęcam was do przemyśleń bo na to jest czas zanim się coś napisze.Życzę wam jak i wszystkim innym spokojnego i udanego dnia .

@INEZ

witajcie .....dopiero zasiadlam a i to na krotko do lapka...w koncu urlopik....

opisujac sytuacje jaka miala miejsce dzien przed moim wyjazdem czulam potrzebe wywalenia e z siebie swoich emocji i odczuc..sama wiesz jak bardzo z racji naszej pracy te wlasnie emocje musimy trzmac na wodzy a tu...skoro wszysycy upieramy sie byc anonimowi...dlaczego nie??

wczesniej jakies dwa lata temu moze bym i obgryzala paznokcie zapytujac siebie...co dalej...teraz juz nie...owszem czuje sie niesmacznie , i jest to dla mnie niezrozumiale ale jak to napisala maria jolanta...jezeli ktos czuje potrzebe dowartosciowania ....nawet kosztem drugiego czlowieka...prosze bardzo...widocznie sam czuje sie zagrozony...

ot co...jak zauwazysz nie skrytykowlam tez tej dziewczyny a opisalam sytuacje jaka miala miejsce i swoje wrazenia...

krytyke...zostawiam bo jak dla mnie jest niepotrzebna... nie bedzie konstruktywna i nie wniesie nic nowego....napisalam kiedys ze ..kto sie pi...da urodzil kanarkiem nie bedzie i tyle 

szkoda czasu na mietolenie slow ktore i tak nie trafia do celu..

gdyby natomiast mialo sie zdarzyc ze ktos by kojarzyl to i owo...to mi pozostaje miec  nadzieje, ze wyciagnie wnioski i zastanaowi sie nastepnym razem...

powtarzam jak mantre..jedziemy na jednym wozku i powinnismy o siebie dbac nazwajem a nie rzucac klody pod nogi..

ale jezeli tak sie dzieje,,,,to trzeba sobie z tych bali tratwe zbudowac i plynac dalej..swiat stoi otworem..

dzisiaj popedzilam swoje dwutonowe malenstwo do ilawy...a sumie za ilawe..objadlam sie wiejskiego roslku i domowego makaronu...oczywiscie na deser ciasto z domowych zapasow na mace rowniez z wlasnego wyrobu...czyli bylam na wsi..polskiej wsi wesolej...

widzialam zurawie las swiergotal i czulam polski ...zaznaczam...polski nawoz na polach..

mialam zresetowany leb...i pluca pelne wiochy i jej zapachow..

to byl dobry dzien...

jutro rower..a poniewaz obiad mam na luzie wiec zabawie pewnie dluzej...chce skoczyc na tczew...wypatrzylam sciezke az pod rusocin...

pewnie jak wroce do domu to z roweru zejde jak z perszerona...bede czula to i owo ale...warto...

wiecie ze udalo mi w koncu rzopakwac??

mirelka wie ze to wcale nie jest takie oczywiste..trby stoja czasami dluzej i czekaja...czekaja...

poki co zycze mileg wieczoru.