Rozmowa przy kawie (2)

3 godziny temu, dorobota napisał:

U nas pada tzn. w delegacji jestem i tu pada . Nie wiem czy iść spać czy w miasto się wstrzelić . Przez tą kasę to mnie głowa zaczyna boleć . Chyba poczekam na przybytek ......... do piątku .Tak będzie . Goło ale wesoło .

3 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

idę, idę stąd . Z roboty mnie zwolnią , na bilet nie mam i remontu nie skończę .

1 godzinę temu, Joy napisał:

To jest Ninia  moja uczennicaZna już dwa polskie słowa_chodź i masz.A tam daleko,daleko jest nasza wioska,chciał nie chciał znowu dzisiaj parę kilometrów zaliczyłyśmy 

Jak ja Ci zazdroszczę . Masz się do kogo przytulić i z kim pomiziać  Ja też chcę zwierzątko na Steli 

3 godziny temu, Barbara48 napisał:

Jestem z siebie dumna, pokonałam własnego lenia i ufarbowałam w końcu włosy .

A gdzie Ty masz ten koniec ? 

7 minut temu, violka napisał:

Jak ja Ci zazdroszczę . Masz się do kogo przytulić i z kim pomiziać  Ja też chcę zwierzątko na Steli 

chcesz i masz                                                                                              

8 minut temu, violka napisał:

Jak ja Ci zazdroszczę . Masz się do kogo przytulić i z kim pomiziać  Ja też chcę zwierzątko na Steli 

i znów zaczyna się o braku faceta 

Od trzech dni na nudę nie narzekam . Wczoraj zadzwoniłam do Anielicy siostry , żeby z nią porozmawiała i próbowała uspokoić a przy okazji żeby miała świadomość , że nie wydziwiam . Siostrzyczka zaniepokoiła się i dzisiaj przybyła w odwiedziny . Kiedy wyszłam z nią na papierosa i oznajmiłam , że teraz je zostawiam , to kolejna seniorka wpadła w panikę i przyznała się , że boi się zostać z własną siostrą , kiedy ta jest w takim stanie  No iiiiii ...... przyznała się , że babcia w takich stanach miała ataki agresji  Tak się wpieniłam , że jak puściłam jej wiązankę , co myślę na temat ukrywania przez rodziny niemieckie prawdziwego stanu podopiecznych , że w tych nerwach zaczęłam mieszać niemiecki z polskim  Postraszyłam babę odpowiedzialnością karną za ukrywanie ważnych faktów przed opiekunką  

Anielica dzisiaj cały dzień śpi z przerwami na jedzenie . Pewnie odsypia te noce . Po niedzieli jedziemy z nią na konsultacje , może uda się wymienić obecne leki na takie , które jej przypasują . Dałam rodzinie 2 dni  , na zamontowanie zamka w moich drzwiach . Babcia nie była przy mnie agresywna , ale już nie potrafiłabym spokojnie spać ... 

6 minut temu, maras1 napisał:

chcesz i masz                                                                                              

predzej takie 

8 minut temu, maras1 napisał:

chcesz i masz                                                                                              

6 minut temu, ORIM napisał:

i znów zaczyna się o braku faceta 

Miałam na myśli zwierzątko na czterech łapkach , mięciutkie i puchate 

2 minuty temu, violka napisał:

Od trzech dni na nudę nie narzekam . Wczoraj zadzwoniłam do Anielicy siostry , żeby z nią porozmawiała i próbowała uspokoić a przy okazji żeby miała świadomość , że nie wydziwiam . Siostrzyczka zaniepokoiła się i dzisiaj przybyła w odwiedziny . Kiedy wyszłam z nią na papierosa i oznajmiłam , że teraz je zostawiam , to kolejna seniorka wpadła w panikę i przyznała się , że boi się zostać z własną siostrą , kiedy ta jest w takim stanie  No iiiiii ...... przyznała się , że babcia w takich stanach miała ataki agresji  Tak się wpieniłam , że jak puściłam jej wiązankę , co myślę na temat ukrywania przez rodziny niemieckie prawdziwego stanu podopiecznych , że w tych nerwach zaczęłam mieszać niemiecki z polskim  Postraszyłam babę odpowiedzialnością karną za ukrywanie ważnych faktów przed opiekunką  

Anielica dzisiaj cały dzień śpi z przerwami na jedzenie . Pewnie odsypia te noce . Po niedzieli jedziemy z nią na konsultacje , może uda się wymienić obecne leki na takie , które jej przypasują . Dałam rodzinie 2 dni  , na zamontowanie zamka w moich drzwiach . Babcia nie była przy mnie agresywna , ale już nie potrafiłabym spokojnie spać ... 

Ona musi byc zdiagnozowana ,wiem czasem a nawet zawsze to walka z wiatrakami.Ale nie tylko w Niemczech rodziny takie są ,w Anglii jest dokładnie to samo

1 minutę temu, violka napisał:

 

Miałam na myśli zwierzątko na czterech łapkach , mięciutkie i puchate 

Kret???

2 minuty temu, ORIM napisał:

predzej takie 

Hmmmm  No bo jakby tak się dłużej zastanowić . Czemu nie 

Teraz, 1bozka napisał:

Ona musi byc zdiagnozowana ,wiem czasem a nawet zawsze to walka z wiatrakami.Ale nie tylko w Niemczech rodziny takie są ,w Anglii jest dokładnie to samo

Ona jest zdiagnozowana , ale od dwóch lat nie jest pod kontrolą specjalisty 

Teraz, violka napisał:

Ona jest zdiagnozowana , ale od dwóch lat nie jest pod kontrolą specjalisty 

Czyli nie jest tak naprawdę,dwa lata bez leków zrobiły swoje

8 minut temu, violka napisał:

Od trzech dni na nudę nie narzekam . Wczoraj zadzwoniłam do Anielicy siostry , żeby z nią porozmawiała i próbowała uspokoić a przy okazji żeby miała świadomość , że nie wydziwiam . Siostrzyczka zaniepokoiła się i dzisiaj przybyła w odwiedziny . Kiedy wyszłam z nią na papierosa i oznajmiłam , że teraz je zostawiam , to kolejna seniorka wpadła w panikę i przyznała się , że boi się zostać z własną siostrą , kiedy ta jest w takim stanie  No iiiiii ...... przyznała się , że babcia w takich stanach miała ataki agresji  Tak się wpieniłam , że jak puściłam jej wiązankę , co myślę na temat ukrywania przez rodziny niemieckie prawdziwego stanu podopiecznych , że w tych nerwach zaczęłam mieszać niemiecki z polskim  Postraszyłam babę odpowiedzialnością karną za ukrywanie ważnych faktów przed opiekunką  

Anielica dzisiaj cały dzień śpi z przerwami na jedzenie . Pewnie odsypia te noce . Po niedzieli jedziemy z nią na konsultacje , może uda się wymienić obecne leki na takie , które jej przypasują . Dałam rodzinie 2 dni  , na zamontowanie zamka w moich drzwiach . Babcia nie była przy mnie agresywna , ale już nie potrafiłabym spokojnie spać ... 

Lepiej wymień agresywną babkę na dwóch dziadków . I też nie wiadomo jak trafisz .

Teraz, 1bozka napisał:

Czyli nie jest tak naprawdę,dwa lata bez leków zrobiły swoje

Leki bierze od dwóch lat te same , od niedawna mniejsze dawki ponieważ inteligentna / inaczej / internistka , bez konsultacji ze specjalistą , tak sobie zdecydowała 

1 minutę temu, violka napisał:

Leki bierze od dwóch lat te same , od niedawna mniejsze dawki ponieważ inteligentna / inaczej / internistka , bez konsultacji ze specjalistą , tak sobie zdecydowała 

A choroba postępuje

Teraz, dorobota napisał:

Lepiej wymień agresywną babkę na dwóch dziadków . I też nie wiadomo jak trafisz .

Moja Anielica jest kochana i dobrze mi tu .  Nie poddaję się , jeszcze .

1 minutę temu, 1bozka napisał:

A choroba postępuje

Jak każda 

Teraz, violka napisał:

Moja Anielica jest kochana i dobrze mi tu .  Nie poddaję się , jeszcze .

29 minut temu, ORIM napisał:

A gdzie Ty masz ten koniec ? 

Już byś chciał wszystko wiedzieć .

4 minuty temu, violka napisał:

Jak każda 

Wiem ale fajnie że próbujesz walczyć ze tłumaczysz rodzinue

23 minut temu, violka napisał:

Dałam rodzinie 2 dni  , na zamontowanie zamka w moich drzwiach . Babcia nie była przy mnie agresywna , ale już nie potrafiłabym spokojnie spać

Brawo Ty .