Rozmowa przy kawie (2)

17 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Wybiła moja godzina.......na sen... W ten sobotni wieczór życzę wszystkim... Do jutra kochani...

udajesz sie do swej alkowy niewiasto?

spij dobrze

Godzinę temu, INEZ napisał:

2 facetów opiekun i Grek i jedna koleżanka

toż to full wypas ,,aż tylu mieć na jednej stelli znajomych,,a ten @greg mnie interesirt,,, 

4 minuty temu, Blondi napisał:

wiadomo!   akceptuję 

jak na mnie pozno ale babka dzisiaj niespokojna wiec pewnie bede miala noc czuwana...

milego spania foremki 

dobranoc

A ja czekam kto za mnie zrobi wszystko ,,czas najwyższy aby jakieś niewidzialne duszki umyły i położyły do snu,,,Dobranoc kochani 

1 minutę temu, lucyna.beata napisał:

jak na mnie pozno ale babka dzisiaj niespokojna wiec pewnie bede miala noc czuwana...

milego spania foremki 

dobranoc

żadna stella marzeń

Teraz, Blondi napisał:

żadna stella marzeń

a wiesz ze akurat tego powiedziec nie moge..podjelam sie nocek na czas wyjazdu mojego toranagi...on ma w tej chwili urlop...musi zlapac oddech ..wiec jestem te nacsie dni ze zmienniczka ...on wraca we wtorek a ja we wtore konce zlecenie i spadam na chate...

moze faktycznie nie mam czasu na spotkania na miescie, nie mam nieogranioczonego wolego bo pdp sama kole siebie zrobi itd...moze nie leze bykiem na kozetce albo z nudow siedze na lapku....ale mam ty psychiczny spokoj....narazie to jest mi bardzo potrzebne...bo czuje ze nadal nie doszlam do siebie po toksycznym  zleceniu w kassel

blondi...to jest inne zlecenie niz standard....jest paliatywna jest troche do ogarniecia...ale nie ma cioci demencji jej kuzyna alzheimera. ..tu  moja glowa pracuje na troche innych obrotach....jedni wola zolte karteczki na lodowce dla pdp,  transfery dziwganie itd.., inni pompy zywieniowe...spokojne noce i zero dziwgania..

16 minut temu, Blondi napisał:

toż to full wypas ,,aż tylu mieć na jednej stelli znajomych,,a ten @greg mnie interesirt,,, 

To prawdziwy Grek jest rodem z Grecji tylko pracuje tutaj podobnie jak my pół roku pracuje a potem do Grecji jedzie na trochę .Mam szczęście do przyjaciół i znajomych w realu

23 minut temu, lucyna.beata napisał:

ze wolno mu tak myslec...a ty swoje wiesz ...przeciez nie musisz nikomu niczego udawadniac....no chyba ze ...sobie samej ale chyba z tym problemu u ciebie nie ma???hmmmm?

Nie absolutnie

30 minut temu, lucyna.beata napisał:

pan m...i pan k....ciekawe ciekawe....

Maras i Krzysiek ups mam nadzieję,że żony nie przeczytają

15 godzin temu, maras1 napisał:

znalazłem,progres oferuje roczną szkołę 240 godzin nauki,czyli tyle ile wynosi porządny kurs,rozbito to na rok ,aby nazwać szkołą i pobrać większe opłaty

Miasta finansuja nauke tak samo jak 7mki ... nie mam przy sobie nr tel  chodzilam na niemiecki ....jutro na net poszukam i popytam ... a ZAK ??

3 minuty temu, INEZ napisał:

Nie absolutnie

no to sama sobie odpowiedzilas na pytanie odnosnie tego jak siebie cenisz

a teraz idzesz grzecznie spac...ja jutro odespie bo dyzur przejmie dziewczna ale ty z rana na nogi powstan

pa

2 minuty temu, INEZ napisał:

Maras i Krzysiek ups mam nadzieję,że żony nie przeczytają

pierwsze wydedukowalam drugi pan nic mi nie mowi...

3 minuty temu, lucyna.beata napisał:

pierwsze wydedukowalam drugi pan nic mi nie mowi...

Pierwszy jest rozmowny a drugi to nie wiem bo mam nadzieję go dopiero poznać

5 minut temu, lucyna.beata napisał:

no to sama sobie odpowiedzilas na pytanie odnosnie tego jak siebie cenisz

a teraz idzesz grzecznie spac...ja jutro odespie bo dyzur przejmie dziewczna ale ty z rana na nogi powstan

pa

Tak jest

A mnie demencja nie obciąża psychicznie.

Spróbowalibyście spędzić u mnie kilka dni jak zjedzie druga córa z dziećmi i kotem. Rewjach na całego i trzeba mieć oczy dookoła głowy by to ogarnąć. Trójka dzieciaków ( jak nie przyjdą koleżanki ) i trzy koty. Lata to wszystko po chałupie, wrzeszczy, miałczy, piszczy i łazi po meblach. Do kompletu moje stare latorośle też towarzyskie więc zagęszczenie w domu wzrasta. Wykarmić to to trzeba ciągle stać przy garach. 

W pracy mam spokój. 

1 godzinę temu, Blondi napisał:

3 lata Basiu,,to szmat czasu, to nie 3 miesiace czy rok,,Ty jesteś już tam prawie jak rodzina ,,to taki Twój drugi dom i super,,znalazłaś miejsce swoje w de ,,stelle marzeń jak to mówimy,,pisze niesamowite? bo malo jest takich opiekunek tutaj co siedzą 3 lata u jednej rodziny,,,Tobie się trafiło znaleśc taką rodzinę i brawo i super i wspaniale ,, ja takiej nie znalazłam,,miałam dobrze ale takiej co to bym chciała wrócić to nie,,,bo to nie była stella marzeń

Dziękuje @Blondi.

Ja od początku czułam że dobrze trafiłam. 

Zyskałam  siostrę i babcię której już dawno nie mam.

Nawet sobie nie wyobrażasz jak się czułam 2 lata temu ,kiedy córka Pdp powiedziała że zawsze chciała mieć taką siostrę, i zapytała czy może tak się do mnie zwracać. 

Za każdym razem gdy wracam z urlopu mówi,, witaj siostro w domu ".

Może dla niektórych wyda siě  to dziwne, ale w pracy czuję się równie dobrze jak w domku. 

3 minuty temu, Barbara48 napisał:

Dziękuje @Blondi.

Ja od początku czułam że dobrze trafiłam. 

Zyskałam  siostrę i babcię której już dawno nie mam.

Nawet sobie nie wyobrażasz jak się czułam 2 lata temu ,kiedy córka Pdp powiedziała że zawsze chciała mieć taką siostrę, i zapytała czy może tak się do mnie zwracać. 

Za każdym razem gdy wracam z urlopu mówi,, witaj siostro w domu ".

Może dla niektórych wyda siě  to dziwne, ale w pracy czuję się równie dobrze jak w domku. 

Widocznie na to ZASLUGUJESZ ...DOBRA ISTOTA

4 minuty temu, Barbara48 napisał:

dobrze jak w domku

Fajnie ,że i takie miejsca się trafiają .Ja tu gdzie jestem tez czuję się prawie jak u siebie w domu tylko a nie będę już pisać co sprawia to prawie

1 minutę temu, Maria Jolanta napisał:

A mnie demencja nie obciąża psychicznie.

Spróbowalibyście spędzić u mnie kilka dni jak zjedzie druga córa z dziećmi i kotem. Rewjach na całego i trzeba mieć oczy dookoła głowy by to ogarnąć. Trójka dzieciaków ( jak nie przyjdą koleżanki ) i trzy koty. Lata to wszystko po chałupie, wrzeszczy, miałczy, piszczy i łazi po meblach. Do kompletu moje stare latorośle też towarzyskie więc zagęszczenie w domu wzrasta. Wykarmić to to trzeba ciągle stać przy garach. 

W pracy mam spokój. 

nie wiem ktory raz ale powtorze...kolejny

szacun dla ciebie i kazdego kto swiadomie , bez niespodzianek ze strony agencji  bierze zlecenie z demencja lub jej kuzynem...

ja nie mowie ze nie dam rady...to jest zupelnie inny zakres odpowiedzialnosc ...nie da sie tego nawet porownywac...moj przypadek z mojego punktu widzenia...."bardziej mnie kreci"...a ciebie kreci cotka D i tylko taka roznica miedzy nami...reszta taka sama..jeden wozek

tak czy inaczej...ja tez na wypoczynek...wbrew pozorom,  wyjezdzam na zlecenie

1 minutę temu, INEZ napisał:

Fajnie ,że i takie miejsca się trafiają .Ja tu gdzie jestem tez czuję się prawie jak u siebie w domu tylko a nie będę już pisać co sprawia to prawie

PRAWIE..robi ogromna roznice....

3 minuty temu, lucyna.beata napisał:

PRAWIE..robi ogromna roznice....

Nic już nie napiszę w sprawie tego prawie

Teraz grzeczniutko Dobrej nocy Wszystkim życzę

W sumie to jak o tym myślę to poza pierwszym miejscem i Panem T. to wszędzie byłam zadowolona i wszędzie było fajnie. Mniej lub bardziej ale fajnie. Może jestem popaprana ale poza Gangreną i pietwszym miejscem wszędzie była demencja.

4 minuty temu, INEZ napisał:

czuję się prawie jak u siebie

Właśnie, PRAWIE. ....

A ja czuję się jak u siebie, moje przyjacióki zawsze mogą do mnie przyjechać, spać u mnie. 

Zmienniczkom,  córka Pdp zrobila osobny pokój, abym zachowala swoją prywatność.

Zreszta, widziałam jak się mną opiekowały kiedy zachorowałam, czy miałam problem z chorobą w rodzinie. 

6 minut temu, Maria Jolanta napisał:

W sumie to jak o tym myślę to poza pierwszym miejscem i Panem T. to wszędzie byłam zadowolona i wszędzie było fajnie. Mniej lub bardziej ale fajnie. Może jestem popaprana ale poza Gangreną i pietwszym miejscem wszędzie była demencja.

 ja poza zona fidela castro 93 lata mialam inne przypadki...owszem tam tez sie pojawialy ubytki pamieci ...srednia wieku90+ ale to bylo typowe starcze...powiedzmy otepienie, ekstremalna byla tante elza...98 lat i miesieczna agonia w jej oderwanym od rzeczywistosci swiecie 

lubie wyzwania a ten...przypadek jest dla mnie wlasnie takim wyzwaniem...chociaz agencja zapomniala mi o masie szczegolwo powiedziec