Rozmowa przy kawie (2)

2 minuty temu, INEZ napisał:

widzę,że zaczynasz doceniać i rozumieć

No co ty...ani jedno, ani drugie...to intuicja mi podpowiada...

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Nie niewdzięczna...niezwyczajna jestem tych heraldycznych obyczajów... Wcześniej nie dane mi było poznać savoir vivre'u na grafowym dworze...

A widzisz to zmienia postać rzeczy i wszystko wyjaśnia

2 minuty temu, INEZ napisał:

Jajka to ja bym chyba sobie usmażyła ze wstydu na miejscu tego pseudo kucharza

No nie wiem...wszyscy cmokali, ochali i achali...tylko my dwie jakieś takie dziwne...

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

No co ty...ani jedno, ani drugie...to intuicja mi podpowiada...

czyli instynkt samozachowawczy Ci się włączył ?

2 minuty temu, Afryka napisał:

Noblesse oblige....psia ich mać.

To nie to samo, co czytane romansów z wyższych sfer...

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

No nie wiem...wszyscy cmokali, ochali i achali...tylko my dwie jakieś takie dziwne...

Od razu widać ,że nie przywykłe do zamkowych zwyczajów

Teraz, INEZ napisał:

czyli instynkt samozachowawczy Ci się włączył ?

Od urodzenia jest...

Bo to tak , jakby  wpuścić chama na salony . Ani och ...ani ach ...tylko ciasto wtranożoli i wydziwiać będzie . Rukola ością w gardle staje .....

Po wielkim obżarstwie czas legnąć na spoczynek i strawić porządnie... Pożegnam się już z wami...mówię zatem... Do jutra kochani...

4 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

No nie wiem...wszyscy cmokali, ochali i achali...tylko my dwie jakieś takie dziwne...

Ja też bym pewnie cmokała i ochała z rozpaczy

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

To nie to samo, co czytane romansów z wyższych sfer...

Byłam też u grafów ,co prawda zamek to nie był ,tylko wielgaśne domiszcze ,ale taka kolacja by tam nie przeszła ....ale tam " spadkobierca fortuny" ,to był w latach młodości szaławiła i utracjusz .

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Bo to tak , jakby  wpuścić chama na salony . Ani och ...ani ach ...tylko ciasto wtranożoli i wydziwiać będzie . Rukola ością w gardle staje .....

3 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Bo to tak , jakby  wpuścić chama na salony . Ani och ...ani ach ...tylko ciasto wtranożoli i wydziwiać będzie . Rukola ością w gardle staje .....

Teraz, Afryka napisał:

Byłam też u grafów ,co prawda zamek to nie był ,tylko wielgaśne domiszcze ,ale taka kolacja by tam nie przeszła ....ale tam " spadkobierca fortuny" ,to był w latach młodości szaławiła i utracjusz .

A tutaj młodsza Jaśniepani jest nie-teges...

4 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

A tutaj młodsza Jaśniepani jest nie-teges...

Posunięta ....znaczy ?

Ja to już prawie tego pobytu na zamku zaczęłam zazdrościć ale po tych rewelacjach to ja jednak wolę pobyt w skromniej chatce myśliwego bo tu mam codziennie uczty taki ,że nie jeden królewski ród by się nie powstydził

2 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Posunięta ....znaczy ?

Ty zaraz posunięta

9 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Po wielkim obżarstwie czas legnąć na spoczynek i strawić porządnie... Pożegnam się już z wami...mówię zatem... Do jutra kochani...

Teraz, INEZ napisał:

Ty zaraz posunięta

No se pomyślałam , że szczęściara posunięta ......w latach  .

2 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

No se pomyślałam , że szczęściara posunięta ......w latach  .

Ja już wiem o jakim posunięciu Ty myślałaś a przez lata to może jej się coś trefiło

Teraz, INEZ napisał:

Ja już wiem o jakim posunięciu Ty myślałaś

Ojejciu .....ależ Ty dociekliwa jesteś

4 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Ojejciu .....ależ Ty dociekliwa jesteś

Tak tylko sobie pomyślałam może @Mirelka1965 jak już to jedzenie przetrawi i po uczcie wypocznie to nam to dokładniej wyjaśni o co z tym posunięciem chodzi

Dobranoc .Spokojnej nocy i miłych snów Wszystkim życzę

2 godziny temu, Afryka napisał:

Z Twoich wpisów wynika,że masz Pdp w stanie wegetatywnym i chyba jak dobrze zrozumiałam,tak jest już od sześciu lat .Poza   tym,że podziwiam,że dajesz radę,a nawet Cię "kręci "taka praca, to zaczęłam się zastanawiać czy chciałabym tak " żyć" ...i chyba nie ... oświadczenie woli ,o nie podtrzymywaniu takiego "życia" ,czy.obowiązuję u nas w kraju? 

oboje maja tzw oswiadczenie o nie podtrzymywaniu sztucznie przy zyciu..ale nie ja zadecydowalam tylko szogun..pytasz..nie ja nie chcialabym takiego stanu ...tylko wg szoguna co innego czynnosci zyciowe odruchy np oddech bicie serca a co innego zglebnik....nie bede go oceniac...swoje przerobil..widac to po nim...i nie wie jak dlugo jeszcze..po ktoryms  z kolei udarze dostal zone do domu w takim stanie..martw sie czlowieku sam...i daje rade...

czy mnie to kreci? afryko dzika...moge miec demencje, albo jej kuzyna moge siedziec  krzyzowki rozwiazywac albo wozic pdp na spotkania...jezeli jeszcze golwa ok to da sie sie ale ciocia d i wujek a nie dla mnie...mialam i dam rade w takich przypadkach ale mam dziury w glowie po pracy z takim pdp...mam ze tak sie wyraze takie zaciecie w tym kierunku lezacy, palitywna. wegetatywny...to mi daje satysfakcje..nie ujmuje opiekunom ktorzy czuja sie silach ukladac puzle albo kroic kanapeczki w kosteczki...ale to zupelnie inny rodziaj..kto wie czy nie ciezszy wagowo jako zlecenie..i szacun pelen..

2 godziny temu, INEZ napisał:

Szwajcaria na pewno a Holandia to pewności nie ma trzeba by było chyba obywatelstwo tam mieć .

inez...szogun musi czuc ze tak powinien..i musi do tego dojrzec..ale poki co..nie widze tego...to jego  cel...cel zycia...byc z nia...