Rozmowa przy kawie (2)

Teraz, awe59 napisał:

U mnie było odwrotnie....ja bardzo lubiłam krupnik a domownicy nieznosili...i do tej pory nie lubią  to wpadłam na genialny pomysł żeby zamiast kaszy sypać ryż i wtranżalali 

No widzisz ....w pomidorowej ryż lubię ...ryżowej a'la krupnik też nie jem ....a gotowałam

4 minuty temu, NNNdanuta napisał:

Kiedyś miałam rozmiarówkę idealną : 90 /62/90i w tych 90-dziesięciu to się prawie nic nie zmieniło.., tylko tego środka brak 

te 62 to gdzie ? Bo chyba nie w pasie....

2 minuty temu, awe59 napisał:

te 62 to gdzie ? Bo chyba nie w pasie....

Pewnie , że nie w pasie ...w pasie miała 45 cm . Teraz upasła się @NNNdanuta niemożebnie ....w pasie ma 52 cm !

12 minut temu, NNNdanuta napisał:

Kuszą nas france różniaste, żeby był ruch na rynku... Dla nich dobrze jak poruszamy się np. w trzech rozmiarówkch  Nikt nie pyta nas o zdanie, co my na to.., a ja szukam swojej talii osy i nie mogę jej odnaleźć 

Danusiu, w +- trzech to ja się zawsze znajduję, w sensie góra - dół, a jak dojdzie do tego ogólna zmiana kategorii wagowej, to jakieś matematyczne wzory są niezbędne, żeby to ogarnąć.. Matkobosko, ileż człowiek szmat musi kupić, żeby jakoś wyglądać :D.

50 minut temu, salazar napisał:

Danusiu, w +- trzech to ja się zawsze znajduję, w sensie góra - dół, a jak dojdzie do tego ogólna zmiana kategorii wagowej, to jakieś matematyczne wzory są niezbędne, żeby to ogarnąć.. Matkobosko, ileż człowiek szmat musi kupić, żeby jakoś wyglądać :D.

Dlatego preferuję worki, tfu...oversize 

Już wiem jaka zupę ugotuje jak przyjadę do domu. Krupnik !!! 

2 godziny temu, NNNdanuta napisał:

Ogórkowa i rosół, najlepiej z ryźem, u mnie nie ulega obrzydzeniu... Jak nie kupię jakiejś tarki to biorę pod uwagę zupkę brokułową z zasmażką 

Polskie ogórki im śmierdzą 

Godzinę temu, Maria Jolanta napisał:

Już wiem jaka zupę ugotuje jak przyjadę do domu. Krupnik !!! 

Pchi....ale nowina 

37 minut temu, lucinda napisał:

Polskie ogórki im śmierdzą 

Skandynawom też 

Nie gotuję obiadu dzisiaj . Jadzia czyta w moich myślach ....ok. 13-tej mam iść do geszeftu naprzeciwko i kupić gyros ....a miała być pomidorowa , tym razem mojej produkcji . Iiiiii...na takie zamiany to ja zawsze otwarta jestem

24 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Nie gotuję obiadu dzisiaj . Jadzia czyta w moich myślach ....ok. 13-tej mam iść do geszeftu naprzeciwko i kupić gyros ....a miała być pomidorowa , tym razem mojej produkcji . Iiiiii...na takie zamiany to ja zawsze otwarta jestem

Dzień dobry. 

Też nie gotuję  obiadu .Zleciłam staremu ukochanemu.Coś słabo kombinuje, bo w końcu chyba jakieś gotowce będą.Pochwalę za wszystko  co będzie na ten obiad,żeby tylko gada nie zniechęcić.A tak zawsze  się chwalił jak jestem w De.,źe sprytnie mu gotowanie wychodzi. Żebym tylko się nie pochlapała.

Miłego dnia foremki. 

2 godziny temu, lucinda napisał:

Polskie ogórki im śmierdzą 

Ja ogólnie, ostatnimi laty,  przechodzę przez takie fazy odrzucania od pewnych pokarmów, że już sama nie wiem co jeść  ogórka kiszonego toleruję już tylko w zupie ogórkowej 

4 godziny temu, salazar napisał:

Danusiu, w +- trzech to ja się zawsze znajduję, w sensie góra - dół, a jak dojdzie do tego ogólna zmiana kategorii wagowej, to jakieś matematyczne wzory są niezbędne, żeby to ogarnąć.. Matkobosko, ileż człowiek szmat musi kupić, żeby jakoś wyglądać :D.

@salazar, ale Ty to umiesz jeszcze na siebie ładnie założyć  Ja bezpiecznie to poruszam się między sukienką a spodniami. Przy spódnicy wiecznie nie wiem co na górę i, ewentualnie,  jakie buty 

4 godziny temu, awe59 napisał:

te 62 to gdzie ? Bo chyba nie w pasie....

Mówię o było... Byłam "se" filigranowa  Na dzień dzisiejszy to tylko nr buta mi się nie zmienił 

I wolna popołudniówka się skończyła  Pocieszam się tym, że za 80 minut zamknę podwoje i będę oczekiwać na jutrzejszy dzień Aż mi się pieśń ciśnie na usta...coraz bliżej końca...coraz bliżej końca...

15 minut temu, Mirelka1965 napisał:

I wolna popołudniówka się skończyła  Pocieszam się tym, że za 80 minut zamknę podwoje i będę oczekiwać na jutrzejszy dzień Aż mi się pieśń ciśnie na usta...coraz bliżej końca...coraz bliżej końca...

Czy to tak trzeba całemu światu ogłaszać,że coraz bliżej końca ...... do potrzymania i czegoś tam jeszcze ?

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Czy to tak trzeba całemu światu ogłaszać,że coraz bliżej końca ...... do potrzymania i czegoś tam jeszcze ?

Może i nie trzeba, ale jestem samolubna, bo mnie takie ogłaszanie pomaga przetrwać 

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Może i nie trzeba, ale jestem samolubna, bo mnie takie ogłaszanie pomaga przetrwać 

Może i tak ....koniec ważny bardzo 

39 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Może i tak ....koniec ważny bardzo 

No....koniec jest bardzo ważny 

4 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

No....koniec jest bardzo ważny 

Cokolwiek to znaczy ....ten koniec

12 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Cokolwiek to znaczy ....ten koniec

Amen 

 U mnie koniec nadchodzi dużymi krokami i mam radoszkę jak trza

  Z tej radości to jakoś o przywitaniu - zapomniawszy

           No to witam się po "tutejszemu" : servus

No i nieodmiennie - słońca w serduchach 

6 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Amen 

Noo...niech stanie ....się

4 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Noo...niech stanie ....się

...światłość 

@Baśka powtarzająca się @Mirelka1965  a co to koleżanki takie więcej nawiedzone? Wiem, że ta nasza praca jest ciężka psychicznie i fizycznie. Ale że aż tak