Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (2)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry ....

Spadłam a właściwie zjechałam z dwóch stopni schodów . Żeby się zesrał to więcej szerściucha na ogrody nie wypuszczę ....po ciemnicy . Zlazłam po trzeszcząco-trzaskających schodach /obitych wykładziną / na moje doliny a ta zaraza ledwie drzwi uchyliłam już mi smyrnął między nimi na najniższe poziomy . Nie przejmowałabym się , ale Hela pewnie zawodzenia u siebie nie słyszała , bo gad wrócił się i zaczął zawodzić pod drzwiami kuchni . Ja durna nie zapałałam światła w korytarzu i stopa za stopą złaziłam po cichu ...do czasu po cichu .Źle obliczyłam schodki , czy mi się stopa omsknęła to nie wiem , bo zjechałam i wylądowałam w Helinej sypialni ...nie dosłownie , bo tylko ręką szukającą ratunku przed upadkiem popchnęłam sypialniane drzwi , które teraz po remontach znajdują się zaraz przy schodach . Hela już i tak nie spała , ale wystraszyła się , czy mi się nic nie stało . Rąk nie złamałam ...nogi też w jednych kawałkach , ale kurde blaszka w krzyżu coś se chyba nadszarpnęłam :( Muszę się porozciągać trochę ....Przestroga ...nie zwracajcie uwagi na to , że schodząc po schodach można kogoś obudzić tupotaniem , czy zapalonym światłem ....i koniecznie w obuwiu domowym ...skarpety jako hamulce nie sprawdzają się na śliskich powierzchniach ....idę zajarać z tych nerw .

Miłego , bezdeszczowego dnia .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Dzień dobry ....

Spadłam a właściwie zjechałam z dwóch stopni schodów . Żeby się zesrał to więcej szerściucha na ogrody nie wypuszczę ....po ciemnicy . Zlazłam po trzeszcząco-trzaskających schodach /obitych wykładziną / na moje doliny a ta zaraza ledwie drzwi uchyliłam już mi smyrnął między nimi na najniższe poziomy . Nie przejmowałabym się , ale Hela pewnie zawodzenia u siebie nie słyszała , bo gad wrócił się i zaczął zawodzić pod drzwiami kuchni . Ja durna nie zapałałam światła w korytarzu i stopa za stopą złaziłam po cichu ...do czasu po cichu .Źle obliczyłam schodki , czy mi się stopa omsknęła to nie wiem , bo zjechałam i wylądowałam w Helinej sypialni ...nie dosłownie , bo tylko ręką szukającą ratunku przed upadkiem popchnęłam sypialniane drzwi , które teraz po remontach znajdują się zaraz przy schodach . Hela już i tak nie spała , ale wystraszyła się , czy mi się nic nie stało . Rąk nie złamałam ...nogi też w jednych kawałkach , ale kurde blaszka w krzyżu coś se chyba nadszarpnęłam :( Muszę się porozciągać trochę ....Przestroga ...nie zwracajcie uwagi na to , że schodząc po schodach można kogoś obudzić tupotaniem , czy zapalonym światłem ....i koniecznie w obuwiu domowym ...skarpety jako hamulce nie sprawdzają się na śliskich powierzchniach ....idę zajarać z tych nerw .

Miłego , bezdeszczowego dnia .

Zrobić Ci kawy??

Czekaj wezmę swoje fajury

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Basiaim napisał:

@salazar dziękuję za troskę i dobre słowa wszystkim pozostałym. 

Wyjechałam o czasie, PDP został sam, bo (jak stwierdził) dzieckiem nie jest, a na mnie w domu czekają. 

Zmienniczka(inna) będzie  jutro popołudniu. 

Dobrze ze jedziesz do siebie.

Wyłącz zasilanie i odpoczywaj

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Dzień dobry ....

Spadłam a właściwie zjechałam z dwóch stopni schodów . Żeby się zesrał to więcej szerściucha na ogrody nie wypuszczę ....po ciemnicy . Zlazłam po trzeszcząco-trzaskających schodach /obitych wykładziną / na moje doliny a ta zaraza ledwie drzwi uchyliłam już mi smyrnął między nimi na najniższe poziomy . Nie przejmowałabym się , ale Hela pewnie zawodzenia u siebie nie słyszała , bo gad wrócił się i zaczął zawodzić pod drzwiami kuchni . Ja durna nie zapałałam światła w korytarzu i stopa za stopą złaziłam po cichu ...do czasu po cichu .Źle obliczyłam schodki , czy mi się stopa omsknęła to nie wiem , bo zjechałam i wylądowałam w Helinej sypialni ...nie dosłownie , bo tylko ręką szukającą ratunku przed upadkiem popchnęłam sypialniane drzwi , które teraz po remontach znajdują się zaraz przy schodach . Hela już i tak nie spała , ale wystraszyła się , czy mi się nic nie stało . Rąk nie złamałam ...nogi też w jednych kawałkach , ale kurde blaszka w krzyżu coś se chyba nadszarpnęłam :( Muszę się porozciągać trochę ....Przestroga ...nie zwracajcie uwagi na to , że schodząc po schodach można kogoś obudzić tupotaniem , czy zapalonym światłem ....i koniecznie w obuwiu domowym ...skarpety jako hamulce nie sprawdzają się na śliskich powierzchniach ....idę zajarać z tych nerw .

Miłego , bezdeszczowego dnia .

:oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, awe59 napisał:

Dzień dobry,

Zupę wstawiłam bo później wychodzę a jak wrócę to będzie jak znalazł....:haha:

Miłego dnia :d

Jaką zupę ...podpowiedz . Mam już powyżej kokardy gotowania raz w tygodniu na dwa dni zupy jarzynowej :haha:Chyba pomidorową , naszą , polską ugotuję ...bez podpowiadania Jadzinego . Wycwaniłam się i jeśli zupa to na dwa dni , tym bardziej , że dzień zakupów przesunął się z piątków na czwartki . Nie będę na łapu capu gotowała w zakupowym dniu , bo mi się raz skróciła przez to moja pauza ....ni sosny ...pauza ma być pauzą ! :d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Baśka powtarzająca się napisał:

Jaką zupę ...podpowiedz . Mam już powyżej kokardy gotowania raz w tygodniu na dwa dni zupy jarzynowej :haha:Chyba pomidorową , naszą , polską ugotuję ...bez podpowiadania Jadzinego . Wycwaniłam się i jeśli zupa to na dwa dni , tym bardziej , że dzień zakupów przesunął się z piątków na czwartki . Nie będę na łapu capu gotowała w zakupowym dniu , bo mi się raz skróciła przez to moja pauza ....ni sosny ...pauza ma być pauzą ! :d

To zrób zupę wielowarzywną...zawsze to jakaś odmiana :szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, sayonara 52 napisał:

Dzien dobry!

Czas sie kurczy, odhaczam dni, ktore biegna coraz szybciej :((((

 

@Baśka powtarzająca siępsydoł by sie, jaki chłop, coby ci tylnsa krzyżowa wymasował

A serio,to ci wspolczuje,

Wez se nasmaruj jaka Ziają

Chłop jest...prawie na miejscu...tylko co na to Hela? :haha: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Mirelka1965 napisał:

To zrób zupę wielowarzywną...zawsze to jakaś odmiana :szydera:

Aaaa....dej mi spokój :szydera: Ta moja zarazieńka chyba innych zup nie zna , bo jak pytam , czy może coś innego to ona ...." nieee...eintopf pyszną gotujesz ! " . Rosołu bym zjadła ...pomidorową raz na chybcika z " papierka " robiłam ....Jadźka zawiniła wtedy ! Podczas nieobecności Heli zażyczyła sobie i /przez kilka dni pierdacyła , że w  s o b o t ę  zjemy gotowca na wynos-gyros . Kupię po przeciwnej stronie ulicy . Nawet zadowolona byłam , bo tamtej soboty nie miałam wolnego / zapłacone miałam za brak / i byłby luzik ...ale tylko byłby . O godzinie , kiedy miał być otwierany geszeft Jadwinia wyjęła z zaczarowanej torebki ojrasy ...no to ja sruuuu... i za klamkę , drzwi nie ustępują ...dopiero odczytałam wywieszką , że w dniach tych i tych lokal zamknięty ....ale przeprosili , jakby co !  No i rad nie rad Jadzia powiedziała , że w starej lodówce służącej za szafkę na wszelkie mąki , kasze , makarony itp. dziadostwo , na bocznej półce są różniste torebeczki z pysznymi zupkami ...Nawet uwagi na nie wcześniej nie zwracałam , bo były to były . I właśnie z powodu braku gyrosa na prędko ugotowana (? ) była pomidorowa z papierka ....smaczna taka była , że , jakbym szerściuchowi pod ogonem nią posmarowała to w dziesięć minut w centrum miasta był ...tak by go paliło :szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Jaką zupę ...podpowiedz . Mam już powyżej kokardy gotowania raz w tygodniu na dwa dni zupy jarzynowej :haha:Chyba pomidorową , naszą , polską ugotuję ...bez podpowiadania Jadzinego . Wycwaniłam się i jeśli zupa to na dwa dni , tym bardziej , że dzień zakupów przesunął się z piątków na czwartki . Nie będę na łapu capu gotowała w zakupowym dniu , bo mi się raz skróciła przez to moja pauza ....ni sosny ...pauza ma być pauzą ! :d

Kapuścianą.....ze świeżej, białej kapusty...coś mnie najszło na taką :d

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Chłop jest...prawie na miejscu...tylko co na to Hela? :haha: 

Coś Ty ....chłop na kretyńskiej wyspie rodzoną mateńką opiekować się musi ....no taki ich pieroński , zasrany los . On w sezonie jest przewodnikiem wycieczek i zawsze od późnej jesieni do wiosny był tutaj w D. Odkąd / w tym roku / jego matka zaczęła mieć problemu zdrowotne ...był tylko dwa tygodnie tutaj , bo brat , który też mieszka w D. łaskawie zgodził się zaopiekować mamusią . On ma do pomocy miejscowe jakieś opiekunki , ale i tak musi czuwać , bo P. i ciotka  D. galopują .....Qwa , paskudne życie , bo bardzo fajna z nich para i na takie tylko chwile razem mogą liczyć .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, awe59 napisał:

Kapuścianą.....ze świeżej, białej kapusty...coś mnie najszło na taką :d

O ...jutro kupię , będzie w przyszłym tygodniu :tak2: Wiem , że będziecie się śmiać , alee...noż kuźwa zupy , którą gotowałam moim domownikom nie ugotuję , bo ja też muszę coś jeść a jest jedna , której całe życie nie cierpiałam ....a gotowałam , bo moi lubili i zajadali się nią . Uwielbiam kaszę gryczaną ...polubiłam kuskusy i inne bulgury a nienawidzę ....KRUPNIKU  . No tak mam i nic na to nie poradzę . W domu to wiadomo , że coś innego w tym czasie , kiedy ten krupnik ugotowany na ruszt własny wrzucę , ale tutaj ...niiiee...nie chce mi się gotować dwóch obiadów - dla dwóch osób .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lucinda  dobrze, że ogłosiłaś że dziś środa bo wstałam i się zastanawiałam jaki dzisiaj mamy dzień O.o Nie mam tutaj kalendarza.., trzeba kupić coś ładnego i ściennego :d Kupić też muszę jakąś tarkę bo wymyśliłam sobie ogórkową (też mam jakiś zew na zupy), a tu tarki brak :(

Opiekunkowo do boju jakoś trzeba się uporać z tymi dniami roku i tygodnia xd no i oczywiście buziaki :cmok:

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, NNNdanuta napisał:

@lucinda  dobrze, że ogłosiłaś że dziś środa bo wstałam i się zastanawiałam jaki dzisiaj mamy dzień O.o Nie mam tutaj kalendarza.., trzeba kupić coś ładnego i ściennego :d Kupić też muszę jakąś tarkę bo wymyśliłam sobie ogórkową (też mam jakiś zew na zupy), a tu tarki brak :(

Opiekunkowo do boju jakoś trzeba się uporać z tymi dniami roku i tygodnia xd no i oczywiście buziaki :cmok:

Do obrzydzenia...jarzynowa, rzynowaja, rosół?? Zapomnij...pomidorowa w rachubę nie wchodzi

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, salazar napisał:

, z Twoim zdaniem na temat rozmiarówki, nie tylko w C&A, podpisuję się obiema rękami.

Kuszą nas france różniaste, żeby był ruch na rynku... Dla nich dobrze jak poruszamy się np. w trzech rozmiarówkch >:( Nikt nie pyta nas o zdanie, co my na to.., a ja szukam swojej talii osy i nie mogę jej odnaleźć :smutek:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, NNNdanuta napisał:

Kuszą nas france różniaste, żeby był ruch na rynku... Dla nich dobrze jak poruszamy się np. w trzech rozmiarówkch >:( Nikt nie pyta nas o zdanie, co my na to.., a ja szukam swojej talii osy i nie mogę jej odnaleźć :smutek:

Współczuję :haha: Nigdy takowej nie posiadałam, więc nie wiem za czym tęsknić :szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, lucinda napisał:

Do obrzydzenia...jarzynowa, rzynowaja, rosół?? Zapomnij...pomidorowa w rachubę nie wchodzi

Ogórkowa i rosół, najlepiej z ryźem, u mnie nie ulega obrzydzeniu... Jak nie kupię jakiejś tarki to biorę pod uwagę zupkę brokułową z zasmażką :haha:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

O ...jutro kupię , będzie w przyszłym tygodniu :tak2: Wiem , że będziecie się śmiać , alee...noż kuźwa zupy , którą gotowałam moim domownikom nie ugotuję , bo ja też muszę coś jeść a jest jedna , której całe życie nie cierpiałam ....a gotowałam , bo moi lubili i zajadali się nią . Uwielbiam kaszę gryczaną ...polubiłam kuskusy i inne bulgury a nienawidzę ....KRUPNIKU  . No tak mam i nic na to nie poradzę . W domu to wiadomo , że coś innego w tym czasie , kiedy ten krupnik ugotowany na ruszt własny wrzucę , ale tutaj ...niiiee...nie chce mi się gotować dwóch obiadów - dla dwóch osób .

U mnie było odwrotnie....ja bardzo lubiłam krupnik a domownicy nieznosili...i do tej pory nie lubią :szydera::haha: to wpadłam na genialny pomysł żeby zamiast kaszy sypać ryż i wtranżalali :d

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Współczuję :haha: Nigdy takowej nie posiadałam, więc nie wiem za czym tęsknić :szydera:

Kiedyś miałam rozmiarówkę idealną : 90 /62/90i w tych 90-dziesięciu to się prawie nic nie zmieniło.., tylko tego środka brak :smutek:xd

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...