Rozmowa przy kawie (2)

3 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Rano?  Masakra...niektórzy o tej porze dopiero kończą swoje Bier 

Ja tam zawsze jeżdżę do porządnych niemieckich rodzin i Tobie też radzę. 

5 minut temu, Afryka napisał:

Ja tam zawsze jeżdżę do porządnych niemieckich rodzin i Tobie też radzę. 

Chyba też zacznę regularnie spożywać Bier , bo na podstawie pewnych obserwacji , dochodzę do wniosku , że to lek na długowieczność i przystojność do setki 

27 minut temu, violka napisał:

Nie po to Ten na górze , przemienił kiedyś wodę w wino , żebyś się teraz stresowała  Ludzie po alkoholu gadają z głębi serca , więc Twoja pokuta będzie tym bardziej szczera i natchniona  Pij dziewczyno , nie żałuj sobie 

27 minut temu, Afryka napisał:

Ja tam zawsze jeżdżę do porządnych niemieckich rodzin i Tobie też radzę. 

Następnym razem się poprawię 

20 minut temu, violka napisał:

Chyba też zacznę regularnie spożywać Bier , bo na podstawie pewnych obserwacji , dochodzę do wniosku , że to lek na długowieczność i przystojność do setki 

Tak sobie tłumacz 

43 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Angole stanu wojennego nie mieli, a też przyzwoicie wytrzymują....do 12-tej 

Nie wiedziałam że z nimi się kumasz

Hallo Kumple i Kumpele Dzień Dobry  

@Baśka powtarzająca się  trzymaj się, 

Bylam wczoraj w ,,KRONACH leuchtet" specjalnie dla  @sayonara 52 światła w kosciele,pięknie jest

10 minut temu, 1bozka napisał:

Nie wiedziałam że z nimi się kumasz

Jeszcze nie, ale angielskie kino dostarcza mi podstawowej wiedzy 

9 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Jeszcze nie, ale angielskie kino dostarcza mi podstawowej wiedzy 

W qurwizji??? kino??

2 minuty temu, 1bozka napisał:

W qurwizji??? kino??

Nie obrażaj mnie, posądzając o oglądanie wquwizji 

38 minut temu, violka napisał:

Chyba też zacznę regularnie spożywać Bier , bo na podstawie pewnych obserwacji , dochodzę do wniosku , że to lek na długowieczność i przystojność do setki 

" Apropopo " leku . Katieńka jeszcze w domu . Niedługo po nią przyjadą i ....zaczęło się sprzątanie , pierwsze na tapetę poszły tony pieluch , które okazało się zawalały jedną z szaf ...nie zaglądam ludziom w każdy kąt . Zmienniczka , poprzednia też nie miała widać zwyczaju szperania po szafach Przechodzę do sedna : część . ponapoczynanych leków pójdzie na recykling , wiele jest calusieńkich i o te zapytają po cichu jakiś Dom Opieki , czy nie wezmą . Oprócz wypłacenia mi z góry za następny tydzień ( takie mają umowy , że po śmierci tydzień do przodu ) i podarowaniu na mój własny użytek wczorajszych " służbowo - zakupowych " córka Katieńki chciała mnie obdarowywać lekami ...calcium - kilkanaście opakowań calutkich...kilka z grzeczności wzięłam , ale teraz przebój dnia :  miałam propozycję przyjęcia dwóch , pełnych opakowań z morfiną i strzykaweczki. Niestety , ponieważ jutro jadę do domciu musiałam darowizny odmówić . Nie mam pewności , czy kontrolowana nie będę ...jak ostatnio w tą stronę byłam . Biedna Klaudia nie rozumiała , dlaczego nie chcę brać ....dopiero jej mąż wytłumaczył , dlaczego 

@Basiaim jutro . Ponieważ nie mogłam dodzwonić się do agencji to napisałam powiadamiającego sms-a , że zjeżdżam , bo muszę psychicznie odpocząć . Już jestem sama , Katia pojechała , córka z zięciem wpadną pożegnać się ze mną pod wieczór . Wstawię do zdezelowanej pralki pranie , które miałam wczoraj zrobić , ale ze względu na stan Katii nie zrobiłam . Klaudia powiedziała , że nie muszę , chyba , że chcę . No to zrobię , nie będę małpą do końca . Pójdę kupić coś sobie na podróż i jak wrócę spakuję walizkę . Na powrotach szybciej pakuję , bo nie wybrzydzam , tylko pakuję jak leci ...no i cugasów mniej , dużo mniej do pakowania .

39 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Nie obrażaj mnie, posądzając o oglądanie wquwizji 

To Angoli znasz z obrazka?? Hihi o to Cię nie posadziłam

@Baśka powtarzająca się miałaś propozycję ufff morfina,,, naprawdę przebój dnia, oddac dla innych co będa potrzebowac a takich jest dużo ,przecież,  A teraz nic innego jak zjeżdzac, szybko, bo dzisiaj będziesz miała trudne chwile, Jeszcze Ciebie trzyma ten wstrząs,odrętwienie ,szok itd,  każdy z nas inaczej przeżywa takie chwile,nawet łezka poleci,

2 godziny temu, Afryka napisał:

@sayonara 52 Powiedz, że nie odpokutowałaś, ale teraz jesteś na urlopie i czasu masz w ciul, to hurtowo to załatwisz ... A swoją drogą, 30 razy!? ... Szacun, Ty to masz grzechy... Pochwal się. 

@Afrykatrafilam na  ...

nie wyraze sie jakiego ksiadza Kapucyna czy Bernardyna(nie mylic z rasa psow;)) )

Wrzeszczal, jak powiedzialam,ze nie chodze w De na msze....

ale sie wydarl

No i za kare dostalam modlitwe czy tam koronke Sw Faustyny

30 razy

Nawet zaczelam, ale 30 nie odmowilam, bo dlugie.

wiec musze zaczac od poczatku

Moze ksiadz w moim kosciele, nie bedzie wredny.

wiecej grzechow nie pamietam

Polecam!!!!

3 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

A co wy tak od rana o przyspieszonym otwieraniu oczu dywagujecie?  Przyzwoitość nakazuje wstrzymać się do 13-tej 

@Mirelka1965 ej ty!

Od wychowania w trzezwosci

3 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

Jak mocno się poalkoholizujesz i padniesz na glebę, a do tego krzyżem poleżysz, to pokuta będzie uczyniona 

@Mirelka1965nio tylko ktos musi to nagrac ,bym miala dowod rzeczowy

4 godziny temu, Baśka powtarzająca się napisał:

I to mi się podoba a nie pierdacenie " tego nie rób ...ja nigdy w życiu  " itd ...Doskonale wiemy o tym , że niejedna opiekunka/opiekun w zależności sytuacji na  adresie na którym pracuje niejednokrotnie wychodzi poza swoje kompetencje . Nie widzę nic w tym złego , są rzeczy zabronione i tego się trzymam , ale jakieś drobne ustępstwa nie uważam za " ojejciuuuu ...nawet tego nie dotknę , bo mi za to nie płacą ! " ....No patrzta ino , jakie u nas te opiekunki i opiekunowie asertywne , zaparte i same tylko cacane ....bebe żadnej nie ma

Po pierwsze , a po drugie . Tylko raz w mojej "karierze" przychodziła kosmetyczka do obcinania paznokci u rąk (sprzątaczka prała i prasowała, ogrodnik pielęgnował ogród wielkości chusteczki do nosa, a fryzjerka myła i farbowała włosy), gdzie indziej podopieczne same to robią albo siła fachowa czyli ja. Nie tykam się nóg, ran, rozkładania leków ( na początku to robiłam, bo nie wiedziałam) mierzenia cukru i zastrzyków. Co do reszty jestem elastyczna jak guma w majtkach. 

Trzymaj się....jakoś. Ja tylko raz miałam do czynienia z taką sytuacją, ale mam nieodparte wrażenie, że moja Ula czuwa nade mną. 

10 minut temu, sayonara 52 napisał:

@Mirelka1965nio tylko ktos musi to nagrac ,bym miala dowod rzeczowy

Nastaw automat w komórce 

Godzinę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

" Apropopo " leku . Katieńka jeszcze w domu . Niedługo po nią przyjadą i ....zaczęło się sprzątanie , pierwsze na tapetę poszły tony pieluch , które okazało się zawalały jedną z szaf ...nie zaglądam ludziom w każdy kąt . Zmienniczka , poprzednia też nie miała widać zwyczaju szperania po szafach Przechodzę do sedna : część . ponapoczynanych leków pójdzie na recykling , wiele jest calusieńkich i o te zapytają po cichu jakiś Dom Opieki , czy nie wezmą . Oprócz wypłacenia mi z góry za następny tydzień ( takie mają umowy , że po śmierci tydzień do przodu ) i podarowaniu na mój własny użytek wczorajszych " służbowo - zakupowych " córka Katieńki chciała mnie obdarowywać lekami ...calcium - kilkanaście opakowań calutkich...kilka z grzeczności wzięłam , ale teraz przebój dnia :  miałam propozycję przyjęcia dwóch , pełnych opakowań z morfiną i strzykaweczki. Niestety , ponieważ jutro jadę do domciu musiałam darowizny odmówić . Nie mam pewności , czy kontrolowana nie będę ...jak ostatnio w tą stronę byłam . Biedna Klaudia nie rozumiała , dlaczego nie chcę brać ....dopiero jej mąż wytłumaczył , dlaczego 

@Baśka powtarzająca sięQrcze moglas dorobic sobie do renty!!!;)))

Nie wiem po ile chodzi morfina, no ale zawsze to na plus....

Przemysl  jeszcze.drugi raz ci sie nie trafi

5 minut temu, aniao napisał:

Dzień dobry.

Dojechałam, odespałam i popracowałam solidnie, bo to dzień kąpania. Wczoraj czekało na mnie świeże łóżko, kwiaty na toaletce i wysprzątana chałupka. Obiad się opóźniał, więc zjadłam owoc przeznaczony na drogę dla mojej zmienniczki. Było naprawdę miło do czasu "zmieniłam organizację w kuchni, bo było nieergonomicznie" i coś co uwielbiam "WYLECZYŁAM ranę na nodze" stara ,niegojąca się rana po sparaliżowanej stronie sprawa, po prostu przyszedł jej czas, a dodatkowo ja ani ran nie robię ani ich nie leczę . Potem już z górki, bo dowiedziałam się, że moje dzieci są niewychowane, bo studiowały dziennie za nasze pieniądze, mąż też niemoderny, bo teraz to powinno się mieć partnera ( a co ja biedna z mężem zrobię) i tak dalej w ten deseń, gorzej bo za dwa miesiące z hakiem powtórka . I teraz mam dylemat powinnam być zadowolona czy niezadowolona? Bo z jednej strony czyściutko, wyprane, wyprasowane, a z drugiej nie mogę nic znaleźć, bo wszystko inaczej, nie licząc już niemodnego męża , a tu w lipcu 30- lecie szkoda trochę chłopa wyganiać. Idę podopieczną karmić, bo nie rozkminię tego na szybko.

Miłego dnia.

Rozwiedź się i zacznij na kocią łapę...będzie modernie 

Dzień dobry

Teraz, Joy napisał:

Dzień dobry

A tobie co?  Mowę ci odebrało?