Rozmowa przy kawie (2)

10 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Tobie też się oświadczę. 

Myślę że mój man mógłby byc zadowolony 

12 minut temu, geronimo napisał:

Ja też

Też jesteś idealną żoną? 

3 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

3 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

A Ty co dwa razy cieszysz????

Teraz, 1bozka napisał:

 

A Ty co dwa razy cieszysz????

Jak już się cieszyć to na całego. 

1 minutę temu, Maria Jolanta napisał:

Czego się nie robi w imię miłości. 

To co? Bukiet ślubny mam dostarczyć do oazy na Saharze?

7 minut temu, Joy napisał:

Ale jakie fajne...

Po 15 moje babcie zjadły budyń na tarasie, a jaaa nie mam czasu wynieść miseczek do kuchni, bo oczywiście Forum ważniejsze 

3 minuty temu, Barbara48 napisał:

Myślę że mój man mógłby byc zadowolony 

Też przejdzie na islam? 

Teraz, Barbara48 napisał:

Po 15 moje babcie zjadły budyń na tarasie, a jaaa nie mam czasu wynieść miseczek do kuchni, bo oczywiście Forum ważniejsze 

Ile masz tych babć

3 minuty temu, 1bozka napisał:

 

A Ty co dwa razy cieszysz????

Coś mnie dzisiaj się czka...

Teraz, Joy napisał:

Przeczytaj na spokojnie raz jeszcze.Napisałaś,że nie chcesz rujnować komuś bliskiemu(byłemu) życia a ja tylko się do tego odniosłam.Ja nie miałabym skrupułów ,żeby odstrzelić osobnika.Bez względu na konsekwencje.

Bliska osoba to nie zawsze kochanek .Rujnowanie życia to w tym przypadku sprawy sądowe czyli ograniczenia w  wyjazdach do pracy i tym samym ograniczenie  możliwości zarobkowych .Odstrzelić powiadasz no cóż ja tak chyba nie potrafię .Dziwię się tylko ,że jeden mój  post spowodował jak zwykle lawinę komentarzy chyba jednak odechciało mi się tu pisać .

2 minuty temu, Joy napisał:

To co? Bukiet ślubny mam dostarczyć do oazy na Saharze?

Lepiej zrób od razu więcej bo ja kochliwa jestem. 

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Coś mnie dzisiaj się czka...

Acha ręką Ci się wysmykneła

Od kilku dni Kasieńce się ssanie właczyło i około 16-stej zjada kolację. Ciastem nie da się zapchać. Pierwszy raz mam taką podopieczną z apetytem nie przestrzegającym zegarka. Może gotować obiad dwudaniowy i dawać na raty ?

9 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Od kilku dni Kasieńce się ssanie właczyło i około 16-stej zjada kolację. Ciastem nie da się zapchać. Pierwszy raz mam taką podopieczną z apetytem nie przestrzegającym zegarka. Może gotować obiad dwudaniowy i dawać na raty ?

Ma dobry apetyt i demencje do tego . Nie pamięta , ze jadła przed chwilą . Myśle , że dwa dania niczego nie zmienią 

kobitki----bo pogoda się zepsuje https://ising.pl/nagranie/dkomob8i2hd,Adam-Odpowie_Ci_wiatr

Jest tak gorącą , że nie idzie papierosa wypalić na tarasie  Babcia znowu ma zawroty głowy i nawet nie ma chęci na chińczyka . Moim zdaniem jesień może już przyjść , bo w tych tropikach już nie da się żyć . 

1 minutę temu, adamos60 napisał:

kobitki----bo pogoda się zepsuje https://ising.pl/nagranie/dkomob8i2hd,Adam-Odpowie_Ci_wiatr

Marze o tym , żeby się wreszcie zepsuła 

1 minutę temu, violka napisał:

Jest tak gorącą , że nie idzie papierosa wypalić na tarasie  Babcia znowu ma zawroty głowy i nawet nie ma chęci na chińczyka . Moim zdaniem jesień może już przyjść , bo w tych tropikach już nie da się żyć . 

a ja lubię ciepło i słońce!

21 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Też przejdzie na islam? 

Nie musi, i tak wygląda jak Arab .

Po zamachach terrorystycznych miał zawsze problem na granicach, a jeździł jako kierowca.

1 minutę temu, adamos60 napisał:

a ja lubię ciepło i słońce!

Ja też , ale nie 35 gradzików i do tego w mieście 

8 minut temu, adamos60 napisał:

kobitki----bo pogoda się zepsuje https://ising.pl/nagranie/dkomob8i2hd,Adam-Odpowie_Ci_wiatr

39 minut temu, Joy napisał:

Ha, ha..  , bo my się juz z każdej strony pozwoliłyśmy poznać . Na drugim końcu ulicy się odnajdziemy.... po zapachu 

3 minuty temu, Heidi napisał:

Ha, ha..  , bo my się juz z każdej strony pozwoliłyśmy poznać . Na drugim końcu ulicy się odnajdziemy.... po zapachu 

To widać słychać i czuć

8 minut temu, violka napisał:

Jest tak gorącą , że nie idzie papierosa wypalić na tarasie  Babcia znowu ma zawroty głowy i nawet nie ma chęci na chińczyka . Moim zdaniem jesień może już przyjść , bo w tych tropikach już nie da się żyć . 

Moja siedzi w pokoju i robi skarpetki na drutach.....od zeszłego roku......

Teraz przyszła i buszuje mi w kuchni bo ją nieopatrznie zapytałam czy ma stolnicę bo zachciało mi sie kopytek....kurczę.....powywracala wszystkie szafki do góry nogami i coś pod nosem marudzi.....

Wyjdziemy po kolacji bo teraz za gorąco.