Rozmowa przy kawie (2)

A widzisss...mamy Cię !....Widać ...trochę niżej ...za ofertami pracy i innymi

1 godzinę temu, Heidi napisał:

@adamos60 przecież , ze wyobraźnia. Zawsze sraram sie Wam wtrącić zupełnie z innej beczki.

Piosenka " Jesteś szalona" to o mnie jest

ok.hehe-pozdrawiam.

Ale nam się lasencja na forum objawiła. I nie uwierzę że ma aż 48 !!!

5 godzin temu, INEZ napisał:

W przypadku @Heidi to nie był  chyba sen a jak sen to jak najbardziej odzwierciedlający realia .Pora chyba się obudzić .Pozdrawiam Cię @Heidi

Znasz mnie , że ja świrus jestem i lubię się bawić całą gębą

1 godzinę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

P. S ...Binor ...wyleziesz Ty zza tych krzaczorów w końcu ?!

@Baśka powtarzająca się ale z Ciebie  śledczy. Gratuluję. Musimy jakąś broń na solne naboje wyjąć z pancernej szafy i w krzaki zacząć strzelać. Przecież do ludzi nie wypada lufy broni kierować

W kolejny weekend będzie tutaj wielkie święto. Uroczystość 50-lecia utworzenia jednej wsi z dwóch malutkich wioseczek. Nie ma się co śmiać bo ulice będą wystrojone i nawet jakieś imprezy będą. Oj, Kasieńka pewnie będzie mocno zaaferowana. Ja też. 

Nie ciesz sie bardzo @Maria Jolanta. Ja właśnie wracam z festynu. Kasiora poszła się gonić. Flohmarkt z tej okazji wystawił w moim kierunku rogi. Zakupiłam torebkę Fendi-ego, lornetkę do podglądania innych .Amarantową apaszkę także, bo ja nie dość ,że wysoka jestem i lubię patrzeć na ludzi z góry ,to lubię też błysnąć żywym kolorem po oczach.Wracam do domu zbita  jak pies i nogi za sobą włóczę. Może będą tam u Ciebie mieli wyprzedaż włóczki?

1 minutę temu, Heidi napisał:

Nie ciesz sie bardzo @Maria Jolanta. Ja właśnie wracam z festynu. Kasiora poszła się gonić. Flohmarkt z tej okazji wystawił w moim kierunku rogi. Zakupiłam torebkę Fendi-ego, lornetkę do podglądania innych .Amarantową apaszkę także, bo ja nie dość ,że wysoka jestem i lubię patrzeć na ludzi z góry ,to lubię też błysnąć żywym kolorem po oczach.Wracam do domu zbita  jak pies i nogi za sobą włóczę. Może będą tam u Ciebie mieli wyprzedaż włóczki?

Aż takiej fety nie będzie, a flohmarkt był w ten weekend co przyjechałam. Kolejny pewnie za rok, może dwa. 

I jak tu wierzyc babuszkom...

Na urodziny mojej pdp przyszla kuzynka i trzy kolezanki. Normalnie ciasno sie zrobilo, ale dobrze, podalam do stolu i z kawalkiem ciasta ucieklam do siebie. Niech trajluja.

A swoja droga o premie do agencji powinnam wystapic, bo ciasto domowe to najlepsza reklama, co nie?

Na sciance wspinaczkowej lansuje sie nowa kolezanka. Ona to ma "papiorki" i nie waha sie ich uzyc.

Marnie przy niej wygladam z tym ciastem

4 minuty temu, hawana napisał:

Na sciance wspinaczkowej lansuje sie nowa kolezanka. Ona to ma "papiorki" i nie waha sie ich uzyc.

Marnie przy niej wygladam z tym ciastem

Trzeba było zrobić ciasto dietetyczne. Na papierze. 

5 minut temu, hawana napisał:

Na sciance wspinaczkowej lansuje sie nowa kolezanka. Ona to ma "papiorki" i nie waha sie ich uzyc.

Marnie przy niej wygladam z tym ciastem

E...tam zaraz marnie . Skromna jesteś ....a to już zaleta

3 godziny temu, Heidi napisał:

bingo.  dla Ciebie. Obudzilam Was?  taki byl mój zamysł. No!!! To teraz miłego dnia

Za taką pobudkę , to powinnaś porządny wpiernicz dostać 

A w mojej wsi, w następna niedzielę będzie " święto pomidora "    kilka zaprzyjaźnionych rodzin robi sobie takie party na świeżym powietrzu a jak pogoda nie dopisze to w stodole.... każda z pań przynosi coś do jedzenia z pomidorami ( mnie tylko zupa pasuje... ) no ciekawa jestem co można zjeść na takim święcie golymi rękami z pomidorem w roli głównej.....oprócz samego pomidora....

1 minutę temu, awe59 napisał:

A w mojej wsi, w następna niedzielę będzie " święto pomidora "    kilka zaprzyjaźnionych rodzin robi sobie takie party na świeżym powietrzu a jak pogoda nie dopisze to w stodole.... każda z pań przynosi coś do jedzenia z pomidorami ( mnie tylko zupa pasuje... ) no ciekawa jestem co można zjeść na takim święcie golymi rękami z pomidorem w roli głównej.....oprócz samego pomidora....

Kartofle w mundurkach

1 minutę temu, awe59 napisał:

no ciekawa jestem co można zjeść na takim święcie golymi rękami z pomidorem w roli głównej.....oprócz samego pomidora....

Łyżkę chociaż weź. 

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

E...tam zaraz marnie . Skromna jesteś ....a to już zaleta

Ale focie zostawie i jakby co to wlepie i jeszcze napisze, ze ja ponizej dwoch tysiakow nie jade. 

Trzeba sie cenic

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Kartofle w mundurkach

w mundurkach z pomidorow

4 minuty temu, awe59 napisał:

A w mojej wsi, w następna niedzielę będzie " święto pomidora "    kilka zaprzyjaźnionych rodzin robi sobie takie party na świeżym powietrzu a jak pogoda nie dopisze to w stodole.... każda z pań przynosi coś do jedzenia z pomidorami ( mnie tylko zupa pasuje... ) no ciekawa jestem co można zjeść na takim święcie golymi rękami z pomidorem w roli głównej.....oprócz samego pomidora....

Muchomora z pomidora

6 godzin temu, Heidi napisał:

Chwilę temu obudziłam się we śnie. Nie mogłam otworzyć oczu i gdy chciałam to zrobić, jakaś siła mi na to nie pozwalała. Gdy oddychałam, mój oddech przypominał dźwięki jakby z głębi budzika - nie umiem tego opisać. Gdy zrozumiałam, że coś mi nie pozwala otworzyć oczu, chciałam się poruszyć. Miałam wrażenie, jakbym wisiała nad łóżkiem, ruszałam nogami i rękami w powolnym tempie. Wpadłam w panikę, chciałam krzyczeć i najszybciej otworzyć oczy. Nie mogłam z siebie wydusić ani jednego słowa. Czułam, że jakaś olbrzymia siła  trybów wnętrza zegara ściska mi gardło. Po chwili znalazłam się na łóżku, otworzyłam oczy i byłam strasznie przerażona. Zamknęłam oczy na chwilę. Przez ten ułamek sekundy, słyszałam krzyki i jęki opiekunów... to było straszne. Potem otworzyłam oczy i bałam się poruszyć. Wpadłam w histerię, potem do lodówki. Po tym wydarzeniu nie jestem sobą, odetnę się od wszystkich może na godzinę. Przez miesiąc nie będę już taka aktywna jak dawniej. Nie wiem jak to wyjaśnić. Chciałabym, aby znalazł się ktoś, kto powie mi, co się ze mną dzieje. Z góry dziękuję.

Spoglądam w lustro, a tam w jego odbiciu   moja głowa wygląda jak ołówek i tak mi w uszach szumi, że wowwww..... Wyglądam jakby jakiś budzik walił  mnie po głowie swoją stopą. Jaki koszmar. Chyba to nie był jednak tylko sen  

Jizzasss dopiero Cię przeczytałam.Looo matko jak Ci pomoc?? Może tak?

4 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Kartofle w mundurkach

Może pomidora w mundurkach??

4 minuty temu, hawana napisał:

Ale focie zostawie i jakby co to wlepie i jeszcze napisze, ze ja ponizej dwoch tysiakow nie jade. 

Trzeba sie cenic

Oczywiście ....i ...nie " kąplikować "

1 minutę temu, 1bozka napisał:

Może pomidora w mundurkach??

Może być ...Ewcia żarta ...wszystko wtranżoli . W mundurku , czy bez

2 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Może być ...Ewcia żarta ...wszystko wtranżoli . W mundurku , czy bez

Założę się że woli bez haha

5 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Może być ...Ewcia żarta ...wszystko wtranżoli . W mundurku , czy bez

Nie wszystko....! No chyba że mundurek z czekolady......