Skocz do zawartości

  • Witaj, czego szukasz? (kliknij, by wybrać)

Praca 24 h! Propaganda wmawia nam co innego


Gość dorota
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Polskojęzyczny tytuł tego szwajcarskiego niby-dramatu brzmi: "Moja cudowna Wanda" i polską opiekunkę gra polska aktorka Agnieszka Grochowska. W późniejszych scenach odwiedzają ją (będącą w ciąży z 86-letnim podopiecznym) rodzice. Ojca polskiej opiekunki gra Cezary Pazura wystylizowany na nędznie odzianego obdartusa, który wrzeszczy coś w niezrozumiałym dla innych języku. Dla mnie to jest tragikomedia, albo nawet zupełna komedia, mimo, że 86-latek umiera po scenach zazdrości ze strony zdradzonej żony, która czuje się wykiwana przez polską opiekunkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na FilmWeb jest opis tego szwajcarskiego filmu i komentarze. Z opisu wynika, że podopieczny będący ojcem nienarodzonego dziecka ma 70 lat, a ja zrozumiałam z obejrzanego oryginału, że ponad 80. W każdym razie wygląda staro, leży w łóżku, pokazane są czynności pielęgnacyjne przy nim, gdy Wanda jako drobna 36-latka męczy się dźwigając go i myjąc (sceny pokazane bardzo realistycznie). W komentarzach ktoś napisał, że ten film koniecznie powinny obejrzeć polskie opiekunki. Faktycznie widać nastawienie rodziny do opiekunki, pokój w piwnicy bez okna, można poza całą parodią wychwycić sporo spraw z tego filmu, które mogą poruszyć opiekunki. Rodzina w każdym razie jest szwajcarska, ale Szwajcaria niemieckojęzyczna i mentalność Szwajcarów pokazano tu podobną do Niemców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gość zetka

@Gość Ale pojawiłaś się po dłuższej przerwie i znów powiało miłą atmosferą, opowiadaniem z dobrą polszczyzną. Piszesz jakoś tak spokojnie, rozsądnie- chce się ciebie czytać. Masz tzw. lekkie pióro. Witaj:)

Ja oglądałam (nie cyklicznie) serial "Magda macht das schon". To było w pierwszym roku moich wyjazdów do opieki, do pierwszej pdp, która nota bene okazała się fajną   mądrą, czułą i wrażliwą osobą i z tego powodu, z takim pierwszym doświadczeniem postanowiłam nadal jeździć. Film odbierałam tak, jak był przedstawiany czyli z przymrużeniem oka. Jeszcze wtedy nie zdawałam sobie sprawy z zawiłości tej branży. Postać serialowej Magdy przypadła mi do gustu bo nie wydawała się uległa, podległa, zniewolona, raczej trzymała "garde":d Ale też serial był w konwencji sitcomu. 

Postaram się znaleźć ten szwajcarski polecany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Gościu Zetka i witajcie inni czytający,

tak mnie ucieszyły te komplementy, że nabrałam ochoty napisać coś miłego Gościowi Zetka:

-Twoja polszczyzna jest także bardzo poprawna.

-Także masz lekkie pióro.

-Potrafisz docenić i pochwalić innych, a to bardzo dobra, ciepła cecha charakteru.

-Nie atakujesz, nie klniesz, nie rzucasz ostrą krytyką, nie lansujesz się na mądrzejszą, a to powoduje, że chce się Ciebie czytać, Ciebie słuchać, z Tobą być. Gdyby wszyscy tacy byli, świat byłby cudownym rajem na ziemi.

Pozdrawiam:)

Aleksandra

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gość zetka

@Gość Ale dziękuję. 

Ktoś powie O! towarzystwo wzajemnej adoracji ale przecież taka jest prawda, że łatwiej, lżej żyć gdy spotykamy na swej drodze, w swoim otoczeniu osobowości, które nam odpowiadają. 

Ludzie są różni i też mają prawo być sobą, szkopuł w tym, że lepiej żeby w środowisku dobierali się podobni osobowościami. Choć i mieszane towarzystwo może mieć na siebie dobry wpływ bo jedni od drugich mogą się czegoś nauczyć, coś dostrzec a nawet powielić i oby się nie ranić i szanować. 

To, co kto pisze, jak pisze daje obraz z kim ma się do czynienia. Zawsze milej jest z kulturą, spokojem, rozsądkiem ale to naprawdę wynika z osobowości. 

Dałaś się zapamiętać dobrze w swoich długich opisach co rusz nowych sytuacji i doświadczeń. Któżby tego nie doceniał?:salutowanie-twarz-dzien-donry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Zetka docenia: 1. Miła atmosfera.

                                  2. Spokój.

                                  3. Rozsądek.

                                  4. Kultura.

                                  5. Dobra polszczyzna.

                                  6. Opis ciekawych sytuacji.

Gość Ale (Aleksandra) dodaje:

                                  7. Docenianie innych wyrażone komplementami.

                                  8. Dobry charakter.

                                 9. Ciepła osobowość.

                                10. Polecanie innym czegoś ciekawego do obejrzenia lub poczytania.

 

Czy Ktoś dodałby chętnie coś, co jest ważne?

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.05.2024 o 19:19, Gość dorota napisał(a):

Lubię słuchać jak to dużo zarabiamy. A teraz policzcie sobie ile za ten sam czas wzięłaby Niemka. Przypominam, że to praca 24h a jeżeli ktoś wam wmówił że pracujecie tylko 6h to puchar dla tego ściemniacza no chyba że przez pozostałe 18h macie zmienniczkę która wstaje do pdp lub reaguje na jego wezwania a wy w rym czasie śpicie poza domem pdp. 

Na koniec przypomnijcie sobie od której i do której pracuje rekruterka w agencji i gdzie spi. Czy pracodawca może ja w każdej chwili wezwać czy obudzić? Jak spędza czas wolny i jak on wygląda?

My pracujemy w formie dyżuru tyle że codzienniego przez 2-3 miesiące. 

Ja się na to zgadzam ale jestem świadoma że jestem wykorzystywana i nie gadam jaka to łatwa praca, bo to praca z chwilą wejścia do busa. 

Piszę to po to żebyśmy nie zapominali jak wiele w naszym zawodzie się musi zmienić I jak o nim powinniśmy myśleć. 

Myślę że każdy widzi, że stawki idą w górę i będzie jeszcze lepiej. Do mnie już odzywają się agencje które przez lata nic nie chciały widać nie mają kim obstawiać i piszą nawet do tych co obrażeni na nich odeszli. Popatrzcie w ogłoszenia że już nawet panowie mają duże stawki do w miarę normalnych zleceń!

Dwie koleżanki rozpoczęły w tym roku pracę w Polsce i to pewnie taki trend będzie, bo lepiej 1000 czy nawet 2 mniej ale u siebie jak ktoś pisał. 

Pozdrawiam całe opiekunkowo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.06.2024 o 12:41, Gość Gość zetka napisał(a):

@Gość Ale pojawiłaś się po dłuższej przerwie i znów powiało miłą atmosferą, opowiadaniem z dobrą polszczyzną. Piszesz jakoś tak spokojnie, rozsądnie- chce się ciebie czytać. Masz tzw. lekkie pióro. Witaj:)

Ja oglądałam (nie cyklicznie) serial "Magda macht das schon". To było w pierwszym roku moich wyjazdów do opieki, do pierwszej pdp, która nota bene okazała się fajną   mądrą, czułą i wrażliwą osobą i z tego powodu, z takim pierwszym doświadczeniem postanowiłam nadal jeździć. Film odbierałam tak, jak był przedstawiany czyli z przymrużeniem oka. Jeszcze wtedy nie zdawałam sobie sprawy z zawiłości tej branży. Postać serialowej Magdy przypadła mi do gustu bo nie wydawała się uległa, podległa, zniewolona, raczej trzymała "garde":d Ale też serial był w konwencji sitcomu. 

Postaram się znaleźć ten szwajcarski polecany.

Serialu "Magda macht das schon" nie oglądałam. Czytałam opinie opiekunek na forum i z tego co pamiętam to chyba nie bardzo im się ten serial podobał , krytykowały go też niemieckie media. Nie wiadomo dlaczego główną rolę zagrała Austriaczka a nie Polka. Podobno widzów raził jej sztuczny akcent. Szwajcarski film postaram się obejrzeć Grochowska niezła aktorka gra raczej w dobrych filmach. Sam film z tego co można przeczytać w recenzjach nie jest głównie o uciemiezonej biednej Polce i jej ciężkiej pracy na obczyźnie ale chociaż to komedia  bardziej tragikomedia przedstawia różne trudne relacje i problemy wszystkich postaci z tego filmu.

Ja  obejrzę  że względu na aktorkę Marthe Keller która tu gra żonę seniora. Marthe Keller oglądałam parę lat  temu w starym sensacyjnym filmie " Maratończyk" z Dustinem Hoffmanem. Bardzo dobry film z tego gatunku. Co ciekawe postać grana przez Marthe Keller w" Maratończyku " jak i w filmie szwajcarskim  ma to samo imię Elsa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gość zetka

Ciekawość zwyciężyła i obejrzałam polecony film z Wandą. Zupełnie mnie nie porwał,  nie przykuł mojej uwagi, nawet jakiś niesmak poczułam. Film płytki, role jakby od niechcenia odgrywane, fabuła trochę rozlazła. No ale może spodziewałam się zbyt wiele, np. porównania do francuskiego "Nietykalni",  który chyba nie ma równych sobie pod względem wrażenia artystycznego, psychologicznego i ról adekwatnych.

No ale ... nie wszystko musi być zaraz dziełem :myśl-twarz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Szwajcarii jest chyba więcej opiekunek z Rumunii, z Węgier, ze Słowacji i z Czech, a mniej jest opiekunek z Polski. Autor scenariusza postanowił jednak, że będą to perypetie akurat polskiej opiekunki. Zastanawiałam się dlaczego w wizji twórcy filmu to nie węgierska, ani nie rumuńska opiekunka zachodzi w ciążę z podopiecznym, ale akurat polska. Myślę, że przyjrzano się tym kobietom i stwierdzono, że Polki najbardziej rzucają się w oczy wyjątkowym wyglądem - wyjątkowa elegancja, wyjątkowa dbałość o makijaż i fryzurę. Zerknijcie na you tube, jak piękna i elegancka jest Pani Barbikka, jak zadbana, jak ciepła. Jeśli poznał kilka polskich opiekunek porównywalnie eleganckich i  wystrojonych i luksusowych, wówczas spontanicznie obstawił Polkę. To daje do myślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.06.2024 o 22:03, Gość Ale napisał(a):

Gość Zetka docenia: 1. Miła atmosfera.

                                  2. Spokój.

                                  3. Rozsądek.

                                  4. Kultura.

                                  5. Dobra polszczyzna.

                                  6. Opis ciekawych sytuacji.

Gość Ale (Aleksandra) dodaje:

                                  7. Docenianie innych wyrażone komplementami.

                                  8. Dobry charakter.

                                 9. Ciepła osobowość.

                                10. Polecanie innym czegoś ciekawego do obejrzenia lub poczytania.

 

Czy Ktoś dodałby chętnie coś, co jest ważne?

 

 

 

 

❤️            ❤️
        ❤️
❤️            ❤️
        ❤️
❤️            ❤️
        ❤️
❤️            ❤️. Wysoko zawiesiłyście poprzeczkę 🤌.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Gość Ale napisał(a):

W Szwajcarii jest chyba więcej opiekunek z Rumunii, z Węgier, ze Słowacji i z Czech, a mniej jest opiekunek z Polski. Autor scenariusza postanowił jednak, że będą to perypetie akurat polskiej opiekunki. Zastanawiałam się dlaczego w wizji twórcy filmu to nie węgierska, ani nie rumuńska opiekunka zachodzi w ciążę z podopiecznym, ale akurat polska. Myślę, że przyjrzano się tym kobietom i stwierdzono, że Polki najbardziej rzucają się w oczy wyjątkowym wyglądem - wyjątkowa elegancja, wyjątkowa dbałość o makijaż i fryzurę. Zerknijcie na you tube, jak piękna i elegancka jest Pani Barbikka, jak zadbana, jak ciepła. Jeśli poznał kilka polskich opiekunek porównywalnie eleganckich i  wystrojonych i luksusowych, wówczas spontanicznie obstawił Polkę. To daje do myślenia.

"Warto wspomnieć również o tym, jak pięknie złamano pewien stereotyp o pracującej za granicą, czarującej swoimi wdziękami kobiecie. Wanda nikogo nie uwodzi celowo, nie stroi się, nie maluje, nie kusi, nie flirtuje. Wręcz przeciwnie – zdaje się chłodna, zdystansowana, profesjonalna. Choć nie można odmówić jej urody, to bez śladu makijażu i ze związanymi niedbale włosami raczej nie kojarzy nam się z kusicielką, z uwodzicielką. "

To fragment jednej z recenzji tego filmu i trudno się z tym nie zgodzić. Tak właśnie wygląda Wanda , daleko jej w tej roli do pani Barbikki. 

Barbikka jest dojrzałą panią , pracuje w Niemczech, ma partnera Niemca z którym wyjeżdża na atrakcyjne urlopy , nie ma nikogo na utrzymaniu, pieniądze wydaje na to na co ma ochotę. Wanda z filmu pracuje aby wysyłać pieniądze dla rodziców i dzieci które zostały w Polsce.

Są zadbane opiekunki i skromne i nie zawsze to zależy od kasy. Tak jak są eleganckie ,zadbane i skromne , niemodnie ubrane urzędniczki. Dlaczego opiekunki miałyby wyglądać jak zaniedbane dziwolągi ? Poza tym rodziny , podopieczni też są zadowoleni jeśli pracuje u nich opiekunka ubrana gustownie, przecież często wychodzi się z nimi " do ludzi". Miałyby wyglądać jak przedwojenne dziewki ze dworu śpiące koło pieca albo w sieni? Przeganiane z salonów?

A dlaczego Polki nie Węgierki czy Rumunki? Bo reżysera  zainspirowała historia P.Bozeny Domańskiej opiekunki pracującej w Szwajcarii która podała do sądu pracodawcę. Głośno było o polskich opiekunkach że Szwajcarii które wywalczyły wynagrodzenie za czas pracy

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My sami siebie nie szanujemy, to czego się spodziewać po medialnym koncernie pogardy, sponsorowanym ogromnymi środkami. Ale nie wszyscy nauczyli się pluć na swoje. Na szczęście. Praca rodziców i patriotyczny dom.
Zauważcie w jaki sposób polskie opiekunki piszą na forach o polskich mężczyznach? Ciekawe prawda? Same, zapijaczone oblasy.
Albo jeszcze cieplutkie, niemieckie, przedmeczowe studio ME 2024, i wypowiedzi "ekspertów" o Polakach, szansach bez Lewandowskiego, dziecinada, banalizowanie i głupie uśmieszki.
W przerwie meczu, ponownie to samo studio i pokazywane wyselekcjonowane migawki trybun. Kompozycja niesamowita. Nie chce mi się nawet di tego wracać, bo przykro i gryzie.
Czy podczas meczu realizatorzy wychwytują piękne kobiety, zadbanych panów, uśmiechnięte dzieci? Owszem, ale zauważcie proszę, że w każdym, innym spotkaniu, tylko nie Polaków.
Pomyśleć można, że tak wyglądamy? Nic bardziej mylnego. Są jeszcze fotoreporterzy i internet, pokazujący całe piękno i kulturę naszej nacji.
Nic skomplikowanego w tym triku. Zalecenie odgórne. Podły zabieg. Skuteczny. Stare jak niemiecka, nazistowska propaganda z roku 1936, posługujaca się zarejestrowanym na zlecenie propagandzistów Hitlera obrazem.
Są silni i piękni, i są też słabi, ułomni i brzydcy.
I takich ma widzieć świat.
~Ciekawostka~
Elegancki trener Michał Probierz a następnego wieczoru jaka zmiana w ubiorze niemieckich komentatorów, np. Schweinsteigera (skądinąd bardzo pozytywnego człowieka) i jego garnitur w odcieniach takich, jak polskiego trenera. No niestety, nawet nie tło dla polskiego szyku i kroju na miarę. O butach i dodatkach nie wspomnę.

Niech powyższe będzie jako ad 11. Szacunek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gość zetka

Często z jakiegoś wątku w postach tworzymy pewnego rodzaju klub dyskusyjny. Jak to w dyskusji bywa są różne zdania, różne emocje, różnie postrzegane życiowe dylematy. 

Można, da się, przy zachowaniu własnego zdania, własnej oceny sytuacji wyrazić poszanowanie dla odmienności ludzkiej natury i osobowości. Gorzej gdy ulegamy ^^podgrzewaniu tematu przez kogoś, kto próbuje radykalnie wpłynąć, skazić nasze umysły. Podgrzewanie tematów po to, by wymusić na kimś sposób myślenia nam odpowiadający jest właśnie brakiem szacunku dla drugiej osoby. W moim mniemaniu szacunek to akceptacja inaczej myślących a nie ich dyskredytowanie czy zwalczanie. Każdy szacunku się domaga dla siebie, swoich przemyśleń,  poczynań ale często "odwrotną pocztą " już nie nadaje. Szacunek to nie jednostronna potrzeba. Słynny,  znany cytat zawarty w kultowym filmie "Dom" - "żyj tak, by nikt przez ciebie nie płakał" to wyraz właśnie  szacunku nadawanego "odwrotną pocztą". Ilu jest ludzi, którzy taki przekaz wysyłają swoim życiem? Niewielu, choć są. Radykalizmom - czy to patriotycznym, czy tzw lewackim, czy religijnym, czy antyklerykalnym - ja mówię NIE. Prawda leży po środku,  nie na brzegach. Trzeba mieć trochę dobrej woli by przyjaźnie spojrzeć na człowieka- białego, kolorowego, biednego, bogatego, zdrowego czy chorego (chorego zwłaszcza).

A co robimy? Wiecznie się  okładamy. 

Punktowane 10 aspektów przez @Gość Ale jest do wzięcia :kciuk-w-górę-tak-twarz:

Punkt 11 rozszerzony w moim umyśle, mam nadzieję-też. 

Sorry, burza mnie obudziła i postanowiłam poczytać forum:szept-twarz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytałam z zainteresowaniem, co tutaj piszecie. Opiszę dokładniej, o co mi chodziło, wspierając się przykładami, abym została lepiej zrozumiana. Osobiście wydaje mi się (to tylko moje zdanie i absolutnie nikt nie musi się z nim zgadzać), że wygląd/ubiór/stylizacja powinien współgrać z czynnościami, które dana osoba wykonuje.

1. Osoby pracujące w domach opieki, szpitalach, medycznych instytucjach, które wykonują czynności przy chorych, występują najczęściej w identycznych białych kitlach. Pacjenci, pacjentki, którzy są myci, przewijani, którym zakładane są opatrunki lub opatrywane rany, nie są tam obsługiwani przez kobiety w sukniach sylwestrowych, przez panów we frakach, ani przez dziewczyny w kreacjach prosto z dyskoteki. Jeśli opiekunka zmienia pieluszkę starszej pani, która nie chodzi, lepiej, aby przypominała pielęgniarkę w białym kitlu, niż damę wyjętą z balu sylwestrowego. Jeśli opiekun kąpie starszego pana, lepiej aby wyglądał na pielęgniarza w kitlu niż na pana młodego wyjętego z własnego ślubu. (W jednym z filmików pani Basia opowiada, że kobieta, która po wypadku lub udarze, nie mogła chodzić, nie pozwalała sobie przez panią Basię zmienić pieluszki, płakała, nie pozwalała się dotknąć. Być może pani Basia nie przypominała wyglądem pielęgniarek, którym wcześniej w szpitalu chora pozwalała się dotknąć, lecz raczej kobietę elegancką i wystylizowaną, a więc rozpacz z powodu stania się niepełnosprawną, potęgowana była rozpaczą, że jako chora z pieluszkami, nie może być tak wytworna, jak opiekunka).

2. Osoby gotujące, przygotowujące posiłki w kuchniach restauracji/ stołówek itp. wykonują jedzenie w białych fartuchach, często z zakrytymi włosami. Gdyby sanepid odkrył, że jest inaczej, lokal miałby kłopot, że brak higieny. Jeśli opiekunka gotuje obiady/przyrządza posiłki, powinna w kuchni przypominać kucharkę, a nie np. panią w żakiecie i szpilkach wyjętą z konferencji naukowej albo panią w wykwintnej sukni przypominającą prezenterkę telewizyjną podczas ważnego koncertu. W tym samym filmiku pani Basia opowiada, że mąż tej niechodzącej pani, która nie pozwalała sobie zmieniać pieluszek (oznaka strasznego załamania i depresji u tej chorej), wchodził do kuchni, gdy pani Basia gotowała i z hukiem zamykał jej pootwierane szuflady zachowując się, jak cham. Być może tego pana nie denerwowały pootwierane szuflady, ale to, że gotująca nie przypomina kucharki, lecz wytwornie ubraną panią przygotowaną na wielkie wyjście, która mocno kontrastuje z chorą panią domu, która też chciałaby tak wyglądać, a nie może.

3. Osoby z firm sprzątających mają służbowy strój, często ochronne rękawice. Gdyby któraś z pań w takiej firmie przybyła zamiast w stroju służbowym w falbaneczkach, koroneczkach, szpileczkach i robiła coś odkrytymi rączkami z pazurkami, bransoletami i pierścionkami, szefostwo firmy sprzątającej oraz właściciele sprzątanego obiektu, mieliby wątpliwość, czy sprzątanie będzie dokładne i profesjonalne i byliby zaraz przeciw takiemu wyglądowi. W innym filmiku pani Basia opowiada, że córka osoby podopiecznej pokazywała jej pod sufitem przeoczone pajęczyny, bo była taka czepialska. A może po prostu zainteresowało ją, czy ktoś tak bardzo elegancki, dokładnie sprząta i dlatego tylko udała się, na szukanie pajęczyn.

4. Rzecz jasna w czasie wolnym od pracy, gdy idzie się na randkę, koncert, przyjęcie, wesele, czy sylwestra, nie idzie się tam w przebraniu pielęgniarki, kucharki, czy sprzątaczki. Pełniąc jednak funkcję którejś z tych profesjonalistek lepiej wyglądać profesjonalnie - adekwatnie do wykonywanych czynności. Ułatwia to też wiele, bo:

-depresyjna pani po wypadku prędzej zgodzi się na zmianę pieluszki pani wyglądającej jak pielęgniarka, a nie jak gwiazda,

-pan domu, w którym jest osoba gotująca może nie będzie tak nerwowy widząc w swej kuchni zamiast gwiazdy kucharkę,

-córka podopiecznej może nie uda się na poszukiwanie pajęczyn, widząc osobę ubraną podczas sprzątania adekwatnie do sprzątania, a nie do balu.

Długi ten wpis, ale chciałam pokazać na przykładach, co miałam na myśli.

Odnośnie urzędniczek w bankach, na poczcie itp. one też wyglądają podobnie do siebie, przeważnie siedzą w żakietach. Szefowie tych instytucji byliby widocznie przeciwni, gdyby obsługiwały klientelę w sukniach wieczorowych, w sukniach ślubnych lub strojach plażowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałam jeszcze dodać odnośnie tej Wandy z filmu. Ona faktycznie myjąc chorego przypominała pielęgniarkę, a sprzątając- sprzątaczkę. Pani domu pewnego dnia otwarła przed nią szafę z sukniami i chciała dać Wandzie jakąś suknię w prezencie. Wanda wybrała najelegantszą suknię. Była to suknia z zaręczyn pani i pana domu. Pani domu powiedziała jej o tym, ale chętnie dała jej tę suknię. Na przyjęcie urządzane w tym domu, Wanda zakłada tę suknię i właśnie tego dnia podkreśla urodę makijażem  i fryzurą i jest też dużo młodsza od pani domu i także piękna i szczupła.  Zakłada, że będzie gościem przyjęcia lub choćby kelnerką, która przynosi coś na stół. Widząc ją w takim wydaniu, pani domu nagle podejmuje decyzję, że Wanda ma być tylko w kuchni, ma nie pokazywać się gościom. Pani domu podaje argument, że wiele zaproszonych osób nie wie, że rodzina zatrudnia Polkę i niech tak zostanie. W rzeczywistości mogło jednak chodzić o to, że jako pani domu (żona właściciela firmy, osoba z bogatego kraju) nie chciała zostać  przyćmiona wyglądem przez  pielęgniarkę i sprzątaczkę z biednego kraju. Chciała, aby to ją goście podziwiali, a nie młodą, piękną Polkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poprzednim wpisie odnośnie Wandy w eleganckim wydaniu rozczarowanej, że nie pokaże się gościom, teraz uświadomiłam sobie, że przeżyłam coś podobnego, nie zdając sobie wtedy z tego sprawy. Mając około 20 -tu lat byłam w eleganckim niemieckim domu jako opiekunka 4-letniej dziewczynki. Pani domu była po 40-tce, żona dentysty. Pewnego dnia urządzała przyjęcie urodzinowe pana domu. Byłam z nią na zakupach, przygotowywałam z nią wykwintne dania, nakrywałam stoły. U tych ludzi mieszkałam i z nimi jadłam posiłki, więc założyłam, że będę na tej kolacji urodzinowej pana domu. Zakupiłam jakiś prezent urodzinowy. Przed samym przyjęciem założyłam elegancką małą czarną mini sukieneczkę, szpileczki, ułożyłam włosy i zrobiłam make-up. Na mój widok pani i pan wybuchnęli śmiechem, bo sami na własne przyjęcie byli na sportowo, ubrani jak na co dzień. Pani powiedziała, abym wzięła sobie różnych potraw po trochu do swojego pokoju, gdzie dziś sama zjem kolację. Zwróciła mi uwagę, abym po parkietach chodziła boso, bo szpilkami mogę porysować parkiet.  Gdyby dziecko zbudziło się, mam iść do dziecka i je usypiać, bo ona nie opuści przyjęcia. W czasie przyjęcia na dole, ja mam być na górze i nie schodzić na dół, bo nie jestem uczestniczką przyjęcia, bo to ich przyjaciele i krewni, a nie moi. Ja jestem tu do opieki nad dzieckiem, więc mam iść do dziecka, gdyby się obudziło i na drugi dzień dać dziecku śniadanie rano, gdyby oni odsypiali imprezę, bo przecież po to tu jestem. Zapytałam, czy nie chcą mnie jako kelnerki, znów wybuchli śmiechem, że zawsze radzili sobie na swych imprezach bez kelnerek. Jako młoda studentka, chętna poznawać świat i ludzi i chętna, by podziwiali mój wygląd, poszłam, wie ein begossener Puddel na górę i płakałam, bo czułam się odrzucona. Z okna patrzyłam na gości spacerujących po ogrodzie, ubrani na sportowo, panie w średnim wieku i starsze. Potem opowiadałam tę historię młodemu Niemcowi i on stwierdził, że gdybym była w wieku pani domu lub od niej starsza, z wyglądu mniej od niej atrakcyjna oraz gdybym ubrała się skromniej od niej, wtedy zachęcaliby mnie do przyjęcia w tym domu, spodziewając się, że będę zaskoczona tak szczodrym gestem, bo przecież prócz nich nikogo tam nie znałam. Musieli być w szoku, że chciałam olśnić ich i ich gości wyglądem i zwyczajnie utarli mi nosa, pokazując mi, gdzie moje miejsce. W tym domu była pracowniczką, a nie przyjaciółką domu. W małej czarnej chodziłam więc na własne imprezy. To była dla mnie szkoła życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tych 10 punktów Gość dodał punkt 11. Szacunek.

oraz  Zetka dodała punkt                      12. Dobra wola, by przyjaźnie spojrzeć na drugiego człowieka.

 

A jeśli Ktoś ubrał się po swojemu, tak, jak lubi, tak, jak mu wygodnie wykonywać pracę, którą wykonuje rzetelnie?

A drugi Ktoś nie popatrzył na rzetelnie wykonaną pracę pierwszego Ktosia, lecz przyjrzał się ubiorowi pierwszego Ktosia. Drugi Ktoś uznał przy tym, że pierwszy Ktoś nie ma gustu, jest dziwolągiem i wygląda, jak dziewka z dawnych czasów. Czy drugi Ktoś oceniając wygląd pierwszego Ktosia spełnił punkt 12 albo punkt 11? A  co jeśli pierwszy Ktoś (ten z wyglądem bezgustownego dziwoląga) spełnia w swej osobie wszystkie 12 punktów i na dodatek rzetelnie wykonuje swoją pracę?

Może się zdarzyć, że pierwszy Ktoś spełnia 12 punktów oraz wykonuje rzetelnie swą pracę i jedynym jego minusem jest to, że zdaniem pierwszego Ktosia jest bezgustownym dziwolągiem.

Może się zdarzyć, że drugi Ktoś nie spełnia żadnego z 12 punktów i partaczy swą pracę i jedynym jego plusem jest to, że we własnej opinii ma dobry gust i potrafi się modnie i dobrze ubrać.

Osobiście wolałabym przebywać z tym pierwszym Ktosiem, a unikałabym chętnie tego drugiego Ktosia.

Poznałam kiedyś osobiście Panią, którą znałam ze słyszenia, a  o której inni (ci drudzy Ktosie) mówili, że jest dziwolągiem i nie umie się ubrać, bo chodzi zawsze w długich spódnicach i chustce na głowie. Pani spełniała wszystkie 12 punktów. Zwierzyła mi się z czegoś, o czym inni nie wiedzieli, bo nigdy nie użalała się nad sobą i potrafiła to coś zakamuflować. Pani wskutek choroby nie miała włosów na głowie, a nie miała zaufania do peruki, która mogłaby jej się zsunąć. Wskutek choroby straciła też nogę i miała protezę i uważała, że długie spódnice lepiej kamuflują protezę niż spodnie. Nie była muzułmanką, ani ortodoksyjną żydówką, ani chrześcijańską siostrą skrytką, ale pomyślała, że skoro one zakrywają włosy i noszą długie spódnice, to i ona tak będzie się ubierała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ten moment wymyśliliśmy wspólnie 14 punktów, bo dodałam dwa ostatnie:

1. Tworzenie miłej atmosfery.

2. Spokój.

3. Rozsądek.

4. Kultura osobista.

5. Używanie poprawnej polszczyzny.

6. Umiejętność opisywania ciekawych sytuacji, opowiadania interesujących historii.

7. Docenianie innych wyrażone komplementami.

8. Dobry charakter.

9. Ciepła osobowość.

10. Wspieranie innych zamiast atakowania i krytykowania ich.

11. Szacunek do innych.

12. Dobra wola, by przyjaźnie spojrzeć na innych.

13. Rzetelne wykonywanie własnej pracy.

14. Ubiór w pracy adekwatny do wykonywanej pracy, a w czasie wolnym odwaga, aby ubrać się tak, jak lubimy, a nie tak, aby zadowolić oceniaczy i krytykantów.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze piętnasty punkt, który są w stanie zrozumieć wyłącznie  ci, których głodzono i upokarzano:

15. Upajać się luksusem jedzenia i picia, bez żadnej kontroli, tego, co się chce, ile się chce, jak się chce i kiedy się chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gracjan
W dniu 22.06.2024 o 01:30, Gość Ale napisał(a):

Upajać się luksusem jedzenia i picia, bez żadnej kontroli, tego, co się chce, ile się chce, jak się chce i kiedy się chce.

Zarabiam 1900 w niemczech i jeszcze muszę zapłacić za noclegi i pełne wyżywienie a tu tylko narzekania jakie małe stawki. Trzeba przyznać że opiekunki potrafiły sobie wychować agencje.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Marian
1 godzinę temu, Gość Gracjan napisał(a):

Zarabiam 1900 w niemczech i jeszcze muszę zapłacić za noclegi i pełne wyżywienie a tu tylko narzekania jakie małe stawki. Trzeba przyznać że opiekunki potrafiły sobie wychować agencje.  

Etam . To są jakieś brednie a nie zdanie opiekunki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.06.2024 o 21:48, Gość Gracjan napisał(a):

Zarabiam 1900 w niemczech i jeszcze muszę zapłacić za noclegi i pełne wyżywienie a tu tylko narzekania jakie małe stawki. Trzeba przyznać że opiekunki potrafiły sobie wychować agencje.  

Jakby wyżywienie i spanie nie było darmowe to zgadnij kto by jeździł bo chyba nie my. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gość
3 godziny temu, Gość Lila napisał(a):

Jakby wyżywienie i spanie nie było darmowe to zgadnij kto by jeździł bo chyba nie my. 

Za tę stawkę nie byłoby chętnych i nikomu nie opłacało by się.  Nikomu-mam na myśli też niemieckich seniorów bo musieliby płacić jak w porządnym heimie. Żadna strona tego rynku pracy by nie stworzyła.

Wszędzie pierwsze skrzypce gra ekonomia: w rolnictwie, w przemyśle, w handlu, w uslugach także opiekuńczych. 

Dopóki jesteśmy pracownikami nie zrozumiemy pracodawców (abstrahuje od zwykłych oszustów i kanciarzy)

Która z nas rozumiała ciężar matki póki nie została sama matką? Coś na podób;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...