Skocz do zawartości

Serenity

Społeczność
  • Postów

    3025
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    87
  • Żetony

    200

Treść opublikowana przez Serenity

  1. Bez wątpienia można spokojnie spróbować przy tej stawce. Choć przy paraliżu to istotna też byłaby jego waga. Zakładam jednak, że mieszkanie jest wyposażone odpowiednio. Niemniej praca może bardziej dla mężczyzny ? zależy na ile Pdp jednak pomaga. Wpadanie znajomych nie powinno chyba być większym kłopotem, ale z panią Matką może tu by różnie... Ale cóż...rzadko jest idealnie. @zuziamBędę czekać na ciąg dalszy i powodzenia !
  2. A ja myślę, że w tym tu konkretnym przypadku, i w wielu innych młodych Pdp , ewentualne spotkania Pdp z rówieśnikami to byłby najmniejszy problem dla opiekunki, obojętnie czy miałaby 30 czy 60 lat. Wątpliwe nawet czy musiałaby w tych spotkaniach uczestniczyć i czy często by się to zdarzało. Problemem poważnym może być trudność w nawiążaniu dobrego kontaktu z Pdp, ale o tym nie decyduje wiek opiekunki.
  3. A czy wiadomo konkretniej dlaczego ? Czy opis chorób choć podano ? Co prawda na 8 h wyjeżdża ale czy czasem pozostałe 16 h nie zejdą na jego pielęgnacji ? Nie odradzam, bo sytuacja ciekawa i nieczęsta, ale tu trzeba wiedzieć więcej.
  4. Bardzo ciekawy temat i dzięki Ci @zuziam : domowa opiekunka dla młodego czy młodej Pdp. Tu piszesz o ofercie do mężczyzny. Czy ja bym się zdecydowała ? Pewnie w ramach zbierania nowych doświadczeń bym spróbowała, bo uważam twardo, że trzeba podejmować różne zadania, ale szczerze to bez wielkich nadziei. Plusem poważnym takiej sytuacji, zwłaszcza tej przez Ciebie opisanej, byłyby uregulowane godziny pracy, bo z kimś tak młodym egzekwowałabym swój czas pracy jeszcze wyraźniej i bardziej stanowczo niż jest to możliwe ze staruszkami, nieraz stojącymi faktycznie nad grobem i żyjącymi w swoim odległym świecie. Jeśli istotnie pracowałabym powiedzmy 7h dziennie to byłoby dobre zajęcie, ale... ja też słyszałam zniechęcające historie o młodych niepełnosprawnych w Niemczech, którzy mają być jeszcze bardziej roszczeniowi niż ich rodzice czy dziadkowie. Póki co jednak na własnej skórze nie sprawdziłam. Ale wydaje się to wiarygodne, bo młody Pdp ma więcej sił i poniekąd ma prawo być bardziej sfrustrowany swoją chorobą, a w sumie może więcej oczekiwać od opiekuna. Samoistnie nasuwa się też pytanie czemu taki młody człowiek potrzebuje aż opiekunki domowej ? tu powody mogą być różne, ale jakoś instynktownie czuję, że coś niedobrego i wcale nie podejrzewam zaraz chęci znalezienia Pdp opiekunki do łóżka, ale właśnie bardzo trudny charakter Pdp. Do takiej młodej osoby niepełnosprawnej powinna pojechać opiekunka bardzo świadoma swoich praw i obowiązków. Co do wieku to wydaje mi się sprawą drugorzędną : może być to osoba młodsza nawet od Pdp czy też starsza i mogą dać radę, ale musi być pewna siebie, ale jeśli Pdp żąda osoby przeciwnej płci i w swoim wieku to coś tu może być nie tak i i ja bym tego nie tłumaczyła jego życiem towarzyskim.
  5. No to się też wypowiem. Samo pojęcie : wiara w siebie wydaje mi się zbyt ogólne, a przez to mało poręczne. Powiedziałabym raczej, że trzeba się uczyć oceniać siebie i swoje możliwości w miarę realistycznie. Bardzo ważne, żeby mieć szacunek dla siebie i zawsze uważać, że zasługujemy na szacunek innych i w związku z tym nie utknąć i nie tkwić w jakimś fatalnym układzie , bo niby nie zasługujemy na coś normalnego.
  6. Nawet dodam, że ja sama to nawet stronię od takich, na widok których by miały mi się nogi uginać, a bywają tacy mężczyżni... bywają ale cóż po nich ? Tydzień w górach i może leczenie potem ... jakiejś dyskretnej choroby. A już nie znoszę wręcz takiego Czarusia - Przylepki , jakiego widać w powyższym artykule na zdjęciach. Lubię mężczyzn zdystansowanych, może nawet trochę chłodniejszych
  7. @Blondi Witam serdecznie, nie wiem czy trzeba się nam aż tak straszyć ?!!! Oczywiście , niektórzy będą wykorzystani ( i kobiety i mężczyżni ), ale mnie się zawsze wydaje, że to na własne wyraźne życzenie czy wręcz żądanie. Jeśli mamy plus minus 50tkę na karku to chyba wiemy jakim białym krukiem jest przystojny i milutki facet, a jeszcze wmiarę sytuowany ? I jakie on ma możliwości i branie u kobiet ? Brac sie za takiego to igrac z ogniem Tutaj cytat z tego artykułu: Adam B. urodę ma egzotyczną: smolistoczarne oczy, zmysłowe pełne usta, ciemną karnację. Głowę goli na zero, brodę starannie strzyże u barbera. A plamka siwizny w zaroście tylko dodaje mu szarmu – tak wspominają oszusta kobiety, które uwiódł.
  8. Bardzo stary post, ale odpowiedź prosta; zaraz odjechać, a tym bardziej, że umowa już wyszła. Ten przykład pokazuje jednak, że gdy siedzimy w jakimś miejscu fatalnym to możemy przestać dostrzegać oczywiste rozwiązania, a nawet sprawiać sobie niepotrzebne kłopoty. to
  9. @erika Tak , trzeba być ostrożnym, bo wypalenie czy depresja może tu czyhać na każdego czy każdą z nas i może nawet miesięcy na to nie potrzeba.
  10. Powyższa sentencja jest w dziesiątkę : zaufanie jest niezbędne, ale nie może być nieograniczone.
  11. @wichurraMyślę jednak, że warto sobie poczytać o rasiżmie i jego obłędach w historii, zwłaszcza nam opiekunkom. Nie ma żadnych dowodów na niższość, zwłaszcza intelektualną, którejkolwiek rasy: białej czy czarnej, a co mówić o różnicach między narodami europejskimi. Ludzie się różnią, co każdy chyba dostrzega, ale te różnice nie wynikają z pochodzenia etnicznego, ale z szeregu innych czynników : warunki ekonomiczne, historie rodzin. Ba ! rodzeństwo nawet jak potrafi się różnić ! Temat wręcz : ocean
  12. Bardzo znana fałszywka :https://opinie.wp.pl/adolf-hitler-docenial-polakow-wyjasniamy-mit-6126042155370113a Słowianie byli ogółem uważani wówczas za podludzi i byli przeznaczenie chwilowo do fizycznej pracy, a potem eksterminacji, bo tereny słowiańskie miały stanowić tereny III Rzeszy.
  13. @maras1 @NNNdanuta Też miałam takie sytuacje oszczędnościowo-tyłkowe, i w końcu chyba każdy opiekun się doczeka takiego chrzestu bojowego. Żoładek się wywraca jak sobie przypomnę i pojąć nigdy nie zdołam jak rodzina Pdp może w takim położeniu czepiać się o nadmiar zużytego papieru toaletowego, ale mnie też się czepiano i demonstrowano mi NA PACJENCIE taką : " oszczędność " czyli zużycie minimalnej ilości papieru - dwa, trzy listki...Ohyda. Jasne, że nie wszędzie tak było. Gdyby mi kto to opowiedział to bym nie uwierzyła, ale sama to przeżyłam i nadal nie rozumiem.
  14. @erika Tak, smutna wiadomość, bo to była wielka indywidualność. Ale jak mnie zawsze drażni to słowo: przegrała czy przegrał jeśli chodzi o zmarłych na raka. Bez sensu. W końcu i tak wszyscy przegramy ze śmiercią. Kora wygrała dobrze swoje życie i to się liczy
  15. Wiosna już na dobre się rozgościła i ja mam nowy przypływ energii do nauki niemieckiego i znowu sobie czytam starannie poczciwą gramatykę Bęzy. Teraz jest najlepszy czas, żeby sobie to wszystko utrwalić gruntowniej. Moja metoda nauki gramatyki jest bardzo prosta : czytam bardzo uważnie konkretne przykłady zdań, staram się je dokładnie zrozumieć i powtarzam. I tak kartka za kartką całą książkę. Nie wykonywałam od początku żadnych ćwiczeń, jedynie czytałam zadanie i rozwiązania, ale teraz po parokrotnym przerobieniu mojego podręcznika widzę, że już większość tych ćwiczeń potrafię rozwiązać.Myślę, że bardzo mi pomogło to , że przerabiam cały czas tę samą książkę. No i uczę się zawsze rano przed moją pracą. Piszcie o swoich doświadczeniach z gramatyką !
  16. No i wyciągnęłam moją wysłużoną gramatykę niemiecką do kolejnego przeczytania: mam 90 odcinków po pół godziny (a ! wysłużona to nie znaczy bynajmniej nauczona ) i jedno to już wiem na pewno : uczyć się muszę zaraz z rana i wtedy w ciągu dnia to sobie przypominam i coś tam zostaje. Powodzenia wszystkim walczącym na tym gramatycznym polu walki !
  17. Moi drodzy, w tym temacie chcę się podzielić pozytywnym doświadczeniem z wymianą z aktualną zmienniczką. A do tematu natchnął mnie wpis, którego dokonała @AnnaAgata opisujący trudności z ustaleniem długości zmiany. Dotychczas przepracowałam zaledwie trzy dłuższe cykle wymian ze zmienniczkami w jednym miejscu. Poprzednie dwa dłuższe moje pobyty w jednym miejscu były tak ustawione - na żądanie rodziny Pdp - że ja jako stała opiekunka byłam 2 lub 3 miesiące, a inne zmienniczki przyjeżdżały na miesiąc. Jasne, że żadna nie wróciła, bo jak niby miałyby to dopasować sobie czasowo ? Ja sama też nigdy nie wracałam w miejsca, gdzie była już jakaś stała opiekunka. W przypadku gdy ja sama jako stała opiekunka byłam 3 miesiąće to nowa opiekunka z trudem mogła ujechać z demencyjną Babcią. Trzech miesięcy to ja już nigdzie nie spędzę, bo sama czułam, że pod koniec byłam zupełnie wypalona. System 3 na 1 uważam za zupełnie niewydolny. Niemniej w drugim możliwym miejscu układ 2 na 1 miesiąc pracy też się słabo sprawdzał. Obecne moje miejsce jest na prawdę dobrym miejscem i teraz zaproponowałam zmienniczce, że wymianiamy się regularnie co 2 miesiące, a jeśli jej lub mnie to za mało pracy i dochodu to każda z nas w międzyczasie może pojechać w inne miejsce na dodatkowy miesiąc. I ten system działa. Żadna z nas nie jest tu ważniejsza czy bardziej zakorzeniona. Myślę, że nie ma znaczenia, że byłam pierwsza , bo bez dobrej zmienniczki trudno utrzymać dobre miejsce pracy, i pacjenta w dobrym nastroju. Moja zmienniczka też się stara niegorzej ode mnie o nasze miejsce pracy, bo ono jest rzeczywiście wspólne i na równo podzielone. Zapraszam innych do wpisywania własnych spostrzeżeń w tym temacie.
  18. Jasne, że każdy ustawia swoją pracę jak może i potrzebuje, ale sądzę, że pieniądze to na prawdę nie wszystko. Kto ma jakiegoś partnera życiowego albo młodsze dzieci to nie będzie siedział miesiącami w Niemczech, bo straci więcej niż to wszystko warte, a kto nie ma rodziny to sam na siebie nie potrzebuje chyba aż tak wiele ? Chyba, że potrzebuje ? Cóż, tak czy inaczej : kto nie znajdzie czasu na solidny odpoczynek ten będzie musiał znależć czas na solidne chorowanie.
  19. Oczywiście, że zgadzam się, że nie warto, a nawet nie należy zbytnio się angażować emocjonalnie, a już zupełnie nie należy wierzyć, że oto znaleźliśmy sobie przyjaciela w osobie pacjenta. Starsi ludzie są już bardzo skostniali emocjonalnie. Oczywiście nieraz nas akceptują, ale przy najmniejszej niedogodności zrezygnują z nas albo zaczną wykorzystywać. W tym temacie potwierdza się też to co pisałam dziś o częstotliwości wymiany opiekunek. Tutaj poprzedniczka była 5 miesięcy, a to za długo dla większości ludzi, no i bardzo możliwe, że ratowała się alkoholem, który nasi Pdp nieraz oferują. Po takim długim cyklu opieki bardzo ciężko też przejąć pacjenta. No i jeszcze taka moja myśl, że chrzest bojowy dla opiekunki to moment w którym ona rezygnuje w czasie trwania pracy a raczej nie kiedy z nas rezygnują. Oczywiście, nie ma się tym co przejmować.
  20. Nieomalże optymalnie, żeby jakieś życie jeszcze mieć, ale wiele osób uzna, że to już za male pieniądze.
  21. @Maria Jolanta gdyby takie biuro oferowało również sprawdzoną darmową pomoc psychologiczną to ja sama rozniosłabym te ulotki gratis, co najmniej raz w miesiącu. Gdzie ? w Niemczech mogłabym czasem zabrać na zakupy odpowiednią torbę z nadrukiem, a w Polsce zwyczajnie przykleić gdzieś ulotkę. Różnie, rzecz do przemyślenia. A stowarzyszenia żyją nie tylko z pracy ochotników, ale też finansują się ze składek i mają duże szanse na dofinasowanie z różnych żródeł,
  22. Jak napisałam we wstępie częstotliwość wymiany to dla mnie nie tylko kwestia tego co mi akurat pasuje, ale też kwestia utrzymania w porządku dobrego miejsca pracy, jeśli takie się istotnie trafi. Chodzi mi tu o zachowanie dobrej relacji z pacjentem, naszą zmienniczką i rodziną pacjenta. Fatalnie jest gdy wskutek niewydolnych zmian ( np 3 na 1 przy demencyjnym pacjencie ) traci się albo psuje sobie dobre miejsce pracy, czego doświadczyłam. Wymianę dwa na dwa miesiące uważam nadal za optymalną, a jeśli którejś ze zmienniczek to za mało pracy to zawsze zdąży wyjechać na dodatkowy miesiąc gdzie indziej. Swoją drogą dziwię się opiekunkom, które siedzą miesiącami nawet na dobrych sztelach, bo przecież za granicą na takie długie pobyty można się zatrudnić po prostu na normalny 40 godzinny tydzień pracy w zdrowszy sposób i w różnych miejscach, choć może bywa to nieco mniej pieniędzy, ale więcej normalności. Chociaż bardzo krytykowano kiedyś tą moją wypowiedż to powtórzę, że uważam, że 3 miesiące pracy jako opiekunka domowa to chyba góra jeśli chodzi o zachowanie zdrowia psychicznego, później ryzykuje się już poważnie. Taka izolacja nie jest zdrowa dla nikogo na dłuższą metę. Trzeba mieć po prostu jakieś własne życie.
  23. @Mirelka1965 Ja nawet te osoby dobrze rozumiem i się im wcale nie dziwię.
  24. @zuziam Jednak na facebook nie wejdę dla zasady. A nawet uważam, że wszelkie stowarzyszenia opiekunek mają głębszy sens jedynie wtedy i tylko wtedy gdy z Internetu wychodzą w realny świat: kampanie ulotkowe, bezpośrednie spotkania, szkolenia, otwarte kluby wojewódzkie dla opiekunek, a przynajmniej biuro w którym każda opiekunka może uzyskać bezpłatny dostęp do sensownej i sprawdzonej pomocy psychologicznej. Większość opiekunek to osoby nie tylko niefejsbukowe, ale też nie - internetowe, i co ciekawe spotkałam nawet opiekunki biegłe w Internecie i umiejące wyszukać wszelkie potrzebne im informacje, ale omijające wszelkie , nazwę to opiekunkowe grupy dyskusyjne.

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...