Legalne zatrudnienie

[Maria Jolanta]

 Kwota podana wcześniej czyli 1838 EUR brutto wynika z 200 godzin pracy miesięcznie  a według umowy pracujemy 100 godzin miesięcznie i mamy dwa dni wolne tygodniowo. Czy tylko ja widzę tutaj fikcję ? 

[maras1]

1 minutę temu, Maria Jolanta napisał:

 Kwota podana wcześniej czyli 1838 EUR brutto wynika z 200 godzin pracy miesięcznie  a według umowy pracujemy 100 godzin miesięcznie i mamy dwa dni wolne tygodniowo. Czy tylko ja widzę tutaj fikcję ? 

ty chyba wszędzie widzisz świństwa i oszustwa,ja za 1835 brutto bym leżał cały miesiąc odłogiem chociaż jeszcze nie wiem z kim?

[Maria Jolanta]

@maras1 taka już że mnie świnia. 

A tak bardziej serio to podpisanie takiej umowy oznacza poświadczenie nieprawdy i jest niezgodne z prawem. 

[geronimo]

7 minut temu, Maria Jolanta napisał:

 Kwota podana wcześniej czyli 1838 EUR brutto wynika z 200 godzin pracy miesięcznie  a według umowy pracujemy 100 godzin miesięcznie i mamy dwa dni wolne tygodniowo. Czy tylko ja widzę tutaj fikcję ? 

@Maria Jolanta facet mysli że stare wróble na końskie gówno złapie

[maras1]

1 minutę temu, Maria Jolanta napisał:

@maras1 taka już że mnie świnia. 

A tak bardziej serio to podpisanie takiej umowy oznacza poświadczenie nieprawdy i jest niezgodne z prawem. 

dobrze ,że sie rozumiemy,oboje wiemy ,że umowa na opieke  jest iluzoryczna,może tam być wszystko albo nic,dla mnie najważniejszy jest zapis który mam mówi ,że w każdej chwili z ważnej przyczyny mogę zerwać umowę bez konsekwencji

[v.....a]

15 minut temu, Maria Jolanta napisał:

 Kwota podana wcześniej czyli 1838 EUR brutto wynika z 200 godzin pracy miesięcznie  a według umowy pracujemy 100 godzin miesięcznie i mamy dwa dni wolne tygodniowo. Czy tylko ja widzę tutaj fikcję ? 

Bo nie czytasz ze zrozumieniem  1838 , to jest pensja dwóch opiekunek . Każda pracuje po 100 godzin . No i czego nie rozumiesz ?  że to taki nielegalny zabieg i umowa na mini job , aby zaoszczędzić na kosztach ?  Naprawdę muszę robić za tłumacza pana Mirosława , który stoi na straży prawa i dba aby wszystko było legalne ? 

Edytowane 21 Kwietnia 2019 przez violka

[v.....a]

1 minutę temu, maras1 napisał:

dobrze ,że sie rozumiemy,oboje wiemy ,że umowa na opieke  jest iluzoryczna,może tam być wszystko albo nic,dla mnie najważniejszy jest zapis który mam mówi ,że w każdej chwili z ważnej przyczyny mogę zerwać umowę bez konsekwencji

A dla mnie ważny jest również zapis który jasno i wyraznie mówi ile zarobię w danym miejscu  

[maras1]

1 minutę temu, violka napisał:

Bo nie czytasz ze zrozumieniem  1838 , to jest pensja dwóch opiekunek . Każda pracuje po 100 godzin . No i czego nie rozumiesz ?  że to taki nielegalny zabieg i umowa na mini job , aby zaoszczędzić na kosztach ?  Naprawdę muszę robić za tłumacza pana Mirosława , które stoi na straży prawa i dba aby wszystko było legalne ? 

matko łaskawa to miałbym, zapitalać za 800 e miesięcznie?

[maras1]

Teraz, violka napisał:

A dla mnie ważny jest również zapis który jasno i wyraznie mówi ile zarobię w danym miejscu  

dobrze mówisz

[ava]

41 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Mój boszeeee

Nie płacz Baśka krzywda się cwaniaczkowi nie dzieje, za miskę ryżu nie daje się tu tak czołgać

Jak to nic z tego nie ma? Plegeagenturę to charytatywnie prowadzi?

Kasuje od rodzinki za znalezienie pomocy domowej. Biuro rachunkowe też ponoć posiada twierdzi, że rozliczenie z fiskusem ( pomoc domowa nic nie robi z papierami ,czy jakoś tak tam było) taka usługa przecie kosztuje. Niektóre biura biorą % od zwrotu podatku . Jak podrepce za kindergeldem dla pań w wieku ponad 65 lat co to troje uczących się dzieci na utrzymaniu mają, to za frajer niby?.

Rodzinki niemieckiej też nie interesują żadne papiery.  Przecie co miesiąc trzeba dokumentację płacową przygotować. Rozliczenia roczne, ulgi , srulgi odliczenia to za frajer?

To się nazywa interes.

[v.....a]

1 minutę temu, maras1 napisał:

matko łaskawa to miałbym, zapitalać za 800 e miesięcznie?

Ociupinkę więcej  ale pan Mirosław twierdzi , że ma najlepszą propozycję na rynku , więc skoro tak mówi to należy mu wierzyć , a jak nie wierzysz , to znaczy , że jesteś mało inteligentny 

[maras1]

1 minutę temu, violka napisał:

A dla mnie ważny jest również zapis który jasno i wyraznie mówi ile zarobię w danym miejscu  

przez ciebie wypiłem samego garbatego bez popitki,proszę zwracaj uwagę na innych współużytkowników forum i pisz proszę trochę wolniej

[v.....a]

Teraz, maras1 napisał:

przez ciebie wypiłem samego garbatego bez popitki,proszę zwracaj uwagę na innych współużytkowników forum i pisz proszę trochę wolniej

Idę zapalić , to troszkę zwolnię 

[maras1]

Teraz, violka napisał:

Idę zapalić , to troszkę zwolnię 

dzięki zbawco ja też

[ava]

24 minut temu, Maria Jolanta napisał:

 Kwota podana wcześniej czyli 1838 EUR brutto wynika z 200 godzin pracy miesięcznie  a według umowy pracujemy 100 godzin miesięcznie i mamy dwa dni wolne tygodniowo. Czy tylko ja widzę tutaj fikcję ? 

Jeszcze są godziny nadliczbowe, które to pracodawca może Ci zlecać w każdej porze dnia i nocy  O dwóch dniach wolnych w tygodniu to możesz zapomnieć

[Miro]

Baska powtarzajaca sie, Tobie dam kwiatuszka, za to ze takie zamieszanie zrobilem, a Violce buziaczka, jak to ona jest na zdjeciu. Mila osobka ale ma ciety jezyk. Dobranoc wam wszystkim. Dobranoc Panie Geronimo i wszystkim , ktorzy uczestniczyli w dyskusji. Nie jest latwo rozmawiac, Tyle pytan na raz. Chcialbym wam pomoc, bo praca w opiece to bardzo ciezka praca. Jesli beda jeszcze konkretne pytania, a ja znajde czas, na pewno odpowiem. Nie czuje sie najmadrzejszy, ale w tej branzy mam dobre przygotowanie i sprobuje sie swoja wiedza podzielic.

[maras1]

Godzinę temu, Miro napisał:

Baska powtarzajaca sie, Tobie dam kwiatuszka, za to ze takie zamieszanie zrobilem, a Violce buziaczka, jak to ona jest na zdjeciu. Mila osobka ale ma ciety jezyk. Dobranoc wam wszystkim. Dobranoc Panie Geronimo i wszystkim , ktorzy uczestniczyli w dyskusji. Nie jest latwo rozmawiac, Tyle pytan na raz. Chcialbym wam pomoc, bo praca w opiece to bardzo ciezka praca. Jesli beda jeszcze konkretne pytania, a ja znajde czas, na pewno odpowiem. Nie czuje sie najmadrzejszy, ale w tej branzy mam dobre przygotowanie i sprobuje sie swoja wiedza podzielic.

dzięki kolego,kazda pomoc jest wazna ,tylko na teraz ,jest malo ważne ,kto z kim i gdzie,bo mnie interesują moje zarobki-to co mam w kieszeni,a  w kieszeni mam duuużo więcej nniż mógłbyś zaoferować

[B.... ............ ..ę]

8 godzin temu, ava napisał:

Nie płacz Baśka krzywda się cwaniaczkowi nie dzieje, za miskę ryżu nie daje się tu tak czołgać

Jak to nic z tego nie ma? Plegeagenturę to charytatywnie prowadzi?

Kasuje od rodzinki za znalezienie pomocy domowej. Biuro rachunkowe też ponoć posiada twierdzi, że rozliczenie z fiskusem ( pomoc domowa nic nie robi z papierami ,czy jakoś tak tam było) taka usługa przecie kosztuje. Niektóre biura biorą % od zwrotu podatku . Jak podrepce za kindergeldem dla pań w wieku ponad 65 lat co to troje uczących się dzieci na utrzymaniu mają, to za frajer niby?.

Rodzinki niemieckiej też nie interesują żadne papiery.  Przecie co miesiąc trzeba dokumentację płacową przygotować. Rozliczenia roczne, ulgi , srulgi odliczenia to za frajer?

To się nazywa interes.

E...to w takim układzie interes jak trza . Syberyjska sosna to przy tym jego  interesie to pikuś ...nasionko jakby . Ma chłop kiepełe ...nie ma co ...ino w zeznaniach mocno się plącze

[B.... ............ ..ę]

8 godzin temu, maras1 napisał:

ty chyba wszędzie widzisz świństwa i oszustwa,ja za 1835 brutto bym leżał cały miesiąc odłogiem chociaż jeszcze nie wiem z kim?

Z żoną skarbeńku ...z żoną

[BabaJagusia]

Powiem tak: "produkt" myślał (jeśli!), że ma do czynienia z niedorozwojami

Jedynym pozytywem tego wątku było ożywienie ludzi na adresach.Bez kawy

 

[B.... ............ ..ę]

16 minut temu, BabaJagusia napisał:

Powiem tak: "produkt" myślał (jeśli!), że ma do czynienia z niedorozwojami

Jedynym pozytywem tego wątku było ożywienie ludzi na adresach.Bez kawy

 

Że o procentowych , napojach wyskokowych to nawet nie wspomnimy

Rozruszał nas @Miro, nie było nudno i to też jest git . A jeśli już biega o kwiatuszka dla mnie to z góry odmawiam przyjęcia . Mój śp. z bukietem kwiatów pojawiał się w progu to .... niczym suczka cieczkę aktualnie posiadająca obwąchiwałam gadzinę od wejścia ...albo narzekałam " zmęczona taka dzisiaj jestem ...głowa mnie boli " 

[NNNdanuta]

Ja to trochę inaczej widzę ... Jak zwykle w takich dyskusjach dochodzi do kolizji ze zrozumieniem co wynika z prawa cywilnego i Kodeksu Cywilnego, a co dotyczy tylko i wyłącznie prawa pracy i Kodeksu Pracy. Dwa odrębne Kodeksy, które nijak mają się do siebie. My też w Polsce rezygnujemy z pewnych należnych nam przywilejów wynikających z zatrudnienia na umowę o prace i zatrudniamy się na umowach zleceniach, które są umowami cywilnymi i z Kodeksem Pracy nic wspólnego nie mają. Pan Miro neguje legalność umów zawartych na podstawie Kodeksu Cywilnego ustalając, że jedynie umowy zawarte na podstawie Kodeksu Pracy są w pełni legalne i zabezpieczają naszą przyszłość (emeryturę) i teraźniejszość, która jest w danym momencie może mniej atrakcyjna finansowo bo część dochodów przekazywania jest na naszą przyszłość. Swobodne prawo wyboru i jak kto widzi swoje i w czym korzyści... Jak pokazuje życie emeryta w Polsce, który niewątpliwie w jakiś 80% miał umowę o pracę i podlegał Kodeksowi Pracy to każdy odprowadzony kapitał można zdewaluować ... Zatrudnienie w systemie, który proponuje Pan Miro nie gwarantuje nam godnego traktowania bo i tak o to godne traktowanie musimy sami tam się wystarać a i często dochodzi do konfliktów co jest już naszą czynną pracą, a co jest "czuwaniem". Gdy rodzina nie podpisze nam godzin (też. nadliczbowych), bo ustali np., że wspólny posiłek z pdp to jest tylko czuwanie bo pdp je sam, co prawda tylko już raczkami bo zapomniał jak się posługuje nożem i widelcem i tylko od czasu do czasu się zakrztusza itd.),    to tej rodzinie nikt nic nie zrobi ...

Wniosek jeden.., nikt jeszcze nie wymyślił niczego co by gwarantowało opiekunom faktyczną ochronę prawną

[ewamarchewa]

17 godzin temu, Miro napisał:

Pani Violko, oskarzam wszystkie firmy w branzy opieki nad osobami starszymi w Niemczech, ktore wysylaja do rodzin opiekunow na 24 godz. Wszystkie sa nielegalne i zadna nie wystapi do mnie z pozwem, bo one wiedza ze sa nielegalne. Firmy Maja adwokatow a ja mam za soba adwokatow i prawo.

Jestem opiekunem i nic sie w tej kwestii nie zmienilo. Mam biuro rozrachunkowe, to tez Prawda i ze opiekunka ktora pracuje legalnie ma prawo do miesiecznego urlopu, te tez Prawda.

Niech Pani sie zastanowi zanim zacznie Pani kogos nazywac oszustem. Moze ma Pani takich w swoim gronie znajomych, ktorzy Pania oszukuja. Czy nie jest latwiej sie usmiechnac i pomyslec: moze ten facet ma racje ?

Pod tym względem się zgadzam: reklamowanie głupim (choć często bardzo wykształconym) Niemcom opieki 24 godz./dobę, z jednoczesnym zapisem w umowie o 8 godz. dniu pracy jest ... hmmm... nielegalne? wprowadzające w błąd? sugerujące otrzymanie niewolnika ze wschodu? Głupie Niemce łapią się na reklamę, umów nie czytają, a i sądzą pewnie, że niemieckie przepisy dot. czasu pracy untermenschów z Polski lub Rumunii nie dotyczą, boć to poślednie rasy, mniej inteligentne i utalentowane, za to wytrzymalsze na mróz, głód i brak snu.

Wprawdzie nasze umowy to umowy cywilnoprawne, niemniej gdyby tak komuś zechciało się do sądu pozew złożyć o ustalenie, że umowa jego ma charakter umowy o pracę (a nie cywilnoprawny), to sądzę, że sprawa byłaby do wygrania (choćby miało by to się skończyć przed izbą prawa pracy i ub.społ. Sądu Najwyższego).  I prawda też taka, że gdy osłabnie lobby popierające agencje wysyłające opiekunów za granicę, padnie i ten interes. Absurdalny interes, tak jak firmy ochroniarskie zatrudniające inwalidów... 

[ewamarchewa]

Ponadto: największym absurdem naszych umów jest zapis, że są zawierane na czas nieokreślony!!! Cóż to za syzyfowa robota, której wykonywanie ma trwać w nieskończoność? Czas nieokreślony jest zarezerwowany tylko i wyłącznie dla umów o pracę. Cechą charakterystyczną umów cywilnoprawnych jest ściśle określony czas na wykonanie zleconych prac. 

Potrafię pojąć Niemiaszków, bowiem oni wysysają z mlekiem matki antypolskość (tak jak antysemityzm, antyrusyzm etc.), zatem nie zaprzątają sobie głów naszymi prawami. Ale że polskie firmy robią nas w bambuko, to już mnie naprawdę wqrwia. Jako skoczek pracuję już w 3 firmie i nie ostatniej . Każda z tych firm w umowie zawarła zapis bądź to o zakazie podjęcia przeze mnie pracy konkurencyjnej, bądź też jakiejkolwiek działalności. Zatem przebywając w Polsce odpowiednio: albo nie wolno mi podjąć pracy w domu opieki, bądź w ogóle jakiejkolwiek pracy. Wniosek: JESTEM NIEWOLNIKIEM FIRMY!!! Gdzieś mam te 50 E, które firma mi wypłaci za rozniesienie ulotek lub wypełnienie kwestionariusza z fikcyjnymi danymi werbowanych opiekunek. Jako wolny człowiek w XXI w. chcę sobie popracować gdzie mi się zechce. Raz w biurze rachunkowym, raz w domu opieki, raz na kasie w Auchan, bowiem starość za pasem i czasu na nudę tracić nie chcę. Tak rozbudowany zakaz konkurencji też jest absurdalny i pod względem prawnym i pod względem logicznym. Wprowadzono go, aby chronić know-how, a nie w celu ograniczania wolności osobistej człowieka. Niby jakież to wrażliwe informacje dot. naszej pracy moglibyśmy sprzedać konkurencji? Jak się zmienia pampersa?  

[v.....a]

14 minut temu, ewamarchewa napisał:

Ponadto: największym absurdem naszych umów jest zapis, że są zawierane na czas nieokreślony!!! Cóż to za syzyfowa robota, której wykonywanie ma trwać w nieskończoność? Czas nieokreślony jest zarezerwowany tylko i wyłącznie dla umów o pracę. Cechą charakterystyczną umów cywilnoprawnych jest ściśle określony czas na wykonanie zleconych prac. 

Potrafię pojąć Niemiaszków, bowiem oni wysysają z mlekiem matki antypolskość (tak jak antysemityzm, antyrusyzm etc.), zatem nie zaprzątają sobie głów naszymi prawami. Ale że polskie firmy robią nas w bambuko, to już mnie naprawdę wqrwia. Jako skoczek pracuję już w 3 firmie i nie ostatniej . Każda z tych firm w umowie zawarła zapis bądź to o zakazie podjęcia przeze mnie pracy konkurencyjnej, bądź też jakiejkolwiek działalności. Zatem przebywając w Polsce odpowiednio: albo nie wolno mi podjąć pracy w domu opieki, bądź w ogóle jakiejkolwiek pracy. Wniosek: JESTEM NIEWOLNIKIEM FIRMY!!! Gdzieś mam te 50 E, które firma mi wypłaci za rozniesienie ulotek lub wypełnienie kwestionariusza z fikcyjnymi danymi werbowanych opiekunek. Jako wolny człowiek w XXI w. chcę sobie popracować gdzie mi się zechce. Raz w biurze rachunkowym, raz w domu opieki, raz na kasie w Auchan, bowiem starość za pasem i czasu na nudę tracić nie chcę. Tak rozbudowany zakaz konkurencji też jest absurdalny i pod względem prawnym i pod względem logicznym. Wprowadzono go, aby chronić know-how, a nie w celu ograniczania wolności osobistej człowieka. Niby jakież to wrażliwe informacje dot. naszej pracy moglibyśmy sprzedać konkurencji? Jak się zmienia pampersa?  

Ewa . Umowa zlecenie zgodnie z prawem może być zawarta na czas nieokreślony , ale w przeciwieństwie do umowy o pracę , masz pełne wypowiedzieć ją w trybie natychmiastowym . Tak więc nie czuj się niewolnikiem i jeżeli zechcesz podjąć nową pracę , to zrywaj umowę i do dzieła . Osobiście uważam , że w przypadku skoczka , najlepsze są umowy na czas określony , ponieważ można przebierać w ofertach pracy od różnych agencji do woli , bez obawy przed skutkami prawnymi .