Skocz do zawartości

Co dac na komunie?


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, sayonara 52 napisał:

Ludzie ,poradzcie.

3 maja

mam komunie wnuczki,

Nie mam pojecia co babcia powinna dac?

Podpowiedzcie prosze.

2017r...dwie komunie , tydzień po tygodniu .

Pierwsza wnuczka życzyła sobie telefon . Pojechałam z rodzicami do Media i zaproponowałam , żeby sami wybrali . No i wybierali cenowo tak z górnej półki , ale grzecznie zapytali /niby / na ile babcię stać . Powiedziałam otwarcie , że telefon plus reszta do 1 tys. w kopertę ....Rodzice dzieciątka szybko stwierdzili " e ...ona zaraz pewnie telefon rozwali ....roztrzepana jest ! " i sruu...w gabloty o niższej cenie . Kupiliśmy jakiś za ok. 400 zł i bardzo dobrze !!! Zanim nadeszła ( po komunii ) pancerna szybka Judysia bawiąc się z koleżankami położyła telefon gdzieś na piasku i żeby go później oczyścić puknęła nim o jakiś słupek . Na szybce telefonu wyrzeźbiła się pajęczyna :szydera: Guzik mnie to obchodziło , to co miałam dać to dałam a to że później chodziła z " podartym " telefonem to nie moja broszka . Rodzice następny kupili dużo później i zanim dali to najpierw go solidniej zabezpieczyli .

W następnym tygodniu , drugiej wnuczce miałam kupić hulajnogę . Też zapytałam w jakich cenach chodzą . Powtórka z rozrywki cenowa , czyli jak powiedziałam , że " reszta " w kopertę od razu uznano , że na początek taka za 3 stówy jej wystarczy :haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

2017r...dwie komunie , tydzień po tygodniu .

Pierwsza wnuczka życzyła sobie telefon . Pojechałam z rodzicami do Media i zaproponowałam , żeby sami wybrali . No i wybierali cenowo tak z górnej półki , ale grzecznie zapytali /niby / na ile babcię stać . Powiedziałam otwarcie , że telefon plus reszta do 1 tys. w kopertę ....Rodzice dzieciątka szybko stwierdzili " e ...ona zaraz pewnie telefon rozwali ....roztrzepana jest ! " i sruu...w gabloty o niższej cenie . Kupiliśmy jakiś za ok. 400 zł i bardzo dobrze !!! Zanim nadeszła ( po komunii ) pancerna szybka Judysia bawiąc się z koleżankami położyła telefon gdzieś na piasku i żeby go później oczyścić puknęła nim o jakiś słupek . Na szybce telefonu wyrzeźbiła się pajęczyna :szydera: Guzik mnie to obchodziło , to co miałam dać to dałam a to że później chodziła z " podartym " telefonem to nie moja broszka . Rodzice następny kupili dużo później i zanim dali to najpierw go solidniej zabezpieczyli .

W następnym tygodniu , drugiej wnuczce miałam kupić hulajnogę . Też zapytałam w jakich cenach chodzą . Powtórka z rozrywki cenowa , czyli jak powiedziałam , że " reszta " w kopertę od razu uznano , że na początek taka za 3 stówy jej wystarczy :haha:

Plus ubezpieczenie na wypadek W.

https://zaradnyfinansowo.pl/ubezpieczenie-smartfona/

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Co łaska ? :haha:

Nie mniej niż:szok:

Powiem szczeże, że mój synuś zrobił listę. Oczywiście nie było na niej tzw. cudów. Jakoś tak bardzo przeżywał samo wydażenie. Dzieci miały fajnego, normalnego (chyba) księdza, który odpowiednio ich "nakręcił". Potem jakoś dziwnie księdza "wcięło". No ale- było i minęło! 

 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mnie komunia dotyczy ale corki mojego eks moje syny sa zaproszone i wiec mysla...poradzilam zeby wspolnie cos zakupili bedzie im na pewno taniej...wiec mysla czs ...do bodajze 10 maja ....co zakupia nie wiem ale pewnikiem bizuteryjne cos w oka im wpadnie...bo dziewcze ma wszystko....przecie kubka do czekolady jej zakupia ...w koperte...? to raczej nie wchodzi w rachube bo obaj ze tak powiem na dorobku sa z przeciez i u mnie wnucze sie pojawi u schylku lata..jakos tak...

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można w porozumieniu z rodzicami zafundować dziecku karnet albo wejściówki do parku trampolin albo rozrywki. Zrobić przedpłatę na jakieś letnie kolonie.

W sumie i tak bez porozumienia z rodzicami się nie da. Pieniądze ? To zależy i od dziecka i od rodziców. Bo to czasem jest dobre wyjście jeśli planowany jest jakiś drogi zakup a rodzice nie skasują pieniędzy dla siebie.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Można w porozumieniu z rodzicami zafundować dziecku karnet albo wejściówki do parku trampolin albo rozrywki. Zrobić przedpłatę na jakieś letnie kolonie.

W sumie i tak bez porozumienia z rodzicami się nie da. Pieniądze ? To zależy i od dziecka i od rodziców. Bo to czasem jest dobre wyjście jeśli planowany jest jakiś drogi zakup a rodzice nie skasują pieniędzy dla siebie.

Kasowanie przez rodziców  pieniędzy dla siebie to raczej skrajne przypadki . W takiej sytuacji jest ryzyko , że nawet jeśli prezent będzie materialny to i tak mogą go upchnąć a dziecko będzie cieszyło się nim tylko w dniu obdarowania . Bywają i takie ....niestety . Jednak ja uważam , że to rodzice wiedzą o czym dzieciak marzy , co mu jest potrzebne . Czy pieniądze będą wydane na wycieczkę albo jakieś wakacje  , zakup jakiegoś mebelka też jest piękne . Na pewno nie pochyliłabym się nad  żądaniem  rodziców i z góry narzuconą kwotą jaką trzeba w kopertkę włożyć . Uważam , że na co kogoś stać , tyle daje i ma być  bez wydziwiania .

W dniu mojej komunii otrzymałam od chrzestnego ( chrzestna dała mi dopiero na początku wakacji , nie mogła przyjechać w tym dniu )  w prezencie pieniądze za które miałam mieć kupiony zegarek ...z naciskiem na miałam .Ponieważ ja nie chciałam zegarka , tylko taką malutką , dziecięcą parasolkę to uznano , że wymyślam głupoty i ...nic mi nie kupili . Zegarek dostałam za jakieś dwa ,  bo siostrze za pięknie zdaną maturę sprawiono nowy a ja dostałam w spadku po niej " Wiesna ...czy Wesna " ...jakoś tak . I tak mi w klasie zazdraszczały co poniektóre , bo do końca podstawówki zegarka nie miały . A pytań zadawanych na migi " za ile dzwonek na przerwę ? " nie mogłam nieraz obrobić :szydera: ....Po latach zapytałam moją Mamę , dlaczego żadnego  prezentu  w sumie nie miałam kupionego . Mama odpowiedziała prosto " takie były czasy ...a radio " Tatry " z adapterem pamiętasz ? ! ...Noo...radio ( kupione od sąsiadów ) kosztowało 2 tys. i twoje pieniądze ( 500 chrzestny - 300 chrzestna ...po komunii ) włożone były w zakup tego radia ! " ...A ja kuźwa jako najmłodsze dziecię z rodziny jeszcze odganiana od tego radia byłam ...nie pozwalali mi go włączać ...nastawiać płyt , bo mogłabym coś zepsuć , czy płytę porysować .....A ono qwa prawie moje  było !!!

P. S ...Do zakupionego radia sąsiedzi dołożyli gratis kilka płyt długogrających ...." Mazowsze " ..." Śląsk " i im na podób :szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Kasowanie przez rodziców  pieniędzy dla siebie to raczej skrajne przypadki .

Niestety ale są.

 

Jak moja córka szła do komunii, działałam w trójce klasowej, więc byłam z mamami na bieżąco w kontakcie.

Z jedną z nich nawet się zakolegowałam. Spotkałyśmy się później z córkami na kawie. Moja młoda zajechała rowerem, który kupiliśmy z pieniędzy od chrzestnej (takie było założenie).

Na ten widok tamta mama westchnęła "My  z Oli pieniędzy zapłaciliśmy przyjęcie w restauracji".

My za część pieniędzy opłaciliśmy córce drugi turnus kolonii .

Synowi za część kasy odnowiliśmy i wyposażyliśmy pokój.

Oboje te prezenty dobrze wspominają.

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Kasowanie przez rodziców  pieniędzy dla siebie to raczej skrajne przypadki . W takiej sytuacji jest ryzyko , że nawet jeśli prezent będzie materialny to i tak mogą go upchnąć a dziecko będzie cieszyło się nim tylko w dniu obdarowania . Bywają i takie ....niestety . Jednak ja uważam , że to rodzice wiedzą o czym dzieciak marzy , co mu jest potrzebne . Czy pieniądze będą wydane na wycieczkę albo jakieś wakacje  , zakup jakiegoś mebelka też jest piękne . Na pewno nie pochyliłabym się nad  żądaniem  rodziców i z góry narzuconą kwotą jaką trzeba w kopertkę włożyć . Uważam , że na co kogoś stać , tyle daje i ma być  bez wydziwiania .

W dniu mojej komunii otrzymałam od chrzestnego ( chrzestna dała mi dopiero na początku wakacji , nie mogła przyjechać w tym dniu )  w prezencie pieniądze za które miałam mieć kupiony zegarek ...z naciskiem na miałam .Ponieważ ja nie chciałam zegarka , tylko taką malutką , dziecięcą parasolkę to uznano , że wymyślam głupoty i ...nic mi nie kupili . Zegarek dostałam za jakieś dwa ,  bo siostrze za pięknie zdaną maturę sprawiono nowy a ja dostałam w spadku po niej " Wiesna ...czy Wesna " ...jakoś tak . I tak mi w klasie zazdraszczały co poniektóre , bo do końca podstawówki zegarka nie miały . A pytań zadawanych na migi " za ile dzwonek na przerwę ? " nie mogłam nieraz obrobić :szydera: ....Po latach zapytałam moją Mamę , dlaczego żadnego  prezentu  w sumie nie miałam kupionego . Mama odpowiedziała prosto " takie były czasy ...a radio " Tatry " z adapterem pamiętasz ? ! ...Noo...radio ( kupione od sąsiadów ) kosztowało 2 tys. i twoje pieniądze ( 500 chrzestny - 300 chrzestna ...po komunii ) włożone były w zakup tego radia ! " ...A ja kuźwa jako najmłodsze dziecię z rodziny jeszcze odganiana od tego radia byłam ...nie pozwalali mi go włączać ...nastawiać płyt , bo mogłabym coś zepsuć , czy płytę porysować .....A ono qwa prawie moje  było !!!

P. S ...Do zakupionego radia sąsiedzi dołożyli gratis kilka płyt długogrających ...." Mazowsze " ..." Śląsk " i im na podób :szydera:

Pięknie Basiu to opisałaś.Ja czekałam baardzo na swoją chrzestną.A ona mi w prezencie sukienkę do komuni uszyła.Wiadomo ,że to był kiedyś spory wydatek.

Myślę ,że dobry prezent ,to coś ze złota.Piszesz @sayonara 52 ,że wnuczka wszystko ma.Złoto zawsze jest złoto.Może jakąś polisę na zaś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Maria Jolanta napisał:

Można w porozumieniu z rodzicami zafundować dziecku karnet albo wejściówki do parku trampolin albo rozrywki. Zrobić przedpłatę na jakieś letnie kolonie.

W sumie i tak bez porozumienia z rodzicami się nie da. Pieniądze ? To zależy i od dziecka i od rodziców. Bo to czasem jest dobre wyjście jeśli planowany jest jakiś drogi zakup a rodzice nie skasują pieniędzy dla siebie.

@Maria Jolantaobie wnuczki maja zalozone lokaty, czy cos w tym stylu na przyszlosc.

Rodzice gromadza tam ,,datki,,

Najlepiej zapytam synowa i syna.

No nie wiem.

Moj pierwszy ,,eks,, na komunie starszej rzucil 2tysie.

Ja tylko 1 tysia.

Teraz chce cos fajnego i pieniazki dac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 @sayonara 52 rodzice wiedzą najlepiej co dziecku sprawi przyjemność. Jeśli to niedrogi prezent to dołożysz gotówkę i tak będzie na pewno najlepiej. Jeśli coś drogiego to lepiej tylko pieniążki z przeznaczeniem na ten cel. Z doświadczenia wiem że dzieci nie marzą wcale o żadnych drogich prezentach. To znaczy marzą o drogich bo to komunia ale nie aż tak by nie dało się ich kupić na wyjątkową okazję.

  • Lubię to 2
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uważam aby "złoto " było dobrym prezentem na komunię...zmieniają sie czasy, zmieniają priorytety....my się złożyliśmy ( jedni dziadkowie i drudzy ) i córka wykupiła wycieczkę do Disneylandu. 

Wnuczka dostała rownież dwa zlote łancuszki i parę kolczyków. Leży ta bizuteria komunijna w pudełku i nie wiem czy kiedykolwiek ją Julia ubierze bo złota nie lubi.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Basiaim napisał:

Niestety ale są.

 

Jak moja córka szła do komunii, działałam w trójce klasowej, więc byłam z mamami na bieżąco w kontakcie.

Z jedną z nich nawet się zakolegowałam. Spotkałyśmy się później z córkami na kawie. Moja młoda zajechała rowerem, który kupiliśmy z pieniędzy od chrzestnej (takie było założenie).

Na ten widok tamta mama westchnęła "My  z Oli pieniędzy zapłaciliśmy przyjęcie w restauracji".

My za część pieniędzy opłaciliśmy córce drugi turnus kolonii .

Synowi za część kasy odnowiliśmy i wyposażyliśmy pokój.

Oboje te prezenty dobrze wspominają.

 

Ok...ważne , że nie przepuścili na swoje tylko potrzeby ( np. przepicie z kumplami ) zapominając całkowicie  o dziecku .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworzą ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będacy uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...