Skocz do zawartości

Warto sie przygladac roznym sztelom!


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No to się porobiło....

To ja z was powinnam poczuć niesmak bo z tego co wiem to mam najmniejsze doświadczenie i najsłabszy język. A jednak absolutnie nic z tego co napisano nie wzięłam do siebie. Nie chce mi się wczytywać co kogoś mogło urazić, ja nic takiego wcześniej nie zauważyłam. Co do podstawiania rozmówcy z dobrym niemieckim czy starych zdjęć to tak absurdalne że nie ma o czym dyskutować. To nie cwaniactwo tylko zwykłe oszustwo. Howgh !

Dziewczyny, dajcie na wstrzymanie. A @jolantapl. , cenię Cię bardzo za szczerość i to nie chodzi o ten ostatni wpis ale o wcześniejsze o pierwszych porażkach. Nie każdego a to stać.

@Ewilena nawet jeśli poczułaś się urażona to pomyśl że na ulicy mijasz osoby które mogą myśleć o Tobie różne rzeczy i być Ci mniej życzliwe niż my tutaj.

Po cholerę mamy na forum niepotrzebnie się stresować skoro w realu mamy ku temu masę prawdziwych powodów.

 

 

 

f278499850_totalny_luzik.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

@Ewilena - skarbie to nie było ani o Tobie ani do Ciebie. Nikt tutaj nie jest zbulwersowany, staramy się wzajemnie wspierać, nie zawsze się udaje ale staramy się...

Niepotrzebnie się uniosłaś ( toja pisałam o X i Y ale jako o osobach nieznanych ), pisałam głównie o sobie bo to ja nadal się uczę i mój niemiecki pozostawia naprawdę wiele do życzenia. Nie oceniam ludzi, nawet tych których znam a co dopiero mówić o osobach których nie znam. Nie było absolutnie moim zamiarem dogryzanie komuś. Poczytaj moje posty to zrozumiesz że nie docinam ludziom.

Czasem sobie pożartuję ale jeśli wiem że ktoś nie odbierze tego na serio.

Głowa do góry Kochana @Maria Jolanta! Żyje się dalej! Nie warto przecież takimi bzdetami się zadręczać i analizować duperele- nie takie rzeczy się przeżyło,a ile jeszcze różnych cięższych chwil przed nami- czyż nie...  Wiem,wiem- dlatego w końcu zdecydowałam się,żeby z Wami popisać- nie tylko Was czytać,bo może przez to miałam takie wrażenie,jakbym Was od dawna znała- sorki... Ja po prostu czytałam wszystkie wypowiedzi Was wszystkich i tak wywnioskowałam... Chciałam nawet usunąć to,co wtedy pisałam- ale nie umiem. Cóż...Nic to!   Sama dobrze wiem już,że zerwałam się jak Filip z konopii- mogłam lepiej dać sobie spokój- ale nie szkodzi. Kurczę,jak długo mi zajmuje to pisanie- nie mam wprawy- ale najgorzej się połapać gdzie kliknąć żeby nie spieprzyć jak coś wysłać, jak cytować, jak wstawiać awar- żeby czegoś tu nie zmalować. Do niedawna wcale się za to /za nic nie brałam,tylko przeglądałam- bo cienka jestem w te klocki. Jedyne co,to wyszukanie i słuchanie muzyki na you tube najlepiej mi wychodzi. Muszę się wdrożyć powolutku w tą magię tutaj. Tymczasem miłego wieczoru- a raczej już dobrej, spokojnej nocy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ewilena napisał:

Głowa do góry Kochana @Maria Jolanta! Żyje się dalej! Nie warto przecież takimi bzdetami się zadręczać i analizować duperele- nie takie rzeczy się przeżyło,a ile jeszcze różnych cięższych chwil przed nami- czyż nie...  Wiem,wiem- dlatego w końcu zdecydowałam się,żeby z Wami popisać- nie tylko Was czytać,bo może przez to miałam takie wrażenie,jakbym Was od dawna znała- sorki... Ja po prostu czytałam wszystkie wypowiedzi Was wszystkich i tak wywnioskowałam... Chciałam nawet usunąć to,co wtedy pisałam- ale nie umiem. Cóż...Nic to!   Sama dobrze wiem już,że zerwałam się jak Filip z konopii- mogłam lepiej dać sobie spokój- ale nie szkodzi. Kurczę,jak długo mi zajmuje to pisanie- nie mam wprawy- ale najgorzej się połapać gdzie kliknąć żeby nie spieprzyć jak coś wysłać, jak cytować, jak wstawiać awar- żeby czegoś tu nie zmalować. Do niedawna wcale się za to /za nic nie brałam,tylko przeglądałam- bo cienka jestem w te klocki. Jedyne co,to wyszukanie i słuchanie muzyki na you tube najlepiej mi wychodzi. Muszę się wdrożyć powolutku w tą magię tutaj. Tymczasem miłego wieczoru- a raczej już dobrej, spokojnej nocy!

To sie nazywa zapłacic frycowe albo wpisowe:) podobno na początek trzeba zapłecic jak chcesz zeby Cie gdzies przyjęli a potem idzie już jak z płatka:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj szukałam jednego tematu bo chciałam go sobie poczytać i być moze cos dopisać i przez przypadek natknęłam się na temat szczyt szczytów bezczelnosci musze Wam napisac,ze po przeczytaniu tej oferty byłam w lekkim szoku bo myslałam  w pierwszej chwili,ze to jakiś zart jak czytałam dalej to uśmiałam się do łez oczywiscie z Waszych wpisów.Potem jednak naszła mnie taka refleksja,ze nasze forum potraktowało bardzo łagodnie zarówno włascicielkę tej agencji jak i rodzinę podopiecznej po prostu uznając ich za zwykłych debili ja oczywiscie podzielam Wasze zdanie.Poszłabym jednak dalej przecież proponowanie komukolwiek takiej pracy to jest swiadome narazenie  na utratę zycia i zdrowia zarowno opiekuna jak i ta nieszczęsna babcię.Kto kiedykolwiek miał do czynienia z chorym na wózku inwalidzkim doskonale wie ,ze do tranferu po schodach musza być 2 osoby a i tak osoba która sprowadza ten wózek ma cięzko.Ale dąze do tego,ze moim zdaniem osoba z agencji,która przyjęła ta oferte jak i rodzinna powinny być pociągniete do odpowiedzialnosci karnej za to przestepstwo bo fala hejtu jaka na nich spadła to na prawdę za mało.Pare dni temu @irena kaminska opisała swoją współpracę z pewną agencją ja niestety miałam pecha,ze kiedys tez do nich trafiłam i dostałam prawie takie samo zlecenie jak opisanie w temacie szczyt szczytów bezczelnosci różnica była tylko taka,ze moja agencja nie poinformowała mnie o tym przed wyjazdem a ta agencja powiedzmy x otwarcie napisała co nas czeka na tym zleceniu.Ja odmówiłam sprowadzania tego wózka ze schodów sama powiedziałam,ze mogę asekurować od dołu oczywiscie wzbudziło to niezadowolenie ze strony rodziny,ale wobec mojego stanowczego stanowiska ustąpili i pomógl mi wnuczek babci chłop o wzroscie ok.2 m ,młody silny i zdrowy ale było to tylko jeden raz  widocznie po 1 razie miał już dośc.Potem do pomocy posyłali Rumuna,który pracował u rodziny.dodam jeszcze,ze babcia miała sprawne i bardzo silne rece ,którymi łapała sie kurczowa za poręcze wiec dodatkowo trzeba było uwazac,zeby jej tych rak nie uszkodzić.Po moim wyjezdzie o mało co doszłoby tam do tragedi bo ten Rumun poslizgnął się na schodach i gdyby nie osoba asekurujaca od dołu to bardzo prawdopodobne jest ,ze babcia spadła by z tego wózka.Napisałam o tym wszystkim bo miałam nadzieję,ze ta agencja wyciagnie z tego jakieś wnioski ale po tym co ostatnio o nich poczytałam to niczego to ich nie nauczyło.W jednym zdaniu podsumuje jedna pani Sylwia Tim nam nie wystarczy ,zeby pomagać wszystkim opiekunom musimy mieć wsparcie naszego rzadu jakie? sama nie wiem ale jak już niejednokrotnie tu pisałam zmiana umów na takie,które gwarantowalyby opiekunowi równe prawa z tymi co maja agencje.Własciwie to mogłabym olac temat bo mam teraz zlecenie na którym dobrze mi się pracuje ale jednak nie mogę przejść obojetnie jak czytam,ze komus  z opiekunów stała się krzywda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego wszystkiego to mnie zaskoczył sam pomysł znoszenia/zwożenie osoby w wózku ze schodów. Przecież to najnormalniej w świecie niebezpieczne. Dobrze zrobiłaś, ja bym chyba gały wybałuszyła na taką propozycję i nawet asekuracja od dołu by mnie przerażała. Jak można w ten sposób ryzykować zdrowie i życie ? Przecież w razie konieczności są odpowiednie służby i sanitariusze znoszą albo na noszach albo na specjalnym krzesełku do transportu chorych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

Z tego wszystkiego to mnie zaskoczył sam pomysł znoszenia/zwożenie osoby w wózku ze schodów. Przecież to najnormalniej w świecie niebezpieczne. Dobrze zrobiłaś, ja bym chyba gały wybałuszyła na taką propozycję i nawet asekuracja od dołu by mnie przerażała. Jak można w ten sposób ryzykować zdrowie i życie ? Przecież w razie konieczności są odpowiednie służby i sanitariusze znoszą albo na noszach albo na specjalnym krzesełku do transportu chorych.

Za taki coś powinny grozić konsekwencje karne i tyle i dopóki nad agencjami nie zawisnie widmo ponoszenia takich konsekwencji to takie zlecenia beda sie trafiały.Widać temat ciagle aktualny:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do wczorajszego... Jakoś nie widzę, żeby ktoś kogoś obraził, kogoś z nas, tu wczoraj obecnych.  Ja odniosłem się do wątku w poście betty , cyt. ...dzwoni jedna za druga do mnie: sluchaj dam ci kogos z rodziny babki do telefonu, a ty powiedz rodzinie po niemiecku to i to, bo wiesz, ja jezyka nie znam...koniec cytatu. Ustosunkowałem się do wątku z przesłaniem, że bardzo dziwne jest takie zachowanie, jak ktoś ma wyręczać kogoś w rozmowie, skoro na starcie wszystko wyjdzie. Rodzina może od razu się zorientować i powiedzieć...przecież Pani tak fajnie rozmawiała ze mną przez telefon...a tu się okaże, że trudno z taką osobą się porozumieć.   Nikt nie krytykował kogokolwiek za to, czy zna się lepiej język czy gorzej.  Ja w poście do Marii napisałem, cyt....Jedna osoba, która mówi konkretnie...Maria Jolanta, brawo, za stwierdzenie, cyt.Teraz uczę się czasów przeszłych i przyszłych bo tego bardzo mi brakuje w komunikacji. To było odniesienie do tego, że kiedyś ktoś uparcie twierdził, że niepotrzebna gramatyka, że wystarczy znajomość słówek, a wiadomo, że nie, bo w oparciu o same słówka, zdania poprawnie się nie zbuduje. I tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łukasz nie wracajmy już do tego co było wczoraj dzisiaj jest nowy dzień,który przywitał nas słoneczkiem:) Sa rzeczywiscie inne wazniejsze sprawy niz rozwodzenie się nad jedną czy druga wypowiedzią:)

Ja byłam ostatnio w de to pani kasjerka powiedziała mi dowidzienia i było to nie poprawnie trochę ,śmiesznie i nieporadnie wypowiedziane słowo ale sprwiło mi bardzo wiele radosci:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Maria Jolanta napisał:

No to się porobiło....

To ja z was powinnam poczuć niesmak bo z tego co wiem to mam najmniejsze doświadczenie i najsłabszy język. A jednak absolutnie nic z tego co napisano nie wzięłam do siebie. Nie chce mi się wczytywać co kogoś mogło urazić, ja nic takiego wcześniej nie zauważyłam. Co do podstawiania rozmówcy z dobrym niemieckim czy starych zdjęć to tak absurdalne że nie ma o czym dyskutować. To nie cwaniactwo tylko zwykłe oszustwo. Howgh !

Dziewczyny, dajcie na wstrzymanie. A @jolantapl. , cenię Cię bardzo za szczerość i to nie chodzi o ten ostatni wpis ale o wcześniejsze o pierwszych porażkach. Nie każdego a to stać.

@Ewilena nawet jeśli poczułaś się urażona to pomyśl że na ulicy mijasz osoby które mogą myśleć o Tobie różne rzeczy i być Ci mniej życzliwe niż my tutaj.

Po cholerę mamy na forum niepotrzebnie się stresować skoro w realu mamy ku temu masę prawdziwych powodów.

 

 

 

f278499850_totalny_luzik.jpg

Nie przejmuj się niczym. Każda z nas kiedyś zaczynała. Nie ma się co spinać - tutaj się zgodzę z Tobą skarbie! Wrzućmy na luz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam  w kolejny goracy i duszny dzien.Przepraszam ale lubie  troche poczytac "posty" i... jestem rozczarowana niektorymi wypowiedziami..sory! Decydujac sie na taka prace jaka wykonujemy  sami  swiadomie zdecydowalismy o odpowiedzialnosci jaka  bierzemy na barki czy to stela prywatna czy przez agencje.Dlugo juz pracuje w tej branzy kilka dobrych lat przez agencje / obecnie znow  wrocilam na ich zasady/ i kilka lat na prywatnych stelach.Znajomosc jezyka jest podstawa aby sie utrzymac w tej branzy jedyny problem u b.starszych osob to  dialekt..ale tutaj duza pomoc mlodszych 'niemcow'  przetlumacza i leci sie dalej.Proble  opiekunow na stelach jest inny.. jedni jada do pracy a inni 'chyba' na urlop.W kazej pracy  placi sie za prace i umiejetnosci  a nie za wyglad i szukania tylko problemow.Wynagrodzenie i prowity mamy za caloksztalt pracy i / prosze uwierzyc  b.dobrze potrafia docenic/ to prywatnie czy przez agenture.Pozwole sobie opisac wczorajsza rozmowe z agencja niemiecka..27 min. na komorce...i zaskoczenie..zaczela koordynatorka rozmawiac po polsku z przeprosinami  ale chcial sprawdzic tylko znajomosc jezyka ..i  b.dobra oferta za b.dobra kase //zycze wam takich ofert jak najwiecej/.Zadnych stresow i obaw z mojej strony brak-- jezyk i pomocny palec jako tlumacz to moja 'bron".Jezeli  duzo czasu wolnego na steli  mozna znalezc  dobre godzinki aby dodatkowo dorobic!!.Spotykacie tez osoby na "pauzach" i mozna porownac kazda stele i samemu ocenic  prace innych .Chyba troche przystopuje  bo niechciala bym  nikogo obrazic ani krytykowac lecz tylko powiedziec, ze trzeba najpierw sie zastanowic czy to taka praca w ktorej sie dobrze  czuje ..MILEGO  DNIA  i pozdrawiam cieplo wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Anna.R napisał:

witam  w kolejny goracy i duszny dzien.Przepraszam ale lubie  troche poczytac "posty" i... jestem rozczarowana niektorymi wypowiedziami..sory! Decydujac sie na taka prace jaka wykonujemy  sami  swiadomie zdecydowalismy o odpowiedzialnosci jaka  bierzemy na barki czy to stela prywatna czy przez agencje.Dlugo juz pracuje w tej branzy kilka dobrych lat przez agencje / obecnie znow  wrocilam na ich zasady/ i kilka lat na prywatnych stelach.Znajomosc jezyka jest podstawa aby sie utrzymac w tej branzy jedyny problem u b.starszych osob to  dialekt..ale tutaj duza pomoc mlodszych 'niemcow'  przetlumacza i leci sie dalej.Proble  opiekunow na stelach jest inny.. jedni jada do pracy a inni 'chyba' na urlop.W kazej pracy  placi sie za prace i umiejetnosci  a nie za wyglad i szukania tylko problemow.Wynagrodzenie i prowity mamy za caloksztalt pracy i / prosze uwierzyc  b.dobrze potrafia docenic/ to prywatnie czy przez agenture.Pozwole sobie opisac wczorajsza rozmowe z agencja niemiecka..27 min. na komorce...i zaskoczenie..zaczela koordynatorka rozmawiac po polsku z przeprosinami  ale chcial sprawdzic tylko znajomosc jezyka ..i  b.dobra oferta za b.dobra kase //zycze wam takich ofert jak najwiecej/.Zadnych stresow i obaw z mojej strony brak-- jezyk i pomocny palec jako tlumacz to moja 'bron".Jezeli  duzo czasu wolnego na steli  mozna znalezc  dobre godzinki aby dodatkowo dorobic!!.Spotykacie tez osoby na "pauzach" i mozna porownac kazda stele i samemu ocenic  prace innych .Chyba troche przystopuje  bo niechciala bym  nikogo obrazic ani krytykowac lecz tylko powiedziec, ze trzeba najpierw sie zastanowic czy to taka praca w ktorej sie dobrze  czuje ..MILEGO  DNIA  i pozdrawiam cieplo wszystkich.

Dobre samopoczucie w pracy to nie wszystko, każdy orze jak może. A przypadki są różne jeśli chodzi o znajomość języka - chyba nie muszę mówić. Każdemu życzę dobrej stelli i dobrych pieniążków za wykonywaną pracę :-) bez wzgledu na jezyk :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 30.05.2017 at 11:29, Halinawoj napisał:

Dobre samopoczucie w pracy to nie wszystko, każdy orze jak może. A przypadki są różne jeśli chodzi o znajomość języka - chyba nie muszę mówić. Każdemu życzę dobrej stelli i dobrych pieniążków za wykonywaną pracę :-) bez wzgledu na jezyk :-)

W pełni się z Tobą zgadzam @Halinawoj. Bo czasem są naprawdę wyczerpujące miejsca i  absorbujący PDP, gdzie Opiekun/ka nie ma czasu dla siebie, często nie ma pauzy i najczęściej okazuje się to dopiero po naszym przyjeżdzie - i przykro, że ciężkie sztele są tak mało płatne i najczęściej bez wsparcia służb medycznych, rodzin czy agencji - i wiele nie zdaje sobie sprawy jak jest ciężko. Jeśli chodzi o bdb język...językiem się nie pracuje lecz rękoma i ważniejsze niż perfekcyjny język często jest DOBRE SERDUSZKO OPIEKUNÓW do PDP i uśmiech :love:...właściwe dbanie o nich - a język powinien być tylko dodatkowym atutem, bo jedzie się do pracy, a nie się doktoryzować. Wiadoma sprawa, że trzeba się tam umieć jakoś dogadać i lepiej się wtedy człowiek czuje jak coraz lepiej to potrafimy...ale chyba bardziej nam zależy, aby dawać radę i mieć wprawę w wykonywaniu różnych czynności, obsługi liftów, sondy itp.itd.oraz na dobrych relacjach z PDP.  Do pazernych nie należę, choć jak chyba każdy z nas kocham kasiurkę :love: i po ciężkiej pracy wolę odpocząć w swoim pokoju czy zrobić coś wokół siebie lub poczytać słownik, gramatykę albo wyjść po prostu na spacer się zrelaksować, niż lecieć w czasie jednej pracy dorobić do drugiej... Może niektórzy znając bdb język mają na to czas...   Jeżdzimy do opieki, gdzie do rzadkości należy choćby pauza, bo często jej naprawdę brak - i taka osoba ma zarobić połowę tego co ktoś, kto nic nie robi, tylko dobrze gada...  Za gadanie w Radio płacą :hahaha: Oby każdy Opiekun/ka mógł godziwie zarobić za swoją ciężką pracę. Buziaczki, pa! :całus:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wyjechała jedna co gęba jej się nie zamykała,,wszystkie mądrosći musiała swoje przedstawiać co sekunda,,zero spokoju w domu,,bo wyła jak małpka,,musiala pokazać jak zna język niemiecki,,a ja spokojnie obserwowałam tylko i czekalam kiedy wyjedzie i zrobi sie cicho trochę,,dziadki śpią sobie i niech spią,,ja nie potrafię krzyczeć i udawać żwierzaka,,mowię spokojnie i ciepło,więc obecnośc takiej wydarciochy męczy trochę,,:płacz:

ja zrobilam pranie i nie mogę pralki otworzyć:płacz: a nie chcę drzwiczek rozwalić,,już zaczynam psujkę ,,hahhaha ,,jak nie dam rady to będe czekac na kogos z rodziny,,

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Blondi a jaką masz tę pralkę... dotykowo sterowaną czy gałką... spróbuj wyzerować - a gałkę też cofnąć na zero/ strzałką do góry, to po paru sekundach powinna się otworzyć. Też taką ostatnio miałam,że zawsze trzeba było cofnąć gałkę do zera. Może się uda...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co zrobiłam?Poszłam i ją włączylam -pralkę i dopiero przyciskiem drzwiczki otworzyłam,,hahhaha co jedna to inne ma widzimisie :hahaha: ale nie popsułam,,,

Ale ten mój dziadzio jak się do mnie ślicznie uśmiecha,,muszę uważac bo babcia obok,,:hahaha: co do mnie nie mówi to z uśmiechniętą buzią,,a tak wczesniej nie było,,u poprzedniczki,,,może rozbudzę dziadzię:love: ale dziadzio nie ma sił ,,bardzo chory:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WyobraźcieWyobrazcieWyobraźcieWyobrazcie sobie,że dziadek mój zazyczył sobie,abym z nim posiedziała na powietrzu przy stoliku,więc poszłam po telefon i wracam na to podwóreczko,a dziadzio śpi.ale towarzyski:hahaha::hahaha: wzięłam gazetę i czytam,bo jest bardzo dużo ogłoszeń takich,,opiekunka z sercem,doswiadczeniem i z dobrym niemieckim szuka stelle do 24 godz.prywatnie"

Tutaj nie jedna pojedzie zapindalac 24 godz. Za 1200 euro,ale prywatnie,!!!

Czytam i gotuje się we mnie,,,co to piszą za roboty:płacz:

A ja siedzę i chyba dziadka pilnuje,bo śpi dalej,,,prasowke odwalam,auta drogie,wynajm drogi ,to i może opiekunki tutaj są gotowe brac 3tys.euro,bo wszystko tutaj drogi gips,,ale jakby taka opiekunka znalazla pracę za taką stawkę to żyć nie umierać,,haha

Zawsze z 24 godz,można zrobic 12

:hahaha:

Co mi powyskakiwalo na początku,,,wina telefonu:płacz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Blondi napisał:

Właśnie wyjechała jedna co gęba jej się nie zamykała,,wszystkie mądrosći musiała swoje przedstawiać co sekunda,,zero spokoju w domu,,bo wyła jak małpka,,musiala pokazać jak zna język niemiecki,,a ja spokojnie obserwowałam tylko i czekalam kiedy wyjedzie i zrobi sie cicho trochę,,dziadki śpią sobie i niech spią,,ja nie potrafię krzyczeć i udawać żwierzaka,,mowię spokojnie i ciepło,więc obecnośc takiej wydarciochy męczy trochę,,:płacz:

ja zrobilam pranie i nie mogę pralki otworzyć:płacz: a nie chcę drzwiczek rozwalić,,już zaczynam psujkę ,,hahhaha ,,jak nie dam rady to będe czekac na kogos z rodziny,,

 

@Blondi pokrec korbka..

moj syn tak zawsze mowi jak sie pytam jak mam zrobic to czy tamto w laptopiexd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Lucyna121 napisał:

@Blondi pokrec korbka..

moj syn tak zawsze mowi jak sie pytam jak mam zrobic to czy tamto w laptopiexd

Nie ma tutaj korbki,żadnej,:płacz: główka pracuje,,moja zawsze pracuje,,

Ale jeszcze coś opiszę,,niby nic ale takiego zachowania nie lubię,,,przyjechałam na miejsce i  jak zawsze proszę poprzedniczkę o hasło do internetu,,zawsze mają gdzieś tam zapisane na kartkach ,,albo w domu jest kartka z hasłem , aby nie szukac ,,a moja poprzedniczka powiedziała mi,,przecież na każdym routerze jest hasło i mogę iśc i sobie spisać,,router podłączony do tysiąca kabelków,i teraz wez wszystko odłącz i szukaj z tyłu hasła,,doszlam do wniosku ,że z nią jest coś nie w porządku,,i od razu poczułam ,że nie chcę z taką mieć nic wspólnego ,,ale  takie zachowania mają co niektóre ,,nie ! nie! wolę tysiące dziadków niż taką jedną,,,wprowadzila sama ćwiczenia dla dziadków ,,sama,,i ja mam takie ćwiczenia robić-hahahahhaha na głowę upadła ,,abym jej polecenia wykonywała,,,w-fu nie kończyłam:płacz: co jeszcze wymyśli jedna z drugą włazidupy,,,ogrodek zrobiła sama i ja mam go teraz pielęgnowac aby porosły śliczne warzywka,,a jak słonce je spali? hakać i pielić w ukropy jakie tutaj są,,porąbało równo,,,takie mnie spotkaly atrakcje ,,ale ja sobie głowy nie zawracam tym,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Blondi napisał:

a moja poprzedniczka powiedziała mi,,przecież na każdym routerze jest hasło i mogę iśc i sobie spisać,,router podłączony do tysiąca kabelków,i teraz wez wszystko odłącz i szukaj z tyłu hasła,,

Są 3 hasła i pierwsze z reguły jest prawidłowe...:p Nic nie trzeba odłączać, przewrócić routerek na plecki, najlepiej zrobić zdjęcie komórką i wbijać na czuja. :d Niczego się nie zablokuje! No chyba że dziadek czy babcia wymyślili swoje skomplikowane hasło (a można), to wtedy kicha...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc ,,coś jednak wprowadzam już po swojemu,,dziadek wczoraj się ze mną umawia,że będzie mnie wolał wcześnie rano,,a u niego wcześnie rano to 5 albo 4 godz, ,więc od razu mu powiedziałam ,że wcześnie to 6 rano i przyjdę do niego o 6 rano,,więc dziadek ok! Wstałam dzisiaj  i poszłam kawę robić  i slyszę jak dziadek dzwoni po mnie,,następny szwajcarski zegareczek,,ale o tej porze to jestem już na chodzie ,,dziadek dzwoni a ja już jestem u niego-hahhahaha jestem punktualna jak jego szwajcar,,,a może już nie mógł się tej 6 godz, doczekac:hahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam w piekny sloneczny piatkowy poranek!!! sory nie zaorosilam nikogo do wspolnej  kawki ani porannej gimnastyki zeby powiginac kosci/ trzeba dbac o kondycje!/ chce  tylko powiedziec ze juz w niedziele wracam z powrotem na stele / Aichwald/   .Pozdrawiam  bardzo serdecznie Blondi../ciekawa osoba... jak to ogarniasz  pracujac i byc na stronie? znam  przypadki 2 w 1 ale ty jestes poprostu nie do pobicia!!!!!. prosze uwazaj aby  zegarek dobrze  chodzil  bo bedzie   bardzo smutno  bez twoich " tekstow"..:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworzą ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będacy uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...