Odległość od samochodu poprzedzającego na skrzyżowaniu...

Witajcie, dziś kierowca na skrzyżowaniu zwyzywał mnie, że stałam zbyt daleko od samochodu poprzedzającego. Odległość wynosiła ok 2 długości samochodu, ale mam w aucie dziecko i po ostatnich wypadkach boję się, że ktoś na mnie najedzie. Czy prawo określa maksymalną odległość w takich sytuacjach?

Info dla tego i jemu podobnych kierowców. Zobaczcie co się może zdarzyć!

[align=center][/align]

Czy dalej uważacie, ze kierowca miał rację?

Jak mnie tacy kierowcy denerwują! Dziewczyno! Jeżeli się boisz to siedź w domu. Na ulicy cegówka może spaść z budynku. Czy chodzisz środkiem ulicy przez to?

Jeżeli już się boisz to gdy staną za Tobą 2 samochody to dojedź i zniweluj przerwę przed Tobą. Wy nie rozumiecie, że przez takie stawanie lewo i prawoskręty są zablokowane, co sprawia korek.

Proponuję wizytę u psychooga i walczenie z lękami. Do tego pamiętaj, że film, który dodałaś pokazuje uderzenie w przeszkodę nieruchomą, co w ruchu miejskim w korku jest niemożliwe.

Z tego co mi wiadomo możesz zrobić odstęp nawet 50 m i wszystko jest ok. Bo prawnie odległość między samochodem poprzedzającym ma być "bezpieczna" czyli dla każdego kierowcy inna. Szerokiej drogi i więcej spokoju życze :cool: