Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (1)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, Knorr napisał:

U mnie byś nie porobiła. Ma padać.

U mnie ma nie padać,ale w sumie jak popada to lepeij się w ziemi robi a u mnie gliniasta na ogrodzie:(Paskudna:(Musze klombik do stanu uzywalności doprowadzić i jakieś kwiatki zakupić do skrzynek na tarasie.Póki wenę mam w temacie:):):)

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, foczka63 napisał:

U mnie ma nie padać,ale w sumie jak popada to lepeij się w ziemi robi a u mnie gliniasta na ogrodzie:(Paskudna:(Musze klombik do stanu uzywalności doprowadzić i jakieś kwiatki zakupić do skrzynek na tarasie.Póki wenę mam w temacie:):):)

Jak gliniasta, to kup torfu lub ziemii kompostowej dodaj i wymieszaj. Będzie lżejsza. Co roku po trochu i glebę ukulturalnisz.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, lucyna.beata napisał:

no to faktycznie..troche daleko ode mnie...szkoda...ale rozumiem tez ze brakuje tamtego miejsca...mialam tez bardzo naprawde bardzo dobre miejsce ale dziadkowi sie zmarlo..potem trafialam w rozne miejsca a po ostatnim to zbieralam sie 4 miechy do kupy...

swiat jest maly jest i moze sie takz zdarzyc ze..wyladujemy obok siebie....milo jest miec z kim sie spotkac kawe wypic fajurka dymnac i glowe uwolic od pdp bo chociazby i najlepsi  byli to jednak...my jestesmy dla nich najemnikami i ....smutne ale prawdziwe

Żałuję ...tzn. już nie , ale żałowałam , że stamtąd odeszłam . Były jakieś drobiazgi , które drażniły , ale to normalne ...ja kogoś drażnię też ...Praca spokojna , rodzina fajna ...profesorowa zapalona chórzystka i flecistka ( grała na flecie ...prostym ) , więc często wybywała z domu . Oprócz tego jakieś urodziny i inne bzdety . Lubiła też sama posiedzieć... to inteligentnie na górę do siebie wychodziłam ...A tam ...nie ma czego żałować ..było , minęło ...

Noo ...a tak w ogóle to fajnie by było gdzieś blisko pracować , spotykać się raz kiedyś ....Miałam tak w Solingen . Na Op.24 zarejestrowało się dziewczę i zakrzyknęło w temacie " szukam koleżanki .....czy jest ktoś w Solingen ....odkrzyknęłam : ady ja jestem ! " ....Tak poznałyśmy się na żywo z Magdzie . Okazało się , że nawet w jednym końcu miasta pracowałyśmy . Kilka przystanków autobusowych .... Jeżuuuu...jakie to były fajne czasy ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Żałuję ...tzn. już nie , ale żałowałam , że stamtąd odeszłam . Były jakieś drobiazgi , które drażniły , ale to normalne ...ja kogoś drażnię też ...Praca spokojna , rodzina fajna ...profesorowa zapalona chórzystka i flecistka ( grała na flecie ...prostym ) , więc często wybywała z domu . Oprócz tego jakieś urodziny i inne bzdety . Lubiła też sama posiedzieć... to inteligentnie na górę do siebie wychodziłam ...A tam ...nie ma czego żałować ..było , minęło ...

Noo ...a tak w ogóle to fajnie by było gdzieś blisko pracować , spotykać się raz kiedyś ....Miałam tak w Solingen . Na Op.24 zarejestrowało się dziewczę i zakrzyknęło w temacie " szukam koleżanki .....czy jest ktoś w Solingen ....odkrzyknęłam : ady ja jestem ! " ....Tak poznałyśmy się na żywo z Magdzie . Okazało się , że nawet w jednym końcu miasta pracowałyśmy . Kilka przystanków autobusowych .... Jeżuuuu...jakie to były fajne czasy ...

No tu też tak mam. Dużo znajomych opiekunek i jeden kolega był.

Ale minus tego jest taki, że jak zdążę się do kogoś przyzwyczaić i polubić, no to informacja, że odchodzi. Powody są różne, a to miejsce nie odpowiada, a to ktoś kończy z wyjazdami do opieki, a to znowu zmienia firmę na inną, albo też zostaje zwolniony z powodu pijaństwa. I taka to ciągła rotacja w tym zawodzie jest. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wygląda na to, że jedynie ja w to samo miejsce pracy powracam. 

A fajowa koleżanka tu 7 km była, no ale starszy pan odszedł. Druga znowu musiała pożegnać się z miejscem, bo starsza pani do Heimu została oddana, bo agresywny Alzheimer się jej włączył. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Knorr napisał:

No tu też tak mam. Dużo znajomych opiekunek i jeden kolega był.

Ale minus tego jest taki, że jak zdążę się do kogoś przyzwyczaić i polubić, no to informacja, że odchodzi. Powody są różne, a to miejsce nie odpowiada, a to ktoś kończy z wyjazdami do opieki, a to znowu zmienia firmę na inną, albo też zostaje zwolniony z powodu pijaństwa. I taka to ciągła rotacja w tym zawodzie jest. 

No zgadza się , ale czasem znajomość przedłuża się ...Wiesz jak było fajnie jak ostatnio u Pszczółki w F. byłam i Pan ( mój PDP) wylądował w szpitalu a ja ...a ja w busika i na spotkanie z Magdzie , bo znów byłyśmy od siebie 8 -10 km ....Takie spotkania są fajne .... Mam też dobre wspomnienia z Getyngi-H....kiedy poznałam taką fajną Jolę ...Marysię ( 28 lat ) i spotykałyśmy się na pauzach ...czasem jak padało to u mnie ....to były super kumpelki do pogaduch ...żartów ...i poważnych rozmów też ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

No zgadza się , ale czasem znajomość przedłuża się ...Wiesz jak było fajnie jak ostatnio u Pszczółki w F. byłam i Pan ( mój PDP) wylądował w szpitalu a ja ...a ja w busika i na spotkanie z Magdzie , bo znów byłyśmy od siebie 8 -10 km ....Takie spotkania są fajne .... Mam też dobre wspomnienia z Getyngi-H....kiedy poznałam taką fajną Jolę ...Marysię ( 28 lat ) i spotykałyśmy się na pauzach ...czasem jak padało to u mnie ....to były super kumpelki do pogaduch ...żartów ...i poważnych rozmów też ...

No właśnie. I jak już kogoś poznam, polubię, to mi żal tych poznanych osób. Kontakty tak, ale z czasem to sam zapominam także. Chociaż tak, z dwiema koleżankami utrzymuję znajomość na odległość przez cały czas.  

Edytowane przez Knorr
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Knorr napisał:

No wygląda na to, że jedynie ja w to samo miejsce pracy powracam. 

A fajowa koleżanka tu 7 km była, no ale starszy pan odszedł. Druga znowu musiała pożegnać się z miejscem, bo starsza pani do Heimu została oddana, bo agresywny Alzheimer się jej włączył. 

Moje dotychczasowe , stałe miejsce powrotu przez 4,5 roku zakończyło się. Opieka domowa okazała się za trudna , bo też oprócz stanu zdrowia Pdp przeważyły te inne , dość złożone.Decyzja zapadła w ostatniej chwili, gdy ja jechałam  na zlecenie, bo dopiero po tym zleceniu mieli zadecydowć, co dalej. Od kilku dni jestem opiekunką dla nowej babci.  Moje kontakty, że tak powiem towarzyskie, z ostatniej stelli pozostały bez zmian, gdyż obecny mòj projekt jest na sąsiedniej dzielnicy. Wcześniej myślałam jak to będzie, jak rozstaniemy się i kodowałam to w świadomości.Byłyśmy dobrym duetem-dużo czasu razem . 14 razy byłyśmy na Majorce, w każdą niedzielę tańce I polski kościół, Pdp poznała osobiście moje dzieci jeszcze poznała ś.p. męża. Teraz już wiem jak to jest i bynajmniej nie wykluczam stałej steli . 

Edytowane przez Margaritka
  • Lubię to 8
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli coś kojarzy mi się z domem i leniuchowaniem to program "Nasz nowy dom". W soboty od świtu leciały powtórki a ja oglądałam.

Wczoraj też obejrzałam kilka odcinków w internecie. Dźwięk czołówki mnie po prostu rozwala. Prawie jakbym była w domu. :oklaski:

  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Knorr napisał:

Opiekunki to kobiety w różnym wieku. Najmłodsza koleżanka miała 26 lat. Najstarsza, której po 6 latach opiekowania sie starszą panią podziękowano za pracę, miała no 72 lata. 

Przykre , że jej podziękowano . Bywają przypadki , że jeszcze zapis jakiś zrobią ....pierłami obsypią ...A nie tak , jak tej Twojej znajomej :" murzyn lata ma ...murzyn zrobił swoje ...murzyn może odejść ....

Tyyy...a może ta Twoja 72 letnia znajoma była taką sobie opiekunką ...do idealnych jej daleko ...i dlatego podziękowano a nie ze względu na wiek ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Jeśli coś kojarzy mi się z domem i leniuchowaniem to program "Nasz nowy dom". W soboty od świtu leciały powtórki a ja oglądałam.

Wczoraj też obejrzałam kilka odcinków w internecie. Dźwięk czołówki mnie po prostu rozwala. Prawie jakbym była w domu. :oklaski:

Boję się takich skojarzeń z domem... Oczy mi się momentalnie szklą i czuję, że coś tracę.... :|

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry.Siedzę tu jak na gwożdziu.Niby nic takiego się nie dzieje,już nawet Pdp przestał krzyczeć ,bo trochę mu do głowy nakładłam i w sumie to nie dyskutuje z nim.

Ale nie czuję tu spokoju,luzu jestem spięta .Jeszcze do końca kwietnia i przejazd w nowe miejsce.

Wam życzę spokojnego dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworzą ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będacy uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...