Rozmowa przy kawie (1)

Jesooo.Siedem stron naklepali.

Za cholerę nie będę tego czytała !!!!!

Oglądam po raz n-ty "U Pana Boga w ogródku" i kolejne. Uwielbiam ten film i chociaż raz w roku muszę obejrzeć.

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

To będziemy tego samego dnia zjeżdżać... Za 49 dni...

Że co ? Musze to jeszcze raz przeliczyć 

1 minutę temu, violka napisał:

Ja 25  Już chciałam powiedzieć , ze zaczekam na Ciebie ten jeden dzień ale skoro Tys taki wygłodniały , to chyba bym się nie odważyła 

No wszystko co w ogień nie wskoczy i do wody to moje

2 minuty temu, Mycha napisał:

Siekiera bez pieńka jest nieważna 

Damy radę...na metalowym blacie szafki kuchennej będzie jak znalazł... Potrzeba jest matką wynalazku...

1 minutę temu, violka napisał:

Że co ? Musze to jeszcze raz przeliczyć 

Za dużo czy za mało ?

A suwaczka jak nie było tak nie ma.....

Teraz, geronimo napisał:

No wszystko co w ogień nie wskoczy i do wody to moje

2 minuty temu, geronimo napisał:

no 25 wyjeżdżam pociągiem przez Berlin

 

Łeeee..... Ja 26-go samolotkiem...

8 minut temu, Mycha napisał:

O Ty wstrętna babciu  

Mysiuniu w środę powtórka. muszę się nacieszyć moim skarbuńciem nim zniknę 17  maja na 8 tygodni...u takiego małego ludka to wieczność..muszę się nabujać, nanosić , nacałować..oby wystarczyło babci co wspominać i do czego tęsknić...tak wasza scarlett oszalała ...

Teraz, Maria Jolanta napisał:

Za dużo czy za mało ?

A suwaczka jak nie było tak nie ma.....

 

Cieszyłam się , że pózniej zaczęłam i wcześniej zakończę niż @Mirelka1965

3 minuty temu, violka napisał:

Ja 25  Już chciałam powiedzieć , ze zaczekam na Ciebie ten jeden dzień ale skoro Tys taki wygłodniały , to chyba bym się nie odważyła 

Hi, hi, hi.....a jednak ten wygłodnialec tego samego dnia co ty zjeżdża.... Strzeż się ....

Ło matko kochana....nie przeczytam tego wszystkiego dzisiaj......paluszki Was nie rozbolały od tego gadania ? 

Dziś posiedzialam trochę na słońcu i spryskiwaczem do kwiatów spryskiwalam nogi żeby przyspieszyć opalanie....I gucio.....jakie białe były takie są.....za to dekolt mi sie przysmażyl z lekka  

2 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

Za dużo czy za mało ?

A suwaczka jak nie było tak nie ma.....

 

No właśnie... Zamydlili oczy....grozili zesłaniem na Grenlandię...i nic....

5 minut temu, violka napisał:

Ja 25  Już chciałam powiedzieć , ze zaczekam na Ciebie ten jeden dzień ale skoro Tys taki wygłodniały , to chyba bym się nie odważyła 

Ale w pociągu mogłoby być ciekawie. 

1 minutę temu, violka napisał:

Cieszyłam się , że pózniej zaczęłam i wcześniej zakończę niż @Mirelka1965

A jednak się sklonowałyście.

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Łeeee..... Ja 26-go samolotkiem...

Im dalej od @geronimo tym lepiej  teraz to żadna nie może czuć się przy nim bezpiecznie  Już wiem dlaczego tak chętnie wszystkie do siebie zaprasza 

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Łeeee..... Ja 26-go samolotkiem...

Do samolotu to do Wiednia musiał bym dojechać, pociąg mam 200metrów od szteli

2 minuty temu, violka napisał:

Cieszyłam się , że pózniej zaczęłam i wcześniej zakończę niż @Mirelka1965

Teraz, awe59 napisał:

Ło matko kochana....nie przeczytam tego wszystkiego dzisiaj......paluszki Was nie rozbolały od tego gadania ? 

Dziś posiedzialam trochę na słońcu i spryskiwaczem do kwiatów spryskiwalam nogi żeby przyspieszyć opalanie....I gucio.....jakie białe były takie są.....za to dekolt mi sie przysmażyl z lekka  

Nogi ponoć najtrudniej opalić, sama nie wiem dlaczego. 

1 minutę temu, Maria Jolanta napisał:

A jednak się sklonowałyście.

A bo to pierwszy raz? 

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Hi, hi, hi.....a jednak ten wygłodnialec tego samego dnia co ty zjeżdża.... Strzeż się ....

to się będzie działo...strach sie bać

5 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Jesooo.Siedem stron naklepali.

Za cholerę nie będę tego czytała !!!!!

Oglądam po raz n-ty "U Pana Boga w ogródku" i kolejne. Uwielbiam ten film i chociaż raz w roku muszę obejrzeć.

ZÓŁWIK...musowo co najmniej raz do roku wszystkie 3 części..

2 minuty temu, scarlett napisał:

Mysiuniu w środę powtórka. muszę się nacieszyć moim skarbuńciem nim zniknę 17  maja na 8 tygodni...u takiego małego ludka to wieczność..muszę się nabujać, nanosić , nacałować..oby wystarczyło babci co wspominać i do czego tęsknić...tak wasza scarlett oszalała ...

Nie Ty pierwsza i ostatnia......  rodzice sa od wychowywania a dziadkowie od rozpieszczania tych naszych skarbów.

1 minutę temu, violka napisał:

Im dalej od @geronimo tym lepiej  teraz to żadna nie może czuć się przy nim bezpiecznie  Już wiem dlaczego tak chętnie wszystkie do siebie zaprasza 

Nawet na chatę mogę

Teraz, geronimo napisał:

Nawet na chatę mogę

faktycznie..wygłodniały,ale uważaj na Niemki bo moze ktoras sie skusi 

3 minuty temu, scarlett napisał:

Mysiuniu w środę powtórka. muszę się nacieszyć moim skarbuńciem nim zniknę 17  maja na 8 tygodni...u takiego małego ludka to wieczność..muszę się nabujać, nanosić , nacałować..oby wystarczyło babci co wspominać i do czego tęsknić...tak wasza scarlett oszalała ...

Nie oszalała,,nie !!! to jest normalne,,a ja jaka byłam???  2 -3 lata non stop od rana do wieczora ,,wszystko z wnuczką ,,,ale przyszedl czas ,że babcia ma swoje cudowne życie też,,ale tęsknię strasznie za swoimi skarbami też,,bardzo,,teraz tylko mam tak dobrze,że jak chcę jechac do Pl to jadę,,ta wolnosc jest cudowna,,