Rozmowa przy kawie (1)

4 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

Ja chętnie chodzę po górach i to większych niż Stołowe ale rower mnie dobija....

I za szybko jeździ.

Jutro jeździj  ostrożnie. W biodynamiku wypadki .

2 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

Ja chętnie chodzę po górach i to większych niż Stołowe ale rower mnie dobija....

I za szybko jeździ.

Pamiętaj, że trening czyni Mistrza....tylko nie po górach   Mnie też taka przygoda rowerowa się przytrafiła...przez tę panią z rowerem w awatarku zaczęłam jeździć po 30 paru latach. A początki były...no nie użyję słów, które cisną mi się na usta  I rower miałam pancerny i chęci, a właściwie całkowity ich brak...A teraz rowerek mam cacusi i kondycję, a sam sport sprawia radochę....i mogę dłuuuugo geldy zarabiać z taką kondycją 

2 minuty temu, RADEK napisał:

Jutro jeździj  ostrożnie. W biodynamiku wypadki .

Nic z tego nie rozumiem...to kalendarz dla facetów? Bo doczytałam, że o "korzenie" trzeba dbać 

7 minut temu, lucyna.beata napisał:

to budz sie...pomalutku bez pospiechu w betach i kawka w reku....moze to pomoze

Jak można budzić się pomału?  Albo się budzisz, albo nie  No i jakbym w betach siorbała, to, logistycznie, miałabym problem z obsługą lapusia, bo jeszcze nie dorobiłam się stoliczka "dołóżkowego"  

13 minut temu, lucyna.beata napisał:

@MariaJolanta

no co ty...ona w trosce o twoja forme tak dba o twoje zdroweczko..

chodzenie owszem ale przy dluzszej przerwie czuje kolano...kiedys mialam problem z lekotka i tak mi zostalo

a poza tym w domu staram sie na rower wsiasc w kazdej wolnej chwili a tam gdzie bylam do tej pory to albo gory albo roweru brak albo taki szrot ze strach bylo stanac kolo niego wiec jak sie dzaidek zawewzial i kupi nowke to ...mi sie morda rozhahala ...

no i nie mam wzgorkow ...sorki...pagorkow..czyli jazda!!!

 

Na płasko, to flądra albo płastuga się porusza  

15 minut temu, lucyna.beata napisał:

wiesz ale predkosc mozesz regulowac....da sie...to nie jest nic trudnego 

Tiaaaa.....takie coś jak hamulce powinny być w każdym pojeździe 

Wstawka muzyczna dla tych, co budzą się powoli...odrobina energetyki o poranku 

22 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Na płasko, to flądra albo płastuga się porusza  

i zawsze brzuchem do dolu...ales jadowita...chyba jeszcze jedna ....moze sie wtedy kolezance lepszy nastroj wlaczy...

halo halo....

mozna na plasko w lozku lezec 

22 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Tiaaaa.....takie coś jak hamulce powinny być w każdym pojeździe 

nie drocz sie...dziewczyna w stresie a ty co??? pomorzanie tacy nie sa

wspierajmy ja....

35 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Pamiętaj, że trening czyni Mistrza....tylko nie po górach   Mnie też taka przygoda rowerowa się przytrafiła...przez tę panią z rowerem w awatarku zaczęłam jeździć po 30 paru latach. A początki były...no nie użyję słów, które cisną mi się na usta  I rower miałam pancerny i chęci, a właściwie całkowity ich brak...A teraz rowerek mam cacusi i kondycję, a sam sport sprawia radochę....i mogę dłuuuugo geldy zarabiać z taką kondycją 

czyli znajomosc z awatarkiem in plus moja droga...bo kto jak nie ja...tak dba o twoja kondycje rowerowa?? albo kto jak nie ja...zawilym stylem wypowiadania kwestii pobudzam komroki twoje do myslenia na wyzszych obrotach...nie nie nie....na innych wyzynach????

47 minut temu, Maria Jolanta napisał:

A wiesz że jak kilka miesiecy temu po raz pierwszy od czasów dzieciństwa wsiadłam na rower. Ciężko szło i nadal mniej się zmęczę idąc 5 kilometrów na piechotę niż jadąc rowerem. A moja córka jak usłyszała że znów jeżdżę rowerem to powiedziała że fajnie bo pojedziemy pojeździć razem w Góry Stołowe. Zabić mnie chce, a myślałam że mnie kocha....

Oj, Góry Stołowe na rowerze to już nie do mnie, haha....wiesz chyba dlaczego. 

6 minut temu, lucyna.beata napisał:

i zawsze brzuchem do dolu...ales jadowita...chyba jeszcze jedna ....moze sie wtedy kolezance lepszy nastroj wlaczy...

halo halo....

mozna na plasko w lozku lezec 

Nie mam czasu na drugą ....szykuję się do dentysty, a właściwie powinnam się szykować  A ja tu siedzę i . 

2 minuty temu, lucyna.beata napisał:

czyli znajomosc z awatarkiem in plus moja droga...bo kto jak nie ja...tak dba o twoja kondycje rowerowa?? albo kto jak nie ja...zawilym stylem wypowiadania kwestii pobudzam komroki twoje do myslenia na wyzszych obrotach...nie nie nie....na innych wyzynach????

Takim tokiem myślenia idąc, już Nobla powinnam dostać 

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Nie mam czasu na drugą ....szykuję się do dentysty, a właściwie powinnam się szykować  A ja tu siedzę i . 

znow bedzie ci grzebac??

zlituj sie toz to i kasa i bolesne i malo przyjemne..

2 minuty temu, Łukasz napisał:

Oj, Góry Stołowe na rowerze to już nie do mnie, haha....wiesz chyba dlaczego. 

Może i @Maria Jolanta wie, ale my nie.....jakaś podpowiedź? 

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Takim tokiem myślenia idąc, już Nobla powinnam dostać 

no widzisz...czyli tylko na plus jak juz nobla dostaniesz to nie zapomnij  o podatku zeby teczek na ciebie potem nie bylo...bo wygrzebia po nastu latach i sie czepiac beda ze wisisz fiskusowi  jakas daninie a nie wiadomo kto wtedy bedzie mial wladze w rekach...

Teraz, lucyna.beata napisał:

no widzisz...czyli tylko na plus jak juz nobla dostaniesz to nie zapomnij  o podatku zeby teczek na ciebie potem nie bylo...bo wygrzebia po nastu latach i sie czepiac beda ze wisisz fiskusowi  jakas daninie a nie wiadomo kto wtedy bedzie mial wladze w rekach...

Moja księgowa to załatwi...jak się jej parę razy przypomni 

3 minuty temu, lucyna.beata napisał:

znow bedzie ci grzebac??

zlituj sie toz to i kasa i bolesne i malo przyjemne..

Zamykamy dzisiaj na sicher...ale kolejna kasa pójdzie w komin, tfu...w ząb 

Godzinę temu, lucyna.beata napisał:

dlaczego my czlowieki z pln jestesmy tak....kreatywni....jemy duzo ryb

Haha, kto je, te je, dowcipneW przeciwieństwie choćby do mnie, to macie tę przewagę, że zawsze możecie u siebie pójść na halę i kupić świeże  rybki z porannego odłowu, albo wędzone, świeżutkie szproteczki. Kiedy zajadałem się tym w trómiejskich halach. A teraz mi zostają ryby z glazurą

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Moja księgowa to załatwi...jak się jej parę razy przypomni 

o...no wlasnie musze do swojej napisac...dobrze zes mi przypomniała bo ona czasu na kodowanie w glowie potrzebuje 

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Zamykamy dzisiaj na sicher...ale kolejna kasa pójdzie w komin, tfu...w ząb 

ja cie pierdziu....toz to pewnie ze dwie opony do mojego krzysztofa...drogo

Teraz, lucyna.beata napisał:

ja cie pierdziu....toz to pewnie ze dwie opony do mojego krzysztofa...drogo

Koszt całkowity to 4 używane opony zimowe do mojego Niuniusia 

1 minutę temu, Łukasz napisał:

Haha, kto je, te je, dowcipneW przeciwieństwie choćby do mnie, to macie tę przewagę, że zawsze możecie u siebie pójść na halę i kupić świeże  rybki z porannego odłowu, albo wędzone, świeżutkie szproteczki. Kiedy zajadałem się tym w trómiejskich halach. A teraz mi zostają ryby z glazurą

powiedz gdzie to ci sledzia opiekanego w occie wyslemy...nie zzielenieje bo bedzie zakonserwowany a pod wodeczke jak znalazl bedzie ..sledzik w trojmiasta

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Koszt całkowity to 4 używane opony zimowe do mojego Niuniusia 

az mnie gowa rozbolala.....

nie w czasie to nie w czasie...

5 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Może i @Maria Jolanta wie, ale my nie.....jakaś podpowiedź? 

Konfiguracja terenu Jeżdżą ludzie,zwłaszcza młodzi, na "góralach". Ale to już nie na moje siły...wolę szlaki w górach